Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[BEAUTY T3RROR]

Wedle życzenia, temat o punkach Wiec: co o nich myślicie - uważacie, że te "prawdziwe" punki to te jak to madziaro okresliła "brudasy" które, hm, śmierdzą na kilometr tanim winem? Ja pałam sympatią raczej do tych aktywnych w działalnościach ideologicznych, które organizują squoty i demonstracje... Ja się za punka uważać nie mogę, bo myślę że być punkiem to coś więcej niż ubierać się jak punk, słuchać punkowej muzyki i mieć punkowe poglądy

[halina]

uważacie, że te "prawdziwe" punki to te jak to madziaro okresliła "brudasy" które, hm, śmierdzą na kilometr tanim winem?

Oczywiście, że nie  ja tam przeciwko punkom nic nie mam ...

[golden(ka)]

Nie wiem czy od takich "smierdzi tanim winem". Że ma swój styl to znaczy że gorszy? Zna się i takich i takich, ale to nie znaczy, że dani sa be To tak jakbyśmy rozgraniczali murzynów i białych
Ale denerwowac jednak może, gdy ktoś udaje, albo nasladuje jakis styl [niekoniecznie punk'owy]. Np. laseczki ktorze przez całe życie były słodziutkie, różowiutkie i na kazde skinienie miała wokoł siebie milion wielbicieli, zmieniaja się z dnia na dzien w punk'a. To juz jest punk-o-polo Udawanie kogoś kim się nie jest.
Styl jak styl nie przeszkadza mi, ale osobiście nigdy nie zrobiłabym sobie irokeza itp.
Kiedys na spotkaniu w Ś-cy z Ala padlysmy jak zauwazyłysmy grupke punk'ów. Jeden to nie wiem czy kobieta czy meżczyzna miał napewno irokeza powyżej 50 cm I mówie to serio Ala i berni moga potwierdzić

[marioka]

Hm.. ok, powiem jak było kiedyś , bo teraz to nie wiem  i nie będe ściemniać . Nie wiem,ale tych co znałam nie śmierdzieli tanim winem, może piwem ale to wieczorem ( bo przypomnę, kiedys alkohol był sprzedawany po 13  piwo też) stawiali sobie irokezy na culier.. nie było kiedyś żeli, pianek itd i żyli dniem dzisiejszym.. nie ważne było co JUTrO!  Byli  ANTY.. anty na wszystko , PUNki ówcześni przeważnie byli Anarchistami. Teraz?? ie weim, ale chyba nic się nie zmieniło??

[Jaśka]

Nie oceniam punkow po pojedynczych przypadkach, ale niestety poznalam ich od tej gorszej strony. To nie moj styl, nie przebywam w takim towarzystwie dlatego tez nie mialam okazji poznac wielu punkow- moze tych lepszych
Np. wczoraj byłam na koncercie Lombardu... Grupka pijanych punkow tanczyła pogo nie zwracajac uwagi na innych, przewrocili dziewczyne ale nawet nie zwrocili na nia uwagi, tanczyli dalej

[agnes211]

jak najbardziej nic do nich nie mam, ani do poglądów, ani do stylu. Ale sztuczności i pozerów nie cierpię

[BEAUTY T3RROR]

Ja też nie mam, jak coś

[Grzesiek89]

Mi się podoba muzyka punk i to chyba wszystko...

[thrilly]

Do punków nic nie mam, podoba mi się ich klimat. Słyszałam że w Świdnicy można oberwać za noszenie czerwonych sznurówek w glanach . Ludzie ogólnie z tego co wiem to nie lubią punków bo właśnie im się kojarzą z pijanymi brudasami. Ja osobiście znam kilku punków i wszyscy są spoko

[golden]

prawdziwego punka z prawdziwego - wręcz podziwiam. Dzisiaj tolerancja, to cecha bliska wymarciu, a ludzie boja się tych, którzy jakkolwiek odstają od reszty. Punków to jak najbardziej dotyczy. A oni dalej siedzą w swoim świecie i nie zważają na opinie innych.

