nie mam juz szczurkow ale kiedys mialam...i tylko jeden z nich byl przyjazny w stosunku do mnie."Oliver"byl po prostu przecudowny!do tego inteligentny,nie gryzl nigdy,pozwalal sie dotykac,ale kiedys moja babcia rpzyszla do mnie z jej psem i zamknela psa w moim pokoju gdzie bylo wtedy jeszcze akwarium ze szczurkiem.ja nic o tym nie wiedzialam!!!nagle pies zaczal szczekac a ja chcialam otworzyc drzwi od pokoju mojego i czulam jakas blokade,jakby cos blokowalo drzwi,ale popchnelam mocneij i zobaczylam mojego Olivera nie zywego!!!
suka zagryzla mi szczurka!:((
po oliveru mialam jeszcze Pusie-ale ta byla wredna,jakas zdziczala
oddalam ja bo nie mogalam nic zrobic w klatce bo sie rzucala i od tego momentu juz nie mialam szczura...