Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[pinczerka_i_Gizmo]

Joasiu, widać, że Denis gustuje w tych maluśeńkich
Czy on ich przypadkiem nie pozaija jak się z nimi bawi, bo przecież one takie malutkie

[Joasia]

To prawda Pinczerko, że wygląda z nimi jak olbrzym w krainie liliputów, ale one zdecydowanie górują nad nim szybkością i zwinnością.
Zapomniałam dodać, że jest na zabój zakochany w jednej rottweilerce - mają ten sam rodzaj zabawy - LEŻĄ  

[Galja25]

NIE, no nie odbieraj tego jak jakiegoś ataku, czy cos takiego. Poprostu się spytałałysmy. Co do sedziów - zdarzaja sie wyjatkowi "dentyści", ale sedziowie ZAWSZE sprawdzaja uzębienie psom na ringu. Od tego sie zaczyna ocenę, od oceny zgryzu, zębów.  .Chyba sam sobie odpowiedziałaś na pytanie co do oceny bdb, ze poprostu Denis jest za cięzki :? . I nie ważne w jakim jest typie, wzorzec jest jeden! !A co do zmiany wzorca, to napewno sie nie zmienił od marca 1994 roku.
GRATULACJE co do zwyciestw!!! A CWC?
Jeżeli pies nie nadawał się na IPO, to po kij czorta mu "hybryda"? Nieżle sobie chyba tym kasy naczepali.....? Chwała Bogu, już to sa końcówki takich właśnie "hybryd" teraz trzeba bedzie mieć skończony kurs aby móc prowadzic szkołę szkolenia psów!!! Czyli bedą prowadzić fachowcy.
I kolejne - a kto Ci powiedział, że molosów nie szkoli sie na obrone?????

Ale - co tam, NAJWAŻNIEJSZE, ze kochasz Denisa, a on Ciebie!!!   Pifko?
I tak trzymać!!!

[Galja25]

O! Przeoczyłam! Widze, ze Denis "bawi" się w podobny sposób jak mój, czyli leżąc. Leżac sie bawi, leżąc biega, lężac też mógłby jeść i pić, leżąc... CÓŻ,  MOLOSY!!!! Z tym podawaniem naraz dwóch łap! A i aport, mój też na 10 aportów przynosił ze 4, więc dałam z tym spokój. Aporterem nigdy nie bedzie, no i nie musi...........Tylko, ze moj nie jest łasy na smakołyki, jedynie to na serek żółty!Moze jeść kilogramy, a zeby go dostać to moze nawet na skrzypcach zagrać! AUTENTYCZNIE!
Bywasz gdzieś na wystawach, chociaz jako widz? Moze się spotkamy na Europejskiej Molosów? Niezła okazja do poogladania "naszych" psów!!!

[pinczerka_i_Gizmo]

Joasiu, musisz uważać na Denisa, bo jak ta rottweilerka będzie miała cieczkę to rpzez przypadek "w zabawie" może wyjść    
Gizmo to jak widzi jakiegoś "kurdupelka" no to patrzy się na neigo z góry, a i czasem łapą zaczepi...ale z równymi sobie/większymi psami to bawi się na całego!

[Joasia]

