A niech sobie palą! Ja jestem w pełni świadoma, że to przynosi jakąś tam przyjemność. Tylko ich przyjemność kończy się w momencie, gdy zaczyna się zatruwanie innych. Jest to jedna sprawa, której nigdy nie wybaczę mojej matce! Paliła gdy była w ciąży. Ze mną.
A teraz dalej pali 1,5 paczki dziennie, a ja muszę uciekać do pokoju co 10 minut, co i tak wiele nie daje.
A zaczyna się rzężenie, Kaszlenie... no i te żółte ząbki. 30 lat palenia... I jeszcze lekarz- oszukuje sama siebie, wymyślając tysiące chorób które mogą spowodować to samo, usprawiedliwia sie przed nami i przed sobą.
Ciekawa jestem ile na to wydała. Tak zrzędzi że nie mamy kasy, ale na fajki to się ma! K*rwa mać!
Kto chce wyglądać jak moja matka, niech pali. Zniszczona skóra, żółte zęby, wypadające włosy...
śmiało!