Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: 1 ... 100 101 [102] 103 104 ... 135   Do dołu

Autor Wątek: Lisy  (Przeczytany 487865 razy)

0 Użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3030 : 2009-01-20, 22:48 »

alette

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3031 : 2009-01-21, 00:13 »
Ci ludzie ktorzy przygarneli Romeo, w ostatnim filmiku, dobrze zabezpieczyli jego wybieg. I nawet krajobrazy mu namalowali, zeby mu sie wydawalo, ze ma wokol siebie duzo przestrzeni ;) Mogliby mu tam dac lisiczke - moze byloby im razniej?

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3032 : 2009-01-21, 01:07 »
Lis nie jest zbyt towarzyskim zwierzęciem,jeśli chodzi o własny gatunek ;) jest raczej samotnikiem.
Wybieg fajny,ale ja nie lubię zwierząt w klatkach,w zamknięciu,nawet w jak najlepszym - bardziej podoba mi się sposób opiekunki Fritzi,lub tego liska z Niemiec - Lisara.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3032 : 2009-01-21, 01:07 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3033 : 2009-02-02, 18:30 »
Czytałem sobie dzisiaj o zabijaniu lisów w Anglii: piszą,że " kontrola lisiej populacji " jest mało skuteczna,efektywna i trudna,gdyż lisy są bardzo odporne na presję ze strony człowieka,na którą reagują wzmożonym rozrodem ( ludzie zabijają więcej lisów = więcej lisów się rodzi,zabija się jeszcze więcej i rodzi się nadal jeszcze więcej - i tak w kółko ),na dodatek występuje duża migracja młodych osobników na zwolnione tereny.
Najefektywniejszą formą " uboju " lisów,jest zabijanie samic z młodymi w norze  :roll: ,ale tylko lokalnie,gdyż żeby metoda ta była skuteczna w skali całego kraju,trzeba by zabijać 80 - 90% lisów.
Piszą też,że populacja lisów ma mechanizmy ograniczające swoja liczebność,i że z najnowszych badań wynika,iż głównym regulatorem populacji,są czynniki społeczne.
Widać więc,że odstrzał,zabijanie jest błędnym kołem - a swoją drogą,to zwolennicy tradycyjnych polowań z psami twierdzą,ze ta metoda jest lepsza,bo podczas strzału z broni palnej lis może zostać tylko ranny,a jak go psy rozszarpią,to wiadomo,ze nie żyje ...  :roll: naprawdę,błyskotliwa argumentacja. :roll:
Jest w tym,tylko ziarno prawdy: z badań wynika,ze w UK wiele lisów ginie w męczarniach od ran postrzałowych.
« Ostatnia zmiana: 2009-02-03, 00:18 autor lis »
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3034 : 2009-02-05, 00:13 »
http://www.wydawnictwo-mantis.eu/natura/archiwum/06/natura_06_2007.pdf

Wśród kilku artykułów jest obszerny tekst o lisie,pt. " Fenomen lisa " - str.22-25.

Fragment:

Cytuj
Jest gatunkiem od wieków uważanym za szkodnika i prześladowanym w różny sposób.
Podlegał i podlega silnej presji myśliwskiej.Jego liczebność jednak nie spada,wręcz odwrotnie.
Nie chowa się i nie ukrywa w gęstwinach leśnych i niedostępnych miejscach - przeciwnie.
Od zawsze,mimo zlej sławy,jest blisko człowieka. Blisko...coraz bliżej...
Czy to nie jest największy fenomen tego gatunku?.

Kilka filmików:

oswojony,fermowy lis:
http://www.youtube.com/watch?v=AAV6ywEDfNE

lis na głowie:  :lol:
http://www.youtube.com/watch?v=RNs-LmeqNC0

lis Gizmo:
http://www.youtube.com/watch?v=EANHe_jimNQ
http://www.youtube.com/watch?v=VW1vA2rsWw0&feature=related

i jeszcze jeden:
http://www.youtube.com/watch?v=x7bGGa2udEY

Cytuj
 
Lisek chytrze zakradł się
do sklepu spożywczego

W sklepie spożywczym przy ul. Żeromskiego w Olsztynie w biały dzień pojawił się lis. Szybko został złapany i przewieziony do kliniki weterynaryjnej w Kortowie. — Jakoś przyciągamy zwierzęta, bo mieliśmy tu już tchórzofretkę, świnkę morską, a psów i kotów nawet nie zliczę — opowiada właściciel sklepu.


 

Rudzielec wszedł do spożywczaka przy ul. Żeromskiego w Olsztynie punktualnie o godz. 9.30. — Czekał pod drzwiami. Wykorzystał, że do środka chciał wejść klient i wślizgnął się koło jego nogi — opowiada ze śmiechem Jerzy Musielak, właściciel sklepu. — Klientem był starszy pan, który był święcie przekonany, że do środka wbiegł zwyczajny pies. Ja od razu poznałem, że to najprawdziwszy lis. Zresztą bardzo ładny.

