Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3   Do dołu

Autor Wątek: Droga do Bydgoszczy ułana trupami  (Przeczytany 9610 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ZEMAT

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« : 2002-10-28, 08:46 »
Witam nie serdeczne właśnie wczoraj wróciłem z Bygoszczy od mojej miejscowości do Bydgoszczy i spowrotem naliczyłem 50 trupów (500km).
Są nimi psy i koty ale zdarzyły się też lisy i kuny.
Zatrzymywałem się aby je sprzątnąć z drogi  :cry:  :cry:  niektóre były tz. marmoladą  :cry:  :cry:
Jak przekonać kierowców aby posprzątali te zwierzaki tylko z drogi  :(
Wkurza mnie takie podejście do zwierząt.
Zadzwoniłem do straży pożarnej powiadając o zwierzaku zabitym na drodze, odesłano mnie do policji a z policji do wójta, starosty lub prezydenta miasta.
Podobno oni mają to robić  :idea:
Ręcę mi opadają  :roll:


Ale z tej całej podróży przywiozłem lisa (małego) ma złamane przednie łapy i leżał na drodze, zawiozłem go do naszego leśnika dziś jadę pierwszy raz go nakarmić (serce wołowe powinno go uszczęśliwić???)
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #1 : 2002-10-28, 08:49 »
Chciałem jeszcze dodać
Jak rodzice tłumaczą takie trupy na drodzę, dziecku które to widzi?
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #2 : 2002-10-28, 09:05 »
Zemat, nie przekonasz żadnego kierowcy do sprzątania swoich ofiar z dróg. Większość nawet nie zatrzyma się, by sprawdzić, czy zwierzą może jeszcze żyje i czy można mu pomóc To zależy od kultury tego co siedzi za kierownicą. Niestety, tak jest, że jak już wsiądzie do auta, to czuje się panem szosy - po trupach, byle do celu. Przykre, ale prawdziwe. Naprawdę niewielu jest takich, którzy czują się odpowiedzialni za wypadek i starają sie "coś z tym zrobić".

Cytat: Zemat
Jak rodzice tłumaczą takie trupy na drodzę, dziecku które to widzi?


Na ogół nie tłumaczą. Dla jednych nie ma tematu, po prostu jadą dalej, inni po prostu się zatrzymują, sprzątną i dopiero jadą dale (ci drudzy, na pytanie dziecka "dlaczego?" odpowiadają czasem - bo tak trzeba)

A liska serducho każde ucieszy, a zwłaszcza wołowe  :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedz #2 : 2002-10-28, 09:05 »

Monik@

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #3 : 2002-10-28, 10:37 »
Moja mała wie, że niektórzy nie pilnują swoich psów i zdarza się, że taki piesio wpada pod samochód. Inaczej się nie da wytłumaczyć 5-letniemu dziecku. Na szczęście nie widziała jeszcze tego. Na początku jesieni był jakiś pechowy dzień w Lublinie. W tym dniu po drodze z domu do pracy (6 km) naliczyła 3 "placuszki". NIKT tego nie sprzątnął (żadne służby). Fakt - dzwonienie nie pomaga.
Druga strona medalu (przepraszam, ale napiszę to). W jesieni, która nastąpiła po "naszej" maturze, mój kolega jechał samochodem. Nie chciał potrącić psa. Samochód spadł z wiaduktu. A kolega miał tylko 19 lat. Kogo za to winić?
Zapisane

Galja25

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #4 : 2002-10-28, 11:40 »
...............To straszne, ...........................Nie przepraszaj, to daje do myslenia, refleksji, 19 lat to nie czas na umieranie.....................

