Witam!
Gucio jest już po operacji, odbyła się wczoraj i trwała niemal 3 godz. W trakcie okazało się ,że przepuklina jest dużo większa niż początkowo lekarz myślał, pojawiły się jakieś zrosty czy coś i trzeba było to odpreparowywać itp, pęcherz juz prawie wchodził do tej przepukliny
. Początkowo cięcie miało być tylko z jednej strony, ale lekarz musiał tam lepiej dojsć i ma szwy po obu stronach pod ogonkiem. Psychicznie dla mnie to było masakryczne przeżycie, zwłaszcza moment przed gdy wet. golił mu łapkę i zakłądał wenflon, pies piszczał niemiłosiernie
. Po operacji wybudzał się ok 4 godzin, momentami wył ale tak jakby przez sen, poźniej już nie. Do nocy nie miał czucia w tylnych łapkach (ze względu na znieczulenie do kręgosłupa). Dziś jest nawet ok, nie piszczy, nie trzesie się, spi cały czas prawie ale oddycha spokojnie, tylko nie chodzi wogóle, ale to chyba dlatego że go boli. Rana jest czysta, nie sączy się, trochę jest zaczerwieniona, przemywamy rivanolem. Jutro kontrola. Modle sie żeby się udało. Gucio taki biedny jest... a czeka nas juz po rekonwalescencji leczenie powiększonej prostaty.
Co do leków na przeczyszczenie to teraz jak już zacznie jesć (narazie ani nie je a ni nie pije) to trzeba mu dawać żeby stolec był luźny, żeby się nie dusił i nie napierał na szwy wewnątrz. Niestety laktuloza odpada bo nawet strzykawką nie da sobie podac, gryzie, warczy u rzuca się na boki. Weterynarz wypisał mu coś innego w proszku. Dodatkowo kazał dodawąc do posiłku łyżkę oleju parafinowego. Zobaczymy jak to będzie.
@Iras u gucia stwierdzono jednoznacznie przepuklinę miednicową, weterynarz stwierdził to odrazu po badaniu przez odbyt. Początkowo myślelismy że to ten uchylek ale lekarz był pewien że to przepuklina. W trakcie operacji się to potwierdziło, była już dość stara, pojawily się jakieś zrosty była bardzo duża. Jednym słowem uchwycona w ostatnim momencie. Powodem jej powstania była powiększona prostata, jej leczeniem zajmiemy się za jakiś czas jak dojdzie do siebie. Podczas operacji lekarz wyciął te zrosty, odprowadził jelita i pęcherz, i zeszył, nie zastosował siatki którą zwykle stosuje się podczas operacji przepukliny tylko zrobił taką jakby zakładkę z mięsnia któa jest o wiele bardziej trwała i mocniejsza.
Jestem dobrej myśli, tylko żeby jakoś doszedł o siebie, zaczął pić i chodzić. Narazie jest taki słabiutki i obolały ale jak się zbliżamy to warczy i pokazuje swój wredny charakterek