Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Neirdilka]

Iras- jak widziałaś- to pal

[Adam]

Tak z ciekawości Neirdilka-palisz?

[Iras]

Hehe... widziałam, widziałam... dodatkowo mam okazje codziennie posluchac mojego ojca ktory pali 4 paczki dziennie (jego kaszlu) ale jako mnie to nie zraza... - na cos trzeba umrzec, a szczerze mowiac nie mam zamiaru zyc wiecznie (ani zbyt dlugo)

[IBDG]

Słyszałam, że rak płuc nie jest bolesny, tak, jak inne nowotwory i zanim człowiek się zorientuje, za późno na ratunek... Przerzuty już są bolesne... Są przyjemniejsze sposoby umierania niż bycie zjadanym żywcem przez rozsianego po organiźmie raka. I krótsze...

[madziaro]

przepraszam bardzo, że postanowiłam skomentować posta

ja osobiście nie palę, ale nikomu nie powiem, żeby niepalił bo to niezdrowe... kurcze jego płuca - jego wybór, a mnie nic do tego. To tak jakby mi ktoś powiedział, żebym nie piła kawy
też wydaje mi się, że to nie jest najprzyjemniejsza choroba na jaką się palacze narażają, ale tak jak piszę, to jest tylko i wyłącznie ich wybór

[IBDG]

przepraszam bardzo, że postanowiłam skomentować posta

ja osobiście nie palę, ale nikomu nie powiem, żeby niepalił bo to niezdrowe... kurcze jego płuca - jego wybór, a mnie nic do tego. To tak jakby mi ktoś powiedział, żebym nie piła kawy
też wydaje mi się, że to nie jest najprzyjemniejsza choroba na jaką się palacze narażają, ale tak jak piszę, to jest tylko i wyłącznie ich wybór

A ja tylko ostrzegłam, że można się za późno zorientować... W końcu to wątek o papierosach, więc chyba mogę?

[madziaro]

IBDG oczywiście i my to właśnie robimy, mój post był raczej do ludzi, którzy krzyczą tutaj "Nie pal bla bla bla"

[Neirdilka]

Adam- nie nie palę, jestem w ciąży I jeśli mm być szczera- robię to tylko ze względu na dziecko. Paliłam prawie 6 lat. Rzuciłam jednego dnia- kiedy zrobiłam test i wyszedł pozytywny. Gdyby nie to- paliłabym nadal. Bo decydowałabym tylko o sobie- teraz ode mnie zależy zdrowie malucha. Zaspokoiłam ciekawość?

[tarunia]

Moja wychowawczyni ostatnio zrobiła nam pogadanke o papierosach I powiedziała, że palacze nie powinni byc leczeni z kasy państwowej, tak jak wszyscy, tylko za swoje pieniadze albo  najlepiej to w ogóle

[Neirdilka]

Nam historyczka prawiła zawsze, że palacze powinni się leczyć ale na głowę A mnie się wydaje, że u każdego możnaby znaleść powód do podobnej terapii u niepalących także

[Adam]

. Zaspokoiłam ciekawość?

Tak

[kkaassiiaa]

przepraszam bardzo, że postanowiłam skomentować posta

ja osobiście nie palę, ale nikomu nie powiem, żeby niepalił bo to niezdrowe... kurcze jego płuca - jego wybór, a mnie nic do tego. To tak jakby mi ktoś powiedział, żebym nie piła kawy
też wydaje mi się, że to nie jest najprzyjemniejsza choroba na jaką się palacze narażają, ale tak jak piszę, to jest tylko i wyłącznie ich wybór

Ja tak samo, nie za bardzo obchodzi mnie czyjeś zdrowie, to jest jego wybór.
Jedynie moge tak niby w żartach powiedziec moim znajomym, zeby nie palili. Albo jak ktoś chce palić u mnie w domu to tez nie będę tym zachwycona. Co innego jeśli chodzi o moją rodzinę, to będę zawsze marudzić, zeby nie palili, bo nie dość ze traci tyle kasy na papierosy (to jeszcze mogę przeżyć), ale jak potem zachoruje to nie tylko on będzie cierpiał, ale dla mnie to tez nie będzie nic przyjemnego.

[Iras]

Albo jak ktoś chce palić u mnie w domu to tez nie będę tym zachwycona.

doskonale to rozumiem...  mam dwóch kolegow i co jakis czas spotykamy sie zeby pograc w warhammera - jako jedyna pale, a spotkania najczesciej odbywaja sie u jednego z nich - i szczerze mowiac nawet przy temperaturze - 15 wychodzilam na balkon, zeby mupokoju nie zasmrodzac mimo, ze pozolenie na palenie w srodku mialam.

