Dlaczego moja Basia nie jest taka kochana??
Przyznaje, jest po przejściach, najpierw należała do synka mojego kuzyna (dzieciak miał 3-4 lata), postępował z nią brutalnie (poprzedniemu królikowi złamał kark
-za mocno przytulił). Później na wakacje trafiła do mnie i miała raj na ziemi
. Została zabrany po wakacjach i trafiła do przedszkola
Po prośbach, błaganiach i listach do Mikołaja mojej siostry, Basia została prezentem Gwiazdkowym
I już dwa lata jest z nami. Na początku panicznie się wszystkiego bała. Teraz rządzi w domu (koty się jej boją). Latem biega przed domem po łące (mieszkam w lesie) razem z kotami (oczywiście pod nadzorem). Jak biega po domu, to później muszę biegać z miotła i szufelką aby sprzątnąć kupki i czasami z Domestosem jak nasiusia na dywan. Niestety nie da się brać na ręce
. Uwielbia natomiast głaskanie, ale to ona ustala czas pieszczot:D