Forum Zwierzaki

Jestem ciekawa czy w Waszych szkołach są wprowadzone mundurki. U mnie w gimnazjum niestety, ale są mundurki, ponieważ budynek złączony jest z podstawówką i nauczyciele chcą jakos rozróżniac uczniów. Mundurek z naszej szkoły wygląda...hmm...no krój jest okropny. z materiału Spandex koloru granatowego, złote gusiki, kieszonka z logiem szkoły...może zrobie zdjęcia mundurkowi to wstawie.

Mojim zdaniem mundurki to idiotyzm :stupid:, wszyscy powinni się ubierać tak jak mają ochote albo w to na co ich stać :idea:

Nie ma. I bardzo dobrze.
Właściwie jest duża swoboda w ubieraniu się. Praktycznie niczego się nie czepiają. No, gdyby ktoś, na przykład, miał dready, to by się wkurzyli, ale tak to raczej nie. Tylko nie wolno nosić glanów. Nawet nie chodzi o to, że trzeba zmieniać buty zimą, bo jest brudno. W każdych innych można chodzić, ale glany, że zacytuję panią dyrektor: "są niebezpieczne" :lol: . Ciekawe z której strony? :| Zrobiłabym jakiś strajk, ale nie ma za bardzo z kim :P .

Jak chodziłam do podstawówki to były ale naszczescie teraz w tym roku weszłam do gimnazjum i tam nie ma

U nas nie bylo, nie ma i chyba nigdy nie bedzie ;) Przynajmniej za mojej kadencji... :P

Nie ma. Jak dla mnie moglyby byc :)

Nie ma, i dobrze, bo zapewne dziewczyny musiałyby w spódniczkach chodzić, a ja w spódnicach nie chodziłam, nie chodze i chodzić zamiaru nie mam :P
A co do 'niebezpieczności'glanów, to mogą one takie być... :P Sama się o tym przekonałam... Siedziałam pod klasą, a znajoma mnie chciała podnieść, a ja tak łup na kolanka prosto na jej glany... Oj, bolało :P

W liceum nie ma, w gimnazjum i podstawówce też  nie było.
Kiedyś w autobusie spotkałam dziewczynę w granatowej spódnicy w kolano, białej koszuli z rękawkiem 3/4 i podwójnym rzędzem granatowych wielkich guzików... pomyslałam sobie "Kelnerka, czy jak ?" dopiero siostra oświeciła mnie o co chodzi ;)

Nigdy nie miałam, i właściwie obojętne mi czy bym miała czy nie.

Mojim zdaniem mundurki to idiotyzm :stupid:, wszyscy powinni się ubierać tak jak maj± ochote albo w to na co ich stać :idea:

No właśnie to "stać - nie stać" jest często przyczyną noszenia munduków...

Nie nosimy, choć szkoła jest połączona z gimnazjum.

Zazdroszcze Wam. Dobrze, że nie wprowadzili tych granatowych spódniczek. Ale i tak nie lubie mundurka :/
Nauczyciele z mojej szkoły czepiają się mnie że mam "za dużą ilość kolczyków w cuhu", glanów też nie tolerują, ogólnie wyróżniania się nie akceptują :/

naszczęście nie i dobrze :)

ja nie wyobrażam sobie noszenia mundurka... wtedy jest trochę jak w więzieniu :P

O jejciu ja bym oszalała jak bym musiała chodzić w mundurku :roll:

nie nie ma
ale fjanie by bylo tak nie wiem raz w roku cala szkola tak samo ubrana :D

nie ma i dobrze :) bym nie chciał by cała szkoła stak samo ubrana chodziła :P

DnW i Mysha792 - też tak mówiłam, nie chodziłam w mundurku i miałam obniżone zachowanie.

Nie, ale chciałabym. Przynajmniej każdy byłby na równi. Ale za to każdy musi nosić identyfikator z imieniem, nazwiskiem i zdjęciem :/

U nas były identyfikatory. Nie przesżło. Przez miesiąc wszyscy nosili, a potem po kolei wszyscy przestawali i teraz już nikt nawet nie pamięta, że były :P .

no Natalia ja noszę :D

PeeS
Nawet nie wiem gdzie go mam :D

u mnie nie ma (i bardzo dobrze :P )

nie ma... a miały być

Mój brat chodzi do liceum gdzie każdy musi mieć identyfikator żeby mógł zostać wpuszczony do szkoły.

-

U mnie też bez identyfikatora nie wpuszczają do szkoły :) we wszystkich wejściach stoją szatniarze/nauczyciele i pilnują. Jak nie masz to do domu, albo trzema zastępczy wykupić :P

nie ma, a co do swobody dotyczącej noszenia ciuchów dowolnych to dość duża też jest. Bez problemu ludzie noszą koszulki metalowych zespołów, biodrówki pół dupy odsłaniające, i dekolciaste bluzki, ale nauczyciele starają się upominać dziewczyny z bępkami na wierzchu, odstrzelone jakna dyskotekę. I nie można się malować. chociaż niektóre słiiit laski wyglądają czasem jak.... 

jak byłam w pierwszej klasie podstawówki to nosiliśmy granatowe fartuszki. Wyglądało to okropnie, ale na szczęście w późniejszych latach juz nie trzebe było tego nosić.

