naukowcy twierdza, ze ludzie w codziennym zyciu wykorzystuja tylko 4% swojego mozgu. albo- jak kiedys powiedziała Lalaith- jest wokol nas pelno "niezwyklych" rzeczy, a raczej zupelnie zwyklych ale takich o ktorych nie wiemy zwyczajnie
ja zaczne.
po pierwsze- BARDZO (kilka-kilkanascie razy dziennie) czesto mam tak, ze coś pomysle (jakies konkretne slowo) i za 1/3 sekundy mowia to slowo w radiu, telewizji.. az mnie to zadziwia czasem
po drugie.
np. na przejsciach dla pieszych (najprostszy przyklad)- kiedy intensywnie spojrze w jakis samochod i pomysle "zatrzymaj sie" to sie zatrzymuje w wiekszosci przypadkow. tak samo ze swiatłami, kiedy ladnie poprosze zeby sie zmieniły..
bardzo mozliwe ze "odziedziczylam" to po babci, ktora jest mistrzynia w takich sztuczkach (bardzo czesto na miescie sie bawimy, po ilu sekundach odwroci sie ktos w kogo babcia sie wpatruje
tzn w plecy..)
nie lubie "wyuczonych" sztuczek. dla mnie licza sie tylko te "wrodzone". ale moze kiedys mi sie to zmieni
potrafie "wymusic" pewne sytuacje, np. nastroje, jakies uczucia itp.. dlatego np bardzo ciezko odpowiedziec mi na pytanie "czy naprawde boli Cie glowa/brzuch itp" jesli bardzo nie chce isc do szkoly nastepnego dnia
oprocz tego bardzo czesto zdarza mi sie ze jak np. zasypiam to na ulamek sekundy cos mi sie..wyobraza? jakies miejsce, sytuacje czy cos w tym stylu..
poza tym.. slyszeliscie o Kirsten helming?? co o tym sadzicie?? tez mialam pewne przygody zwiazane z tym, ale nie bede tego oglaszac "glosno", bo po co
no, to chwalić się, kto umie latać a kto czytać w myślach