Forum Zwierzaki

Wszystko o Wszystkim => Przyjaźń, miłość, życie => Wątek zaczęty przez: anneri w 2004-03-07, 22:12



Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: anneri w 2004-03-07, 22:12
Bylo juz o zdradzie, ale takiej przez internet.

Teraz o takiej w realu. Moja mama powtarza, obserujac przyklady z zycia ze bez sensu jest przynawanie sie do zdrady. I ze sama nie chce wiedziec czy moj tata ja kiedykowiek zdradzil, skoro jest im razem dobrze i nie zmierzaja tego zmieniac.Moi rodzice byli dla siebie pierwszymi kochankami i sa razem 28 lat.

Nie wiem czy bylabym w stanie zdradzic.Wiem ze nie umialabym tego ukrywac.I za nic nie chcialabym zranic mojego chlopaka.Tylko czy zdrade mozna wykluczyc calkowicie...?


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Kesi w 2004-03-07, 23:13
Trudne pytanie. Ja bym wolała wiedzieć czy facet mnie zdradził, jeszcze by mnie jakimś syfem zaraził.  :?

Jak się naprawdę kocha to nie czuje się potrzeby zdradzania drugiej połowy !!!

Taki facet nie miał by już u mnie szans.


Tytuł: Re: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-07, 23:47
Cytat: anneri
Moja mama powtarza, obserujac przyklady z zycia ze bez sensu jest przynawanie sie do zdrady. I ze sama nie chce wiedziec czy moj tata ja kiedykowiek zdradzil, skoro jest im razem dobrze i nie zmierzaja tego zmieniac.

lepiej (łatwiej) żyć w błogiej nieświadomości, no nie?  ;)

Tylko trzeba pamiętać, że taka zdrada może się kiedyś w końcu wydać.
Ja już bym wolała dowiedzieć się o niej od partnera niż przypadkowo,
a potem uzmysłowić sobie, że cały czas byłam okłamywana, a mojego mężczyznę nie stać było na to by powiedzieć mi prawdę. To chyba bolałoby bardziej...

Kiedyś byłam zdania, że gdybym dowiedziała się o zdradzie partnera to byłby koniec, bo nie potrafiłabym z tym żyć.
Teraz trochę inaczej podchodzę do sprawy.
To znaczy chyba, bo nie byłam nigdy w takiej sytuacji, a jak wiadomo, dopóki czegoś nie przeżyjemy na własnej skórze,
to nie wiemy tak na prawdę jak byśmy sie zachowali. Oczywiście nikomu tego nie życzę.
Ale myślę, że jeśli coś takiego zajdzie to jest ku temu jakaś przyczyna, jakiś powód.
Oczywiście nie chodzi mi o usprawiedliwianie w jakiśkolwiek zdrady. Zdrata to zdrada i kropka. Chodzi mi raczej o podłoże tego czynu.
Czy to 'tylko' zdrada cielesna, czy partner zaangażował się w jakiś sposób w związek. Dla mnie z dwojga złego gorsze jest to drugie. I chyba nie potrafiłabym tego wybaczyć. Zresztą to nie miałoby i tak raczej większego sensu, bo to znaczyłoby że nasz związek nie był silny, trwały, szczery.


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Skarb w 2004-03-08, 07:50
Ja byłam zdradzona 2 razy. 2 razy wybaczyłam ale te związki nie przetrwały. Tego nie można potem zapomnieć, nie można znów zaufać tej drugiej osobie w 100%, pojawiają się konflikty, żal i smutek. Ja myślałam np., że nie jestem wystarczająco dobra skoro oni spróbowali z inną. Teraz jestem w w związku w którym jest maximum zaufania i jest nam bardzo dobrze, mieszkamy razem, wszystko robimy wspólnie oboje wiemy, że nikt nikogo nie zdradzi, on też by kiedyś zdradzony, więc wie jak to boli i nie chciałby mnie skrzywdzić.


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: anneri w 2004-03-08, 20:21
Tylko ze faceci oddzielaja seks od uczuc a kobiety nie. Takie sa statystyki. Oczywiscie zdarzaj sie wyjatki...;)


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-03-08, 20:36
Ja na pewno zdradzic bym nie mogla.
A czy wybaczylabym zdrade partnerowi-watpie. Ale, tak jak napisala Tafta-nie bylam w takiej sytuacji i nie wiem na 100%, jak bym sie zachowala...


