Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2   Do dołu

Autor Wątek: Zdrada  (Przeczytany 4040 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Aagata

  • Gość
Zdrada
« : 2005-05-04, 12:57 »
Gdzie wg. Was jest granica? Gdzie zaczyna się zdrada, albo co można uznać za zdradę? I czy związek, w którym coś takiego się stało, jednak nie zostało to głośno powiedziane i 2 strona o niczym nie wie, mijają np. 2 lata...dochodzi do poważnej i szczerej rozmowy odnośnie "faktu z przeszłości" i co teraz? Dalibyście temu związkowi szansę, który w tym momencie został wystawiony na wielką próbę,a zaufanie jest porządnie naciągnięte? Ale jesteście tak zakochani,że nie wyobrażacie sobie życia bez tej 2 osoby...było minęło, wybaczacie albo to Wam zostaje wybaczone. Może uda się odbudować to co było kiedyś, ale jednak. I skoro się kochało to dlaczego do czegoś takiego w ogóle doszło? Bo impreza, bo alkohol...utrata zmysłów i wszystko pod wpływem chwili?
Zapisane

myszka

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #1 : 2005-05-04, 13:05 »
Wiesz, to zależy od tego, jak osobiście określa się zdradę i co jest granicą. Ja mam może trochę dziwaczne poglądy, bo jestem w stanie szybciej wybaczyć skok w bok jednorazowy np. pod wpływem alkoholu na imprezie (o jakim piszesz) niż gdybym dowiedziała się, że mój facet ma kolekcję pornosów, które regularnie ogląda. Coś jak zbrodnia w afekcie i planowanie z premedytacją, rozumiesz :lol: Ja uważam, że jesteśmy wszyscy tylko ludźmi, różne rzeczy mogą się zdarzyć, ale ocenić trzeba całościowo. Nie każda zdrada jest powodem do rozstania, chociaż oczywiście każda jest przykra. Proponuję rachunek sumienia z obu stron, ze strony zdradzającej - dlaczego, czy zrobiłby to jeszcze raz, jak na to patrzy z perspektywy czasu itd., ze strony zdradzanej - jak sama postąpiłaby w analogicznej sytuacji?
A na zakończenie powiem, że nie widzę sensu rozpatrywania takich spraw po latach... jednorazowy i przypadkowy wyskok najlepiej jest ukryć, dla dobra obu stron.
Zapisane

Aagata

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #2 : 2005-05-04, 13:13 »
Myszko, to w takim razie obydiwe mamy równie dziwaczne poglądy :wink:
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zdrada
« Odpowiedz #2 : 2005-05-04, 13:13 »

pao

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6471
  • Sakazuki-ya yamaji-no kiku-to kore-o hosu
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #3 : 2005-05-04, 13:19 »
zdrada jest indywidualnym zrozumieniem, a raczej niezrozumieniem...
jak dla mnie to najboleśniejsza byłaby ta emocjonalna...
ale to juz indywidualne podejście kazdego z nas...
Zapisane
jeśli piszesz do mnie wiedz, że nie lubię bezsensownych zaczepek, braku kultury i gadania o niczym.

za to z przyjemnością spędzam czas na twórczej dyskusji :)

xara

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #4 : 2005-05-04, 13:42 »
zdrada, zdrada, zdrada... wszystko zależy od tego czy kochamy, jak kochamy, gdzie ustawiliśmy granice.
Jest to bardzo, bardzo indywidualna i umowna sprawa.
Dla mnie zdrada to przede wszystkim brak szacunku dla drugiego człowieka.
Próbuję zdrozumieć to, że dla mężczyzn (i nie tylko, ale przede wszystkim) może istnieć czysto fizyczny, jednorazowy skok w bok
i oni tego nawet często za zdradę nie uznają. To boli, ale nie tak bardzo jak dłuższy romans, a już nie daj boże
zaangażowanie emocjonalne. Tego bym nie zniosła. Zresztą chyba nie byłoby sensu czegokolwiek znosić, bo jeżeli doszło
do tak poważnej, moim zdaniem, zdrady to związek, albo przeżywa poważny kryzys, albo już go praktycznie nie ma.
Nie ma więc w sumie czego ratować. Ja bym chyba nie wybaczyła. To znaczy nie byłam nigdy w takiej sytuacji i nie wiem jak bym się zachowała, ale na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że to byłby dla mnie koniec. Nie potrafiłabym zaufać. Nie ma zaufania, nie ma związku.
Zapisane

Tiggy

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #5 : 2005-05-04, 19:13 »
Próbuję zdrozumieć to, że dla mężczyzn (i nie tylko, ale przede wszystkim) może istnieć czysto fizyczny, jednorazowy skok w bok
i oni tego nawet często za zdradę nie uznają. To boli, ale nie tak bardzo jak dłuższy romans, a już nie daj boże
zaangażowanie emocjonalne. Tego bym nie zniosła. Zresztą chyba nie byłoby sensu czegokolwiek znosić, bo jeżeli doszło
do tak poważnej, moim zdaniem, zdrady to związek, albo przeżywa poważny kryzys, albo już go praktycznie nie ma.