Muszą być pewni,
że nie jest wściekły
Po wejściu do sklepu lis schronił się w magazynie. Na miejsce przyjechał pracownik schroniska dla zwierząt.
— Lis schował się tak głęboko, że musieliśmy wynieść połowę magazynu. W końcu udało się go złapać. Nie był agresywny. Na wściekłego nie wyglądał — dodaje Jerzy Musielak, który do obecności zwierząt w swoim sklepie jest przyzwyczajony. — I ja, i żona lubimy zwierzęta i one chyba to czują. Mieliśmy tu już tchórzofretkę, świnkę morską, a psów i kotów to nawet nie zliczę. No, ale lis przyszedł do nas po raz pierwszy.
Lis prosto ze sklepu spożywczego przy ul. Żeromskiego trafił na obserwację do kliniki weterynaryjnej w Kortowie.
— Będziemy go obserwować przez piętnaście dni. Musimy być pewni, że nie jest chory na wściekliznę — tłumaczy lekarz weterynarii Agata Bancerz-Kisiel.
To oczywiście nie pierwsze dzikie zwierzę złapane w Olsztynie, które jest obserwowane przez weterynarzy. Do kliniki trafił już m.in. borsuk, jenot, jeż i kilka nietoperzy.

Są inteligentne
i szybko się uczą
Profesor Zbigniew Endler z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego nie jest zdziwiony niespodziewaną wizytą lisa w sklepie spożywczym w śródmieściu Olsztyna.
 — Od czasu, kiedy w lasach rozsypywane są szczepionki przeciw wściekliźnie populacja lisów gwałtownie wzrosła. Na dodatek myśliwi rezygnują z ich odstrzału. W lasach jest coraz mniej zajęcy i kuropatw. Lisom brakuje więc jedzenia. Śmietniki na wsiach są — powiedzmy sobie — dość nędzne. Dlatego lisy przenoszą się do miast — tłumaczy profesor Endler. — W miastach lisy są aktywne nie tylko w nocy. My nazywamy to synantropizacją. Dzikie zwierzęta przenoszą się do siedzib ludzkich i żyją z ludźmi w pewnej koegzystencji. A to, że lis cierpliwie czekał pod drzwiami do sklepu, żeby do niego wejść to tylko świadectwo tego, że jest to zwierzę niezwykle inteligentne, które obserwuje ludzi i szybko się uczy naszych zachowań.
 Adam Pietrzak
a.pietrzak@gazetaolsztynska.pl   

http://zwierzeta.wm.pl/%E2%80%A9Lisek-chytrze-zakradl-sie%E2%80%A9do-sklepu-spozywczego,63435

Myśliwi dali to jako przykład,ze należy strzelać do każdego lisa.

Cert

  • Gość
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3035 : 2009-02-05, 11:41 »

http://zwierzeta.wm.pl/%E2%80%A9Lisek-chytrze-zakradl-sie%E2%80%A9do-sklepu-spozywczego,63435

Myśliwi dali to jako przykład,ze należy strzelać do każdego lisa.

Niby gdzie myśliwi dali to jako przykład że należy strzelać do każdego lisa?
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3036 : 2009-02-05, 14:16 »
Nie precyzyjnie się wyraziłem w poprzednim poście - nie napisali nic bezpośrednio,wkleili tylko ten fragment,żeby zasugerować drugiej stronie,jakie to lisy są " be " :

Cytuj
Od czasu, kiedy w lasach rozsypywane są szczepionki przeciw wściekliźnie populacja lisów gwałtownie wzrosła. Na dodatek myśliwi rezygnują z ich odstrzału. W lasach jest coraz mniej zajęcy i kuropatw. Lisom brakuje więc jedzenia.

A przecież nie ma tu nic nowego - o wściekliźnie i braku zajęcy i kuropatw myśliwi powtarzają się,jak zepsuta płyta / do owych braków,sami się,przyczynili /,a lisy w miastach są już stałym elementem krajobrazu w całej Europie.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3037 : 2009-02-20, 14:14 »
Cytuj

Żaden lis nie ma szans na przeżycie - w końcu każdy zdechnie, :wink: jak nie od kuli/ śrutu to pod kołami albo z powodu chorób. Jeszcze tego brakowało by ratować "biedne" liski. Ja ratuję je na swój specyficzny sposób - ratuję od bólu tego świata wysyłając je szybciutko do krainy wiecznych łowów, gdzie lisy nie mają żadnych wrogów.
 :wink:

Widać tu,jak wygląda myśliwski " szacunek " dla zwierząt: zabić,zakopać,spalić - ok - uratować,pomóc? - nieee,to jest " be " ... :roll:

Cytuj
Zwyczajni, normalni ludzie - nie myśliwi mają o nas myśliwych dobre zdanie na ogół. Problem jest z tymi normalnymi inaczej.  :wink: Mieszkam i pracuję w środowisku wiejskim, tu za zabicie lisa kradnącego kury ludziska flaszkę stawiają, albo gdy myśliwy nie może - sami biorą drąga i gdy tylko mogą walą w łeb.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3038 : 2009-02-22, 11:48 »
Cytuj
Zwyczajni, normalni ludzie - nie myśliwi mają o nas myśliwych dobre zdanie na ogół. Problem jest z tymi normalnymi inaczej.   Mieszkam i pracuję w środowisku wiejskim, tu za zabicie lisa kradnącego kury ludziska flaszkę stawiają, albo gdy myśliwy nie może - sami biorą drąga i gdy tylko mogą walą w łeb
A nie pisałam, że świat jest pełen prymitywów z drągami w łapach (albo innym narzędziem śmierci) i to my jesteśmy nienormalni? Jest nas mało w stosunku do "normalnej" reszty... I to decyduje o naszej nienormalności, nic więcej, ale czy gość z maczugą w garści to zrozumie? :/

A co do pierwszego cytatu... Każdy w końcu zdechnie, miłosierny "ratownik" lisów też... :P

