Wiecie co wczoraj się przeraziłam. Idę do księgarni i się pytam czy są książki Montyego Robertsa, i podałam parę tytułów, a Ci co sprzedawali mowia ze nie slyszeli o takim autorze i o zadnej ksiace, ze nic im do glowy nie przychodzi. i tak bylo w polowie ksiegarni, dzisiaj ide szukac w drugiej polowie. a w biblitece to juz kompletnie nic nie bylo :?