Bar - po polnocy zamkniety:
- z dziury wychyla leb niemiecka mysz, looka na boki, kota nie ma, wyskakuje, ile sil do barku, nalewa sobie browara, wychyla i spierdala czym predzej do nory.
- za chwile wychyla łeb francuska mysz - looka na boki, nie ma kota, biegiem do baru, winko i z powrotem do norki,
- za moment mysz ruska, loooka na boki, kota nie ma, biegiem do baru, wali spirytus i spierdala do dziury.
- nastepna mysz polska, looka na boki, nie ma kota, biegiem do baru, wali sete, rozglada sie na boki, sierciucha nie ma, wali druga sete, patrzy dookola, nie ma kota, wali trzecia sete, potem czwarta i piata, po piatej siada, rozglada sie dookola, kota nie ma i mruczy "No to [********]a poczekamy!!!!!
Tacy jesteśmy my POLACY hehe