Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!  (Przeczytany 4790 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

aankaa93

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2169
Otóż byłam dzisiaj z psem i koleżanką na polach. W pewnym momencie widzę,z bocznej drogi wyjeżdża auto a obok niego pędzi pies..Działo się to tak szybko,że nawet nie zdążyłam zobaczyć co to za uto,a co dopiero numerów...Pies przybiegł do nas,zaczął się niuchać z moim Figlem,chciał się bawić ale z racji różnicy wielkości Figiel się bał. W ramach optymistycznego myślenia stwierdziłam,że pewnie zaraz pojawi sie właściciel owego pięknego psiska. Czekałyśmy godzinę....Nic. Pies próbował biegać za przejeżdżającymi samochodami...Pewnie ktoś go wywalił :( Kawałek dalej zaczynało się takie osiedle domków jednorodzinnych i szeregówek,popytałam trochę,w tym takiej pani,właścicielki setera,która często spaceruje w tamtej okolicy. Niestety,nikt psa nie kojarzył :( ...Cóż. Nie mogłam go tak zostawić na mrozie. Zmonotwałam mu jako-tako smycz(nie miał obrozy) ze smyczy mojego psa,koleżanka go(a właściwie to chyba sunia)prowadziła,a ja niosłam Figla na rękach...Niestety,chciała sie bawić i...przegryzła smycz(bo to taka linka rozciągana była). Z dusza na ramieniu doszliśmy do domu(sunia biegła koło nas). Myślałam,że uda mi się ją ściągnąć do domu i  coś działać, wcześniej była dość ufna..Niestety,nie udało mi się. Siedziałam z nią w ogródku(mam taki mały przy bloku),teraz zostawiłam ją z jedzeniem,pseudo-posłaniem i piciem w garażu...Nie wiem co mam zrobić. Nie chce od razu do schroniska dzwonić  :roll: . Ona jest taka kochana,ale jakby smutna i niespokojna...Na 99,9% to hovawart,czarna podpalana.Z jednej strony nie miałam serca jej tam zostawić,ale teraz też dobrze nie jest.. :/ Szkoda,że jej do mieszkania da rady zaciągnąć...
Później może spróbujemy się skontaktować z koleżanka mojej siostry,która też ma sunie hovawarta...Zrobię też ogłoszenia i je porozwieszam,zwłaszcza w tamtej okolicy gdzie ją znalazłam.
Błagam,poradźcie mi coś jeszcze...
« Ostatnia zmiana: 2009-01-18, 18:36 autor aankaa93 »
Zapisane

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Znalazłam hovavarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #1 : 2009-01-18, 14:01 »
Zdjęcie mu zrób, będzie przydatne, załóż temat na dgmani, może na molosach? ktoś z zapaleńców rasy może mógłby wyczarować dt, założyłam wątek na hovkowym zaraz linkiem rzucę.
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Znalazłam hovavarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #2 : 2009-01-18, 14:53 »
Jeżeli pies nie broni się bardzo przed dotykiem, a jest szansa, że jest rasowy, to sprawdź tatuaż. Ucho, pachwina - może się uda? Jeżeli ma, to sprawdź z jakiego okręgu jest pies (http://www.hodowle.info/informacje,wzory_tatuazy_wg_oddzialow_zkwp_,2,1.html). Wtedy można poszukać hodowli, podać numer tatuażu (o ile uda się cały odczytać...), ewentualnie wiek psa (mniej więcej). Hodowca jest w stanie odnaleźć właściciela. W ten sposób udało mi się jakieś pół roku temu znaleźć właścicieli małego corgi, który uciekł bojąc się innych psów i błąkał po okolicy.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Znalazłam hovavarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedz #2 : 2009-01-18, 14:53 »

aankaa93

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2169
Odp: Znalazłam hovavarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #3 : 2009-01-18, 17:51 »
Ona kochana jest,daje się głaskać i w ogóle...No tylko taka trochę niepewna. I boje się,że mi za bardzo zmarznie w tym garażu przez noc,no ale lepsze to niż schron...:|

Fotki :

Zapisane

tarunia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3388
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #4 : 2009-01-18, 19:08 »
Hovek! :kocham: :( Kurczę, skąd Ty jesteś? I sprawdzałaś już czy sunia ma tatuaż?
 
Edit: Doczytałam na dogo, że Częstochowa. Szkoda, drugi koniec Polski. Mogłabym ewentualnie napisać do hodowczyni, od której my mamy psa, ale nie sądzę, żeby się tym w jakikolwiek sposób zainteresowała.
Zapisane
Oh how I wish to go down with the sun...

