Forum Zwierzaki

Na forum leśno / myśliwskim pojawił się,najpierw ten,oto artykuł: http://www.dziennik.pl/zielony-dziennik/article291421/Lagerfeld_Zabijajmy_zwierzeta_dla_futra.html
a potem,pewnie w formie prowokacji na moje posty odnośnie artykułu,pojawiła się ankieta z pytaniem,które futro jest ekologiczne: naturalne czy sztuczne? - muszę przyznać,że pytanie jest dość przewrotne,bo każdy uważa że futro naturalne jest ekologiczne,ale czy skoro jest ono ekologiczne / niby / to czy znaczy to,iż zabijanie zwierząt na futra jest etyczne,moralne i można to robić,kierując się tylko tym,że jest to,ekologiczne?.
Ja uważam,że żadne futro nie jest ekologiczne,bo przy produkcji jednego jak i drugiego,zatruwa się środowisko / nie mówiąc już tu o cierpieniu zwierząt / - poza tym,ani jedno ani drugie futro,nie jest nam potrzebne - a co wy,myślicie?.

Są też inne materiały oprócz futer. oO"

Wyczytałem jeszcze,że myśliwi wpadli na pomysł,żeby reklamować,tzw. " ekologiczne futra " - tzn.futra pochodzące tylko z polowań - potencjalnym klientom opowiadają,że te produkty nie są efektem cierpienia zwierząt hodowlanych,a pochodzą tylko z rudych lisów,strzelonych przez myśliwych - mówią też,że potencjalni nabywcy nie tylko nie przyczyniają się do cierpienia zwierząt hodowlanych,ale wspierają też przy okazji ochronę przyrody,bo pomagają tępić szkodniki i chronić zające i bażanty - na szczęście,nie wszyscy się na to nabrali - łącznie z organizacjami zwierzęcymi ;)

Cóż, mysliwi chcą zarobić, ot, co :P Nie ma to jak połączyć przyjemne (polowanie :roll:) z pożytecznym (zarobek)... Ja nawet za darmo od nich futra nie wezmę :P

Wypowiedzi z myśliwskiego forum:

Ale natura właśnie tak działa, gdy postulujesz zakaz dokarmiania zwierzyny, godzisz się z jej powolną śmiercią w cierpieniach i uważasz że to naturalne, więc jest ok.
No wiec czemu teraz uważasz że śmierć nie jest ok bo wiąże się z cierpieniem?
Poza tym jest wyraźna różnica między kaprysem a pożytkiem.
Dla kaprysu zabija się wtedy gdy nie ma ze śmierci pożytku.
Tu jest, wiec śmierć zwierzęcia ma swoje uzasadnienie.
Taka już jest natura ze jedni zabijają drugich.

Jednakowoż wolę futro naturalne, bo jego wytworzenie jest dla przyrody mniej bolesne, z ekologicznego punktu widzenia, niż futra sztucznego, w procesie produkcji którego powstaja tak ogromna ilość substancji toksycznych, że warto raczej poświęcić kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt zwierząt hodowlanych, niż wypuszczać te trucizny do atmosfery, wody i gleby.

a ja tam ze skóry obdzierałem i obdzierał będę i jeśli wszystkotexy przestaną zapewniać mi komfort termiczny do kożuchów wróce.

U mnie w domu tylko moja mama i babcia ma futra naturalne, i to dostawały jako prezenty od mężów.
moja mama ma futro z norek sama twierdzi że sobie sama nie kupi futra nastepnego.

ja tam wole płascze i kurtki (ale kurtki z szynszyli tez bym na siebie nie włożyła)
osoba która zakłada futro nie zawsze jest swiadoma ze na futro zostało zabite x zwierząt a 2x tyle straciło zycie bo ich futerko miało skazę. Zdjecia z szykowania futerek (obdzieranie zwierzaka)sa okropne... mam ksiązke o szynszylach hodowanych do ceów futerkowych :/

powiem tak, takie dziadostwa to ja bym nigdy w zyciu nie włożyła, naturalnego na pewno, bo jak ktos wspomniał ile trzeba zabic tych zwierzakow aby uszytc futro, ale sztuczne, jest tak samo brzydkie jak naturalne :)

Dokładnie - i w jednym i w drugim futrze kobieta wygląda ... nie tylko brzydko,ale i głupio ;) - a jak jeszcze ubierze futro facet - widywałem ;)