Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Stracona przyjaźń....  (Przeczytany 1664 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Agata:)

  • Gość
Stracona przyjaźń....
« : 2005-06-28, 10:46 »
Myślałam, że mam przyjaciela... Myślałam...
Ostatnio coraz bardziej się na nim zawodzę. Byłam chora - wogóle się tym nie zainteresował, nawet nie wysłał głupiego sms'a, potrzebowałam go - nie był przy mnie... a podobno przyjaciele nigdy nie zawodzą? Teraz nie wiem, czy to wogóle kiedykolwiek była przyjaźń.. Nie wiem, dlaczego się ode mnie aż tak odsunął? Może dlatego, że nie akceptowałam jego związku z jedną taką dziewczyna? Ale naprawde ciężko mi było (i jest) patrzeć, jak ona nim manipuluje i rządzi. Ale czemuż się dziwić, w końcu ona jest zakochana w kimś innym? On dobrze o tym wie, ale jest ślepy... I naiwny...

Czy ja jestem mu potrzebna? Chyba już nie... Znaczy się jestem. Gdy ON nie ma z kim pogadac, gdy ON nie ma się komu wyżalić, gdy ON potrzebuje rady. A gdzie w tym wszystkim ja? Zawsze myślałam, że przyjaciele to ludzie, którzy sobie coś dają i otrzymują. Ja tylko daje.. Nie mam od kogo wziąść....
Zapisane

Psiara

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1816
    • WWW
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #1 : 2005-06-28, 10:53 »
och Agatko przykro mi :( niestety tak często sę dzieje :( może spróbuj pogadać z nim szczerze na ten temat co?
Zapisane
Czy jest cos lepszego od teriera? Oczywiście! Dwa teriery!

Odcięta od neta na czas nieokreślony :( Kocham was i nigdy nie zapomnę :( Zawsze byliście moją drugą rodziną... :(

golden(ka)

  • *
  • Wiadomości: 5987
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #2 : 2005-06-28, 11:14 »
Agata:) :tuli:
Ja to już całkiem jestem zdołowana tym, że berni (moja ukochana berni :() wyjezdza na stałe do Anglii... od urodzenia się znamy i to jest chyba jedyna osoba, której mogę zaufać. Kontakt prakltycznie zerowy. Bedzie przyjezdzała na tydzień na wakacje do Polski i to wszystko. Zostanie chyba tylko gg i sms'y.
Zostanie jieszcze jedna przyjaciółka, ale to nie to samo. Ona ma 23 lata i swoje prywatne życie, w które ja nie powinnam się wtrącać.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedz #2 : 2005-06-28, 11:14 »

Agata:)

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #3 : 2005-06-28, 11:40 »
Goldi, ale ważne, że masz kogoś, na kim możesz się oprzeć :) Chociaż ciałem będzie daleko, tak naprawdę zawsze pozostanie w Twoim sercu i to się liczy ;)
Zapisane

Psiara

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1816
    • WWW
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #4 : 2005-06-28, 13:18 »
goldi strasznie ci współczuję...ja bym chyba zwariowała jakby moja Kasiunia miała wyjechać... kiedys o tym rozmawiałaysmy, powiedziałam jej ze chciałabym wyjechać na stałe do niemiec, ale dosżłyśmy do wniosku ze to mogłoby zakończyć naszą przyjaźń... dziewczyny bardzo wam współczuję! Goldi kiedy Sylwia wyjeżdża?
Zapisane
Czy jest cos lepszego od teriera? Oczywiście! Dwa teriery!

Odcięta od neta na czas nieokreślony :( Kocham was i nigdy nie zapomnę :( Zawsze byliście moją drugą rodziną... :(

ona14

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #5 : 2005-06-28, 23:02 »
Powiedz mu to...
Wiem że bardzo to przeżywasz bo ja też nie raz zawiodłam się na przyjaźni
Zapisane

Panterka

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #6 : 2005-07-01, 14:52 »
Ja przez kilka lat myślałam, że mam przyjaciółki, ale one znalazły sobie inne przyjaciółki. Znudziłam im się.
Zapisane

Zorlis

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 911
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #7 : 2005-07-02, 23:29 »
U mnie wyglądało to tak:
Był sobie przyjaciel, bardzo bliski przyjaciel, przed którym prawie nie miałam tajemnic, któremu naprawdę ufałam... Zdawało mi się że i on mi ufa, miałam wrażenie że na naszej przyjaźni bardzo mu zależy. Po jakiś 6 miesiącach wszystko wyszło na jaw... Kiedy stałam się zbytnim ciężarem, nie byłam już mu potrzebna (jak chusteczka do nosa rzucona w kąt), powiedział proste "żegnaj". Na gg. Czyżby mu odwagi zabrakło? Od tamtej pory już nikomu nie potrafiłam zaufać, i koniec z przywiązywaniem się do ludzi...
Zapisane
"Ten świat jest absurdem." -  A. Camus.

