Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Bezradność:[  (Przeczytany 2615 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Aagata

  • Gość
Bezradność:[
« : 2004-02-12, 13:32 »
Wczoraj moja mama wróciła z wieczornego spaceru z psem(niestety ja chodzić nie mogę, bo jestem przeziębiona:( ) i mówi, że obok klatki siedzi, mała, czarna sunia przytulona do ściany bloku. "Cooo?!, to trzeba było ją wziąść w nocy mróz będzie sięgał -20!!!" Mama mnie uspokoiła i powiedziała, że sąsiedzi nią się zajeli, ale co miało znaczyć te zajęcie, dali jej jeść i wyrzucili znowu na zimną noc??? W bloku na przeciwko, mieszka pani, która dokarmia wszystkie okoliczne koty, a trochę ich jest, bo nie daleko mamy łąki i jak wiadomo wszytsko przed zimą ciągnie na osiedla, w niej jeszcze nadzieja, że może w razie czego zajęła się psiną.
Ale i tak dobija mnie ta bezradność, nawet gdybym wzięła tą sunie do domu, jest niebezpieczeństwo, że Gaja by jej nie zaakceptowała, to jej dom i ona żadnego innego, nieznajomego psa nie wpuści :? I jeszcze na dodatek jestem chora i nawet zejść na dół nie mogłam:/ Dzisiaj już mama suni nie spotkała, możliwe, że ktoś ją zabrał. Ale jakim cudem ona znalazła się w nocy na takim mrozie???!!! Jak mozna być tak nieludzkim i wyrzucać psa na takie zimno?! Jak wogóle mozna wyrzucać psa, który nas kocha, z domu?
Co się z tymi ludźmi dzieje? Co roku jest co raz więcej znalezionych psów przywiązanych w lesie do drzew, nie wspominając juz o tych błąkających się przy autostradach... Jak tak można? :grr:
A tak wogóle to jestem zła na samą siebie... :?
Zapisane

???

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #1 : 2004-02-12, 16:36 »
To są skutki brania pieska dla zbyt małych dzieci.Dziecko pobawi  się zwierzątkiem ,znudzi mu się ono i won.Bardzo boli mnie kiedy rodzice biorą pieska dla małych dzieci i nie interesują się co ich pociecha z nim wyczynia,to nie pluszak .Agdy zwraca się uwagę rodzicom ,pada zdanie to tylko dziecko ono jeszcze nie rozumie,ale czemu muszą na tym cierpieć zwierzaki?Psa bierze się na przyjaciela a nie zabawkę dla dzieci.--A sunia może się zgubiła?--
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #2 : 2004-02-12, 19:29 »
Moze Agatko, jesli Ty lub Twoja mama jeszcze ja zobaczycie mozecie znalezc jej tymczasowe schronienie i poszukac dla niej domku...To straszne co ludzie robia.....
Zapisane

Forum Zwierzaki

Bezradność:[
« Odpowiedz #2 : 2004-02-12, 19:29 »

Aagata

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #3 : 2004-02-12, 19:36 »
Dzisiaj czuję sie już lepiej i to JA :wink:  idę wieczorem na spacer z psem, tak więc jak spotakm sunie to zabiorę ją do siebie i dam coś ciepłego na ten zmarznięty brzuszek, a miejmy nadzieję, że jak się zgubiła to ktoś ją znalazł i zabrał do ciepłego domu. Bo jak widzę ta temperaturę na termometrze to mi się niedobrze robi i pomyślec jeszcze, że taki mały piesek, sam...na taki mrozie :(
Zapisane

pola

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #4 : 2004-02-12, 21:10 »
znowu ........... znowu to samo .......
eeeeeeeeeh
czy ja sie doczekam spokojnej starości kiedy człowiek i pies beda pod kazdym względem NAJLEPSZYMI PRZYJACIÓŁMI :killl: :killl: chyba nigdy :cry: :cry:

czasem z tej całej bezradnosci płakac mi sie chce ........ :cry: :cry: buuu....... dobse ze u mnie po osiedlu nie kręca sie samotne psiaki (no chyba ze takie co to własciciele wypuszczaja je na caly dzien zeby sobie "polatały" a potem biora na noc itd. itd. :roll: :roll: ) bo wszystkie bylyby u mnie :kocham: to nie moja wina ja mam taka słabośc do takich piesków :cry: :cry: :lol:

..............a tak to nie mam komentarza do tego co ludzie potrafia :grr: :grr: ...... następni do wybicia :killl: albo nie bo to za mało boli ........ jakąs sale tortur otworzyc dla takich "ludzi" co wy na to ????  :roll:  :roll:  :roll:  :roll:

pozdrawiamy ......... troche smutno :(:(:(
Zapisane

Aagata

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #5 : 2004-02-12, 22:21 »
Suni już nie było, możliwe, że się zgubiła i właściciel ją znalazł, albo ktoś o dobrym sercu ją przygranął. Oby tak było....
Zapisane

cholka

  • *
  • Wiadomości: 2582
Bezradność:[
« Odpowiedź #6 : 2004-02-13, 08:13 »
Bardzo przykre :(. Możliwe, że sunia się zgubiła  i właściciel ją znalazł...
Zapisane

ilia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1017
  • ...
Bezradność:[
« Odpowiedź #7 : 2004-02-13, 08:33 »
Opowiem wam inną historię również smutną, a opowiedziała nam to pani ze schroniska dla bezdomnych zwierzat, a usłyszała ja od kolejnych "właścicieli" tego psa.