Liiiis, chyba chcesz mnie dobić :P tymi cytatami... A ja jeszcze pożyć muszę, choć ciężko mi ostatnio :roll:
Zapisane
IBDG Wrocław

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3038 : 2009-02-22, 11:48 »

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3039 : 2009-02-22, 17:26 »
A nie pisałam, że świat jest pełen prymitywów z drągami w łapach (albo innym narzędziem śmierci) i to my jesteśmy nienormalni? Jest nas mało w stosunku do "normalnej" reszty... I to decyduje o naszej nienormalności, nic więcej, ale czy gość z maczugą w garści to zrozumie? :/


IBDG - najgorszy jest ten fragment: " Jeszcze tego brakowało by ratować "biedne" liski. " - dowód na to,jak wybiórczo myśliwi traktują zwierzęta,na ratunek i opiekę zasługują tylko te gatunki,z których jest jakiś pożytek," szkodniki " nie mają co liczyć na litość ... :roll:

A autor powyższych postów,naprawdę mnie dobija...  :roll: :

Cytuj
Przejaw zdrowego rozsądku gospodarza to zatłuc drapieżnika który wybiera mu kury z kurnika i nieważne czy to lis czy kuna.To właśnie przejaw zdrowego gospodarskiego rozsądku, bronić własnego i zabić złodzieja. 8)

---------------------------------

Spotykałem się wielokrotnie z problemem lisów atakujących kury w biały dzień na podwórku i na oczach właściciela.
Czasem odpowiednie służby są bezradne wobec np. lisa jak z przykładu w/w(zastrzelić takiego zgodnie z prawem we wsi nie wolno - niestety). Wówczas ludzie muszą sobie radzić sami - to tak zwana samopomoc/samoobrona (przez małe "s" więc jasne o co mi chodzi :wink:  ). I dają sobie radę.

IBDG - Pamiętasz Miss Snooks? - kiedyś Tłumaczyłaś tekst o niej - to ta lisiczka,która chodzi ze swoim opiekunem do pracy do sklepu zoologicznego ( Pisałaś wtedy o Toffiku :P ):

Cytuj

Lis kanapowy
PANI SNOOKS WYBRAŁA ŻYCIE KOTA

Pani Snooks nie jest typową lisiczką. Postanowiła porzucić niewygodne życie leśnego drapieżnika i zdecydowała się zamieszkać... w przytulnym angielskim mieszkanku.
Snooks została porzucona jako zaledwie kilkudniowe szczenię. Znalazł i przygarnął ją Steve Edgington, miłośnik zwierząt i właściciel sklepu zoologicznego. Zwierzę błyskawicznie zaaklimatyzowało się w nowych warunkach i stało się pełnoprawnym członkiem rodziny.

"Ruda" zawsze wraca

Choć w ciągu sześciu lat, które minęły od przygarnięcia "rudej", właściciele wielokrotnie próbowali przekonać ją, że powinna wybrać życie w lesie, zwierzęce instyknty zawsze przegrywały z wygodną kanapą. - Wydaje się być całkiem szczęśliwa, żyjąc z nami. Codziennie wieczorem wymyka się do ogrodu, ale zawsze wraca nad ranem - opowiada Edington
http://www.tvn24.pl/-1,1587327,0,1,lis-kanapowy,wiadomosc.html

Ciekawy jest,ten " koci " aspekt,sposób życia lisiczki - myślę,że jeżeli kiedyś w przyszłości doszłoby do oswojenia lisa,to wyglądałoby to właśnie tak,szczególnie na początku.

Fotki lisiczki:   http://www.dailymail.co.uk/news/article-1147804/Pictured-Miss-Snooks-friendly-fox-bedroom-flat-complete-TV-piece-suite.html

i dłuższy filmik: http://www.mefeedia.com/entry/sly-fox-makes-herself-at-home/14542674/

http://www.thesun.co.uk/sol/homepage/news/article2247729.ece

Cytuj
This vixen lives in her own one-bedroom flat complete with a three-piece suite, a TV and a radio for listening to her favourite station, Radio 2, and a lair made out of cardboard boxes and duvets.

Miss Snooks lucked out where she was a ten-day-old cub after meeting animal lover Steve Edgington.

The 56-year-old took in the fox and has looked after her at his home in Ditchling, East Sussex, ev More..er since.

Enlarge
Play time for the six-year-old fox in her flat provided by kind hearted animal lovers Steve and Nola Edgington

But pampered Miss Snooks spends her days relaxing in the flat above Mr Edgington's pet shop, while her owner works downstairs.

Mr Edgington even takes Miss Snooks for midnight walks on a lead when she can dig for mice.

'I had never really had a huge amount to do with foxes but I see it as fate,' he said.

'When you fall in love with something there is nothing you can do about it and she has changed my life forever since. She is a beautiful animal who is incredibly loyal.'

Miss Snooks spent the first 10 weeks of her life sleeping with Mr Edgington and his wife Nola's cats before she became domesticated and refused to be reintroduced into the wild.

In the early days Mr Edgington would let the fox go for walks on her own but she would always return home within a few hours, through the cat-flap.

Now fully grown, Miss Snooks spends most of her day relaxing on the sofa before tucking into her favourite food, chicken cooked in honey and dried cat food washed down with half a cup of coffee.


Domesticated: Miss Snooks enjoys a spot of television

Steve, who also has a dog and three cats, added: 'It got to the stage where it would have been cruel to put her back into the wild because she would have not survived for long.

