Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3 4   Do dołu

Autor Wątek: Mam dość :(  (Przeczytany 9658 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« : 2004-01-20, 17:13 »
Mam dosyć przyglądania się ludzkiemu okrucieństwu!! Nie chcę więcej słyszeć o otruwanych, głodzonych i gnębionych kotach!! Mam dość!!

Kto mi pomoże przeprowadzić akcję sterylizacji bezdomnych kotek na terenie 3miasta??!! Sama nie dam rady. Nawet nie wiem od czego zacząć... Dysponuję samochodem, więc transport nie stanowi problemu.
Zapisane

eniqa

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3509
Mam dość :(
« Odpowiedź #1 : 2004-01-20, 19:31 »
hmm... też bym przeprowadzila jakąś akcje ale by pomóc koniom.... wogóle nie potrafie tewgo zrozumiec  zwierzeta są ludziom oddane   zrobily by dla nich wszystko a ludzie jak im sie odplacają??!!!
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #2 : 2004-01-20, 19:33 »
Ja moge (Lalaith tez pewnie ;) ), ale nie mamy za bardzo pomyslu ( i funduszy :? ) ..
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mam dość :(
« Odpowiedz #2 : 2004-01-20, 19:33 »

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #3 : 2004-01-21, 14:45 »
Slyszałam, że niektóre schroniska robią to bezpłatnie lub za niewielką opłatą... Trzeba będzie podzwonić i się zapytać. Myślałam również o zbiórce karmy dla zwierzat w schroniskach w zamian za bezpłatną sterylizację.. Ludzie chętniej dają jedzenie niż pieniądze... Potrzeba więcej osób, które mają ciekawe pomysły lub znajomości!! Musimy zdążyć przed wiosną!!
Zapisane

Lalaith

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #4 : 2004-01-21, 14:50 »
Yzabele, my[ja i Wika] jesteśmy wolontariuszkami w schronisku na Orunii :) Troche obeznane jesteśmy ;) Bardzo chętnie pomogę w Twojej akcji. Można by również np, zrobić identyfikatory[ z prawdziweggo zdarzenia] i kopsnąć się gdzieś z puszkami, potem popytamy, czy wolą żarcie czy też kaskę... A my powinnyśmy poprostu łapać kotki, do samochodu i na sterylkę.. Tylko najpierw trzeba to wszystko dokładnie obmyśleć. Yzabele- odezwij się- moje gg 1732729 :)
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #5 : 2004-01-21, 15:02 »
Jasne :D a moje gg 3697279
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #6 : 2004-01-21, 16:39 »
Pamiętajcie, że kotkę po sterylce trzeba gdzieś przez kilka dni przechować - nawet taką kompletnie dziką. Do wygojenia ran. Postarajcie się też zaopatrzyć w klatkę-pułapkę. Łatwiej będzie połapać dziczki. I ważne - sporo kotów teraz zimą jest chorych. Weźcie pod uwagę koszty leczenia dziczków.


Akcja chwalebna - możecie popytać w urzędzie miasta o dofinansowanie sterylizacji dziczków w celu ograniczenia populacji bezdomnych kotów. Przyjrzyjcie się przepisom - powinno coś być na ten temat. Może Wam UM pomoże, może jakaś organizacja pro-zwierzęca załatwi sterylki po kosztach albo chociaż pomoże w zorganizowaniu miejsca przechowania ciachniętych kotek (musi to być miejsce w miarę czyste i wolne od chorób zakaźnych - organizm jest osłabiony po zabiegu).


I życzę powodzenia :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Lalaith

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #7 : 2004-01-21, 16:46 »
Mysza, pytałam koleżankę [24 lata wolontariat w TOZie], powiedziała, że kopsnie się jutro do TOZu, z prośbą o wyporzyczenie klatki, rękawic i reszty sprzętu..  Co do darmowej sterylki, trzea zapytać albo w schronisku, albo u pewnego weta, który na 99% będzie nam pomagał :)  Przetrzymać- albo ktoś weźmie do domku na te kilka dni, albo zapytać, czy w schroisku nie przetrzymają w ambulatorium. Coś  się wymyśli :)

Wszystko jest jednak na najlepszej drodze :)
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #8 : 2004-01-21, 17:07 »
Postarajcie się to w takim razie dograć, żeby nie trzeba było na gwałt ciachniętej dzikiej kotce szukać przystani ;)

Ale jak macie na podorędziu wolontariuszkę TOZ'u, to powinno być OK :wink:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Mam dość :(
« Odpowiedz #8 : 2004-01-21, 17:07 »

Lalaith

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #9 : 2004-01-21, 22:35 »
Myyysza, jak sądzisz, czy kotka może po operacji siedzieć w tej klatce w której ją będziemy transportować? Czy to będzie zbyt ciasne??
Zapisane