Hej Galja:
Chyba jesteś trochę niesprawiedliwa co do szkoły w której pobierał nauki mój psiak. Ja jestem z niej naprawdę zadowolona, a ludzie którzy tam pracowali to naprawdę wielcy miłośnicy naszych milusińskich. Właścicielka jest, a przynajmniej wtedy była sędzią kynologicznym, działa bardzo mocno w schroniskach dla zwierząt i uratowała życie niejednemu psiurowi!
A do szkolenia naprawdę podchodzili bardzo profesjonalnie i z wielkim sercem otwartym dla czworonogów. Zresztą z tego co się orientuję działają cały czas - w sumie już około 10 lat - ciesząc się powszechnie dobrą opinią - i mają wszystkie niezbędne pozwolenia na prowadzenie takiej działaności.
Także co do kursu PSO nie mam żadnych zastrzeżeń. Jeżeli jest prowadzony przez odpowiedzialnych ludzi, to chyba nie ma powodu do obaw. Ponadto nawet na PSO nie były przyjmowane wszystkie psy - np. chodził z nami na PT jeszcze jeden bullmastiff - zupełnie niewyuczalny - tzn. nie pies tylko właściciel. Biedny psiur nie był agresywny, ani jakiś nieprzewidywalny, po prostu nie chciał nic robić, nie reagował na żadne komendy, dosłownie jakby był głuchy - wyglądał na bardzo nieszczęśliwego. Potem ten koleś chciał chodzić dalej na PSO, ale prowadzący się nie zgodzili - więc chyba tak do końca o kasę nie chodziło.
Zresztą nie chcę znowu tutaj wszystkiego wybielać, ale ja złego słowa o nich powiedzieć nie mogę.
Co do szkolenia obronnego molosów, szczerze przyznam że może faktycznie nie jestem na topie - bo my szkoliliśmy się jakieś 4 i pół roku temu, ale pamiętam że jak dźwoniłam po szkółkach na terenie trójmiasta to nikt nie chciał słuchać o szkoleniu obronnym bullmastiffa ani żadnego bulla, generalnie odpowiedź była taka, że na obronę szkolą tylko psy użytkowe. Także przepraszam jeśli coś się zmieniło .
Czy Denis jest za cięzki, możliwe.... tzn według wzorca to na pewno, ale wygrywały jeszcze większe cielaczki tylko dlatego że miały zęby . Ale - wystawy to trochę jak loteria...............) I wzorzec wzorcem, a upodobania sędziów i tak często ważniejsze są......... :?
Pozdrowionka

[Bona]

uwielbiam dłuuuuuugie wypowiedzi  o psiurkach  
Joasia ponieważ jesteś z Gdańska to pytanie z cylku morze: Jak tam w temacie "pies i morze "?????? Ja mam zamiar w przyszłym roku wyjechać nad polskie morze, aby  mój pies zobaczył Wielką Wodę, bo narazie  tylko góry ogląda   i czasami rzeczki ........

Znasz innych właścicieli bullmastiow ?? utrzymujecie kontakty ?? dużo jest tych piesków w Twoim regionie ??? może są inne molosy ?????/

[Monik@]

Buldog: złamałeś mi serce. Jak to bulmastif? A bullterier? A ja? Zaadoptujecie mnie, jak już będziecie mieć domek z ogródkiem? Spytaj żonę!! Powiedz, że jestem grzeczna i szybko się uczę! Przecież na Meksykankę się zgodziła!

[Monik@]

Buldog: złamałeś mi serce. Jak to bulmastif? A bullterier? A ja? Zaadoptujecie mnie, jak już będziecie mieć domek z ogródkiem? Spytaj żonę!! Powiedz, że jestem grzeczna i szybko się uczę! Przecież na Meksykankę się zgodziła!
Asiu: a ja mam pytanie. Zazwyczaj ludzie pytają "a jakiego psa dla 6-latka?", a czy Ty rozmawiałaś z Denisem na temat dziecka?, obiecał, że się będzie zajmował?, czy jest odpowiedzialny? i wreszcie, czy powiedział JAKIE dziecko chce????????????????? Nie możesz przecież 6-latkowi zwalić na głowę opieki nad malutkim dzieckiem i wcale mu nie pomagać. Nie tędy droga, moja droga.

[majka1]

a może trzeba było z Denisem chodzić do szkoły rodzenia i przyuczyć psiaka a nie teraz się przejmować    

[Buldog]

Monik@:

Bulterier tez
Ale bulmastif mi sie wydaje najodpowiedniejszym zabezpieczeniem przed stadami dzieci na podworku, chcacymi zaglaskiwac na smierc moje buldogi i bulle
Moze sie myle, ale tak to sobie wyobrazam

[pinczerka_i_Gizmo]

Joasiu, będziesz musiała nauczyć go paru komend jak np. "Podaj butelkę!" , "ululaj dzidziusia", "pójdź z nim/nią na spacerek!" itp....