[Neirdilka]

Ojj ja przy battlach paliłam często gęsto straszny nerwus jestem

[Adam]

Ja tak samo, nie za bardzo obchodzi mnie czyjeś zdrowie, to jest jego wybór.
Jedynie moge tak niby w żartach powiedziec moim znajomym, zeby nie palili. Albo jak ktoś chce palić u mnie w domu to tez nie będę tym zachwycona. Co innego jeśli chodzi o moją rodzinę, to będę zawsze marudzić, zeby nie palili, bo nie dość ze traci tyle kasy na papierosy (to jeszcze mogę przeżyć), ale jak potem zachoruje to nie tylko on będzie cierpiał, ale dla mnie to tez nie będzie nic przyjemnego.

Wsumie ja też tyle że na forum obijam ludziod złego a jakm wam to nie pasuje to przestanę.

[Neirdilka]

Tak

No i całe szczęście.....

A co masz jakąś misję????????? nie kumam

[Adam]

Nieeee.
Tak z ciekawości się pytałem.

[Neirdilka]

Jeśli chodzi o misję to nawiązałam do Twojej poprzedniej wypowiedzi. Jakaś misja zbawienia świata?

[Adam]

Nieeee.
Przecież nic na to nie wskazuje.
Poprostu odbijam ludzi od złego a jak mówiłem jak wam to nie pasi to przestanę.

[Iza13]

  czemu ja jestem tak mało odporna na przekonywania innych, a moze nie nie powinnam na nich zwalać winy to była tylko i wyłącznie moja decyzja. tylko po co ja to robiłam  juz tyle wytrzymałam bez fajek a teraz znowu

[Adam]

No widzisz tak to jest po żuceniu później może wrócić jeszcze raz

[Neirdilka]

Hehe, też bym chciała sobie palić. Lubię to no ale nie wolno to nie wolno. jak mały się urodzi- to jeszcze pół roczku- a potem kto wie. ale nie wyobrażam sobie palenia przy dziecku.

[Iras]

Hehe, też bym chciała sobie palić. Lubię to

heh... to tak jak ja - tez lubie palenie... coz... tyle ze do tych najwiekszych przeciwnikow palenia nie dociera to ze mozna to lubic...

[Neirdilka]

Bo dla tych zagorzałych przeciwników jest widoczny tylko nałóg.... jako coś strasznego. Dla mnie złą wiadomośćią było rzucanie palenia nie sam nałóg. To jakaś atrapa wolności- przynajmniej tak to widzę teraz kiedy mi nie wolno. Mmmmm tak sobie zapalić...... ehh..... miodzio.

[Adam]

heh... to tak jak ja - tez lubie palenie... coz... tyle ze do tych najwiekszych przeciwnikow palenia nie dociera to ze mozna to lubic...

Do mnie to nie dociera i nie rozumiem jak można lubić palenie

[Neirdilka]

Jestem w stanie to zrozumieć- mój mężuś do dzisiaj nie pojmuje rzeczy tak ewidentnych

[Marycha]

Palę dalej... Niedawno dowiedział się o tym mój tata... Znalazł w mojej szafce fajki... Porozmawiałam z nim i powiedział mi tylko, żebym się nad tym zastanowiła. Nie zabronił mi tego, ponieważ on sam wie, jak ciężko jest to rzucić, lecz powiedział, żeby wolał żebym nie paliła. Wczoraj wyciągnął z mojej kurtki paczke L&M-ów, ale oddał mi je... Mamie nic nie powiedział. Dziwnie się czuję z tym że on o tym wie i nic mi nie robi, ale z drugiej strony cieszę się że jest taki wyrozumiały...

[Neirdilka]

Ja pamiętam, że za wyciągnięcie czegoś z kurtki potrafiłam zabijać :D:D

[Mia]

Jak ktoś chce niech pali mi nic do czyjegoś zdrowia ale błagam NIE PRZY NIEPALĄCYCH!!!! Ostatnio miałam sytuacje że jechałam autobusem nocnym sama a obok mnie stała grupa jakiś gostków a wszyscy palili. Potem nie dałam rady wywietrzyć ubrań z tego smrodu...

[Adam]

Tak Mia, ja też nienawidzę smrodu papierosów