Dobry temat!!!  Własnie, tak powinno sie tłumaczyć dziecku, ze  psy gina  przez tych ludzi którzy nie pilnuja piesków, a nie przez kierowców. Jak byłam mała mój tato zabił psa, podsłuchałam  rozmowę rodziców, a potem zauwazyłam , że rejestracja auta jest zgnieciona....i też mi tak wytłumaczono, ze niestety czasem pieski wbiegaja na ulicę, i wtedy jest wypadek, pies ginie, bo inaczej mozemy zginąc my lub inni ludzie. Pare razy sie z tata zatrzymywaliśmy i przekładalismy psy z ulicy.  Mój mąż, tez 2-3 tygodnie  temu się zatrzymał przy potrąconym "Misku", o dziwo zatrzymał się tez kierowca , który go potrącił (pies wbiegł na jezdnie)- tyle że tamten pies wstał, otrzepał się i pobiegł za swoim kuplem-psem. Oj, zeby tak zawsze było...
Zapisane

Monik@

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #5 : 2002-10-28, 13:32 »
Stąd mój apel - pilnujcie swoich psów. To NIE ZAWSZE jest wina kierowcy. A mój facet kiedyś powiedział, że jeśli będzie miał wybrać między życiem psa, a naszym i dziecka - wybierze nasze. W Polsce niestety najgorzej jest na wsiach, gdzie niepilnowane psiaki często obszczekują samochody i je gonią. I oczywiście zawsze są to psy "niczyje".
Mój pies zginął, kiedy miałam 11 lat. Do tej pory mam to przed oczami i dlatego nigdy, żaden mój pies nie idzie luzem przy ulicy. TAMTEN też był idealnie ułożony - usłyszał pierwszy raz w życiu piłę tarczową.
Zapisane

Puppy

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #6 : 2002-10-28, 19:35 »
u mnie na działce pies sąsiadów tez zginął pod kołami samochodu... tyle że to była inna sytuacja :

 dzieci wyszły na przystanek ( szły do szkoły ), dziewczynka się zawróciła po okulary przeciwsłoneczne i psiak jakoś się wymknął... ona tego na początku nie zauważyła (chyba).. i na przystanku piesek kręcił się koło nich i jakiś p*alant specjalnie przejechał tego psiaka (oczywiście nawet później się nie zatrzymał...)... to wszystko wiem z relacji tych dzieci... gdyż widziay to na własne oczy...to była dla nich tragedia, dla nas też... choć troche mniejsza...
Zapisane

Elfka Nenar

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #7 : 2002-10-29, 18:27 »
To straszne. Wiele kierowców nie patrzy gdzie jadą. I jak w coś wjadą to: "Ktoś tom posprząta"
Zapisane

emilka_old

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #8 : 2002-10-29, 22:00 »
Dwa lata temu kiedy jechalam na wakacje......zauwazylam na drodze martwego lisa, moj tata ominal go samochodem..ale ja nalegalam zeby go sprzatnal z drogi..na to on powiedzial ze nie bedzie go dotykal...i marnowal czasu...zaczelam sie na niego drzec... :oops:  a tu nagle jakies gosciu podjezdza mercedesem  :lol:  wyciaga lopate zbagaznika  :lol:  :lol:  i tego liska z tej drogi usuwa....myslalam ze pekne ze smiechu..tzn. dobrze ze tak zrobil..ale jak to wygladalo..hehehe
Zapisane

Forum Zwierzaki

Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedz #8 : 2002-10-29, 22:00 »

Monik@

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #9 : 2002-10-30, 09:14 »
Emilka, akurat Twojemu tacie się nie dziwię. Lis jest dzikim zwierzakiem i ja osobiście też bym martwego lisa bez rękawiczek nie dotknęła.
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #10 : 2002-10-30, 18:39 »
Cytat: Monik@
Emilka, akurat Twojemu tacie się nie dziwię. Lis jest dzikim zwierzakiem i ja osobiście też bym martwego lisa bez rękawiczek nie dotknęła.