Hm.. ok, powiem jak było kiedyś , bo teraz to nie wiem  i nie będe ściemniać . Nie wiem,ale tych co znałam nie śmierdzieli tanim winem, może piwem ale to wieczorem ( bo przypomnę, kiedys alkohol był sprzedawany po 13  piwo też) stawiali sobie irokezy na culier.. nie było kiedyś żeli, pianek itd i żyli dniem dzisiejszym.. nie ważne było co JUTrO!  Byli  ANTY.. anty na wszystko , PUNki ówcześni przeważnie byli Anarchistami. Teraz?? ie weim, ale chyba nic się nie zmieniło??

A ja poznałem w swoim zyciu tych tych nieszkodliwych punków nie bedących po "ciemnej stronie mocy" Mieszkałem w malutkim miescie, tam strach się czymś wyróżnic, bo będą cie palcami wytykać przez długi czas, a wieść o tobie rozejdzie sie po wszystkich z szybkościa światła.
Teraz prawdziwych punków coraz mniej albo sa poprostu przyćmieni wszystkimi pseudo i pozerami... Albo tylko ja mam takie wrażenie.

Ja sam od małego słucham punku i ostrej muzyki, ale styl mam mieszany. Bardzo mieszany

[marioka]

Golden, nie za bardzo rozumiem pojęcie " ciemna strona mocy"? Jeżeli powiedziałąm Anty, to miałam na myśli ,że byli przeciwko kłamstwu, a mozna było spotkac wszędzie. Prasa, Tv, Szkoła - Historia- niestety.. uczyli nas przekłamanej historii . Żyliśmy wtedy , nie wiedząc tak naprawdę co było prawdą , a co kłamstwem.

[Malka]

Mi się podoba muzyka punk i to chyba wszystko...

EGZAKLI

[Agakonik]

Mnie z punkami nic nie laczy, w moim otoczeniu tez ich nie zauwazam wiec trudno mi sie wypowiedziec,ale ogolnie nie przeszkadzaja mi.

[agnes211]

a ja kocham punk ale taki ukryty, o którym wie niewielu ludzi...

[MAST]

jesli punk to muzyka i ew. ciuchy.

Absolutnie nie mieszam sie w tą ideologie bo sie nie zgadzam z nia poprostu,anarchia jest dążeniem do chaosu a walka z systemem walką z wiatrakami nie o to by kręciły sie inaczej tylko o to zeby przestały sie kręcic.

Mam pytanko- wygląd punka jest zbudowany z symboli,co oznacza wiec "biohazard " ?

[pao]

Grupka pijanych punkow tanczyła pogo nie zwracajac uwagi na innych, przewrocili dziewczyne ale nawet nie zwrocili na nia uwagi, tanczyli dalej 

takie przypadki zdarzają się wszedzie... i mysle ze dużo więcej tu miało wpływu "grupka pijanych" niż cokolwiek innego... kiedy ja ganiałam z irokezem, to nawet pod wpływem alkoholu jakoś nikogo się nie zadeptywało, punki były apolityczne, niezaangazowane (dopiero zaczynały się jakies ruchy w te strone) i dobrze sie bawiły. ale czasy się zmieniają, więc teraz punk inaczej się kojarzy...
choć niezależnie od czasów zawsze sa tacy co tylko pretekstu do wypicia i bójki szuaja i to w dokładnie kazdej grupie ktoś taki moze być...

co do "biohazard" to aluzja do śmieci... niby, że typ toksyczny jest... to się nazywa budowanie wizerunku

[Zorlis]

W Poznaniu na co dzień punków się prawie nie widuje, conajwyżej pod wieczór kiedy idą chlać pod most Natomiast na koncertach, imprezach pojawia się masa punkoli jak gdyby z nikąd... Ja nic do nich nie mam, do tych młodych łażących z irokezami i nikomu nie przeszkadzających, gorzej z takimi starymi, od których naprawdę śmierdzi i których była masa na Woodstocku... Starczy że się taki napije to nie przesadzę jeśli powiem że można się bać...

[NaNcY]

niech każdy robi to co lubi, ubiera sie jak chce i nie wchodzi mi w parade... wiec i do punków nic ne mam i nie skojażam wszystkich z tanimi winiaczami tylko dlatego że takową punkową grupke ostatnio widziałam w stanie baaaaaaaardzo nietrzeźwym... aczkolwiek byli baaaaaardzo mili i ci potrafiący sie jeszcze w miare normalnie poruszać miło pogawędzili z nami...