Ja jestem leworęczna. Moje zeszyty się zbyt ładnie nie prezentują, ale sama siebie zawsze rozczytam. Rysować nie potrafię za Chiny (choć próbuję wciąż
). Nie piszę piórem (rozmazuję). Jak mała to miałam problem z napisaniem dużej literki "E" (pisałam "3" - odbicie lustrzane), a jak byłam jeszcze mniejsza to podobno bazgrałam w zeszytach (jak to małe dziecko
) od prawej do lewej (jakieś dziwne pokrewieństwo ?
)
A propos. To prawda, że kiedyś "mańkuctwo" było notorycznie zwalczane i z tego powodu ci, którzy zostali "przestawieni"
mieli problemy z rozróżnianiem strony prawej od lewej. ("skręć w lewo - nie ! w drugie lewo!").