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Skarb w 2004-03-08, 20:45
Ja też nie potrafiłabym zdradzić. Ale kochałam mocno i wszystko sobie na swój sposób tłumaczyłam np., że on mnie kocha a ona miała tylko jego ciało, że to chwila zapomnienia, że on załuje :roll:  Myślałam, że mogę wybaczyć, jednak nie da się zapomnieć a jak się żal trzyma w sercu to czlowiek się robi jakiś zgorzkniały i wszystko traci swój urok.


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: anneri w 2004-03-08, 22:06
Jestem na takim etapie, ze bardziej ufam mojemu chlopakowi niz sobie... :roll: Moze dlatego ze jestem o wielej mnie doswiadczona od niego. Jeszcze do konca nie wiem co mnie pociaga, ani czego oczekuje od zycia. Moj TZ za to doskonale mnie rozumie.Jest wyrozumialy, okazuje mi swoja milosc.Daje mi czas, abym dorosla i czeka. Nie moglabym go skrzywdzic....


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Orzeszek w 2004-03-08, 22:10
Niestety, takie jest życie. Ja osobiście zostałem zdradzony 2 razy przez tą sam osobę, a dowiedziałem się o tym kilka miesięcy póżniej...


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Lalaith w 2004-03-09, 19:43
Ee... Ty masz Orzeszek 13 lat i takie telenowele? ;)


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2004-03-09, 19:49
ee jak jakz  kim jetsem i na nim mni zalazy to nie istnija dla mnie inni mezczyszni i napewno nie zdradze..znacyz w sumie nie bylam z nikim tak dlugo zeby powiedzec ze nawet po dlugim okresie  bycia razem..a jak on by mniz dradził to..hym nie wiem.. ale zwybacyzła bym napewno ..


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Skarb w 2004-03-09, 19:54
Cytat: Orzeszek
Niestety, takie jest życie. Ja osobiście zostałem zdradzony 2 razy przez tą sam osobę, a dowiedziałem się o tym kilka miesięcy póżniej...

No niezle... A jak w tym wieku si zdradza? ;)


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2004-03-09, 19:58
no pewnie przez calowanie sie z kim innym ale nie wiem jak  wieku 13 lat nie zdardzalam..pozatym zdarda mzoe byc fizyczna i psyhiczna..mogla sie poptu zakochac  innym..nie wiem
oredszek w jaki spsopub cie zdradzono?


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Wiedźma w 2004-03-09, 20:49
Cytuj

No niezle... A jak w tym wieku si zdradza?

Ta dziesiejsza mlodziez to wczesnie zaczyna   :roll:


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2004-03-09, 21:25
ee tam w wikeu 1 3lat to mozna miec chyba kogos do pary  co nie.a  jak jest ziwazke to moze byc i zdrada...nie wiem jak ziwazku u oreszka wygldaly ale znam osoby cow  tym wieku jusz calkiem powazne zziwazki mialy..milam koelznke co miala 11 lat i chlopa co mial 25..dziwna korba ale gitara.//nawte im dobz ebylo.
moja koelznka piwrszy ras lizala sie w wieki 10 lat i tez spoko..ja  duzo puzniej..phii...:)


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Skarb w 2004-03-09, 22:01
W wieku 13 lat nic nie jest tak do końca poważne, rozumiem, że można się zakochać, chodzić za rączkę, ale żeby już się zdradzać to jest dla mnie trochę dziwnę. Wiem, że młodzież wcześnie zaczyna, ale żeby w wieku 13 lat :roll:


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: madz w 2004-03-09, 22:47
Tez mnie to troszke smieszy ;).. Gdyby teraz osoba w ktorej sie bujam zapytala mnie o chodzenie to bym sie zgodzila, ale jakie tam zdrady..bleee. .. Poki co wole miec pelno kolegow i nie martwic sie niczym ;) i koniec i kropka ;>


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-10, 00:07
no wiecie co... jak się ma 13 lat to wszystko jest poważne,
a nawet najpoważniejsze na świecie  :lol:


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2004-03-10, 06:54
no to prawd aze w wieku 13lta zdradzanie jest neico dziwnie..ale skoro jest bycie..calowanie..randki ..zakochanie,,to mozeb byc i zdarda nie?