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #10 : 2004-01-21, 22:43 »
Akcja się rozpocznie na wiosnę, ale pod warunkiem, że wszystko będzie dopracowane w najmniejszym szczególe. Poproszę harcerzy z 10GDH o ewentualną pomoc (zbieranie pieniążków). Pójście do UM to chyba dobry pomysł.. Co do łapania kotek -w większości przypadków powinni nam pomóc "dokarmiacze". Już jedną koteczkę mam na liście :)
Zapisane

Emilka

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #11 : 2004-01-21, 22:45 »
a moge ja odpowiedziec? ;) :P
Sadze ze transporter bedzie odpowiedni poniewaz kotka bedzie miala uniemozliwiony ruch  co po zabiegu jest konieczne.  Ale to tylko po zabiegu kiedy ebdzie wybudzac sie z narkozy...potem gdy rana bedzie sie goic transporter nie ebdzie dobrym rozwiazaniem. Nie moglybyscie skombinowac skads wiekszej klatki typu dla psow? a moze macie jakis w domu malo uzywany pokoj czy komorke?
Zapisane

Lalaith

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #12 : 2004-01-21, 23:34 »
Hymm.. Emilko, ciągle o tym myślimy...  :?  Hymm hymm.. A gdyby tak sememu ogrdzić jakąś część czegoś?  ;)
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #13 : 2004-01-22, 09:11 »
Cytat: Lalaith
Myyysza, jak sądzisz, czy kotka może po operacji siedzieć w tej klatce w której ją będziemy transportować? Czy to będzie zbyt ciasne??


Jeśli chodzi o transporter - będzie za ciasny. Kotka musi mieć tam miejsce na swobodne wyprostowanie się i przeciągnięcie, wygodny sen, na kuwetkę, miseczkę z wodą i jedzeniem. Klatka - pułapka też się nie nadaje raz - ze względu na swoją budowę, dwa - będziecie jej potrzebować do wyłowienia następnej "pacjentki".
Owszem, kocia powina mieć ograniczoną swobodę ruchu, ale musi mieć się gdzie załatwić i skąd napić wodu, czy zjeść coś. Tym bardziej, że w grę wchodzi nie, jak w przypadku kocurków ok. 12-24 godzin a kilka dni. Nie można kotki całkowicie unieruchomić w transporterze.
Odradzam "budowanie" większego "kojca". W razie potzreby podania leku ciężko Wam będzie odłowić takiego dzikusa i będzie to dla niego kolejną dawką stresu.

Najlepiej byłoby pożyczyć z PZF klatki wystawowe. Są duże, składane i przewiewne. Można wstawić wszystko co kotce do życie niezbędne ;)

Dobrze, jeśli osoby dokarmiające będą chciały współpracować (a nie zawsze się to zdarza - spotkałam i takich, dla których dziczek to dziczek - po co wet, po co sterylka, po co leczenie?). Weźcie pod uwagę, że nawet karmicielki nie każdego dzikuska złapią. Stąd moja uwaga o klatce - pułapce ;)
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #14 : 2004-01-22, 11:16 »
Ja kiedyś mialam taki nieużywane pomieszczenie.. Mój Zyziek kurował się tam po kastracji... Ale dzisiaj jest tam łazienka. Co do UM -do kogo sie zgłosić??
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mam dość :(
« Odpowiedz #14 : 2004-01-22, 11:16 »

Emilka

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #15 : 2004-01-22, 14:22 »
napisalamz e transporter jets dobry tylko jako miejsce do wybudzenia sie z narkozy..kot chyba nie ebdzie sie zalatwial a ni jadl gdy bedzie ledwo przytomny... :roll:

Sorry..nie chce sie czepiac ale o ile pamietam Lalaith Twoje koty nie sa wykastrowane i na dodatek WYCHODZACE i ty chcesz  zabezpieczac bezdomne kotki? :roll: :?
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #16 : 2004-01-23, 15:49 »
Cytat: !_Emilka_!
napisalamz e transporter jets dobry tylko jako miejsce do wybudzenia sie z narkozy..kot chyba nie ebdzie sie zalatwial a ni jadl gdy bedzie ledwo przytomny... :roll:

Właśnie wtedy, kiedy kić się wybudza z narkozy może zdrowo siurnąć - nie panuje nad funkcjami fizjologicznymi. W transporterze ciężko będzie takiego obejszczocha przewinąć :roll:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Lalaith

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #17 : 2004-01-23, 15:59 »
Emilka, a może najpierw zapytasz DLACZEGO nie kastruję?!  :grr: Jeśli uda Ci się przkonać moich rodziców do wykastrowania kotów, chylę czoła :grr:  Bo ja jakoś nie mogę..  :grr:
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #18 : 2004-01-23, 17:30 »
Czy musicie się żreć między sobą? Jak Wy chcecie współpracować, jeśli będziecie się zwalczać? Emilko, każda pomoc Wam się przyda - jeśli Lalaith chce pomóc, to co w tym złego?