Zgadzam sie calkowicie...
Zaangazowanie emocjonalne- chocby przy tym nie bylo nawet zaangazowania fizycznego... to juz jest koniec, dno. Bo tak jak piszecie - mezczyzni sa "troche" "inni" i moze inaczej traktuja jednorazowy skok w bok, ktory mimo, ze i tak bardzo kobiete boli, jakos mozna wytlumaczyc,.. alkohol itp... ale NIGDY nic emocjonalnego...

Taa wiem... paranoja - mam 16 lat i przezylam, a pozniej wybaczylam zdrade, ktora jednak zakonczyla moje idealne wyobrazenie o zwiazku, o tym, ze jest tak kolorowo... Ale nie bede juz sie wglebiala, bo to cos bardziej osobistego.
Zapisane

Aagata

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #6 : 2005-05-05, 13:19 »
Tak,zdarada emocjonalna, czyli jakby "robienie na 2 fronty", to jest już stanowczy koniec. Tego już się nie da odbudować,postawić na nogi. A jeżli nawet nie miałoby to sensu.
Co do zdrady fizycznej...nie przeświadcza to o końcu związku, byłabym w stanie wybaczyć,ale straciłabym pewność, a wcześniejsza radość i szczęście by zniknęło. Nie wiem czy takie coś by długo jeszcze "żyło" z naderwanym zaufaniem.
Zapisane

Wiedźma

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #7 : 2005-05-05, 15:53 »
A ja nie potrafie NICZYM usprawiedliwic zdrady fizycznej. Faceci robia to miedzy innymi  dlatego, ze tyle kobiet jest w stanie im wybaczyc, albo uwaza, ze skoro to "tylko" seks, to jakos to zniosa.

Nie potrafie powiedziec w 100% jak bym sie zachowala w obliczu zdrady, ale na pewno zaufanie do drugiej osoby byloby mocno nadszarpniete i nie sadze, ze zwiazek mogl wrocic do poprzedniego stanu.
zwlaszcza, ze jesli byl jeden skok w bok, to beda nastepne.
A ze zwiazkiem najwyrazniej nie wszystko jest w porzadku.
Zapisane

Panterka

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #8 : 2005-05-06, 16:44 »
Nigdy nie wybaczyłabym zdrady. Myślę, że nie potrafiłabym patrzeć na tą osobę bez bólu. Co to za miłość, jak jedna z osób nie potrafi być wiernym.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zdrada
« Odpowiedz #8 : 2005-05-06, 16:44 »

k_lap

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #9 : 2005-05-07, 15:51 »
Zgadzam się całkowicie z wypowiedzią Wiedźmy.
Nie ma dla mnie żadnego usprawiedliwiania zdrady, czy jest ona fizyczna, emocjonalna czy jakakolwiek inna.
Jeżeli zdrada następuje w związku, nie widzę sensu takiego związku w dalszym czasie... Nie potrafiłabym tej osobie tak mocno jak wcześniej ufać. Nie potrafiłabym szczerze rozmawiać, położyć się obok siebie i czuć się tak jak gdyby nic się nie stało. Wiecznie miałabym przed sobą wizję, że jeśli nie ma go teraz obok mnie, to znaczy że mnie zdradza... To byłoby chore i męczące dla obu stron !!!
Nie wiem jakie to uczucie być zdradzonym lub zdradzić, ale brzydzę się tego czynu bardzo i mam nadzieję że mnie to nigdy w życiu nie spotka.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #10 : 2005-05-08, 13:27 »
Trzeba trzymać się tego, co się na początku związku postanowiło. Jeśli partnerzy ustalają, że nie ma mowy o skokach w bok, to tak ma być. A jeśli któremuś się zdarzy, trzeba powiedzieć. Nie ma co liczyć na to, że jednorazowy wyskok nie ujrzy światła dziennego. Bywa, że dopiero po śmierci partnera kobieta dowiaduje się o historii sprzed lat, która czasem, nawet jednorazowa, może spowodować przyjście na świat dziecka i wiele perypetii, które zwalają się na głowę zaszokowanej kobiety. Wtedy za póżno na wyjaśnienia, pozostają jedynie domysły, podejrzenia, że może żyło się wiele lat w złudnym poczuciu udanego związku, zawód i rozgoryczenie. Czy może być coś gorszego? Nie móc zapytać, wyjaśnić... Jeśli człowiek nie może wytrzymać bez skakania na boki, powinien dobrać sobie partnera, który jest w stanie to zaakceptować, a nie kogoś, komu sprawia to cierpienie. Mam koleżankę, która powiedziała swemu mężowi, że nie chce wiedzieć o jego ewentualnym romansie. Można i tak, zwłaszcza, jeśli uważa się małżeństwo za nierozerwalne. Ja wolałabym najgorszą prawdę od fałszu. I chciałabym tą prawdę usłyszeć od swojego faceta, a nie od innych ludzi.     
Zapisane
IBDG Wrocław