'Foxes, particularly vixens, are very nervous animals and are conscious of other wildlife but she loves our other pets and they get on fine.

'Whenever I take her for walks we try to avoid other dogs as there could be confrontation - that is why I go out so late.

'I would not recommend it to anyone because owning a fox literally takes over your life.

'You cannot exactly ask a neighbour to look after her if you want to go on holiday so if you are not prepared to look after them 24/7 do not bother.'

Foxes are predominantly wild animals who generally live between two and three years but can survive for up to 10 years and are normally extremely wary of humans.

Enlarge
Miss Snooks was taken in six years ago by animal lover Steve Edgington and his wife Nola

Scientists in Russia have been conducting tests for the last 50 years attempting to tame the silver fox and their research has revealed some become dog-like in their behaviour, putting their ears down and wagging their tails when happy.

The RSPCA still advises against keeping foxes as domestic animals.

A spokesperson said: 'Even the most experienced fox experts have failed to keep the animals successfully in captivity; adult foxes tend to become very destructive and difficult to keep.

'Because they have been in captivity the foxes are unable to fend for themselves and cannot be released back into the wild.'

http://news.sky.com/sky-news/content/StaticFile/jpg/2009/Feb/Week3/15225113.jpg   :D
« Ostatnia zmiana: 2009-02-22, 20:56 autor lis »
Zapisane

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3041 : 2009-03-06, 02:12 »
Ładne fotki :P

http://good-times.webshots.com/album/557207190qGvYhV

http://news.sky.com/skynews/Home/UK-News/Domesticated-Fox-Called-Miss-Snooks-Pictured-With-Owners-Steve--Nola-Edgington-In-East-Sussex/Media-Gallery/200902315225115?lpos=UK_News_News_in_Picture_UK_News_Region_7&lid=GALLERY_15225115_Domesticated_Fox_Called_Miss_Snooks_Pictured_With_Owners_Steve__Nola_Edgington_In_East_Sussex

http://www.morgenpost.de/brandenburg/article1019088/Junger_Fuchs_kuschelt_mit_Herrchen.html




 :)

Z ciekawostek wyczytałem,że w wielu kulturach ( np.plemion Celtyckich ) lis reprezentuje wiele różnorodnych cech,jak: kamuflaż,niewidzialność,zdolność do wykrywania rzeczy niewidzialnych gołym okiem,łagodność,wytrwałość,mądrość,czujność i zdolność zmieniania kształtów.
 

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3042 : 2009-03-06, 18:36 »
To mały lis na drugiej fotce?
Zapisane
Podpis bez przekazu.

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3043 : 2009-03-06, 18:39 »
Oczywiście, że lis... :D
Zapisane
IBDG Wrocław

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3044 : 2009-03-06, 18:40 »
A czemu czarny? :P Inna rasa?
Zapisane
Podpis bez przekazu.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3044 : 2009-03-06, 18:40 »

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3045 : 2009-03-06, 18:43 »
Lis, czemu czarny? ;p
Zapisane
IBDG Wrocław

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3046 : 2009-03-06, 18:50 »
Brązowy,nie czarny ;) - małe lisy zupełnie nie przypominają dorosłych osobników: są brązowe,puchate,mają niebieskie oczy,krótkie pyszczki i ciężko je odróżnić od psich szczeniąt - dopiero z wiekiem niedoliski nabierają " lisich " cech: wydłużają im się pyszczki,uszy,oczy zmieniają barwę,na piersi i na czubku ogona pojawia się biały kolor,szczenię robi się rude.
Małe liski: http://www.youtube.com/watch?v=fhjA-a1deu0
http://www.youtube.com/watch?v=oeK71E9sPBM&feature=related

IBDG

  • Globalny Moderator
  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 12527
  • Zawsze będziemy Cię kochać, piesku... (*)
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3047 : 2009-03-06, 18:52 »
No i wszystko jasne :brawo: :D
Zapisane
IBDG Wrocław

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3048 : 2009-03-06, 21:55 »
A ile on ma na tym zdjęciu? Czy po porodzie taki się rodzi? xP
Zapisane
Podpis bez przekazu.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3049 : 2009-03-06, 22:12 »
Na tym zdjęciu to jest,zapewne kilkudniowe szczenię - lisy rodzą się głuche i ślepe,zaczynają widzieć i słyszeć po dwóch tygodniach od urodzenia.



alette

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3050 : 2009-03-07, 01:17 »
Moj lisek jak dostal pod nos butelke z mlekiem boscha to chcial zjesc butelke :D  ;)

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3050 : 2009-03-07, 01:17 »

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3051 : 2009-03-07, 15:04 »
Alette napisz coś więcej o nim. ;)
Zapisane
Podpis bez przekazu.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3052 : 2009-03-08, 15:52 »
Nie wiem,czy tego już nie było: ...

