Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Kostka]

Dorys ja jechalam 10 godzin ze szczurem

KK, bierz na sile, moje oba byly z zoologa i sa oswojone... ale ja to mam szczescie i trafiam na jakies dobre i nie gryzace

[Fatty]

kocham koniczki, moje nie były strachliwe bo wzięlam je z Szczurkowego.

moi to samo- byli odważni i ciekawscy.

KoChAmKonICzki ja bym się od razu brała za oswajanie- czyli szczura złapać,wyjąć z klatki i pod bluzę sobie wpakować, niech chodzi.. pod bluzą jest ciepło i ciemno więc się szybko uspokoi i będzie się przyzwyczajał do Twojego zapachu.

Dory, wpadnij do Kolbusi

[Dory]

Kostuś, Myszor to inna sprawa... Toż to każdy szczur inaczej zniesie podróż...

Fatuś, wpadłabym, ale jadę całą rodzinką a nie będzie im się chciało "spełniać moich fanaberii". Tak to jest jak mieszka się z 3 zrzędami którym nic nie pasuje...
Musiałabym sama do ciebie pojechać XD

[Fatty]

Moje szczury jako 2 miesięczne szkrabęsy jechały do mnie 4 godziny- podróż znieśli dobrze, tylko brykali w samochodzie

Akurat wtedy będą dni mojej mieściny, imprez trochę więc może będzie coś co się Twoim "zrzędom" spodoba i Cię przywiozą?

[Dory]

Moje brykać nei będą, bo mam dwa "transporterki" i będą jechac osobno ]:-> (no i jak nikt nie będzie patrzył, to troszkę popuszczam po kolanach XP Tylko żeby nie zwiały hiehie)

tylko że nie jadziemy tam rekreacyjnie a żeby rodzinkę nawiedzić w tamtejszych okolicach

No ale popytam się mamuśki XD A nóż widelec,  się skusi? Jak się zgodzi, to wezmę paszczaki ze sobą pod bluzę XP  (bo na karku za nic nie chcą usiedzieć i próbują zejść po spodniach )

[Ninek]

nuie biore go na rece, bo juz raz probowalam i mnie ugryzl

Z takim podejściem będziesz miała dzikiego szczura. Mnie Afera też gryzła (ale ona ma pół roku więc gryzie mocniej niż mały szkrab) ale i tak brałam ją na ręce, na siłe bo inaczej bym nic nie zdziałała. Większość szczurów boi sie na początku. Moja Soli pierwszy dzień nie wychodziła z rury a ja byłam na tyle durna że nie chciałam jej na siłe brać

Dory-moja Mafia jechała do mnie ze Szczecina do Wrocka i z Wrocka do Brzegu-pociągiem więc podejrzewam że Twoje też źle tego nie zniosą

[KoChAm KonICzki!!!]

w takim razie bede probowac dalej. Moj szczur jest juz dosc duzy. Jest z zoologocznego. Ale jest zadbany i babka mowila ze bierze go na rece i nie gryzie. A mnie uzarl pewnie dlatergo ze mnie nie zna. A jak go mam wyciagac z klatki? Probowalam delikatnie palcami pod klatke piersiowa ale nie wiem bo ta pani go za ogon wyciagala z klatki. To je boli?

[Fatty]

Szczura nie wolna wyciągać za ogon- można mu w ten sposób łatwo uszkodzić kręgosłup.
Ja Fabiśka wyciagam wkładajac mu dłoń pod brzuch, czasami łapię go pod pachami ale tylko wtedy jak nie mam innej możliwosci. Ikona wyciągam 2 rękami(bo gruby )

[Ninek]

Zależy też jaką masz klatke i jak szczur reaguje. Za ogon nie można wyciągać... Ja Afere musiałam zwabiać do kąta i łapać jak była tyłem do mnie bo strasznie sie rzucała (ugryzła mnie do krwi przez rękawiczki) Ja moje często biore "pod paszki" ale zazwyczaj pod brzusio

[KoChAm KonICzki!!!]

wyciągnelam go, poglaskalam i odlozyklam do klatjki. Byl na kolankach chyba z 5 minut. nie ugryzl

[Fatty]

Jeżeli chcesz aby szybko się oswoił musisz mu poświęcać więcej czasu- ja moje nosiłam w rękawie lub w kieszeni na brzuchu nawet odkurzając,sprzątając czy oglądając TV... teraz to takie kieszonkowe pieski

[KoChAm KonICzki!!!]

postaram sie im poswiecac jak najwiecej czasu. Macie jakies pomysly na imie?? To samczyk

[Mała Czarna]

