Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Grzesiek89]

czy na papierosach jest ostrzeżenie że wprowadzaja w nałóg?

Jest.

[mysa]

tylko szkoda że ludzie świadomie wybrali papierosa, wiedząc że skracają sobie życie, a jak chcą rzucić już nie mogą...

[Malka]

Dałntałny to po prostuuu... no rzyyyg..! obleśne są. okropne!

[Malka]

Rzucam definitywnie.
Rzygam na widok fajek.

[Grzesiek89]

Rzucam definitywnie.
Rzygam na widok fajek.

Ja też tak chcę.

[Akane]

Hej, jesteście przyjaciółmi zwierząt no nie? A więc skoro chcecie przestać palić papierosy, to musicie sobie pomyśleć, że aby tytoń rósł na kilkudziesięciu hektarowym polu, to trzeba było to pole stworzyć, np. poprzez wycięcie lasu. W lesie tym mieszkało wiele zagrożonych wyginięciem zwierząt i roślin. I wszystkie one zginęły po to aby ludzie mogli sobie kupić truciznę. Więc jeżeli nie chcecie rzucać ze względu na siebie, pomyślcie chociaż o tej planecie...

[Retriva]

Akane- ale jesli nawet kto ma chęci, jest mu rzucić bardzo cięzko, uwierz...

[Akane]

No wiem, ale jak się czegoś bardzo chce to wszystko jest możliwe (dla chcącego nic trudnego )

[Retriva]

Dużo osób tego chce, ale nie potrafi. To jest NAŁÓG, a w tym wypadku nie tylko Twój rozsądek ma tu głos, ale i Twój organizm.

[Akane]

Aha. Jednak nadal uważam, że jak się chce to można. Zawsze można się przecież poradzić specjalisty, jeżeli problem tkwi w psychice; od czego są psychologowie? Ważne jest też wsparcie rodziny i przyjaciół. Myślę jednak, że najważniejsze jest to aby samemu sobie pomóc.

Bez przesady, nie słyszałam, żeby komuś stało się coś bo rzucał palenie. Chyba warto podjąć takie ryzyko, nawet jak mogą wystąpić jakieś wymioty czy coś. To w końcu błahostka w porównaniu z rakiem...

[Retriva]

Mówiłam, o organiźmie... Psycholog nie pomoże Ci w tym, że Twój mózg dosłownie pragnie palenia...

[Akane]

są również inni lekarze....

Skoro można się uwolnić od narkotyków to od papierosów tym bardziej(chociaż dla mnie papierosy to to samo co narkotyk, uważam że powinny być całkowicie zakazane, w ogóle bardzo bym chciała, żeby przestały istnieć. Bo moja mama pali, a w tym rzecz, że ona wcale nie chce rzucić...)

[Retriva]

Nie da się całkowicie uwolnić od papierosów/narkotyków. Nawet jeśli ktoś kilka lat nie zapali, ani nie da sobie w żyłę tak naprawdę i tak pozostanie palaczem/narkomanem. bo gdyby później tylko raz spróbował- wszystko by wróciło. a gdyby rzucanie było takie łatwe (choćby tylko dla ludzi którzy tego chcą) nie paliłoby teraz tyle osób... bo z tych których znam bardzo dużo chce rzucić, ale tylko nielicznym się udaje.

[Akane]

Wiem o tym. Może i nie da się całkowicie, ale zawsze lepiej chociaż trochę
Bo taki jest świat, że ludzie mają słabą wolę. I wcale nie twierdzę, że rzucenie jest łatwe.
Oj ale się wywiązała dyskusja No cóż każdy ma swoje zdanie i uważa, że to co mówi jest prawdziwe i próbuje tego dowieść, tak to już jest naturalnie

Ja tam w każdym razie uważam, że palenie papierosów/upijanie się/narkotyki jest poniżej godności każdego człowieka. Nigdy nie zapalę, nie upiję się(nie mam nic przeciwko jednemu kieliszkowi, poza tym czerwone wino np. jest podobno zdrowe ;chodzi mi tylko o upicie się ), ani nie wezmę nawet do ręki żadnego narkotyku(a zapomniałam, że jak chcę być weterynarzem, to np taka morfina jest używana), możecie być tego pewni jak w banku!

[Ola14]

W życiu nie ma nic pewnego(no prawie)

[Grzesiek89]

Hej, jesteście przyjaciółmi zwierząt no nie? A więc skoro chcecie przestać palić papierosy, to musicie sobie pomyśleć, że aby tytoń rósł na kilkudziesięciu hektarowym polu, to trzeba było to pole stworzyć, np. poprzez wycięcie lasu. W lesie tym mieszkało wiele zagrożonych wyginięciem zwierząt i roślin. I wszystkie one zginęły po to aby ludzie mogli sobie kupić truciznę. Więc jeżeli nie chcecie rzucać ze względu na siebie, pomyślcie chociaż o tej planecie...