No!
Ale gościu  w mercu miał łopatę  :lol:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Galja25

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #11 : 2002-10-30, 20:35 »
"...a tu nagle jakies gosciu podjezdza mercedesem  wyciaga lopate zbagaznika   i tego liska z tej drogi usuwa....myslalam ze pekne ze smiechu..tzn. dobrze ze tak zrobil..ale jak to wygladalo..hehehe" - A co w tym śmiesznego???Niestety, czytałam to ze 3 razy, ale niczego sie śmiesznego nie dopatrzyłam!!!
Zapisane

Abakus

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #12 : 2002-10-30, 23:13 »
Witajcie
Zostal poruszony bardzo goracy temat i na czasie:(. Teraz to juz chyba nawet mastala moda na jak najwiecej zabitych zwierzakow. Ostatnio tez wiedzialem jak jechal sobie mlody gostek ladnym samochodem przez droge szedl sobie kot, kierowca zamiast zwolnic to wrecz przeciwnie dodal gazu celem zabicia. Naszczescie nie udalo mu sie to. Czesto taki zwierzak umiera w okropnych cierpieniach przez wiele godzin bez zadnej pomocy lezac w rowie z polamanym kregoslupem. ja juz kiedys opowiadalem o psie ktory byl ranny i byl skulony na poboczu rychliwej ulicy i zaden kierowca sie nie zatrzymal by mu pomoc , dodam ze byl to styczen zimno. pies mial podciete gardlo, udalo mi sie mu pomoc i pies zyje. Dowiedzialem sie pozniej od znajomych ze on tam juz siedzial od rana a ja go znalazlem wieczorem, gdybym nie jechal tamtedy , ile by tak czekal na pomoc. Przy ruchliwej ulicy gdzie jezdzi tyle samochodow.
moim zdaniem prawo powinno karac za nie udzielenie pomocy zwierzakowi rannemu, ale oni wola zabijac takie prawo to szybko wchodzi.
Zapisane

myszka

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #13 : 2002-10-30, 23:19 »
Zgadzam się... ale cóż, w naszym kraju pozostają bezkarni ludzie, którzy mordują zwierzęta bestialsko, z premedytacją, torturują, więc co tu mówić o jakichś mysliwych, co zabiją przynajmniej szybkim strzałem, albo o jakiejś tam pomocy zwierzęciu potrąconemu... po co, przecież to tylko zwierzę...  :(  Wstyd życ na takim świecie...
Zapisane

Monik@

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #14 : 2002-10-31, 09:33 »
Mój pies zginął na ulicy - do tej pory to pamiętam. Kierowca ani nie zwolnił, ani nie zatrąbił....... Miałam 11 lat , stałam na krawężniku i go wołałam...... Zrobił to, widząc dziecko wołające swojego psa. Cóż, są tacy ludzie i będą. Dlatego pilnujmy psów.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedz #14 : 2002-10-31, 09:33 »

pinczerka_i_Gizmo

  • Gość
trupy
« Odpowiedź #15 : 2002-10-31, 17:03 »
Biedne zwierzaki :cry:
Moja kuzynka niedawno chwaliła się, że jej mama przez przypadek kota przejechała :cry:  :(  :cry:  :(
Ja pamiętam, że kiedyś u nas na zakręcie ulicy leżał najpierw cały marty kot, potem kot z widocznymi wnętrznościami, a później juz nawet kota nie można było poznać, ale nikt nie raczył sie tego posprzątać...
Jak kiedys jechałam z moja ciocią, moimi rodzicami, moim wujaszkiem, no i z moją kuzynką która ma 5 latek i przejeżdżaliśmy koło takich zwłok i kiedy Ania zapytałą sie co to jest to my ciocia`s powiedziała, że to śmieci :(
Zapisane

Galja25

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #16 : 2002-10-31, 19:24 »
"...powiedziała, że to śmieci" - zal mi cioci, że......ach!
dzieci sie powinno od najmłodszych lat uczulać na smierć, nie w drastyczny sposób, ale stopniowo tłumaczyć...ŚMIECI.........śmieci...
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #17 : 2002-11-02, 11:07 »
Cytat: Galja25
"...powiedziała, że to śmieci" - zal mi cioci, że......ach!
dzieci sie powinno od najmłodszych lat uczulać na smierć, nie w drastyczny sposób, ale stopniowo tłumaczyć...ŚMIECI.........śmieci...