[Joasia]

Chyba najszybciej mi pójdzie "wykąp Adusia", albo "pobaw się z dzidzią w kto plunie dalej"

[pinczerka_i_Gizmo]

Albo "pobaw się z dzidzią w konika i kowboja(pies konikiem dziecko kowbojem"

[Joasia]

Bywasz gdzieś na wystawach, chociaz jako widz? Moze się spotkamy na Europejskiej Molosów? Niezła okazja do poogladania "naszych" psów!!!

Ze względu na tymczasowe uziemnienie związane z przymusową obecnością w domu mojego biustu, nie bardzo mogę przemieszczać się po kraju. Ale jeśli będziesz w sierpniu na Międzynarodowej w Sopocie albo na krajówce w Gdyni to daj znać - na tych jestem zawsze -  (oprócz ostatniej - którą spędziałam na porodówce).  

[Joasia]

Albo "pobaw się z dzidzią w konika i kowboja(pies konikiem dziecko kowbojem"

W sumie trudno wyobrazić sobie odwrotny układ - dziecko konikiem a pies kowbojem - przynajmniej w naszym przypadku

[Galja25]

Jeżeli jest prowadzony przez odpowiedzialnych ludzi, to chyba nie ma powodu do obaw - Jeżeli TAk, to jak najbardziej, tylko , ze pisałas , ze oni przyjmowali psy które sie nie nadawały na IPO, wiec myslałam, ze jakieś agresory................
Jak bedę w Sopocie to .
A jak bede na Europejskiej to zerkne na bullmas. i klikne jakies foto to Ci przesle, chcesz?

[Joasia]

Pewnie Galja że chcę fotos z bullos.
I nie, nie chodziło o agresory tylko o psiaki, których niemożność zdania egzaminu IPO była z góry przesądzona, czyli np. Denisa, który nie przyniósłby aportu ani nie znalazłby mnie po śladach - bo taka z niego gapa.
Dzisiaj uciekłam mu trochę na spacerze - rozglądała się ta moja ciamajda cała zdazorientowana, biegała w lewo i w prawo - potem w kółko - zamiast uzyć swego spłaszczonego nosa............. musiałam go wreszcie zawołać, bo przechodziła sąsiadka i mówi: Boże jak ten biedny pies pani szuka - cały zdezorientowany, proszę już go nie męczyć.....................

[Joasia]

uwielbiam dłuuuuuugie wypowiedzi  o psiurkach  
Joasia ponieważ jesteś z Gdańska to pytanie z cylku morze: Jak tam w temacie "pies i morze "?????? Ja mam zamiar w przyszłym roku wyjechać nad polskie morze, aby  mój pies zobaczył Wielką Wodę, bo narazie  tylko góry ogląda   i czasami rzeczki ........

Znasz innych właścicieli bullmastiow ?? utrzymujecie kontakty ?? dużo jest tych piesków w Twoim regionie ??? może są inne molosy ?????/

Morze to wspaniał sprawa. Jeszcze 5 lat temu mieszkałam u mojej babci i wtedy miałam do plaży 300 metrów - wyobrażasz sobie - 300 metrów!! Codziennie chodziliśmy tam z Deniskiem na spacery - on uwielbiał piasek i te puste przestrzenie, wtedy nawet sporo biegał, był młodszy itd....... Raz nawet znaleźliśmy topielca a potem okazało się że to wcale nie topielec tylko jakiś koleś zadźgany nożem a fale go tylko obmywały  - to tak dla dodania otuchy
Teraz mam do plaży 10 minut samochodem, i już tak często nie jeżdżę. Co do Wielkiej Wody to oczywiście całkowity brak zainteresowania. Jeśli chcesz się wybrać nad morze z pieskiem to musisz pamiętać że na większość plaż jest zakaz wstępu z psiurami od maja do końca września. Naturalnie prawie nikt tego nie przestrzega, ale zawsze ktoś przyczepić się może.
Znam kilku właścicieli bulciów, ale kontaktujemy się dość rzadko. Wszyscy zaganiani, zapracowani. Kiedyś umawiałam się na spacery z właścicielką bullmastifki - Denis bardzo ją uwielbiał,(tę bulmastifkę oczywiście) ale wyprowadzili się i ślad po nich zaginął. Większość bulciów tu w Trójmieście pochodzi z tej samej hodowli co Denis (Radikal) z Pucka, albo jest z nią w jakiś sposób spokrewniona. Jeśli przestudiujesz jakąkolwiek książeczkę z wystawy psów to powinnaś zawsze znaleźć jakiegoś bullmastiffa z tej hodowli.
Innych molosów nie spotykam wiele na ulicach, czasem doga de bordeaux, widuję też czasem pięknego kaukaza (naprawdę przeogromny i przepiękny) oraz nowofundlanda, z którym Denis kiedyś się przyjaźnił, ale jak tamten dorósł to jakoś przyjaźń się urwała.