U mnie niestety nie ma mundurków. A szkoda, bo mi tam się bardzo podobają, np. jakie są w Japonii(a raczej w anime :) ). I nikt by nie wyśmiewał osób które są ubrane nie "na topie" bo nie mają na to pieniędzy. A niestety u nas w gimnazjum trochę jest tych biednych osóbek i jeszcze więcej tych nietolerancyjnych. I nie byłoby problemu rano co założyć do szkoły. Do spódnic absolutnie nic nie mam. Ja tam lubię chodzić w spódniczkach. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie chodzenia w spódnicy zimą(przy takich mrozach jak tej zimy, to brrrr)

U nas w szkole jest zakaz ubierania krótkich bluzek(w których widać pępek), długich kolczyków, makijażu, obuwia z ciemną podeszwą. Tak się czepiają naszego ubioru, to mogliby dać te mundurki i byłby spokój.

U nas nie ma i dobrze.

nie i sie z tego powodu bardzo ciesze :)

umnie nie  i z tego się bardzo cieszę :) :) :;p:

Nie! Jeszcze czego :P

Nie ma a wręcz przeciwnie:P

U mnie też nie ma ale np. w szkole mojej kolezanki są krawatki i muszą codziennie chodzić w krawatkach do skzoły
Ps. Krawatki to takie mini krawaty....

W mojej byłej skzole zaczynają dyskutowac nad mundurkami. I uczniowie wcale nie są az tak całkiem przeciwko. Nie jest to zły pomysł ;)

Kasia no w w sumie nie jest to zły pomysł , i raczej dobrze jest że każdy jest równy bo chodzi w mundurku takim samym i nikt się nie wyróżnia, temu kto nie ma  dużo pieniędzy nie będzie przykro że jego kolezanka z klasy przyjdzie w najnowszej bluzce za 100zł od chanela albo coś, tylko kazdy będzie identyczny i to jest to co mi sie podoba w tych mundurkach.

U mnie nie ma.
Osobiście uważam, że powinni wprowadzić... ja nie mam nic przeciwko :P

Kasia no w w sumie nie jest to zły pomysł , i raczej dobrze jest że każdy jest równy bo chodzi w mundurku takim samym i nikt się nie wyróżnia, temu kto nie ma  dużo pieniędzy nie będzie przykro że jego kolezanka z klasy przyjdzie w najnowszej bluzce za 100zł od chanela albo coś, tylko kazdy będzie identyczny i to jest to co mi sie podoba w tych mundurkach.

Oczywiście.
Dochodzi jeszcze coś takiego jak tradycja szkoły. W niektórych szkołach jest ona żywa i celebrowana - są poczty sztandarowe, hymn szkoły, szacunek dla dyrektora i nauczycieli (choćby przejawiający się tym, że uczniowie na korytarzu wstają, kiedy przechodzi nauczyciel i mówia 'dzięń dobry'). To wszystko cementuje społeczność szkolną i w pewnym sensie sprawia, że cżłowiek moze być dumny, że nalezy akurat do tej, anie innej szkoły. Tak było i jest w mojej (byłej juz niestety) szkole. Nigdy nie zapomina się słynnej ciszy i powagi podczas wporwadzania sztandaru, potem komendy 'do hymnu' i hymnu państwowego na początku, a skzolnego na końcu uroczystości. Tam mundurki pasuja jak najbardziej. :)

U mnie nie ma :P Narazie...*dum, dum, dududum!*

Nie ma.

Myślałam, że w Polsce w ogóle już się nie nosi mundurków oprócz szkół prywatnych... ;)

boshe.. ze jeszcze sa szkoly z mundurkami - u mnie nie ma... u mnie nie ma nawet szatni.. (ehhmmm.. byla, ale nikt nie korzystal...) zima, czy lato - wlazi sie w butach, kurtki itp, zazwyczaj walaja sie po krzeslach, nikt sie niczego nie czepia, i dodatkowo na przerwach masa ludzi wychodzi zapalić...

.

boshe.. ze jeszcze sa szkoly z mundurkami - u mnie nie ma... u mnie nie ma nawet szatni.. (ehhmmm.. byla, ale nikt nie korzystal...) zima, czy lato - wlazi sie w butach, kurtki itp, zazwyczaj walaja sie po krzeslach, nikt sie niczego nie czepia, i dodatkowo na przerwach masa ludzi wychodzi zapalić...

