Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[IBDG]

Nie wszyscy, ale część tak... Po co ryzykować? Na pewno lepiej, gdy człowiekiem nie rządzi nałóg, gdy robi to, co chce, a nie to, co musi... Lepiej nie mieć pożółkłej, przedwcześnie postarzałej cery, oddechu jak popielniczka i płuc z kupą g... Widzieliście kiedyś, co zbiera się w lufce do papierosa? Po co fundować sobie takie "nadzienie"
Podobno rak płuc rozwija się bezboleśnie, kiedy człowiek się zorientuje, często jest za późno na leczenie. A i kasę można wydać dużo pożyteczniej, zamiast puszczać ją z dymem

[Mania20]

Ale palaczowi z 20 letnim stażem nie wytłumaczy się co ma w plucach i do czego moze to doprowadzic. z doswiadczenia wiem ze rodzice badz dziadkowie machna na to reka i powiedzą "od czegoś trzeba umrzeć".  Mlodsi mają wybor bo wiedza co ich może czekać w przyszlości z powodu "paru machów". A czy ktos kiedyś zapytał palacza czy to co jest napisane na paczkach od papierosów przemawia w jakiś sposób do niego?

[IBDG]

Moje słowa mają dotrzeć właśnie do palaczy, którzy nawet 20-stu lat nie mają, a staż palenia krótki Im łatwiej, niż zatwardziałym nałogowcom... Co do tych ostatnich, nie mam złudzeń, sama mam w domu takiego i nic do niego nie dociera

[Retriva]

jak napisala  IBDG, po co ryzykowac? Moja Mama tez mowila, ze jej nie zaszkodza papierosy. i co? kiedys bedzie za pozno, naprawde za pozno, na opamietanie sie. a skad wiesz ze niektorzy pala i sa zdrowi? moga miec raka, ale zadnych objawow. Moja Mama przez kilka miesiecy nie miala zadnych objawow. moze tak byc tez latami, lepiej nie ryzykowac. przezylam 14 lat, ale w ciagu tych 14 lat widzialam b. duzo. i co widzialam, to wiem.

[Iras]

Ale palaczowi z 20 letnim stażem nie wytłumaczy się co ma w plucach i do czego moze to doprowadzic.

komus kto chce palic tez sie nie wytlumaczy - wiecej, ktos taki bedzie mial gtdzies nawet widok na zywo pluc palacza.

jesli chodzi zas o zwiekszenie ryzyka na zachorowanie na raka pluc - wiesz jak czasm palacze okreslaja pojscie na papierosa? ida "nakarmic raczka" Co wiecej -znam pewna babke, ktora rzucila palenie - za to uwielbia byc biernym palaczem - a to, ze to pani onkolog, czyli ma swiadomosc na co sie "naraza" jakos jej przed tym nie odstrasza.

jesli zas chodzi o palenie i pozostanie zdrwym - to nie sa wcale sporadyczne rzypadki - zalam babe, ktora palila po 5 paczek dziennie - zyla 96 lat, znam dziadka majacego teraz 91 lat - podobnie - pali jak smok, kondycje ma taka, ze moglby sobie wbiec po schodach na pietro nie dostajac zadyszki.

moj dziadek - nigdy nie palil, nie przebywal z palaczami  - nie zyje od 17 lat - rak pluc.

[IBDG]

Wszystko to wiem, Iras... Piszę przede wszystkim do tych, którzy palą dla szpanu lub dodania sobie dorosłości
Przypadki ludzi, którym palenie nie zaszkodziło, są znacznie rzadsze, niż tych, którzy przypłacili to zdrowiem. Niekoniecznie mam na myśli śmierć przez papierosy, także kiepską kondycję, męczący kaszel itp. Znam ludzi, którzy nie potrafili zrezygnowac z papierosów tak długo, aż zachorowali na raka. Wtedy okazywało się, że jednak bez palenia da się żyć, niestety, już bardzo krótko... Znajoma koleżanki pół twarzy nie ma... Warto było?
Jasne, że kto chce (albo i nie chce, ale brak mu silnej woli ) będzie palił i żadne argumenty go nie przekonają...

[bejbej]

nie palę I nie nawidze papierosów... No i nikt mnie nie zmusi, kiedyś parę razy zaciagałm i szybko się oduczyłam Całe szczęście
no ale to już jest osobista sprawa...