Lalaith - przekonać można. Jakie rodzice mają argumenty przeciw? Każdy argument trzeba mądrze obalić kontrargumentem. W tym celu samemu trzeba się jak najwięcej na ten temat dowiedzieć. Popytać - podpowiedzą inni to, czego sama nie wiesz.
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Emilka

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #19 : 2004-01-23, 18:08 »
Cytat: Myszka.xww
[..]


Właśnie wtedy, kiedy kić się wybudza z narkozy może zdrowo siurnąć - nie panuje nad funkcjami fizjologicznymi. W transporterze ciężko będzie takiego obejszczocha przewinąć :roll:


 no tak..ale to kuwety i tak nie pojdzie :P  :wink:  ;)
Zapisane

Myszka.xww

  • *
  • Wiadomości: 4497
  • A kuku
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #20 : 2004-01-23, 18:13 »
Owszem, nie zawsze idzie, ale czasem się zdarza, że zaraz po wybudzeniu, jak tylko jest w stanie ustać na nogach pędzi do kuwety. Niemniej bardziej prawdopodobne jest, że się po prostu zleje pod siebie. A wymiana obsikanego posłania w trasporterze jest mocno awykonalna :lol:
Zapisane
podpisano: Starszy Goovienny

Forum Zwierzaki

Mam dość :(
« Odpowiedz #20 : 2004-01-23, 18:13 »

pat

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2630
  • oby do przodu byle nie na czworaka;)
Mam dość :(
« Odpowiedź #21 : 2004-01-30, 13:13 »
ja wam zycze powodzenia z całego serca jak bym mieszkała w gadnsku to bym pomgła trzyma kciuki dacie rade chyba z emoge jakoś pomodz?
Zapisane
To piekło nie raj :)

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #22 : 2004-01-31, 12:17 »
Lalaith -byłaś w schronisku?? Pytałaś się?? Wiktorio, przepraszam za brak odpowiedzi -mam straciłam dysk. Ma ktoś jeszcze jakieś pomysły?? Mamy miesiąc na zorganizowanie tej akcji! W marcu większość kotek będzie juz w ciąży :(
Zapisane

Lalaith

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #23 : 2004-02-01, 19:36 »
Yzalbe, wszystko na gg :) W schronisku byłam :)
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
Mam dość :(
« Odpowiedź #24 : 2004-02-01, 20:56 »
yzalbe, napisz do mnie 3697279
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #25 : 2004-02-17, 05:07 »
akcja która pomaga zwierzakom zasługuje na podziw ale wy chyba zwariowałyście...a co będzie jak zamiast dzikusa złapiecie czyjegoś kota i zabierzecie go??? myślicie że potem trafi do domu...wątpie, a i właściciel niekoniecznie będzie wam wdzięczny...poza tym gdzie te koty potem wypuścicie...i radze się upewnić czy na taką akcje nie trzeba mieć zgody...to nie są wasze zwierzaki więc teoretycznie nie macie prawa przeprowadzać na nich żadnych zabiegów...to są setki zwierząt...gdzie je chcecie trzymać po zabiegu...jakaś tam szopa czy komórka nie wystarczy...a z doświadzczenia wiem że po sterylizacji kot powinien być w "domu" przynajmniej 14 dni (ostatnio sterylizowałam moje 3 kotki), po narkozie muszą mieć b.ciepło ponieważ narkoza wyziębia organizm,w niektórych przypadkach oznacza to nawet śmierć kota...zwierzakom można pomódz na tysią sposobów...a ten jest szczerze mówiąc głupi...sorry dziewczyny...nie obraźcie się ....popieram każdą akcje która ma na celu pomoc zwierzętom ale wy już chyba popadłyście w skrajność....poza tym chodzi o setki zwierząt a nie każdy wet zgodzi się wam pomagać za darmo...a nawet jeśli to do tego dochodzą koszty narkozy i leków...i trzeba się upewnić czy zwierzak jest zdrowy...jeśli coś przypadkiem zawalicie i zwierze umrze to chyba nie będziecie się z tym dobrze czuły...przemyślcie to jeszcze...przecież można zrobić tyle innych rzeczy dla zwierząt...ja np. regularnie zanosze do schroniska jedzenie itp. poza ty robie strone internetową dla schroniska w moim mieście-jeśli dzięki niej ktoś przygarnie choć jednego zwierzaka to będę z siebie dumna...może to niewiele ale jeśli uświadomicie ludzi że w ten sposób najlepiej pomagać to same bardzo pomożecie...RADZE TO DOKŁADNIE PRZEMYŚLEĆ!!!!!!!!

