Ja musze sie rozejrzeć za koleżanką dla Mysi jak wróce znad morza... Bo teraz nie ma sensu brać i tak Mysze ciągne ze sobą (wczoraj już szelki powiększałam i wymieniałam karabinczyk przy smyczy na taki lepszy i poczepiłam 2 dzwoneczki zeby słychać ją było jak bedzie biegać
)
Uh i jednak jedziemy na 3 samochody w 1 ja, Myszor i tata, w 2 brat i jego dziewczyna a w 3 znajomi + pies
więc klatke biore ta 50x30x43 cm
Ciekawe czy pies znajomych nie pożre Mysiorka
Jest rodowodowym mopsem, chyba z 6 lat i jest spokojny poza małymi wyjątkami kiedy mu odbija
wiele razy już z nim jeździliśmy ale w tym roku I raz mam ze soba szczura
Wyjeżdżam w piątek 28.07 w nocy, więc wymorduje Mysze żeby przespała ok. 8 godzinną podróż