[Ninek]

Pobiłam dzisiaj samą siebie Wypaliłam chyba z 7 fajek co jak na mnie to duuużo. Nie paliłam od przełomu stycznia-lutego. Zdziwili sie znajomi bo nigdy mnie z fajką nie widzieli, oprócz tych z którymi lepiej sie kumpluje Nie no porażka, obiecałam sobie ostatnio że nawet okazyjnie palić nie będe a tu klapa przez to że Smirnoff'ów Ice nie mieli w sklepie i to zamiennik był

[Retriva]

Ninek, Ty masz 16 lat. ale.... Twoja decyzja...

[Ninek]

Ninek, Ty masz 16 lat.

I co z tego że mam 16 lat?? Dla mnie żadna różnica czy 16 czy 20...

[Blackie]

Ja jestem o rok młodsza, i w sumie też jaka różnica nie wiem. Ludzie młodsi od nas zaczynają palić... Zresztą to jest każdego indywidualna sprawa moim zdaniem.

[Princessa]

ja nie pale juz od bardzo dawna (jakies moze 2 miechy) i jestem z tego dumna. oczywiscie zamierzam tam okazyjnie sobie jakiegos Slima pociagnac, ale nie ciagnie mnie juz tak do tego jak kiedys. Papierosy sa obrzydliwe i nienawidze tego posmaku w buzi, ciesze sie ze zmienilam decyzje i ze przelamalam sama siebie i przekonalam sie do tego ze to jest zly nalog.

[*Natte1222]

Blackie, bardzo fajne podejście . Co wy dorośli jesteście że wszystko wam wolno? Nie no, najlepiej oszukiwać rodziców, ukrywać i żyć sobie beztrosko ;-/. Codziennie widzę osoby z mojej szkoły, nawet te najporządniejsze, jak palą...ehh...

[Blackie]

Nie uważam się za dorosłą i NICZEGO nie robię dla szpanu po prostu mam zdanie na temat tego, co robię, zresztą nie nałogowo i niezbyt często

[Retriva]

Ninek, Blackie, poprostu sadze ze jestescie za mlode. i tyle. ale to moje zdanie. a oznica 16 lat czy 20 to BARDZO duza roznica.

[Ninek]

Co wy dorośli jesteście że wszystko wam wolno? Nie no, najlepiej oszukiwać rodziców, ukrywać i żyć sobie beztrosko ;-/. Codziennie widzę osoby z mojej szkoły, nawet te najporządniejsze, jak palą...ehh,  szpan.

To jest "super" podejście Od kiedy to dorosłym wszystko wolno? I od kiedy palenie jest wszystkim? Poza tym kto powiedział że ja sie musze ukrywać przed rodzicami? To moje życie, moje zdrowie i nikomu nic do tego, nawet moim rodzicom... Gdyby w moim przypadku był to szpan to osoby z którymi byłam wczoraj wiedziałyby o tym od dawna, a one były w wielkim szoku...
Pale okazyjnie, jak już pisałam, ostatnio pod koniec stycznia, innym razem rok wcześniej...

[*Natte1222]

Miałam na myśli właśnie to, że jesteście za młode. Piszecie, że palicie, jakby nigdy nic. No wiesz, rodzice na pewno nie byliby zachwyceni kiedy by się dowiedzieli. Wręcz przeciwnie...  A tłumaczenie " nie robię tego często" nie robi wielkiej różnicy... Bo jednak palisz.

Nie uważam się za dorosłą i NICZEGO nie robię dla szpanu po prostu mam zdanie na temat tego, co robię, zresztą nie nałogowo i niezbyt często

No więc dlaczego palisz?Po co?

12 lat to dla was zdziwienie? dla mnie juz nie. To jest 6 klasa podstawowki, a tam dzieci juz zaczynaja dojrzewac, zaczyna sie okres buntu i takie rzeczy przychodza do głowy.

Ja jestem ciekawa kiedy wy wypiliscie swój pierwszy alkohol, zapaliliscie pierwszego papierosa, hmm?
Sadze, ze niektorzy z was w wieku 14 lat(albo i jeszcze wczesniej) mieliscie to juz za soba...

Nie każdemu odbija w tym wieku...

[Ninek]

No wiesz, rodzice na pewno nie byliby zachwyceni kiedy by się dowiedzieli. Wręcz przeciwnie... 

No więc dlaczego palisz?Po co?

Jakoś mnie to nie interesuje czy byliby zachwyceni czy nie i tak podejrzewam że moja mum wczoraj ode mnie wyczuła fajki...
Po co pale?? Bo lubie...