Właśnie a nie odwracać uwagę i mówić że to normalne  :grr:
Zapisane

pinczerka_i_Gizmo

  • Gość
trupy
« Odpowiedź #18 : 2002-11-02, 11:28 »
A potem te dzieci nie rozumieją jak ktoś inny im mówi, o biednych przejechanych zwierzętach...
Mówią pewnie tylko: - "Przecież to śmieci".....
 :cry:
Zapisane

Gerda

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #19 : 2002-11-02, 13:06 »
Mój tata też potrącił liska, ale ten lis nie mógł się zdecydować wszedł na ulicę i cofnął się i tata myślał że wróci do lasu, a ten zwierzak prosto wyskoczył pod nasze koła, usłyszałam tylko głuchy odgłos i przez dalszą drogę po cichu płakałam, pocieszałyśmy się z siostrą, że był wściekły , bo nie uciekł od lefrektorów.  Jechaliśmy wtedy nad morze i była już noc, wszystkie samochody rozpędzone, nie mogliśmy się tak zwyczajnie zatrzymać bo by nam w tyłek wjechali, zresztą tata nie chciał. Liska chyba odbiło bo był tylko huk, z samochodem wszystko ok nawet nie zarysowany, a pewnie małe życie stracone  :cry:  :cry:  :cry: W sumie ja wtedy spałam i obudził mnie ten huk, zanim doszłam o co chodzi pojechaliśmy z pół km dalej !!! Współczuję tym bogu ducha winnym zwierzaczkom !!!  :cry:  :cry:  :cry:  :cry:
Zapisane

Abakus

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #20 : 2002-11-02, 13:38 »
I tu mamy przyklad najczesciej spotykany, tz odjechania i pozostawienia potronconego zwierzaka, i nie zainteresowania sie czy moze potrzebuje pomocy:(. A to ze biegl w kierunku reflektorow to nie jest zadna oznaka ze byl wsciekly. poprostu swiatlo oslepia zwierze. Mysle ze Twuj tata zrobil cos czego nawet nie chce pisac bo musial bym uzyc niecenzurowanych slow. A to ze niemogl sie zatrzymac, poprostu mu sie nie chcialo. Gdyby przebil detke to zatrzymal by sie i nikt by mu na tyl nie najchechal- bez przesady. Barco mnie Twoja wypowiedz zdenerwoala gdyz tak najczesciej sie dzieje, ze zwierze umiera przez to ze kierowca potracil go i nie udzielil pomocy jak w Waszym przypadku!!!.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedz #20 : 2002-11-02, 13:38 »

Saba

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #21 : 2002-11-02, 14:09 »
Rzeczywiście, to bardzo przykre... Za potrącenie zwierzęcia nie grozi kara, więc gyby kierowcy udzielali pomocy, odwozili takie zwierze do weterynarza to nie grozilyby im zadne konsekwencje. Mysle nawet, ze kazdy wet pochwalilby jeszcze, bo rzadko sie zdaza, ze ktos tak robi. Nie wyobrtazam sobie przejechac zwierzaka i poprostu odjechac. Ja hamuje juz gdy widze, ze pies czy kot zbliza sie do jezdni. To samo robie gdy widze na ulicy gołębie, A jezeli ktos mialby we mnie wjechac z tylu to znaczyloby, ze albo jechal za blisko albo za szybko - jego wina. Zadne tlumaczenia, ze ulicą jechało dużo samochodów i dlatego ktoś się nie zatrzymał!
Mi tez samochod potrącił pieska, bylo to na wsi. Gdy siostra i kuzyn przyniesli go do domu bylo juz za pozno na jakąkolwiek pomoc. Kierowca oczywiście uciekł, ale oberwał kamieniem w maske od mojej siostry (miala wtedy jakies 11 lat).
Zapisane