niaania

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #11 : 2005-05-08, 15:01 »
Jeśli ktoś zdradził raz to, według mnie trzeba mu wybaczyć, bo może zrozumiał, że źle zrobił i więcej razy tego błedu nie popęni.  8) Jeżeli ktoś zdradził więcej razy to wtedy będzie to robił ciągle i nie wartowtedy z nim trzymać. :(
Zapisane

doopelish

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #12 : 2005-05-08, 16:06 »
jezeli ja bym kochala ta osobe,wybaczyłabym jej,ale musialby koles przyzec ze to sie nie powtorzy =D bo nie bedzie miał nieskonczonych 'darmowych minut' ]:->
Zapisane

***KITKA***

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3794
    • WWW
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #13 : 2005-05-08, 19:06 »
Ja jakbym kogoś kochała to wybaczyła bym mu.. I też chyba musiała by przyrzec, że to się nie powtórzy.. :roll;
Zapisane
"Pragnienie bycia kimś innym to marnowanie osoby którą się jest." - Kurt Cobain

Wiedźma

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #14 : 2005-05-08, 21:31 »
Przyrzec nie jest trudno. Tylko ze niestety, jesli ktos raz zdradzil, to zrobi to znowu. Ludzicie sie myslac, ze nie...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zdrada
« Odpowiedz #14 : 2005-05-08, 21:31 »

madz

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2333
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #15 : 2005-05-08, 21:52 »
Ja do konca sama nie wiem, w koncu mam 15 lat niecałe, to duzo do powiedzenia nie mam. Jednak gdyby chlopak wykręcił mi taki numer to mimo, ze bym go kochala, nie potrafilabym zachowywac sie tak jak dawniej i wierzyc mu w to co mowi. Nie sadze zeby bylo tak jak dawniej, bylabym w stanie wybaczyc, ale nie wyobrazam sobie jak moglabym o tym zapomniec. Z reszta, jak sie kogos na prawde kocha to raczej nie potrzebuje sie nikogo innego na jego miejsce? Tak mi sie wydaje.
Zapisane

Aagata

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #16 : 2005-05-23, 13:55 »
Przyrzec nie jest trudno. Tylko ze niestety, jesli ktos raz zdradzil, to zrobi to znowu. Ludzicie sie myslac, ze nie...

Trudno się nie zgodzić. Ale...a może jednak? stracić można bez problemu, odzyskać jest trudniej. Tylko, że to już podchodzi pod takie "gdybanie". A jeszcze jak ktoś się kieruje dewizą,że zakazany owoc najlepiej smakuje...brak słów.

Jednak gdyby chlopak wykręcił mi taki numer

Szkoda,że się jeszcze żaden pan nie wypowiedział, bo należy pamiętać,że my kobiety również jesteśmy zdolne, pod każdym względem i do wszystkiego;)
Zapisane

malutka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1541
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #17 : 2005-05-24, 23:52 »
Dla mnie zdrada jest niewybaczalna.....nie mogłabym żyć z kimś wiedząc,że zdradził mnie.....to by ciągle we mnie było.Takie podejrzenia,obawy.Nie chciałbym nigdy znaleźć sie w sytuacji gdy dowiaduje się,że zostałam zdradzona przez kogoś komu ufałam....
Zapisane
"Bądź takim,abyś nie musiał czerwienić się przed samym sobą" Victor Hugo

Andziek

  • *
  • Wiadomości: 362
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #18 : 2005-05-27, 12:53 »
wg mnie to trudne pytania, kazdy inaczej rozwiazuje te problemy, zalezy od osoby. ja mysle ze mozna wybaczyc ale tez zalezy co, ale nie potrafilabym tego nigdy zapomniec. w zawiazku czasem bywa tak ze 2 osoby maja rozne pojecie co do tego kiedy zaczyna sie zdrada i jak sie o tym w koncu dowiesz to dopiero sa rybki :]
Zapisane
Lepiej być w kropce niż w martwym punkcie...