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #5 : 2009-01-18, 19:49 »
Jeju, jaka pięknota... :kocham:

Gdy ja znalazłam bernardynkę, jakaś osoba będąca na dogo umieściła ogłoszenie o niej na głównej stronie schroniska, może warto byłoby zrobić coś takiego? Jeśli nie ma takiej możliwości, to czasami są na schroniskowych stronach działy gdzie można znalezioną psinę ogłosić, zawsze to coś...

Co do Figla myślę, że mógłby się do niej przekonać- jakiś czas temu byłam w podobnej sytuacji, gdy rozbrykana flacica próbowała się zakolegować z Gizmo. Gimek jako pies nieśmiały i uprzedzony do dużych psów najpierw się odsuwał a gdy to nic nie dawało, zaczął ją atakować(co ona odebrała jako zaczątek zabawy ;) ). Później nieco się uspokoiła, Gimek na spokojnie ją obwąchał , sztama została zawarta(nie tak aby się bawiły,bo Giź zdyskwalifikował ją jako kumpelę ze względu na wielkość,  ale jednak)
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

aankaa93

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2169
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #6 : 2009-01-18, 20:33 »
No i sprawy potoczyły się dalej . Sunia bez problemu weszła do domu,nawet nie ślizgała sie na płytkach :) Przyjechała koleżanka,która ma też hovawartke i w ogóle zna się na rzeczy,wykonała parę telefonów,zamieściłyśmy jeszcze ogłoszenie na forum klubu hovawarta...Okazuje się,że w Częstochowie i okolicach są tylko 4 hovki, a ona ma jakiś dziwny tatuaż bo tej litery..po prostu nie ma!  :roll: . Ale sunia jest przekochana .No i teraz zabrała ją ta koleżanka,która ma duży ogród i wolną ocieplaną budę i teraz będziemy działać ze zdwojoną siłą  :) .
Zapisane

Arrow

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2821
  • Lacrimosa...
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #7 : 2009-01-18, 21:50 »
Ogłoszenie w gazecie? Mojej koleżance ostatnio uciekła sunia, bo przestraszyła się petardy i odnalazła się dopiero po zamieszczeniu właśnie takiego ogłoszenia, bo okazało się że niunia w Katowicach....wsiadła do pociągu na Szczecin i wylądowała w mieście o prawie 50 km dalej (i tak szczęście, że nie 500 km). Więc bez tego by się nie znalazła.
Zapisane
...Bez wysiłku siądź na tyłku i wyluzuj się motylku... (:

"Każdy z was jest łodzią, w której
Może się z potopem mierzyć,
Cało wyjść z burzowej chmury,
Musi tylko w to uwierzyć!"

aankaa93

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2169
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #8 : 2009-01-19, 16:19 »
No i cała sprawa zakończyła się dobrze,odnalazł się właściciel  :D .

Kopiuję posty Oli z innego forum :
Cytuj
Po przyjeździe do mnie suczka zaprzyjaźniła się z moimi psiorami, jest uległa ale i przyjazna więc szybko złapały kontakt i gonitwom z Bounty nie było końca. Poznała też moje świnki, była nimi żywo zaciekawiona. Jak każdy hovek sprząta wszystko z półek co nadaje się do jedzenia. Jest grzeczna, miała pewne opory przed założeniem obroży, ale na smyczy nie chodzi w sposób, z którego mogłoby wynikać że rzadko to robiła. Ma odruch uciekania od wyciągniętej ręki..
 Jutro przejdziemy się do kliniki, faktycznie moze miec chip chociaz nie wyczuwałam charakterystycznego zgrubienia na szyji. Ten tatuaż mnie "martwi", bo myślę, że to jednak różnica między 3-cyfrowym a 4-cyfrowym (czeskim)..  Dzisiaj nie chce jej już stresować ale jutro jej "wyszoruje" uszy, może coś dojrze.. ale te 3 cyferki sa dośc wyrazne, natomiast nic tam dodatkowego nie dostrzegam, nawet śladu. Chyba trudno żeby się tak coś nierównomiernie wytarło.
 Ogólnie sprawa jest bardzo pilna, czy byłaby możliwość wstawienia jakiegoś ogłoszenia na stronie klubu?

Cytuj
Sprawa zakończyła się happy endem
 Dzisiaj raniutko wzięłam dziewczyny na dłuższy spacer do weterynarza, żeby sprawdzić czy czasem jednak nie ma sunia chipa. Okazało się, że nie ma, więc niepocieszone wróciłyśmy do domu (tzn konkretnie ja byłam niepocieszona, suńce w drodze powrotnej w głowie były tylko figle i zabawa smyczą, bardzo aktywna hovka). W domu zadzwoniłam od razu do schroniska, no i było tam zgłoszenie zaginięcia, więc od razu dostałam numer do właściciela. Przyjechał po nią w 15 minut później, przedstawił mi dokumenty ale już po reakcji psa było widać, że to bliska osoba. Otóż suńka ma 10 mies. i jest z miotu O Mirobriady, a ten dziwny tatuaż to 76T ! Dziwnie, bo wydawało mi się że zawsze, gdy liczba nie jest trzycyfrowa, to przed nią stawia się 0 (czyli powinno być 076T). Ale może jednak tak nie jest
 Poza tym właściciel ma małe problemy z opanowaniem bardzo aktywnej hovki, niestety trafił też na złych szkoleniowców bardzo starej daty, i dlatego pewnie sunia jest nieco płochliwa, tym bardziej, że to jeszcze dziecko. Ale obiecałam mu pomoc i troche go poduczyc w kwestiach psich. Wiec trzymajcie kciuki 
Zapisane