Gerda

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #22 : 2002-11-02, 17:38 »
Abakus, nie wierzę, że wszyscy ojcowie zatrzymują się przy potrąconym zwierzaku, a co myślisz, że na jakimś zadupiu, gdzie wszędzie las, na trasie na Gdańsk znajdziesz przydrożną lecznicę i to jeszcze o 23:30??? Bo ja myślę, że nie. Rozumiem twoje wkurzenie, ale co się na mnie wyżywasz, mój ojciec to zrobił, ale wiesz co ??? Wolał, żeby cała rodzina przeżyła, a nie zwierzę. Myślisz w ogóle nad tym co czytasz ??? Zastanów się, bo przy gwałtownym hamowaniu może samochód zarzucić, zastanawiałeś się nad tym trochę ??? Chciałbyś siebie i swoich bliskich zabić dla jednego co prawda bogu ducha winnego zwierzęcia ??? Ja też jak będe miała prawko będe czaić na zwierzaki, ale jak jedziesz powyżej 100 km/h i masz się nagle zatrzymać, nie wierzę, że byś to zrobił jakbyś miał rodzinę na karku !!!!  :(  :(  :(  :(  :(  :(  :(
Zapisane

Saba

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #23 : 2002-11-02, 18:01 »
Gerda, rozumiem że bronisz taty, ale zastanów się co napisałaś. Tata przede wszystkim dbał o swoją rodzinę, tak? To czemu jechał 100km/h? Nie za szybko? zwłaszcza, że na drodze (jak napisałaś) były inne samochody. Tylko nie pisz teraz, że to była autostrada.
Zresztą jak się potrąci zwierze, to nie trzeba ostro wciskać hamulca. Najpierw się zwalnia no i zjeżdża na pobocze, a nie zatrzymuje na srodku, zeby sie inne samochody w was władowały. A co zrobiłby tata gdyby na droge wbiegł łoś czy inne duże zwierze? Nie zahamowałby, żeby ruchu nie tamować?
Coś tu namieszałaś Gerda...
Zapisane

Gerda

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #24 : 2002-11-02, 18:20 »
Szczerze kto teraz nie jeździ powyżej 100 km/h ??? Nie ścimniajmy, bo nikt !!! A to nie była taka czteropasmowa tylko autostrada dwupasmowa i główna Łódź-Gdańsk, teraz ty mi powiesz, że to jest może ścieżka ???  :evil:  :evil:  :evil:  :evil:  :evil:  :evil:  :evil:  :evil:  :evil: ale jak się widzi, że ten zwierzak odwrócił się idąc w kierunku lasu i potem nagle tuż przed samochodem postanowił sobie wyskoczyć z rowu na drogę, tata nie mógł sobie tak zahamować, jak mu z tyłu samochód na ogonie jechał !!!!!! To chyba logiczne !!!
Zapisane

Saba

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #25 : 2002-11-02, 18:27 »
hmmm... tez jestem kierowcą i pościemniam: nie kazdy jeździ tak szybko.
Nie napisalas wczesniej ze to byla autostrada. Zreszta bede sie upierac przy swoim: nalezalo sie zatrzymac (nie na ulicy oczywiscie). Mysle, ze Abakus sie ze mna zgodzi. Ja na pewno nie olałabym sprawy gdybym potraciła jakiekolwiek zwierze.
Zapisane

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #26 : 2002-11-02, 18:38 »
Cytat: Gerda
Szczerze kto teraz nie jeździ powyżej 100 km/h ??? Nie ścimniajmy, bo nikt !!! A to nie była taka czteropasmowa tylko autostrada dwupasmowa i główna Łódź-Gdańsk, teraz ty mi powiesz, że to jest może ścieżka ???  :evil:  :evil:  :evil:  :evil:  :evil:  :evil:  :evil:  :evil:  :evil: ale jak się widzi, że ten zwierzak odwrócił się idąc w kierunku lasu i potem nagle tuż przed samochodem postanowił sobie wyskoczyć z rowu na drogę, tata nie mógł sobie tak zahamować, jak mu z tyłu samochód na ogonie jechał !!!!!! To chyba logiczne !!!