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: magia w 2004-03-10, 14:19
Hmm... Ja myślę że nie chciała bym wiedzieć o zdradzie, ale jak bym się już dowiedziała a kochała bardzo tą osobą to napewno nie skończyła bym związku ale podchodziła bym przez pewien czas z dystansem. Czy jak ja bym zrradziła to bym się przyznała? No raczej nie, ale w każdym razie nie mam zamiaru zdradzać mojago chłopaka bo od roku świata poza nim nie widzę :D


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2004-03-10, 19:59
no  gitara tak ma byc!! i zeby on tak samo móowli mysla robil i pisal!


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2004-03-11, 07:20
xarq..  :wink:


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: gunia w 2004-03-11, 13:51
Ej weźcie, w moim wieku to wiadomo, ze zwiazki nie są na powaznie. Ale jak bym spotkala tego jedynego, to czuję, ze bym mogla z nim byc do konca zycia. Ale chlopcy w tym wieku (i nie tylko) to swinie. Wiem cos o zdradach, ale tam... Mam to gdzies. Poczekam se do 16 lat, wtedy zmadrzeją. Ale w ogole... oni zawsze są tacy bezmózgowi w tych sprawach, i lepiej jest byc lez(s?)bijką... :P No ale bez przesady, nie będę nią!


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: cholka w 2004-03-11, 13:55
Gunia, spoko maroko. Będzie dobrze ;)


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Skarb w 2004-03-11, 14:26
Gunia nie martw się oni mądrzeją i dorastają tylko troszkę pozniej ;)  Dlatego warto poczekać :wink:


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Tafta w 2004-03-11, 18:43
Kićku  :wink:

kope lat  8)


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2004-03-11, 19:13
8)  w tym wieq wiekszosc to sa zauroczenia ktore sie koncza tak jak skonczyla ciapka, jest sie zeby byc, a chlopak ma okazje rozladowac szalejace hormonki...a potem zostawia... przykre ale prawdziwe ;) a wyjatki tylko potwierdzaja regole...


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: hexe w 2004-03-12, 13:12
zostalam zdradzona-nie wybaczylam i nie zapomnialam....zwiazek utracil to co najwazniejsze zaufanie i sie rozlecial...
nigdy nie zdradzilabym bo wiem jak to boli ta druga polowe....jak sie kocha to mozna to wyeliminowac...niestety klopot w tym ze trudno mi do dnia dzisiejszego zaufac komukolwiek...dlatego trza pracowac nad soba i dawac szanse innym..latwo powiedziec gorzej zrobic...


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: onka w 2004-03-13, 16:31
byłam zdradzona ,starszne uczucie  :?  ciężko to przejść  bardzo ,no ale jakos przezyłam, nie wiem czy wybaczyłam do dzis,na pewno nie zapomne ,to było juz tak dawno a jednak nie wybaczyłam i żyje z tym teraz mam to gdzieś ,czasami jak chce byc złosliwa to przypomne sytuację  :P  ale jakos tak sama nie wiem juz jest po i mam to gdzieś ale jakby miało byc jeszcze raz cos takiego nie chciałabym wiedziec i sie dowiedzieć ,może bez sensu ale twierdze,że każdy swoje zycie ma i prawo do wszystkiego


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: gunia w 2004-03-13, 18:11
Aj weźcie...
Cytat: k_cian

jest sie zeby byc, a chlopak ma okazje rozladowac szalejace hormonki...a potem zostawia... przykre ale prawdziwe

SZCZERA PRAWDA! Dlatego... :grr: Czuje, ze nie bede potrafila komus kiedys zaufac i nie bede miec mza. Mama mowi, ze też tak zawsze myslala a jednak ma męża i dwoje dzieci. Dziedziczne? :P  :lol: Ale jak się zawiodę raz, to drugi raz... łeeeeeeeeee... :(