W mojej szkole zawsze była szatnia - tak ana zasadzie dajesz pani w okienki kurtkę i dostajesz numerek. A teraz wprowadzają szafki jak na amerykańskich filmach. Fajnie :)

no coz - u mnie szatnia jest, ale jest zamknieta, bo nikt z niej nie korzystal, no i osoba siedzaca w szatni nie moglaby na chwile wyjsc, ze wzgledu na to, ze kazda klasa w szkole ma przerwy o innych godzinach, punktualnie prawie nikt nie przychodzi i dodatkowo na kazdej przerwie idzie sie zapalic...

w szkole, do której miałam iśc, są mundurki ;)
ale to na zasadzie tak : cały tylko na jakieś apele, uroczystości itp., na codzień obowiązuje kamizelka, którą i tak się zakłada na "wymagające" lekcje - to wszystko oczywiście tylko w pierwszej klasie, w drugiej i trzeciej się nie nosi :P
a w mojej obecnej szkole obowiązują identyfikatory - ja noszę, oczywiście zdjęciem "do dołu", bo ostatnio coś często sprawdzają :P tak to normalnie jest w plecaku i czeka na sytuacje awaryjne ;)

U mnie identyfikatory nie przeszły. Bo większość nie nosiła, tylko na niektóre lekcje do 'takich' nauczycieli ;) . Ale kiedy pojawiły się identyczne jak nasze, tylko z nazwiskami nauczycieli, to skapitulowali i przestali sprawdzać :lol: . Wesoło było. Mieliśmy w obiegu identyfikator pani Jolanty A., fizyczki :P .

W mojej szkole zawsze była szatnia - tak ana zasadzie dajesz pani w okienki kurtkę i dostajesz numerek. A teraz wprowadzają szafki jak na amerykańskich filmach. Fajnie

u nas w szkole sa takie szafki, ale tam nie mozemy chowac wszystkiego co chcemy, bo musimy tam chowac buty i kurtki. Często nawet na pojedyńczy zeszyt nie ma miejsca :?. Najgorsze jest jednak ubieranie się. Przy szafkach jest masywny tłok, który się dosłownie szarpie, by dostać się do swoich butów i kurtki. Osobiście wolałbym mieć normalne szatnie... albo najlepiej szatnie i szafkę na różne drobiazgi :mrgreen:

u mnie byly identyfikatory - w zeszlym roku, przez miesiac - po miesiacu nie bylo juz problemow z wchodzeniem (ehhmm... nigdy nie bylo -= facet przy bramie czasami sie pytal dokad sie idzie, ale chyba tylko raz sprawdzil identyfikator...) zreszta - swoj i tak zgubilam...

u mnie nie ma mundurków, nie ma szatni, kurtki wiesza aię z tyłu klasy (niektórzy wieszają na krześle). Identyfikator ma być jeden na trzy lata i jak ktoś zgubi to na nowy musi zapłacić 2 zł, ale przez wakacje w naszej klasie dużo osób zgubiło i do tej pory nie zostay dorobione, dlatego teraz nie musimy ich nosić.

u mnie w szkole sa mundurki. sa takie okropne ;( zamiast ladnych kolorow sa tylko czarne, biale, granatowe lub czerwone. aww nie chce ich nosic, ale jak trzeba tak trzeba :( macie szczescie, jesli u Was ich nie ma. ale jesli Wam sie podobaja to nie mam nic przeciwko ale moim zdaniem powinni je wycofac przynajmniej w mojej szkole.

ja bym strasznie chciala;)

U mnie w ogóle żadnych mundurków nie ma, ale w sumie uważam, że nie jest to całkiem niedorzeczny pomysł. Przecież jak ktoś nie ma kasy, niezbyt elegancko się ubiera to głupio czuje się w obecności osób z markowymi ciuchami. Jednak osobiście jastem za wolnoscią, niech każdy nosi, to co chce:)

u mnie w szkole nie ma, ale miały być, nawet mi się podobał ten pomysł z mundurkami.
mamy za to 'broszki' z logiem szkoły i jej nazwą. nie trzeba tego nosić codziennie, ale na wszelkie uroczystości itepe jest wymagane.

u mnie nie było, teoretycznie (czysto teoretycznie) trzeba było zmieniać obuwie od XI do IV, nie powinno było się nosić bluzek odsłaniających pępek, szpliek i krótkich spodenek :lol:

Mojim zdaniem mundurki to idiotyzm :stupid:, wszyscy powinni się ubierać tak jak mają ochote albo w to na co ich stać :idea:

dobrze gadasz

nie ma mundurków, ciesze się z tego :)

.

U mnie nie ma i się cieszę.  :D Przynajmniej mogę się ubrać jak chcę...

A według mnie powinny być (całe szczęście, że nie ma u mnie w skzole ;p ) mam tu na myśli dzieci z biedniejszych rodzin. Moja mama zawsze mówi, ze u mnie w szkole jest rewia mody (czasami ;d jak jest dłoneczko tylko...) . Tak ogólnie, to miałam iścx do katolickiego prywatnego gimnazjum (klasy po 6 osób, fajnie by było :) ) i tam miały być mundurki. Ale poszłam do normalnego ( :bigcry: ) ale do klasy sportowej :jupi: :jupi2: !!

Na szczęście niee ma  :P