[*Natte1222]

Lubisz ? Wiesz, jakbyś tak bardzo lubiła, to nie paliłabyś tak rzadko . no chyba, że się mylę. Widać, jaki masz stosunek do rodziców - nie obchodzi cię ich reakcja, ich stosunek do twoich spraw... cóż, twoja sprawa...

[***KITKA***]

Phh... Nigdy nie będę palić... To jest obrzydliwe...
Pamiętam, jak byłam mała i byliśmy w kinie z moimi braćmi (pamiętam, to był Shrek 2 )... Była godzina około dwudziestej pierwszej i było jeszcze jasno. Staliśmy sobie na przystanku i przyszły jakieś dwie dziewczyny, zaczęły palić papierosy. No to ja zaczęłam kaszleć, chrząkać, moi bracia zaczęli się śmiać, tamte dziewczyny też.

[Ola14]

Ninek, Blackie, poprostu sadze ze jestescie za mlode. i tyle. ale to moje zdanie. a oznica 16 lat czy 20 to BARDZO duza roznica.

To jest tylko PRAWNA różnica, psychiczna niekoniecznie. Moze i człowiek w wieku 20 lat staje się troche bardziej odpowiedzialny, ale to wcale nie znaczy, ze jest dorosły. Dorosłośc to nie tylko przekroczenie tej magicznej 18, to coś dużo więcej. Zresztą zauważ, ze często 16 latek niewiele się rózni od 18 latka.

Nie każdemu odbija w tym wieku...

Wcale nie musi komuś "odbijać" A to, ze nawet porządnie dziewczyny palią/piją(to chyba ja należę do tej grupy, bo zdarza mi się pić na jakieś imprezie) no to tak bywa w życiu. Szkoła, nauka, a to co się dzieje poza tym, to może byc zupełnie inna bajka. Nic z tym nie zrobisz, bo KAŻDY ma PRAWO do podejmowania i kierowania swoim własnym życiem, nawet jak to się innym nie podoba. Grunt to nikogo świadomie nie krzywdzić.
Zresztą ty jestes młodsza od nas(o 3 lata, a to sporo w tym wieku) wiec takie słowa do nikogo nie trafią, bo jak się już mamy kogoś 'posłuchać', to osoby starszej, odpowiedzialnej, ktora wie co mówi, a nie wygaduje często głupoty czysto teoretycznie, bo w praktyce nie ma zielonego pojęcia jak to wszystko wygląda. Nie powiem, ze sie całkiem z tobą nie zgadzam, ale niektóre Twoje slowa są... brak słow.

Lubisz ? Wiesz, jakbyś tak bardzo lubiła, to nie paliłabyś tak rzadko . no chyba, że się mylę. Widać, jaki masz stosunek do rodziców - nie obchodzi cię ich reakcja, ich stosunek do twoich spraw... cóż, twoja sprawa...

Nie, to nie jest tak. Rodzice zawsze się martwią... Jakby każdy miał się ich w 100% słuchać, to zapewniam Cię, ze świat byłby zupełnie inny, niekoniecznie lepszy. Istnieją tez "źli" rodzice, a Ci "dobrzy" czasami są aż za dobrzy i za dużo wymagają.
Zresztą każdy ma taki, a nie inny charakter. Ja nie lubie jak ktoś mną rządzi i manipuluje. Nie pozwalam sobie na to. It's my life.

Kitka nigdy nie mów nigdy. PEwna jest tylko śmierć i podatki.
A tak serio, mam nadzieję, ze pozostaniesz do końca przy swoim przekonaniu.

[***KITKA***]

Ja tam jestem pewna na 100%.

[Retriva]

To jest tylko PRAWNA różnica, psychiczna niekoniecznie. Moze i człowiek w wieku 20 lat staje się troche bardziej odpowiedzialny, ale to wcale nie znaczy, ze jest dorosły. Dorosłośc to nie tylko przekroczenie tej magicznej 18, to coś dużo więcej. Zresztą zauważ, ze często 16 latek niewiele się rózni od 18 latka.Wcale nie musi komuś "odbijać"

od 18 latka nie, od 20 latka- tak.