ona14

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #19 : 2005-06-22, 21:50 »
Dla mnie zdradą jest kontakt fizyczny.
I oszukiwanie drugiej osoby.
Np.chłopak mi mówi że mnie kocha  a naprawde spotyka się i jest zakochany w kimś innym
Zapisane

izunia

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #20 : 2005-06-23, 11:49 »
dla mnie zdrada to jest coś okropnego. pamiętam jak mój były juz chłopak poszedł raz do dyskoteki beze mnie. później chodził jakis dziwny, nie chciał ze mna gadać a o co go zapytałam to sie wkurzał. nie wiedziałam co zrobiłam źle, az w koncu mi powiedział że robił coś ze swoją koleżanką ale nie pamiętał co... poczułam sie okropnie, od razu pomyślałam o zdradzie. dla mnie wystarczyłby pocałunek z nią żeby to bylo to. i tak to sobie wyobrazałam,powiedziałam mu wtedy że go nienawidze i nie chce go widzieć. później dowiedział sie od kolegów że nic z nia tak naprawde nie robił tylko z nią flirtował, ale dziewczyna zaczęła mu pisac smsy w stylu "kocham cie" itd. a ja straciłam do niego zaufanie wtedy, bo tak naprawde mógł z nia coś robić,w końcu był pijany i wszystko mogło sie zdarzyć, a dla mnie zdrada po pijaku to też zdrada i nie umiałabym tak po prostu o tym zapomnieć.nie wiem czy wybaczyłabym taką zdrade prawdziwą, jak np kontakt fizyczny. musiałabym chyba niesamowicie kochać tą osobe żeby miłość zwyciężyła nad brakiem zaufania i wspomnieniem tego wydarzenia...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zdrada
« Odpowiedz #20 : 2005-06-23, 11:49 »

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #21 : 2005-06-23, 20:09 »
Ja nie wiem czy potrafiłabym wybaczyć zdradę. To jest bardzo trudno tak jednoznacznie stwierdzić, wczystko zależałoby od sytuacji.  Sama też nie chciałabym się spotykać z chłopakiem mającym dziewczynę, nawet jeśliby mi na nim zależało. Nigdy tez nie potrafiłabym zdradzić.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

suka

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #22 : 2005-06-23, 20:51 »
czlowiek pijany nie ma swiadomosci ze zle robi wiec mysle ze taka zdrade bym probowala wybaczyc zdrade jednorazowa tez ale gdyby sie z nia spotykal to byl by juz koniec... albo nie koniec dostal by jeszcze po gebie
Zapisane

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #23 : 2005-06-23, 20:53 »
dla mnie alkohol niczego nie usprawiedliwia, żadnej głupoty nie można tłumaczyć pijaństwem.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

suka

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #24 : 2005-06-23, 20:56 »
ale jesli osoba jest nieswiadoma tego co robi to nie moze sie przed tym bronic a wiadomo ze upic sie zdazyc moze
Zapisane

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #25 : 2005-06-23, 20:59 »
to wszystko zależy od przekonań. Ja nie wyobrażam sobie żeby tak się upiż, że traci się świadomość. Są pewne granice.
Nie żebym ja była jakaś święta, też różne rzeczy się robiło, ale zawsze bez przesady i z umiarem.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

ona14

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #26 : 2005-06-23, 21:11 »
Po pijanemu ostatecznie tak ale z wielkim trudem.
Gdybym kogoś naprawde kochała wybaczyłąbym zdrade...
Zapisane

Jaśka

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #27 : 2005-06-23, 21:45 »
Ja bym nigdy zdrady nie wybaczyła... Jak ktoś kocha to nie zdradza...
Również nigdy bym chłopaka/męża ( :P) nie zdradziła...
Cytuj
Dla mnie zdradą jest kontakt fizyczny.
I oszukiwanie drugiej osoby.
Np.chłopak mi mówi że mnie kocha  a naprawde spotyka się i jest zakochany w kimś innym
dokładnie tym dla mnie rowniez jest zdrada...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Zdrada
« Odpowiedz #27 : 2005-06-23, 21:45 »

Skarb

  • *
  • Wiadomości: 1977
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #28 : 2005-06-23, 22:08 »
Nigdy nie mów nigdy. Dziewczyny zycie różnie się układa, taka prawda. A poza tym...Miłość Ci wszystko wybaczy :;p:
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Zdrada
« Odpowiedź #29 : 2005-06-24, 15:06 »
W sumie to masz racje.Jak by kochał to by nie zdradził...
Ale są okoliczności łagodzące :P
Zapisane
Strony: [1] 2   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.074 sekund z 28 zapytaniami.