Bas od początku wyróżniał się od reszty szczeniąt. Był bardzo spokojny. Wszyscy myśleli, że się nie uchowa, bo nie potrafił dostec się do mleka mamy. Dokarmiali go z butelki.
Pieski juz osiageły wiek kiedy muszą pozegnać się z mama i rodzeństwem. Po kolei każdego pieska zabierali ludzie, aż przyszła kolej na Basa. Wzieła go bardzo miła i sympatyczna pani. Powiedziała, że potrzebuje psa do pilnowania wielkiego domu. Oczywiście w tej roli Bas się nie sprawdził, "tresura" biciem nie zmusiła go do agresji. Pani zaniosła go do schchroniska. Bas czekał rok...był ulubieńcem wszytskich pracowników, ale niestety przyszedł jego czas. W ostatniej chwili przyszła kolejna kobieta i powiedziała; zabieram go. Zostawiła go na działce w zimę, ale Bas znowu się nie sprawdził...został oddany ponownie do schroniska. W jego oczach było widać, że nie chce tam wracać, prosił, piszczał, szczekał "nie chcę", ale kobiety to nie wzruszyło...Bas tym razem był w schronisku miesiąc, aż przyszedł pan. Popatrzył na niego, usmiechnął się, załozył mu kolczatkę i kaganiec, mocno szarpnął i wyszedł. Zamknął go w małym kojcu z mała budą. Codziennie przychodził, na początek uderzał go mocno, czasami nie dawał jesć, ale nic nie wzbudzało w nim ani kapki agresji - skarzył się opikuńce ze schroniska. Bas znowu został porzucony. Ale pojawiliśmy się my. Kiedy tylko zobaczyłam tego wielkiego psa powiedziałam: TAK TO TEN :). Zabraliśmy go do domu. Jest z nami w mieszkaniu, zawsze ma pełną miske, swoje ciepłe miejsce, pieszczoty:). Nikt go nie bije, nie próbuje wzbudzić w nim agresji...poprotu chcemy zeby był takim jakim jest  :) , a ludziom którzy go porzucili nie wybaczze, bo jak można porzucić tak wspaniałego psa, o tak wiernych oczach??? :grr:
Zapisane
Now sacrifice your apples to Ryuuk!

Aagata

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #8 : 2004-02-13, 09:49 »
Ilia no to dziękować Bogu, że Bas przeżył te wszystkie okropne chwile i że spotkał Ciebie :)  A co do tych ludzi, to oni nawet nie zasługuja na to, żeby ich nazywać ludźmi :?  Poprostu brak słów....jak inny postępują ze zwierzętami.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Bezradność:[
« Odpowiedz #8 : 2004-02-13, 09:49 »

ilia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1017
  • ...
Bezradność:[
« Odpowiedź #9 : 2004-02-13, 09:57 »
Ludzie którzy wyrzucają zwierzęta sa gorsi niż ci co wyrzucaja ludzi, bo człowiekowi ktos pomoże, a psu się boi:( :cry:. WYrzucanie ludzi to chyba kazdy wie co to jest:)
Zapisane
Now sacrifice your apples to Ryuuk!

pola

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #10 : 2004-02-13, 14:22 »
Ilia ............. cudne :):):):)
cieszmy sie ze na swiecie som jesce tacy ludzie :kocham: :kocham:
a ci ludzie ............
eh......
brak słów :(:(:(:(
Zapisane

emyla

  • *
  • Wiadomości: 1311
Bezradność:[
« Odpowiedź #11 : 2004-02-13, 16:31 »
mam nadzieję ze sunia znalazła ciepły domek
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #12 : 2004-02-13, 17:14 »
Pozostaje tylko wierzyc, ze sunia znalazla swojego wlasciciela, ze po prostu sie zgubila, i ludzie za nia tesknili i wzieli ja z powrotem do domku :D ...Ale ...czasem wierze ze ludzie mzoe sie zmienia kiedys... :( ze zaczna byc ludzmi :( ...lub moze kimkolwiek innym kto ma serce dla zwierzat. :( ..kto nie traktuje ich jak zabawki, jak smieci, lub chwilowa chec zabawienia sie w "milosnika zwiezrzat" pseudo milosnika...Tacy "ludzie" przynosza wstyd i hanbe naszemu gatunkowi...Dzieki takim ludziom jak my wszyscy, jak Ilia ktora miala SERCE, ktorego wielu ludziom(miejmy nadziej ze takich nie ma na forum...)brakuje .Dzieki wlasnie milosnikom zwierzat los tych biednych zwierzaczkow moze sie w koncu odmienic...Bo tylko my mozemy im dac, bezinteresowna milosc, przyjazn i opieke, cieple domki itylko my nie mozemy ich zawiesc!!!
Sorki za troche dluga przemowe, ale chyba mnie troszku ponioslo... :oops:
Zapisane

ilia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1017
  • ...
Bezradność:[
« Odpowiedź #13 : 2004-02-13, 19:30 »
czasmi wstyd mi, ze należe do tego gatunku istot, które tarktują inne jak przedmioty a nie żywa stworzenia :oops:
Zapisane
Now sacrifice your apples to Ryuuk!