A to, ze nawet porządnie dziewczyny palią/piją(to chyba ja należę do tej grupy, bo zdarza mi się pić na jakieś imprezie) no to tak bywa w życiu. Szkoła, nauka, a to co się dzieje poza tym, to może byc zupełnie inna bajka. Nic z tym nie zrobisz, bo KAŻDY ma PRAWO do podejmowania i kierowania swoim własnym życiem, nawet jak to się innym nie podoba. Grunt to nikogo świadomie nie krzywdzić
Zresztą ty jestes młodsza od nas(o 3 lata, a to sporo w tym wieku) wiec takie słowa do nikogo nie trafią, bo jak się już mamy kogoś 'posłuchać', to osoby starszej, odpowiedzialnej, ktora wie co mówi, a nie wygaduje często głupoty czysto teoretycznie, bo w praktyce nie ma zielonego pojęcia jak to wszystko wygląda. Nie powiem, ze sie całkiem z tobą nie zgadzam, ale niektóre Twoje slowa są... brak słow. Nie, to nie jest tak. Rodzice zawsze się martwią... Jakby każdy miał się ich w 100% słuchać, to zapewniam Cię, ze świat byłby zupełnie inny, niekoniecznie lepszy. Istnieją tez "źli" rodzice, a Ci "dobrzy" czasami są aż za dobrzy i za dużo wymagają. .

to cytat niemoj ale pozwole sobie na nigo odpowiedziec. zastanawiam sie, co jest tutaj "inna" bajka. co ma szkola do palenia? ktos chce odreagowac stres? niech sobie pokopie pilke...

Zresztą każdy ma taki, a nie inny charakter. Ja nie lubie jak ktoś mną rządzi i manipuluje. Nie pozwalam sobie na to. It's my life.

nikt Toba nie rzadzi ani nie manipuluje. my, tak jak i Ty tylko wyrazamy swoje zdanie.

Kitka nigdy nie mów nigdy. PEwna jest tylko śmierć i podatki.
A tak serio, mam nadzieję, ze pozostaniesz do końca przy swoim przekonaniu.

jesli moglabym prosic, nie zartuj o smierci -.-

[Ninek]

Lubisz ? Wiesz, jakbyś tak bardzo lubiła, to nie paliłabyś tak rzadko . no chyba, że się mylę. Widać, jaki masz stosunek do rodziców - nie obchodzi cię ich reakcja, ich stosunek do twoich spraw... cóż, twoja sprawa...

Pale rzadko bo nie lubie palić sama i nie lubie widoku palącej dziewczyny więc sie z tym kryje...
A to jaki mam stosunek do rodziców to już nie Tobie oceniać bo nie masz zielonego pojęcia o moim życiu i kontaktach z rodzicami. Tak sie składa że moja mum jest moją najlepszą przyjaciółką, jedyną zresztą...
Przekonasz sie za pare lat jak to jest i nie mówie tu o paleniu. Ja sama 13 lat oceniam u siebie za najgłupszy wiek

PS. Nie jarze tego o śmierci z ostatniego posta. Śmierć jest pewna i nie uważam tego za żarty a świętą prawde...

[madziaro]

To jest tylko PRAWNA różnica, psychiczna niekoniecznie. Moze i człowiek w wieku 20 lat staje się troche bardziej odpowiedzialny, ale to wcale nie znaczy, ze jest dorosły.

Ja się na chwilę włączę w rozmowę. Chciałam Wam tylko powiedzieć, jak bardzo się zdziwicie mając 20 lat jaka jest różnica pomiędzy tym, jak się miało lat 16. A później z czasem ta różnica jest coraz większa. Teraz tego nie widzicie, no bo jak.
Szczerze mówiąc mnie przeraża taka postawa 16-latek, które piją i palą. Przykro mi jeśli kogoś urażę, ale palenie w tym wieku dla mnie jest dziecinne, i tylko i wyłącznie na pokaz "jaka to ja już jestem dorosła i niech inni się odczepią". Kiedyś zobaczycie jak bardzo się niszczy cera i zdrowie. Wiem, że moje gadanie nic nie da, ale postanowiłam wyrazić swoją opinię troszkę starszej od Was osoby.
A co do śmierci - myślę, że Retriva ma dobry powód do brania tego tematu bardzo poważnie, pomimo młodego wieku...

To tyle wykładu

[Ola14]

od 18 latka nie, od 20 latka

No ale do 18 latka już bym się nie przyczepiła, ze pali, bo jest pełnoletni? a 16 latka już tak?- chore, skoro się od siebie nie róznią.

od 18 latka nie, od 20 latka- tak.to cytat niemoj ale pozwole sobie na nigo odpowiedziec. zastanawiam sie, co jest tutaj "inna" bajka. co ma szkola do palenia? ktos chce odreagowac stres? niech sobie pokopie pilke...nikt Toba nie rzadzi ani nie manipuluje. my, tak jak i Ty tylko wyrazamy swoje zdanie.jesli moglabym prosic, nie zartuj o smierci -.-

Tu była odniesienie, do czyjegoś stwierdzenia, ze nawet "porządne palą' wiec ja się zastanawiam, co rozumieć pod pojęciem słowo porządna dziewczyna, dobrze uczące się, nie przeklinająca, czy jak?