Cytuj

 Symbolika
Lis
 "LIS - MĄDROŚĆ INSTYNKTÓW"

Lisia kita wzbudza w Europejczykach jednoznaczne emocje. Jest synonimem przebiegłości, chytrości i nieuczciwych zamiarów. Kiedy podejrzewamy kogoś o to, że nie jest tym, za kogo się podaje, mówimy o nim "farbowany lis". Musi to być nielada obelga w kulturze, która autentyczność wyniosła na piedestał najwyższej z cnót. Na domiar złego, nawet na pozór pozytywne cechy, takie jak zdolność radzenia sobie w trudnych sytuacjach, nabierają odcieni negatywnych, kiedy odnosi się je do lisów. I tak, mówi się "szczwany lis" o kimś, kto jakby na złość potrafi zadbać o swój los, podczas gdy innym się nie wiedzie. Choć tak naprawdę, 'szczwany lis" to lis, który nie raz był szczuty psami i wie jak zmylić pogoń. Miast poklasku i uznania, lis otrzymuje słowa pogardy. Podobnie jak do jego kuzyna wilka, z niepokojem odnoszą się do niego ludzie osiadli, którzy widzą w nim niepowołanego intruza, wprowadzającego zamęt do spokojnego rytmu życia. Tyle że lis, w przeciwieństwie do wilka, nie posiada ostrych kłów, które mogą rzeczywiście budzić postrach wśród ludności zamieszkującej rejony leśne. Jedynym orężem, jaki służy mu w walce o przetrwanie, jest jego instynkt. Instynkt, który pozwala mu zaadaptować się do sytuacji. Być może zatem wzgarda, jaką Europejczycy otaczają lisy, wynika z lęków przed własnymi instynktami, przed potęgą nieujarzmionej natury, która objawia swoją mądrość w sytuacjach kryzysowych. Aby jednak to udowodnić, przyjrzyjmy się, jak lisa postrzegają mity i legendy naszej kultury, te dawne i niemal współczesne, oraz jak odmienny do niego stosunek mają kultury, które za pan brat są ze światem natury.

Obraz lisa w kulturze europejskiej najlepiej obrazuje znana bajka La Fontaine'a "Kruk i Lis":

"Bywa często zwiedzionym,

Kto lubi być chwalonym.

Kruk miał w pysku ser ogromny;

Lis, niby skromny,

Przyszedł do niego i rzekł: "Miły bracie,

Nie mogę się nacieszyć, kiedy patrzę na cię!

Cóż to za oczy!

Ich blask aż mroczy!

Czyż można dostać

Takową postać?

A pióra jakie!

Szklniące, jednakie.

A jeśli nie jestem w błędzie,

Pewnie i głos śliczny będzie."

Więc kruk w kantaty; skoro pysk rozdziawił,

Ser wypadł, lis go porwał i kruka zostawił".

Bajka La Fontaine'a jest moralitetem przestrzegającym przed nadmiernym samouwielbieniem. Kto nadto lubi, kiedy mu kadzą, zdaje się prawić autor, ten łatwo daje się podstępem oszukać. W bajce tej ową podstępną siłę reprezentuje właśnie lis. Taka jest mu rola tu przypisana i taką rolę mu nadano dawno temu świecie kultury europejskiej. Nie bez przyczyny Lizander, spartański wódz i polityk z IV wieku p.n.e., kiedy mu zarzucano, że zbyt często ucieka się na wojnie do podstępu, powiedział w swej słynnej mowie słowa, które zapewniły mu wieczność w historii: "Gdzie lwia skóra jest za krótka, trzeba ją uzupełnić skórą lisa".

A jednak, motyw lisa i kruka wzajemnie się przechytrzających występuje w wielu podaniach pozaeuropejskich, co mogłoby przeczyć hipotezie o wyjątkowo negatywnym zobrazowaniu tego zwierzęcia w naszej kulturze. Nie dajmy się wszakże zwieść pozorom. Podobne struktury mityczne mogą występować w różnych kulturach, co wcale nie oznacza, że niosą ze sobą takie samo znaczenie. Powszechnym błędem zwolenników New Age'u jest ujednalicanie znaczeń różnych bóstw i mitów na podstawie ich pozornego podobieństwa. Wiadomo, na przykład, że motyw męki Jezusa Chrystusa na krzyżu powiela wzorzec znany ze starożytnego Egiptu. Jest to formuła Boga umierającego i zmartwychwstającego, dobrze znana z historii Ozyrysa. Niemniej jednak, błędem byłoby sądzić, że postać Jezusa Chrystusa to tylko Ozyrys ubrany w nowe szaty. Czym innym bowiem jest ekstatyczny akt samopoświęcenia się Boga, a czym innym ofiara złożona z "syna człowieczego" dla zmazania grzechów ludzkości.

Lis i kruk w bajce La Fontaine'a to tylko przedstawiciele ludzkich ułomności, podczas gdy mity ludów azjatyckich i eskimoskich przedstawiają ich fortele jako próbę przechwycenia szamańskich mocy. Eskimosi z Alaski przedstawiają ten motyw w przypowieści, która jakby przypomina bajkę La Fontaine'a: Lis zatrzymał się na wzgórzu i widząc kruka, udał zabitego. Kiedy kruk usiadł na nim, lis nagle chwycił go za pysk. Przerażony kruk zapytał go nagle "Skąd wieje wiatr?". "Ze wschodu" odpowiedział odruchowo lis i kruk wyrwał się mu z zębów. Mit ten nawiązuje do schematu inicjacyjnego. Trzeba umrzeć, aby schwytać kruka i zawładnąć jego umiejętnościami szamańskimi. Lis fabrykuje własną śmierć, ale mądrość kruka zapewnia mu królowanie na szamańskim panteonie. Warto przypomnieć również, że w mitach o kruku i lisie, kruk występuje jako postać męska, lis zaś jako postać żeńska. Można zatem sądzić, że ich fortele symbolizują grę pomiędzy męskością a kobiecością, która równocześnie może być grą pomiędzy rozsądkiem (zasadą męską) a instynktami (zasadą żeńską). A to zdaje się potwierdzać funkcję lisa jako reprezentanta instynktów.