Forum Zwierzaki

Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedz #8 : 2009-01-19, 16:19 »

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #9 : 2009-01-19, 23:09 »
świetnie że wszystko dobrze sie skończyło dla psiska :)

wiem, ze nie w temacie. ale zaintrygowała mnie kwestia tatuaży. czy tylko psy rasowe je mają/mogą mieć?
Zapisane

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #10 : 2009-01-20, 07:36 »
tak, tatuaże są zarezerwowane dla psów rasowych (rodowodowych)
Zapisane

Fatty

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 14182
  • Tyle Twojego zostało z nami.
    • WWW
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #11 : 2009-01-20, 08:01 »
tak, tatuaże są zarezerwowane dla psów rasowych (rodowodowych)

nie tylko: niektóre schroniska również tatuują psy, które u nich są, chociaż chyba coraz częściej się od tego odchodzi na rzecz chipowania?


Ktoś na hovkowym dobrą kwestię poruszył: na co tatuować skoro większość tatuaży z czasem staje się  nieczytelna? 
U mojego Gimka tatuaż się trochę zamazał ale nadal da się go przeczytać bo i numerek ma nieskomplikowany, natomiast Czaruch miał tatuaż w uchu, ucho zarosło ale gdy czasami rozgarniałam mu tę "szczecinkę" aby tatuaż odnaleźć widziałam w jakim jest stanie, i wątpiłam aby w razie czego ktoś to rozczytał :mysli: (pomijając to, że Czaruch obcej osobie nie pozwoliłby sobie w uchu grzebać).
Zapisane
Never give up hope,
if someone burst your bubble
mix up some more soap.

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #12 : 2009-01-20, 11:52 »
Ja mojemu psu zrobiłam tatuaż bez żadnych problemów, a nie jest psem rasowym. Ale żałuję, że nie zrobiłam jej wtedy chipa, bo numerki są już praktycznie niewidoczne, pierwsza litera całkowicie się zarosła, tak jakby jej nigdy nie było. numerek jest J50, zostało tylko 50.

Tak mnie dlatego trochę dziwiło, że tatuaże rezerwowane są przeważnie dla rasowych psów. Mi zależało aby piesek w razie jakby się zgubił miał ten tatuaż - zawsze to coś. Ale z drugiej strony, jeżeli ktoś nie wie, że kundelki mogą mieć tatuaże to kto by to nawet sprawdzał ucho mojego psa...
Zapisane

aankaa93

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2169
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #13 : 2009-01-20, 15:04 »
No właśnie ta sprawa zmotywowała mnie do wszczepienia chipa Figlowi,tatuaż nie dość,że całkowicie zarasta to jeszcze wygląda jak rozmazana plama :|. Wiecie może,ile przeciętnie płaci się za chipa itd.?

Do tej pory tez myślałam,że jeśli numer jest dwucyfrowy to przed nim powinno być jeszcze zero, a właśnie w tym tatuażu hovawartki było tylko 76T (jak myślałyśmy - 767 )...
Zapisane

Iras

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7221
  • technik weterynarii Przyszły ratownik medyczny :P
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #14 : 2009-01-20, 15:14 »
Powiem tak - tatuaze sprawdzajka sie dobrze u psow krotkowlosych (tzn. wybitnie krotkowlosych) u moich fil, ktore byly tatuowane w pachwinach tatuze sa wciaz swietnie widoczne - nieco porozciagane, ale bez wiekszego problemu da sie odczytac litere i cyfry. (po ponad 10 latach)

Znaczenie ma tu kto robi tatuaz, jakim tuszem itp.

U moich szczylow z kolei za chiny by sie nie sprawdzil nawet w uchu - za duzo futra maja (siersc jak u przecietnego, krotkowlosego ONa)
Zapisane
http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc  Obejrzyj zanim rozmnożysz...

Jeśli zadajesz pytanie, a ja odpowiadam pytaniami - odpowiedz na WSZYSTKIE. inaczej uznam, ze ci nie zależy i oleję twój problem.

Moje "diagnozy" - to tylko PODEJRZENIA - nie zwolnia cie od obowiązku wizyty u weta!