.nikt Toba nie rzadzi ani nie manipuluje. my, tak jak i Ty tylko wyrazamy swoje zdanie.

     
Nie mówilam forum, bo jak można przez internet kimś rządzić?

jesli moglabym prosic, nie zartuj o smierci -.-

A przepraszam Cię bardzo, w jaki ja sposób żartuję o śmierci? :O
Smierć jest jedyną pewną rzeczą w zyciu, wiec nie ma co się oburzać.

Madziaro 20 lat, a 16 to może jednak sporo. Ale 16, a 18, to sama przyznasz, ze to jeszcze jest "głupi" wiek?

A palenia to ja tez nie lubie.

[madziaro]

Ale już 18letnia osoba jest ciut bardziej dojrzała niż 16letnia, nie jest to może jakaś wielka różnica, ale właściwie już wtedy zaczyna się być odpowiedzialnym za to, co się zrobi ze swoim życiem.
Ja jestem przeciwniczką palenia, z tym, że jak ktoś chce, niech pali - jego życie. Ja mogę tylko podpowiedzieć, żeby to przemyślał

[Ola14]

Pewnie, jak przeczytam te posty za kilka lat, to dopiero zobaczę, jaka ja głupia byłam.
No ale młodość zazwyczaj mądra nie jest. ;]
Już nawet teraz inaczej patrze na coś, co wydarzyło się... rok temu.

[Vizsla]

Podpisuję się pod postem Madziaro.

Co do mojego stanowiska... Od zawsze nienawidzę papierosów. Nie mogę znieść smrodu, nienawidzę, gdy ktoś przy mnie pali (a pali całe moje towarzystwo już od dobrych kilku lat). Znajomą szanują to. Nigdy nie próbowałam i nie mam zamiaru.
Nie widzę w tym żadnego sensu, co więcej, widzę same minusy w paleniu.
Większość z moich znajomych zaczęło w wieku ok 15 lat sobie popalać ot tak, żeby lepiej wypaść wśród znajomych, a już w tej chwili nie są w stanie przestać.
Oczywiście nie muszę chyba mówić, że u każdego zaczęło się od popalania "okazyjnego".
I zawsze tylko było... "Haha, no Marta nie przesadzaj. Ja tylko od czasu do czasu, to nie żaden nałóg". A teraz słyszę " O k*, ale ja Ci zazdroszczę, że nie byłaś taka głupia jak ja"
Mam swoje zasady i papierosów nie lubię. Chociaż nie lubię to małe sławo. Ja po prostu ich nienawidzę. Kto mnie bliżej zna, poznał już z pewnością mój stosunek do papierosów.

[Ninek]

Szczerze mówiąc mnie przeraża taka postawa 16-latek, które piją i palą. Przykro mi jeśli kogoś urażę, ale palenie w tym wieku dla mnie jest dziecinne, i tylko i wyłącznie na pokaz "jaka to ja już jestem dorosła i niech inni się odczepią".

Ale bez przesady z tym uogólnianiem!! Gdybym paliła na pokaz to paliłabym wszędzie i przy wszystkich a tego nie robie. Tak samo z piciem, NIGDY nie wypiłam więcej niż 2,5 Smirnoffa Ice i to też na pokaz nie było bo piłam z moją mum i naszym znajomym. W towarzystwie wypiłam max 2 piwa i to były Reds'y więc nie widze tu żadnego szpanu, zwłaszcza patrząc na to że większość moich znajomym była już co najmniej raz nachlana... Nie uważam sie też za wielce dorosłą, bo dorosła nie jestem. I nie chodzi mi tu o głupie 18 lat bo to że ma sie papierek o niczym nie świadczy... Znam osoby dorosłe które zachowują sie dziecinnie i nieodpowiedzialnie i dowodu mieć nie powinny i takie które mają 16 zachowujące sie jak rozsądny 19-latek.
Ja sama nie popieram palenia i nie lubie gdy ktoś pali przy mnie a ja nie pale, ale podejrzewam że zawsze będe paliła okazyjnie, nie lubie później zapachu fajek od siebie, cuchnących rąk, ust itp.
I nie wmawiajcie mi że okazyjne palenie jest nie możliwe, że sie wciągne i stane nałogowcem bo tak być nie musi.