W powyżej przytoczonym micie lisowi nie udało się zwyciężyć kruka. Rozum raz jeszcze powściągnął instynkty. Ale w mitologiach Dalekiego Wschodu to właśnie lis wygrywa z władcą panteonu - tygrysem - i zajmuje jego miejsce. Chińczycy i japończycy uznają lisa za najsubtelniejsze ze zwierząt mocy. Jest to zwierzę znające czary, mądre, demoniczne, czasami manifestujące się w formie łagodnej, czasami zaś w gniewnej. Lis, ponadto, potrafi przybierać różne postaci, a najczęściej przyjmuje formę ludzką. Chińczycy i Japończycy przypisują zatem lisowi atrybuty, które w naszej kulturze towarzyszą wilkowi. W Japonii istnieją świątynie, w których oddaje się cześć lisom. Są to świątynie poświęcone androgynicznemu bóstwu Inari, które ucieleśnia życiodajną siłę powodującą, że pola obradzają ryżem i ludzie są syci. Dla zapewnienia sobie dobrobytu urządzane są huczne festiwale Inari, którym towarzyszą procesje, pantomimy i zabawy ludowe. O związkach lisów z bóstwem Inari opowiada bardzo stara legenda:

Dawno, dawno temu na wzgórzu Funaoka w Kioto żyła para bardzo starych białych lisów. Futro lisa było tak lśniące, że wyglądało jak las sterczących srebrnych igieł. Nosił się zawsze z wielką godnością i zadzierał do góry puszystą srebrną kitę. Lisica też była wspaniałym okazem, a na lisim ciele miała osadzoną głowę łani. Para ta miała pięcioro dzieci, z którymi się nigdy nie rozstawała. W epoce Koin (810-823) cała rodzina opuściła wzgórze Funaoka i udała się do Fushimi. Przed chramem padli wszyscy na ziemię i lis wygłosił przemówienie:

- O, wielkie bóstwo! Jakkolwiek urodziliśmy się jako zwierzęta, to przecież mamy w sobie naturalną mądrość. Szczerze pragniemy przyczynić się do pokoju i pomyślności w świecie. Z żalem jednak musimy stwierdzić, że nie mamy możliwości. O, wielkie bóstwo! Z głębi naszych serc błagamy, aby wolno nam było stać się członkami twego przybytku, co da nam szansę spełnienia naszych żarliwych chęci.

W odpowiedzi na ten apel sanktuarium zatrzęsło się jakby pod wpływem trzęsienia ziemi. Dał się też słyszeć uroczysty głos bóstwa wydobywający się spoza bambusowych zasłon sanktuarium:

- Godna pochwały jest wasza prośba. Zezwalamy wam wszystkim pozostać tu i służyć zawsze w naszym przybytku. Spodziewamy się, że będziecie z sympatią towarzyszyć naszym czcicielom, a także innym ludziom dobrej woli. Tobie, lisie, rozkazujemy służyć w górnym przybytku i nadajemy ci imię Osusuki. A ty, lisico, służyć będziesz w dolnym przybytku. Niechaj odtąd imieniem twoim stanie się Akomachi.

Wysłuchawszy boskich słów, cała lisia rodzina złożyła dziesięć solennych przyrzeczeń, które wiernie są dotrzymywane również przez wszystkie następne pokolenia lisów świątynnych. W ten sposób lisy, które dotychczas prowadziły zwierzęcy żywot, zostały uświęcone boską mocą i włączone do orszaku bóstwa.

Teologia kultu Inari podaje, że lisy są wysłannikami tego bóstwa, to znaczy, że pośredniczą między nim a wiernymi. Lisy otrzymują tutaj zatem jeszcze jedną rolę. Stają się przewodnikami duchowymi, prowadzącymi ludzi ku bóstwu. Przekładając to na język psychologii, można powiedzieć, że lisy symbolizują instynkty, dzięki którym człowiek może uzyskać wgląd i zrozumienie najgłębszych pokładów Jaźni. Współczesna psychologia głębi powtarza starą kabalistyczną mądrość, że aby poznać samego siebie, trzeba przebyć sferę Cienia - nieświadomą, pełną lęków i kompleksów głębinę ludzkiego umysłu. Co może nam pomóc w wędrówce po Nieświadomym? Na pewno nie rozum, którego prawidła przestają funkcjonować w krainie sprzeczności i dziwnych zbiegów okoliczności. Mogą nam w tym dopomóc jedynie instynkty i intuicja, a to je właśnie symbolizuje lis. Lis doskonale widzi w ciemności. Dlatego znany jest jako przewodnik dusz. Potrafi być wiernym przyjacielem psychonauty - podróżnika po krainach Nieświadomego. To on doradza małemu księciu w powieści Exupere'go: "Dobrze widzi się tylko sercem".

Widać z tych przypowieści jasno, że lis symbolizuje mądrość naszych instynktów, które nie mogą poddać się prawu rozumu. Kiedy staramy się je na siłę okiełzać, potrafi być przebiegły, a nawet groźny ("wściekły lis"). Kiedy jednak docenimy je i zintegrujemy z całością psyche, pozwoli nam nie tylko przetrwać trudne sytuacje, ale i przeprowadzi nas przez ciemne rejony naszego istnienia na spotkanie z naszym wewnętrznym bóstwem, z naszym prawdziwym "ja".

