Wczoraj po miesięcznym leczeniu ciężkiego zapalenia płuc u Borysa, o godzinie 17 musiałam go pożegnać.
Jego stan poprawił się po 2 tygodniach, jednak po tygodniu 'lepszego' samopoczucia, zaatakowało go ze zdwojoną siłą i jego stan pan Piasecki, na dzień przed śmiercią(a konkretnie uśpieniem) ocenił na b.zły. Podał mu ostatnią dawkę leku, po której były 2 opcje : albo mu się polepszy i kontynuujemy leczenie, albo trzeba ukrucić mu cierpień. Niestety Borys miał ciężkie stadium choroby i jego płuca zapadły się<? - nie zrozumiałam dokładnie> i serce już nie wytrzymywało. A chłopak dzielnie się trzymał, niestety... do czasu, na leki zareagował jeszcze gorzej.
I Igor został sam. Teraz jestem na etapie szukania mu przyjaciela. Ta agutkowa bestia jest dosyć towarzyska i lubi się bawić z innymi szczurami. Jest dominantem, ale nie jest agresywny, dlatego zdecydowałam się nie zostawiać go samego. Najchętniej wzięłabym dwóch chłopców, jednak nie mogę sobie pozwolić na trzy szczury. Wątpię, że rodzice zgodzą się na "zastępcę" Boryska, ale to akurat nie podlega dyskusji. Nowy domownik będzie tak czy siak. Prędzej czy później, i tak go polubią. Z dwoma nowymi domownikami bym już przegięła.
I tu nasuwa się moje pytanie - przeglądam sps, shsr i alloszczura, jednak jak widzę, nie ma żadnych rasowych(lub odchowanych w domu, a nie sklepie) malców na sprzedaż w odrębie mojego miasta - znacie kogoś, kto ma na sprzedaż/do oddania młodego samczyka, najlepiej z uszkami dumbo i łysego(choć fuzzem być nie musi, ale chciałabym ; ) ), w okolicy Wrocławia?