Te to chleba też nie jedz. I dom spal.

[Akane]

To wcale nie jest śmieszne . Jeść i gdzieś żyć trzeba, palić- nie. Może gdyby te pola z trucizną zamienić na pola ze zbożem, to mniej ludzi by głodowało w Afryce. Dla mnie ludzie i przyroda są ważni, a skoro popełniłeś tak wielki błąd i wpadłeś w nałóg, to powinieneś chociaż się starać go naprawić. Swoje błędy trzeba naprawiać. Chyba, że chcesz, żeby inni przez nie cierpieli. Ja nie chcę, żeby ludzie cierpieli, bo są dla mnie ważni. Czy idąc ulicą z papierosem, pomyślałeś że gdzieś koło Ciebie może być osoba chora na astmę? Czy pomyślałeś, że podczas tego jak palisz gdzieś na świecie być może wycina się kolejny las aby założyć plantację tytoniu? Jeśli tak, i jest Ci to obojętne, to życzę szczęścia, bo ci, którzy myślą tylko o sobie zwykle szczęścia nie mają.

PS: Nie dam rady spalić mojego domu. Bo moim domem jest Ziemia.

[Mała Czarna]

Akane nie jesteś pierwszą wypowiadającą się tu o... tym samym właściwie
cofnij się o pare stron i poczytaj - to samo.

[Kamyczek87]

Moja mama jest nałogową palaczką,nie paliła tylko w czasie ciąży.Ostatnio była na jakichś terapiach odtruwajacych,nie pali już tydzień i ją nie ciągnie.Jak widać można.

[Akane]

Mała Czarna, tu jest aż 44 strony, nie śledziłam tego wątku dniem i nocą

Moja mama jest nałogową palaczką,nie paliła tylko w czasie ciąży.Ostatnio była na jakichś terapiach odtruwajacych,nie pali już tydzień i ją nie ciągnie.Jak widać można.

No właśnie!

[Grzesiek89]

To wcale nie jest śmieszne . Jeść i gdzieś żyć trzeba, palić- nie. Może gdyby te pola z trucizną zamienić na pola ze zbożem, to mniej ludzi by głodowało w Afryce.

To by  nic nie zmieniło. Ludzi w Afryce głodowało by tyle samo. Jak widzę nie znasz problemów Afryki.

Dla mnie ludzie i przyroda są ważni, a skoro popełniłeś tak wielki błąd i wpadłeś w nałóg, to powinieneś chociaż się starać go naprawić.

Nieustannie próbuję.

Chyba, że chcesz, żeby inni przez nie cierpieli. Ja nie chcę, żeby ludzie cierpieli, bo są dla mnie ważni. Czy idąc ulicą z papierosem, pomyślałeś że gdzieś koło Ciebie może być osoba chora na astmę?

Np ja 

[Akane]

Widzę, że jesteś pesymistą.

Nie wiem co to ma do rzeczy, że nie znam problemów Afryki i skąd Ci to przyszło do głowy Tak się składa, że mnie interesuje los tych ludzi. I chcę im pomóc.

Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, napisałam "gdyby". Zresztą pól pod uprawę tytoniu jest na świecie całe tysiące hektarów. Naprawdę myślisz, że tysiące hektarów owsa to jest nic i nadal lepiej uprawiać tam tytoń, skoro już wycięto te piękne, stare lasy?
A może dało by się tam zasadzić nowy las?

A więc życzę powodzenia w dalszych próbach rzucenia palenia.

[Grzesiek89]

Zresztą pól pod uprawę tytoniu jest na świecie całe tysiące hektarów. Naprawdę myślisz, że tysiące hektarów owsa to jest nic i nadal lepiej uprawiać tam tytoń, skoro już wycięto te piękne, stare lasy?

Nowe tysiące hektarów owsa nic by nie zmieniły, bo na świecie jest jest nadprodukcja żywności i każdego roku spory procent tej nadprodukcji jest niszczony, a nie wysyłany do Afryki. Tu tkwi problem...

[Ola14]

To samo z mięsem. Nadprodukcja również jest.

Akane a ty jesz mięso, powiedz mi? Człowiek może życ spokojnie bez mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego.
Skoro chcesz aby zwierzęta nie cierpiały, to mam nadzieję, ze nie przyczyniasz się do ich cierpienia? nie jesz wołowinki po tym, jak zwierzę zginęło w okrutnych męczarniach.
Jajecznica na kolacje, hmmm jakie to dobre, a wiesz jak wygląda zycie takiej kury?
Kosmetyki- równiez fajna rzecz, szukasz tych które nie są testowane?
Buty skórzane- równiez nie używasz?
A co z chlebem i inną żywnością, pewnie ją czasami wywalasz, jak tak możesz skoro w afryce głodują??
Jak możesz włączać swiatło, zużywać tyle wody, przecież to tez szkodzi środowisku...