[Galja25]

No to faktycznie macie kawał drogi do tego morza!!!, wcale Wam sie nie dziwię,że tak zadko nad nim bywacie,. Ja mam tylko 7-8 godzin jazdy autem, ale co to jest - betka........!!!!!!!

[Joasia]

Człowiek się łatwo rozleniwia........... . Poza tym czasem są korki i wtedy dojazd trwa ....... 20 minut?????????

[Bona]

ale się uśmiałam  z wizji szukającego cię Denisa    
kocham takie gapki    

ja nad morze też mam coś około 8 godzin, ale myślę , ze się wybiorę .......

[Monik@]

Widzisz Asiu - dlatego wolę suczki. Mogłabyć jeździć po wystawach, a Denisa karmiłaby malucha.

[Bona]

już teraz Monik@ wiemy, kto tak naprawde wychował twe dziecię .......
Czy możesz powiedzieć , ze Puma wywiązuje się ze swego obowiązku należycie ???????????

[Monik@]

Bona dopiero się zorientowałaś? Puma wychowywała, a ja siedziałam/siedzę i piłuję paznokcie. A tak poważnie to Puma przechodzi wszelkie granice opiekuńczości. Chodzenia po schodach mała nauczyła się trzymając się Pumy. Jestem przekonana, że Puma była na 100% pewna, że to jej dziecko. Dochodziło do stresujących dla mnie i dla Pumy sytuacji, kiedy mała darła buzię, a Puma stawała nad nią z biustem i jak się ją chciało odgonić, to dostawała "telepawki". Nawiasem mówiąc, pani Fennel załamałaby ręce.  

[Bona]

a co Wasyl na to ???????? Czy tez miał wkład w wychowanie  Pumy i dziecięcia od tej pani, co paznokcie wiecznie piłuje ??????  

[Myszka.xww]

Łomatko, Monik@, opanuj się z tymi paznokciami, bo się pilnik zetrze  

[Monik@]

Mysza nie mogę, strasznie szybko rosną.
Bona - Wasyla wkład w wychowanie Pumy był , .....jakby tu powiedzieć....."edukacją seksualną". Jak Puma zaczęła dojrzewać, to on jej zaczął tyłek obwąchiwać. Co do dziecka - było dziwnie i trochę się bałam. Wasyl to pies, który całe życie nie znosił dzieci, warczał na nie i nie pozwalałam go głaskać, bo bałam się, że dziabnie. Natomiast w Oli natychmiast, bezapelacyjnie się zakochał. Dostał totalnego świra, łazi za nią wszędzie (po węchu   ), daje się ubierać w ciuszki i "wyciskać". Fakt, że najwięcej całusów w domu, zbiera właśnie od niej. Nigdy w życiu jej nie przeszkadzało, że Waniek w tym wieku ciutkę śmierdzi (ciutkę? - dobre sobie). Kiedy była malutka próbował dostawać się do łóżeczka między szczebelkami. Ino wzdęty wanciołek mu ciutkę przeszkadzał.
P.S. Dalej nie przepada za obcymi dziećmi.

[Myszka.xww]

Mysza nie mogę, strasznie szybko rosną.

Mam dwa pilniki do metalu, pożyczyć Ci jeden  

P.S. Dalej nie przepada za obcymi dziećmi.

Bo co własne, to własne    

[Bona]

jacy udani rodzice : Puma i Wasyl . Gratulacje