Cyganie cenili lisa za jego niezawodny instynkt i mądrość, dzięki którym potrafił sobie radzić z każdą trudną sytuacją. W wierzeniach Cyganów sen o lisie zwiastował zdrowie i pomyślność. U ludów osiadłych uważa się lisa za nieproszonego gościa, awanturnika, rabusia i straszliwego żarłoka. Wśród Saksończyków z Siedmiogrodu panuje przekonanie, że kiedy człowiekowi przyśni się lis, wkrótce będzie miał do czynienia z podstępnymi ludźmi. Ludy osiadłe utraciły kontakt z Naturą, powołały do życia nowych bogów, nieprzyjaznych instynktom i intuicji. Lis, podobnie jak wiele zwierząt należących do starych bóstw, zyskał demoniczne aspekty. Stał się symbolem diabła, kłamstwa, niesprawiedliwości, nieumiarkowania, chciwości i pożądliwości. Być może, odzyska jeszcze swoją chlubną rolę w panteonie bogów, kiedy wyzwolą się w nas instynkty od dawna zapomniane.

Lis w mitologii Indiańskiej:

Cytuj
LIS.
Jedną z wybitnych cech lisa jest umiejętność "wtopienia" się w  otoczenie. Jego letnie brązowe futro pozwala być mu niewidocznym na tle ściółki  leśnej. Podobnie jest z jego zimowym , białym futrem na tle zimowej szaty  śnieżnej. Lis jest bardzo szybkim i ostrożnym zwierzęciem. w każdej chwili  gotowy jest na atak bądź obronę. Wyróżnia się niezwykłą troską o rodzinę. 
Człowiek obdarzony siłą lisa* jest spokojnym obserwatorem i rozumie , kiedy  należy "rozpłynąć się w powietrzu", "zdematerializować". Jest swoistym "mistrzem  kamuflażu". Cool
Lis uczy  nas pojmowania jedności i mądrego stosowania posiadanej wiedzy.
Talizman  lisa przeznaczony jest dla tych , którzy większość czasu spędzają w podróży. 

* W tradycji indiańskiej każdemu człowiekowi podczas całego życia  towarzyszy 9 zwierząt, które przekazują mu swoje zdolności i talenty na każdym  kroku. Każde zwierzę przekazuje energię z jednego z siedmiu kierunków :  wschodniego (święty kierunek Indian!) , zachodniego, północnego, południowego,  górnego , dolnego i wewnętrznego. Człowiek miał ponadto dwóch towarzyszy- po  prawej i lewej stronie. Ich obecność obiawiają się podczas snów.
Indianin  poznawał swoich "przewodników" podczas rytuału orakel.

Wiele indiańskich rodzin  obrało lisa jako swój totem, ba mamy nawet całe plemię z grupy językowej  Algonkinów , którzy nazwali się Fox'ami , czyli Lisami.

alette

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3053 : 2009-03-09, 02:39 »
ppx

  Moj lisek jest juz od prawie pol roku na wolnosci. Znalazlam go jak mial moze z miesiac. Jechalysmy z kolezanka na rowerach, bylysmy za jakas wsia i on nagle wybiegl z trawy, z zarosli i podbiegl do mnie. a ja zamiast sie zastanowic, czy w ogole go dotknac, wzielam go pod golf i zabralam do domu.   
Byc moze zle zrobilam, bo matka mogla go odnalezc... :/ Kierowalam sie wtedy wylacznie uczuciami... Nie wiem, jak z nim bylo naprawde, ale gdy go znalazlam, mial rozciety nosek, piszczal, byl glodny i smierdzial gnojowka...
   Dzis nie zaluje ze go zabralam. Jest teraz wolny i wraca na moje podworko ze swoja liszka :jupi2: I przynajmniej ma szanse troch epozyc, bo u mnie w okolicy mysliwi nie poluja.

Tu zdjecie mojego liska niedlugo po tym jak go znalazlam:

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3054 : 2009-03-09, 14:41 »
A ile był u Ciebie? :) Fajny. :)
Zapisane
Podpis bez przekazu.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3055 : 2009-03-11, 18:46 »
http://www.wildfilmhistory.org/person/124/124.html?personid=124

To musiał być fajny facet / zmarł w 2003 r /,bardzo lubił lisy,obserwował ich ukryte życie za pomocą kamer,chyba jako pierwszy pokazał życie borsuków w ich naturalnym środowisku,co wtedy było uznawane za niemożliwe.
W 2000 roku opublikował książkę " My life witch foxes " w której opisuje swoje doświadczenia z tymi zwierzętami,min.to,jak wraz z żoną uratował na przestrzeni lat ok.30 lisich szczeniąt:
http://www.amazon.co.uk/My-Life-Foxes-Eric-Ashby/dp/0709065612
Może Zoolog Wie coś więcej na temat tego niezwykłego dokumentalisty życia dzikich zwierząt?.

alette

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3056 : 2009-03-12, 01:24 »
ppx

Mieszkal ze mna w pokoju przez 7 miesiecy ;) Szkoda, ze nie chcial zostac, tak jak Fritzi ze swoja pania...

ppx

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 7246
  • 2 króliki i 1 pies
    • WWW
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3057 : 2009-03-12, 17:21 »
A podchodzi do Ciebie na podwórko pisałaś. ;)
Zapisane
Podpis bez przekazu.