Nie ma sensu mówienie: nie rób tego dla przyjemności, bo Ci głodują, a tamci giną. Inaczej należy rozwiązywać takie problemy zarówno ze zwierzętami, jak i ludźmi.
Organizacje nie dązą do tego, aby wywalać ludzi z domu, bo tam las rośnie, nie chcą niszczyć wszystkich pól z tytoniem. Im chodzi o inną, lepszą pomoc.

[Grzesiek89]

To samo z mięsem. Nadprodukcja również jest.

Mięso to nie żywność?

[Akane]

Nowe tysiące hektarów owsa nic by nie zmieniły, bo na świecie jest jest nadprodukcja żywności i każdego roku spory procent tej nadprodukcji jest niszczony, a nie wysyłany do Afryki. Tu tkwi problem...

Być może... Ale nadal mówię "gdyby"

Olka, nie jestem wegetarianką, bo rodzice mi na to nie pozwalają. A poza tym zwierzęta i tak będą zabijane na mięso.

Owszem, szukam kosmetyków z oznaczeniem "Ozone friendly" i "nie testowane na zwierzętach"

Buty skórzane? Moi rodzice nie mogą sobie pozwolić, żeby mi kupować co dwa miesiące nowe buty, szczególnie jeśli chodzi o zimowe, więc wolą mi kupować jedne, które wytrzymają kilka sezonów-te skórzane. Bo wszystkie, które kupowałam ze skóry ekologicznej, były zniszczone bardzo szybko. Któregoś razu kupiłam sobie takie za 90zł(myślałam- drogie są więc na pewno dobre), pojechałam w nich na obóz harcerski do Gdańska(to był luty). Poszliśmy gdzieś sobie i przez całą drogę zastanawiałam się, czy ja na pewno te buty włożyłam, czy może idę na boso, bo się gdzieś porozwalały całe i czułam się jakbym szła po śniegu i chlapie na boso... A następnego dnia dostałam anginy.....

Ja nie wyrzucam żywności, robią to moi rodzice(oczywiście tylko czasami). Powstrzymasz ich?

Skąd wiesz ile światła i wody zużywam? Zresztą tego również nie robię dla jakiejś tam przyjemności, tylko z konieczności...
A palenie nie jest koniecznością- jest głupotą. Taka jest prawda.

[Retriva]

Olka, nie jestem wegetarianką, bo rodzice mi na to nie pozwalają. A poza tym zwierzęta i tak będą zabijane na mięso.

Mi tez Mama nie pozwalala, teraz nie pozwala mi siostra i jakos od 3 lat okolo miesa nie tknelam. Chciec to moc. A jak Grzesiek przestanie palic to i tak beda wycinane lasy pod uprawe tytoniu.

Buty skórzane? Moi rodzice nie mogą sobie pozwolić, żeby mi kupować co dwa miesiące nowe buty, szczególnie jeśli chodzi o zimowe, więc wolą mi kupować jedne, które wytrzymają kilka sezonów-te skórzane. Bo wszystkie, które kupowałam ze skóry ekologicznej, były zniszczone bardzo szybko. Któregoś razu kupiłam sobie takie za 90zł(myślałam- drogie są więc na pewno dobre), pojechałam w nich na obóz harcerski do Gdańska(to był luty). Poszliśmy gdzieś sobie i przez całą drogę zastanawiałam się, czy ja na pewno te buty włożyłam, czy może idę na boso, bo się gdzieś porozwalały całe i czułam się jakbym szła po śniegu i chlapie na boso... A następnego dnia dostałam anginy.....

Jakos ja zawsze kupowalam buty po 20-30zl i.... trzymaly sie bardzo dlugo. Trampki za 25zl mialam rok, adidasy za 20zl tez rok. NIE SA skorzane, sa zwykle najtansze...

Ja nie wyrzucam żywności, robią to moi rodzice(oczywiście tylko czasami). Powstrzymasz ich?

akurat w takiej sprawie da sie zadzialac. Powiedz, zeby nie wyrzucali tego czego maja wyrzucic, ze Ty dasz to bezdomnemu glodnemu psu czy kotu. Uwierz, ze pozwola...

Skąd wiesz ile światła i wody zużywam? Zresztą tego również nie robię dla jakiejś tam przyjemności, tylko z konieczności...

Zawsze istnieja swieczki

A palenie nie jest koniecznością- jest głupotą. Taka jest prawda.

Gdy sie pierwszy raz probuje- owwszem glupota. Glupota jest zaczynac. Ale kiedy juz sie zacznie- jest to koniecznosc. A nie zachcianka.

[Grzesiek89]

Ja się właśnie chciałem pochwalić, że nie palę od 24h.

[Blackie]

To gratuluję, a ile wytrzymasz jeszcze? Byle długo ^^

[Grzesiek89]

Właśnie się skończyło