Gerdo, ja też jestem przeciwko. JAK TO NIKT? Myslisz, że każdy ma ferrari, albo jakieś hondy nie hondy. My mamy POLONEZA, i Ty nie ściemniaj, ze nikt nie jeździ. Napiszę, ze właściwie nie jeździmy ok. 100 km/h.. A skoro widział zwierze? To czemu nie zwolnił trochę?!
Zapisane

myszka

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #27 : 2002-11-02, 18:38 »
Gerda, niektórzy z nas jeżdżą po kraju. Na autostradzie w nocy wśród lasu rzadko zdarza się tak, żeby naprawdę jechał sznur rozpędzonych aut. A nawet gdyby, to od tego są ustalone normy i przepisy, a kierowca ma światła stopu i awaryjne, żeby w KAŻDEJ chwili mógł zasygnalizować, że zjeżdża, bo sytuacje mogą być różne. Natomiast czy się chce to zrobić czy nie, to inna para kaloszy. Sama w pierwszym poście napisałaś wyraźnie:" Nie zatrzymaliśmy się bo (...) tata nie chciał." Jak dla mnie to wszystko wyjaśnia.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedz #27 : 2002-11-02, 18:38 »

Gerda

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #28 : 2002-11-02, 19:23 »
Czy ja jestem moim ojcem ??? Co miałam go złapać za rękę ??? Przecież ten zwierzak uciekł znów w stronę lasu, a później nagle wtargnął w stronę jezdni. Naprawdę nie jeździliście autostradami ??? Dobrze wiemy jak się jeździ po nocach, przypominam, że to działo się w nocy, zresztą ja wtedy spałam dopiero po fakcie się skapnęłam !!! No powiedzcie co mogliśmy zrobić nawet jakby tata się zatrzymał i wziął tego lisa ??? Zdechł by w samochodzie, bo gdzie się by znalazło czynną lecznicę ok. godz. 23:00 ??? Zresztą nie wiadomo czy w ogóle przeżył, a może doznał szoku i uciekł, skąd mam to wiedzieć. Waszym zdaniem powinnam odstrzelić  :evil: tatę, że się nie zatrzymał, nie dość, że z premedytacją zabił (wy pewnie tak myślicie) to się jeszcze chamsko nie zatrzymał, a czy myślicie, że jemu to sprawiło przyjemność otóż na poewno nie !!! Już mam dosyć produkowania się, piszę jedno i to samo, a wy dalej nie możecie lub nie chcecie zrozumieć !!!!!!!!!!!!!!!! a szkoda, będziecie nawijać o boże nie mógł się zatrzymać, świnia itp, to się popytajcie znajomych,wujków, rodziców itp  ???? Nie wierze w cuda, że sie zatrzymywali i pomagali !!! Każdy by się nawet bał podejść do tego rannego zwiuerzaka bo nie wiadomo czy jest wsciekly ??? A co w miescie tez zatrzymujecie sie przy kazdym napotkanym zwierzaku i sprzatacie go ??? takze ja zamykam ten temat bo widze ze malo tu ludzi rozumiejących innych !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zapisane

Saba

  • Gość
Droga do Bydgoszczy ułana trupami
« Odpowiedź #29 : 2002-11-02, 19:29 »
Gerda, przestań krzyczeć na wypowiadające się tu osoby bo to naprawde nie na miejscu. Rzecz w tym, ze twoje argumenty są mało przekonujące, "mieszasz się w zeznaniach".
Piszesz, ze nie wiadomo czy ten lis by przezyl - właśnie w tym rzecz NIE WIADOMO. Należało się przekonać, a nie z góry zakładać, że nic sie nie da zrobić - to najgorsze podejście do sprawy.
I jeszcze jedno - na to forum piszą też ludzie dorośli, którzy nie muszą się pytać rodziców i wujków czy się zatrzymywali. Gerda, właśnie o tym piszemy w tym temacie - należy pomagać zwierzętom potrąconym przez samochód! Wierz mi, niektórzy tak robią, a to że twój tata uznał to za niepotrzebne jeszcze nie o niczym nie świadczy.
I proszę, przestań do wszystkich strzelać  :evil:
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.111 sekund z 27 zapytaniami.