olc!a

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #14 : 2004-02-13, 23:16 »
Cytuj
Bas tym razem był w schronisku miesiąc, aż przyszedł pan. Popatrzył na niego, usmiechnął się, załozył mu kolczatkę i kaganiec, mocno szarpnął i wyszedł. Zamknął go w małym kojcu z mała budą. Codziennie przychodził, na początek uderzał go mocno, czasami nie dawał jesć, ale nic nie wzbudzało w nim ani kapki agresji - skarzył się opikuńce ze schroniska.

Hmmm co to było za schronisko? Nie sprawdzili, jak pies się ma? Nie było widać, że gość po prostu chce psa dla szpanu? :? :?

Ja historii Beli nie znam. Wiem tylko, że znaleziono ją w okolicy jakiejś wsi, skrajnie wyczerpaną, w dodatku szczenną... Nie wiem, czy ktoś ją wyrzucił, czy może komuś się zgubiła. Bała się wysokich, ubranych na ciemno meżczyzn i gwałtownych ruchów. Widać było, że ktoś ją kiedyś bił.
Była bardzo zastraszona, miała opory, żeby wyjść z budy. Nie witała właścicieli schroniska ani gości tak jak inne psy. Dopiero po wyjściu z kojca się ożywiła :) A im dalej od bramy odchodziliśmy, tym bardziej weselała :) Tak bardzo bała się powrotu do schroniska, że nie mogliśmy skłonić jej do cofnięcia sięo kilka kroków do samochodu - tata musiał podjechać do przodu...
Zapisane

Forum Zwierzaki

Bezradność:[
« Odpowiedz #14 : 2004-02-13, 23:16 »

Aagata

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #15 : 2004-02-13, 23:22 »
Schronisko to niby najlepsza ostatnia deska ratunku dla bezdomnego psa, ale chyba jakiś rok temu w lokalnej gazecie przeczytałam wstrząsający artykuł, że w naszym schronisku, jak na zimę zaczyna pękać w szfach, pracownicy robią "selekcję" i poszczególne psy, najczęściej te starsze, albo chorowite idą do uśpienia, a przecież mają jeszcze szanse na ciepły dom i zawsze pełną miskę.
Podobno była wytoczona sprawa w sądzie, ale nie wiem jak to się wszystko skończyło, bo wszystko ucichło, a w schornisku nadal jest jak i było :grr:
Zapisane

ilia

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1017
  • ...
Bezradność:[
« Odpowiedź #16 : 2004-02-14, 08:44 »
Olcia...ktoś kto weźmie psa ze schroniska, jest dla schroniska kimś wspaniałym, skoro wziął psa to schronisko nie musi sprawdzać, jakby co od tego sa inne ogrgany. Tak to jest  :(
Zapisane
Now sacrifice your apples to Ryuuk!

Aagata

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #17 : 2004-02-14, 11:07 »
Sory, że nie na temat!:)

Olc!a skąd masz ten tekst w podpisie??? te imiona na początku wypowiedził Frodo, jak go ścigali Czarni Jeźdźcy, ale to na pewno wiesz :)
Ok czekam cieprliwie na Twoją odpowiedź:)
Zapisane

olc!a

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #18 : 2004-02-15, 00:53 »
Ilia - zazwyczaj pracownicy schroniska starają się dowiedzeć chociaż trochę o TEJ osobie... Tym bardziej, jeśli pies już kilka razy przechodził z rąk do rąk. Poza tym zazwyczaj później ktoś kontaktuje się z TĄ osobą i pyta, jak zwierzak się ma...

Aagata - ten tekst z podpisu to pierwsze wersy elfiego hymnu do Vardy :) Znaleźć możesz to chyba w każdej książce Tolkiena :)
Zapisane

Aagata

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #19 : 2004-02-15, 00:59 »
Dziękuję! Na początku nie mogłam się przekonać co do "Władcy Pierścieni", ale ostatnio coś mnie wzieło i zaczęłam cztać "Drużynę Pierścienia" i już jestem w II Księdze(taa jest się czym chwalic haha), ale hymnu nie spotkałam :? chyba, że jakaś ślepa jestem...
Zapisane

olc!a

  • Gość
Bezradność:[
« Odpowiedź #20 : 2004-02-15, 11:13 »
Spokojnie... Tak szybko tego nie będzie ;)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Bezradność:[
« Odpowiedz #20 : 2004-02-15, 11:13 »
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.062 sekund z 26 zapytaniami.