LaVia

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #8 : 2005-07-03, 01:16 »
Ja tez kiedys mialam wspaniala przyjaciółke... I wiem ze to była prawdziwa przjaźn. Ropzumiałysmy sie wspaniale i wogole byłysmy bardzo do siebie przywiazane. Po paru latach to sie zmienilo... Znalazła sobie nowe towarzystwo. Zaczeli sie faceci i imprezy... Zmienila sie nie do poznania. Próbowalam tą przyjazn jeszcze uratowac, ale jak powiedziala mi że ma wielu przyjaciol i nie dla wszystkich ma czas (oczywiscie czasu nie miala tylko dla mnie) to juz se dalam se siana. Minely juz chyba 4 lata od tego czasu i ona jest dla mnie calkiem obca osoba:(:( Czasami za nią tesknie, ale juz wszystko stracone.

Naszczescie nie kazda przyjazn tak sie konczy :P Mam przyjaciolke z ktora sie znam od urodzenia. Niestety zadko sie widuijemy (ja mieszkam w Katowicach, a Kama na mazurach) ale chyba dzieki temu jeszcze nigdy sie nie klucilysmy tak powaznie. Juz nie umiem sie doczekac kiedy sie spotkamy. Juz za tydzien :mrgreen:  Wogole to bardzo sie ciesze ze wszystkich moich przyjaciol i mam nadzieje ze dlugo te przyjaznie przetrwaja.

Każdemu życze takich wspanialych przyjaciol  :D
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedz #8 : 2005-07-03, 01:16 »

Panterka

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #9 : 2005-07-03, 13:19 »
Dla mnie, to nie wiarygodne jak można tak poprostu wbijać nóż w plecy komuś kto ci ufa. Niestety wiele jest takich osób. Nie wiem ile nocy już przeryczałam, ale się nie poddaje. Przez cały czas szukam, często w necie.
Zapisane

Zorlis

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 911
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #10 : 2005-07-03, 18:34 »
To, co mnie coraz bardziej niepokoi, to fakt że w tym wieku ciężko znaleźć przyjaciółkę, o facecie - przyjacielu nie mówiąc (coś takiego chyba nie istnieje...) Dziewczyny bardziej się rozglądają za facetami, niż za przyjaciółką (nie mówię, są wyjątki oczywiście)
Zapisane
"Ten świat jest absurdem." -  A. Camus.

joanka

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #11 : 2005-07-04, 17:59 »
Myślałam, że przyjaźń opiera się na szczerości i zaufaniu, ale nagle pewnego dnia okazało się, że nic nie wiem o swojej dotychczasowej przyjaciółce. Miała problemy rodzinne, o których mówiła jakimś przypadkowym chłopakom, a mnie nie... Poczułam się tym bardzo dotknięta.
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #12 : 2005-07-04, 18:36 »
Ja nie chce pisać moich histori...A miałam ich bardzo wiele,bardzo bolesnych...Mam nadzieje że ta aktualna przyjaźń...będzie lepsza
Zapisane

LaVia

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #13 : 2005-07-04, 18:54 »
Dla mnie takie "wbijanie noża w plecy" jest jeszcze bardziej bolesne bo ja nie umiem ufac ludziom i jak juz zaufam to jest to dla mnie katastrofa i kolejne zniechecenie do ufania innym...
Zapisane

Zorlis

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 911
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #14 : 2005-07-04, 21:45 »
LaVia, masz rację... Wiele osób korzysta z ludzkiej "naiwności" i zaufania, żeby potem wbić nóż w plecy z myślą, że jak człowiekowi "zależy na przyjaźni", to wybaczy, zapomni i tak to się będzie ciągnęło...
Zapisane
"Ten świat jest absurdem." -  A. Camus.

Forum Zwierzaki

Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedz #14 : 2005-07-04, 21:45 »

izunia

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #15 : 2005-07-07, 12:11 »
ja mam przyjaciółke, znamy się już około 13 lat i znamy sie na wylot :) w swoim byłym też widziałam przyjaciela, mówiłam mu o wszystkim a on zawsze mnie rozumiał, myślałam ze on tez widzi we mnie przyjaciółke nie tylko dziewczyne, ale okazało sie że tak nie jest :( nic nie wiedziałam o jego problemach, bo on zwierzał się swoim koleżanką a nie mnie. to też bardzo mnie dotknęło, bo ilekroc chciałam sie czegos dowiedziec zawsze mówił ze nic sie nie stało, albo że to jest jego sprawa, a nie potrafił zrozumieć ze się o niego martwie :bezsilny: jesli ktoś nie mówi ci wszystkiego o sobie to wcale nie jest twoim przyjacielem :misst:
Zapisane

ona14

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #16 : 2005-07-07, 13:03 »
A ja zaraz dzwonie do mojej przyjaciólki bo potrzebuje rady...

A i takie pytanie...czy wasi przyjaciele też was naśladują,starają się być tacy jak wy??
Zapisane

Agata:)

  • Gość
Odp: Stracona przyjaźń....
« Odpowiedź #17 : 2005-07-07, 14:34 »
No i gów** mi zostało z przyjaciela :/
Eh :cry:
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.054 sekund z 25 zapytaniami.