"Nie sprzeczaj się z idiotami. Ściągną cię na swój poziom i pokonają doświadczeniem."

HMMMM powrot?

Forum Zwierzaki

Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedz #14 : 2009-01-20, 15:14 »

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #15 : 2009-01-20, 17:40 »
Cytuj
Wiecie może,ile przeciętnie płaci się za chipa itd.?
u mnie w lecznicy chipowanie kosztuje 50zł.

moj pies niby krótkowłosy, a sierści w uszach ma tyle że ho ho ;p a tatuaż da sie odczytać jedynie za pomocą przyłożenia małej latareczki z drugiej strony.
Zapisane

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #16 : 2009-01-20, 21:39 »
A to przepraszam bardzo, byłam przekonana, że tatuuje się jedynie psy rasowe.

U mojego poprzedniego psa (krótkowłosy) tatuaż był widoczny przez całe życie. W uchu. Natomiast u obecnej suki, również krótkowłosej, zdecydowanie mniejszej od poprzedniego psa, tatuaż w pachwinie jest praktycznie nie do odczytania...
Zapisane

zoolog

  • *
  • Wiadomości: 2879
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #17 : 2009-01-24, 10:15 »
Mojemu Mohrusiowi  tatuaż po czasie tak zbladł, że był nie do odczytania. Na szczęście był zapisany w moim mózgu. Moim zdaniem idealnym rozwiązaniem jest umieszczanie na obrożach psów małych blaszek z numerem telefonu i adresem oraz nazwiskiem opiekuna. Obecnie mam do czynienia z sytuacją gdy opiekunka poszukuje ośmiomiesięcznego labka i owczarka niemieckiego, które znajdują się około 20 km od swojego domu. Niestety nie mają obroży. 
Zapisane
Świat bez zwierząt byłby bardzo smutny.
Dian Fossey na zawsze w mojej pamięci i sercu.
Puszcza Białowieska umiera.
Dowody z różnych dziedzin nauki wskazują,że teoria ewolucji jest pewna jak szwajcarski bank.
Moja Dalmacijo serce mi buczy.

kkaassiiaa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 6070
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #18 : 2009-01-24, 11:58 »
czytelność tatuażów zalezy od osoby, która je wykonywała. Znam psy, które mają tak wyrażne tatuaże, ze można je odczytać stojąc kilka metrów od psa (a pies lezy na plecach). Natomiast moja Magia ma fatalnie wykonany tatuaz - od samego początku był nieczytelny.

Tak jak pisze Zoolog, najlepiej sprawdzają się identyfikatory przy obroży, bo dzieki nim najłatwiej zlokalizować właściciela.
Zapisane
pozdrawiam wszystkich,
Kasia & Magia & Nero & Rudy & Ramzes
oraz
Raptus & Figa & Elfik & Kiki & Riki & Mysia Pysia & Parszywek & Bambus & Foks (za Tęczowym Mostem) [']

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #19 : 2009-01-25, 11:17 »
Blaszki przy obroży mają jedną małą wadę w stosunku do chipów/tatuaży. Obrożę można zgubić niestety. Gdyby w Polsce była wprowadzona jedna, ogólnokrajowa (najlepiej bezpłatna...) baza danych to najlepszym rozwiązaniem byłby chip.
Zapisane

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #20 : 2009-01-25, 11:37 »
Toffiś miał właśnie taką blaszkę z adresem i telefonem. Nawet dość długo była, aż pewnego dnia stwierdziłam, że już nie dynda przy szelkach... Teraz ma czipa, nie do zgubienia ;) Można zaopatrzyć psiaka w jedno i drugie, na samej blaszce bym nie polegała.
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedz #20 : 2009-01-25, 11:37 »

mysa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 5659
  • ♥♥♥
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #21 : 2009-01-25, 12:54 »
My mamy tatuaż i blaszke, będziemy robić też chipa, a kiedy to nie wiem. zawsze nie ma się czasu :P

A blaszka to przydatna rzecz, zawsze ubieram jej obroże z identyfikatorem gdy gdzieś wyjeżdżamy. Długo nam to się już trzyma, bo około 2,5 roku ;)
Zapisane

chamsti

  • *
  • Wiadomości: 460
Odp: Znalazłam hovawarta i...nie wiem co dalej. Pomóżcie!
« Odpowiedź #22 : 2009-01-25, 13:11 »
z identyfikatorów to zdecydowanie najlepsze są grawerowane blaszki :) My mamy przy jednej obroży, ale pies jest w mieszkaniu (więc nie ma opcji pt "niedomknięta furtka w ogrodzie"), a jak ją spuszczam ze smyczy to pilnuję, żeby była w obroży z identyfikatorem.
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.077 sekund z 26 zapytaniami.