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: k_cian w 2004-03-13, 18:34
gunia to sie odnosi wedlog mnie do 99% zwiazkow nastolatkow, jak juz czlowiek zmadrzeje i zaczyna szukac kogos na stale, i chce byc z nim nie patrzac na to jak wyglada i co jest w stanie zaoferowac materialnie i jaki ma samochod czy komorke i jest sie w stanie wszystko poswiecic dla tej osoby to tu zaczyna sie cos powazniejszego... ja tez nie bylam pewna czasami mowich uczuc do mego chlopaka, zastanawialam sie czy to jeszcze zauroczenie czy to juz to...no i sie okazalo w momencie kiedy mysllam ze mial wypadek i jest w szpitalu a potem kiedy ja mialam zlamana noge...wiele bylo takich krytycznych chwil kiedy mailam okazje sie przekonac ze naprawde sie kochamy wbrew wszystkiemu... i oby kazdy z was cos takiego przezyl :) amilostkami i zauroczeniami nie radze sie przejmowac, sama mialam ich mase i troche bolalo i zazdroscilo sie innym i wiele rzeczy sie wyobrazalo... warto bylo czekac :)


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Tiggy w 2004-03-13, 23:21
Wiem jak boli zdrada... Mimo moich 15 lat sporo przezylam, sadze ze ZA DUZO jak na ten wiek... teraz jestem z ta osoba, i jest super... jak w bajce... ale czasem powracaja zle mysli, i wtedy jest zamułka...
Cytuj

byłam zdradzona ,starszne uczucie  ciężko to przejść bardzo ,no ale jakos przezyłam, nie wiem czy wybaczyłam do dzis,na pewno nie zapomne ,to było juz tak dawno a jednak nie wybaczyłam i żyje z tym teraz mam to gdzieś

Mam nadzieje,ze doczekam sie czasu, kiedy bede mogla miec to gdzies... w sumie po 4 miesiacach prawie zapomnialam, a przynajmiej juz nie sprawia to takiego bolu.
Nauczylo nas to jednak czegos- mnie- ze sama nigdy nikogo nie zdradze- jego- ze ma kogos, kto jest mu calkiem oddany...
Ehh... czasem mimo moich kilkunastu wiosenek czuje sie jak ktos o wiele starszy... Moze pomyslicie- moje myslenie sie zmieni, zdaze miec wielu chlopakow- ale dla tego tak bardzo sie staralam...tyle oddalam, i oddalabym wszystko...


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2004-03-15, 19:27
hexse..ja nie zostalamz fadradozna ale odcuzcia i problemy mam podbne po tym zostaniu..poprtu w takie sposuba takie klamstwa.a. to byl taki człowiek ze bezgranicznie mu ufałam i wiwrzyłąm..jak jemu nie mozna to cuy jest ktos na siweice komu mozna?.,..nie wiem ja teras nie potrafie..boje sie zakochac..
ja nia zdradzam,..ja wogole w tych sparwach to jetsem w pozadku..


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: gunia w 2004-03-16, 14:29
No dlatego na razie wszelkie miłości mam w :twisted:


Tytuł: Zdrada.
Wiadomość wysłana przez: Ciapka w 2004-03-16, 19:49
Cytat: k_cian
gunia to sie odnosi wedlog mnie do 99% zwiazkow nastolatkow, jak juz czlowiek zmadrzeje i zaczyna szukac kogos na stale, i chce byc z nim nie patrzac na to jak wyglada i co jest w stanie zaoferowac materialnie i jaki ma samochod czy komorke i jest sie w stanie wszystko poswiecic dla tej osoby to tu zaczyna sie cos powazniejszego... quote]
ta wlasnie..a muj damian wclae mi sie z wuygldu nie podobal..znaycz jak z nim bylam i kochalam to mi sie starsznie podobal..ale jak go nei znalam to mowilam ze brzydki i zle ubrany..a jak pokochalam to pieknie ubrany i piekny..i chailam z nim byc prz nestepmie lata..na stale..i nie byl wclae bogaty..to bylo z mojej strony powazne..jedzilam do niego jak byl chory..i wogole..akle sie skoncyzlo..niewiem czemu..