...COKOLWIEK POSTANOWICIE ŻYCZE POWODZENIA...
Zapisane

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #26 : 2004-02-17, 10:40 »
Truskawko, my chyba nie jesteśmy w stanie złapać setek kotów :)  Sterylizacja nawet kilku kotek dałaby efekty. Więc problem ilości jest wyjaśniony. Co do łapania "czyiś" kotów: działałybyśmy z pomocą dokarmiaczy, którzy przecież znają "swoje" koty. Teraz przetrzymywanie: z tym właśnie mamy problem. Zgoda: przecież same jej nie przeprowadzimy. Potrzebna nam pomoc schroniska i TOZu.

W Warszawie wyłapywanim i sterylizacją kotów zajmuje się Fundacja Canis i dobrze sobie radzą.

Moja wet powiedziała, że trwają rozmowy z wetami i TOZem na temat warunków przeprowadzenia takiej akcji (w tamtym roku sie odbyla). Dlatego, aby uniknac nieporozumien musimy wszystkiego dokladnie sie dowiedzec.

(Mikus biegal po klawiaturze i cos popsul... Stad brak pod koniec polskich znakow...)
Zapisane

truskawa144

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #27 : 2004-02-18, 01:36 »
ja też siedze w schroniskowych klimatach i wiem o co wam chodzi tyle że radze wam się dobrze zastanowić czy dacie rade,przede wszystkim z kotkami po zabiegu o które trzeba się troszczyć przez 24 godziny na dobe przez 14 dni...co do tzw.dokarmiaczy to znam ich wielu (sama też dokarmiam jakie tylko zwierzaki się da) i wiem że przychodzą bardzo róznie zwierzęta(b.często rówinież te które ktoś po prostu wypuścił na spacer), dokarmiacze też często nie więdzą czy dane zwierze jest bezdomne czy nie.... i kolejna istotna kwestia - co zrobicie z kotkami po sterylce??? po prostu wypuścicie je na ulice????a co będzie jeśli któraś z tych kotek będzie na coś chora i zarazi reszte(koty po zabiegu są bardziej narażone na choroby i infekcje)...poza tym jeśli ich rany nie beda się dobrze goić trzeba będzie zastosować antybiotyki w areozolu(np.neomecyne która kosztuje 17 zeta za 30 ml) kto za to zapłaci?????? przecież miasta nie mają pieniędzy na schroniska a co dopiero na takie akcje, ludzie na zbiórkach niechętnie dają(coś o tym wiem) TOZ nie jest na tyle bogaty...poza tym jeśli taka akcje nie będzie na szeroką skale to może minąć się z celem....ja wam życze powodzenia,na prawde...pisze to tylko po to żebyście sobie dobrze opracowały plan działania i wszystko dokładnie wykalkulowały....mam w domu 7 kotów i na prawde na ich opieke zdrowotną...nie wspominając o utrzymaniu wydaje majątek...a wy musicie to sobie pomnożyc przez kilkanaście razy....ZRÓBCIE TO DLA MNIE I PRZEMYŚLCIE WSZYSTKO DOKŁADNIE....

...życze wam powodzenia i dużo szczęścia przy przeprowadzeniu tej akcji...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Mam dość :(
« Odpowiedz #27 : 2004-02-18, 01:36 »

Yzalbe

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #28 : 2004-02-18, 11:39 »
Czy przeczytałaś mój post do końca?? Jeśli chodzi o przemyślenie sprawy, to już wcześniej napisałam, że jak wszystko nie będzie chodzić jak w zegarku, to akcja się nie odbędzie. Przecież wiem, że to nie jest zabawa. Wiem, że chodzi o zdrowie, a nawet życie zwierząt. A co do kotów mających właścicieli... Uważam, że rozsądne osoby sterylizują swoje koty, a ludzie którzy tego nie robią nie zdają sobie sprawy lub nie obchodzi to ich, że przyczyniają się do zwiększenia populacji kotów.

I proszę, przeczytaj to co napisałam na końcu poprzedniego posta.
Zapisane

Nirvana

  • Gość
Mam dość :(
« Odpowiedź #29 : 2004-02-18, 12:52 »
A może tabletki by zdały egzamin? Można je do żarcia dawać :)
Ale jest kilkaminusów:są drogie :( ,nie ma pewności,że koty je zjedzą,
a w dodatku mogą nawet zaszkodzić...Jednak zaoszczędzają stresu kotom :wink:
aha i jeszcze jedno:działają przez miesiąc...
Jakby co to chetnie się przyłącze :D
Zapisane
Strony: [1] 2 3 4   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.08 sekund z 27 zapytaniami.