Forum Zwierzaki

Odp: Lisy
« Odpowiedz #3057 : 2009-03-12, 17:21 »

alette

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 130
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3058 : 2009-03-13, 02:24 »
No tak, przychodzi ze swoja lisia partnerka, dobrze ze w ogole przychodzi. Choc tesknie za nim, chcialabym go poglaskac, to juz nie jest tak samo jak wtedy gdy mieszkal ze mna, wtedy mialam znim bardzo bliski kontakt.

lis

  • *
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wiadomości: 16231
  • red fox and dog fanatic
Odp: Lisy
« Odpowiedź #3059 : 2009-03-16, 21:09 »
Cytuj
Lis w wielkim mieście


 Czy Siedlce będą niedługo jak Londyn? Bo siedlczanie mają ten sam problem, co londyńczycy: lisy! Jak podaje www.gbritain.net, szacuje się, że aktualnie w Londynie żyje ok. 10 tysięcy tych stworzeń. W Siedlcach zdecydowanie mniej, ale mamy z lisami chyba większy problem niż Anglicy. Bo prawo mamy inne.


Lisy są już na każdym siedleckim osiedlu. Na Dreszera przychodzą z terenów jednostki wojskowej.
- To chyba lisica – opowiada mieszkaniec osiedla. – Kładzie się na trawniku między jednym blokiem a drugim i wygrzewa w słońcu. Można do niej podejść na 2-3 metry. Potem ucieka. Wyraźnie boi się psów. Gdy właściciele wyprowadzają swoje czworonogi, przestraszony lis wycofuje się.
Lisy zauważono na Daszyńskiego, na osiedlu Warszawska, nawet na Młynarskiej. Ostatnio otrzymaliśmy zdjęcia od czytelnika: lisy chodziły po dachu szpitala.
- Nie wiadomo, czy bać się tych lisów, czy nie? – dzwonią do nas Czytelnicy.
Powiatowy Lekarz Weterynarii, Bogdan Tarczyński zna problem.

- To naprawdę ciężki temat. Jak pozbyć się lisów w mieście? Chyba nie ma na to sposobu. Strzelać do dziko żyjących zwierząt w mieście nie można.
W innych miastach próbowano lisy łapać do pułapek i wywozić. Okazało się jednak... że lisy są własnością Skarbu Państwa. I nie jest to proste, aby na przykład urzędnicy miejscy, lisa dowolnie przemieszczali sobie.
- Wywożenie lisów na niewiele się zda. To zwierzę w ciągu dnia może przebiec 60 kilometrów. A biorąc pod uwagę, że lis przywiązuje się do swego terytorium, to najpewniej wróci – rozkłada ręce Bogdan Tarczyński.
Wszystko wskazuje na to, że człowiek musi nauczyć się żyć w sąsiedztwie dzikich zwierząt. Konkretnie lisów.



Na stronach www.gbritain.net dowiadujemy się, że londyńczycy mają podobny problem. Ale tam prawo jest inne. Zakazuje trucia lisów, ale całkowicie legalne jest łapanie ich w pułapki i wywożenie oraz strzelanie do nich (jeśli ma się zezwolenie na broń palną). Zabić można tylko w sposób humanitarny. Serwis opisuje, nazwijmy go – tępiciela szkodników, który ma zlecenia od zarządców na pozbycie się lisów z posesji: od klubów piłkarskich po projektantów ogrodów, właścicieli domów. Jedni życzą sobie, aby lisa nie zabijać, tylko go wywieźć w inne miejsce, inni domagają się radykalnych rozwiązań. Tępiciel wychodzi na „łowy” nocą, ma noktowizor i karabin. Jednak władze Londynu zaapelowały do mieszkańców: lisy należą do dzikiej przyrody
i trzeba z nimi żyć w harmonii.
Istotnie, lis nie jest już niezwykłym zjawiskiem w mieście. Populacja tych zwierząt znacznie zwiększyła się
w Polsce, od kiedy stosuje się szczepionki przeciwko wściekliźnie, zrzucane z samolotów. Podatne na te choroby lisy padały bez szczepień.

- Od ponad 10 lat nie odnotowaliśmy wścieklizny wśród lisów. Stale monitorujemy skuteczność szczepionek i jest ona na naszym terenie wysoka – zaznacza doktor B. Tarczyński.
To powinno uspokoić mieszczuchów. Ale konieczne należy pamiętać o bezpiecznych zasadach sąsiedztwa z dzikimi zwierzętami.
- Przede wszystkim: nie dokarmiać! Nie wyciągać ręki do głaskania, nie próbować oswoić. Lisa trzeba obserwować, jak się zachowuje. Sam nie będzie atakował, prędzej ucieknie – mówi Bogdan Tarczyński.
Lisy przyciągają do miast szczury i myszy, resztki pokarmów wyrzucanych na śmietnik (choć te są zazwyczaj już zamykane w murowanych śmietnikach, a więc są trudniej dostępne).
Wszystko wskazuje na to, że w Siedlcach lisów będzie coraz więcej. Problem dostrzegają już władze miasta. Prostych rozwiązań jednak nie ma.
W Londynie,  w okresach godowych, lisy wychodzą nocą na ulice, znaczą teren i wyciem odstraszają rywali. Podobne sceny staną się niebawem normą w polskich miastach. Lisy są w: Poznaniu, Warszawie, Gdańsku i wielu innych miastach. W Siedlcach też. Więc może, niczym w Londynie: żyjmy z nimi
w harmonii.

Strony: 1 ... 100 101 [102] 103 104 ... 135   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.15 sekund z 27 zapytaniami.