Poświęcaj dużo czasu i juz od dziś przygotowywuj rodziców na drugiego szczura ^__^
im wcześniej tym lepiej.
Pomysłu na imię nie mam, bo moim stworzeniom siostra nadaje imiona (;

[KoChAm KonICzki!!!]

mialam go teraz na rekach juz drugi raz i wachal mnie dlugo potem zjadl z reki smakolyki i juz poczynil wielkie postepy rodzicow juzs powiadomilam ze beda 2 a nawet 3 ciurki

[Fatty]

Z imieniem może poczekaj aż go lepiej poznasz- wtedy będzie łatwiej jakieś dobrać.
Moje szczury otrzymały imiona w jakąś dobę po przybyciu do mnie- imiona Fabio i Ikon( w oryginale Ekon) oznaczają siłę,wytrwałość i zdrowie a ja chciałam żeby im się te cechy udzieliły

[Ninek]

Z imieniem może poczekaj aż go lepiej poznasz- wtedy będzie łatwiej jakieś dobrać.

Dobry pomysł. Moje dwie najnowsze lokatorki to Afera i Awantura. Do Afery imie pasuje ale Awanturka to najbardziej ciapciaty i przytulaśny szczur jakiego znam i imie do niej kompletnie nie pasuje

[Kostka]

Mój Kakashi (vel. Kaszalot, Kasza, Gryzolinda, Przecinek xP ) hmm... Waleczny i inteligentny jak jego imiennik z 'Naruto' Poza tym Kakashi z Naruto ma szare włosy, a on ma szare plamki ^^ A imie dostał tydzień po przybyciu.

Elric (vel. El, Kropka, Prosiaczek)... Ona to był trudny przypadek, bo miała być chłopem, a okazała się babą... Imienia to ona chyba z miesiąc nie miała, bo żadne nie pasowało... Jest strasznie malutka, na wierzchu spokojna i opanowana, ale to mały szatan z dużym temperamentem W tym czasie oglądałam FullMetal Alchemist, nu i tam był Edward Elric...  Mały, o podobnym charakterze do El. W braku lepszej propozycji to imie zostało ^^

Mama zwie Kaszę Przecinkiem lub Gryzakiem, bo on często podgryza mnie w zabawie dosyc mocno Jego sie boi, bo mówi że jest zbyt gwałtowny i szybki.
El nazywa Kropeczką, Kropeńką, tą to podniesie i da sobie po kolanach pochodzić (!!), pogłaszcze oO
Mówi ze oni razem tworzą średnik (Kropka i Przecinek )

[KoChAm KonICzki!!!]

informuje ze szczurek ju sie do mnie przyzwyczaił. Wkladala,m go pod bluze tak jak radzilyscie i zasnal pod nia. Dzisiaj byl poza klatka chyba z 2 godziny

[Mała Czarna]

Gratuluje postępów ^___^
a mnie dziś gadzina Kamesz podrapała po szyi i wyglądam jakby coś mnie zaatakowało T___T bo podeszłam do okna i zaczeła panicznie wiać pod włosy T___T

[KoChAm KonICzki!!!]

szczuro wlasnie siedzi u mnie na kolankach powoli zasypia. Mam takie pytanko- szczurek ma na karku niewielki strupek bo prawdopodobnie zostal ugryziony przez innego, czy w tym miejscu po zagojeniu narosnie siersc?

[Fatty]

Na 90 % tak
 Mój Ikon miał martwicę w 2 miejscach na udku(od zastrzyku) i na karku(najprawdopodobniej zakażna ranka po ugryzieniu - długo się to paprało) i w tych miejscach sierści brak, ale nie jest to widoczne.
Wszelkie inne ranki nabyte w przepychankach z bratem goja się nie pozostawiajac sladu.

[EDŹKA]

Moje słonko po martwicy ma dużą łysą plamę. Ale to tylko dodaje mu urody : P

[Fatty]

Fabiśku mnie rozbraja- gdy wpada w szał mycia to nikt i nic go nie powstrzyma
Podczas mycia umyje nie tylko siebie...ale i wszystko co sie napatoczy. Wystarczy położyć obok niego rękę a już Fabinek chwyci ją łapkami i zafunduje gruntowne mycie...
Ikon wczoraj nieopatrznie przszedł obok zażywajacego kąpieli Fabiśka i również mu się jęzorem oberwało- Fabik go dopadł, przytrzymał łapami i dawaj, jęzorem po Ikosiowej łepetynie...

[PPSIARA]

Fatty, u mnie tak samo jest z Lencikiem xD

[KoChAm KonICzki!!!]

Mam jeszcze takie pytanko, czy moge puscic ogonka na taki maly korytarzyk?? nie ma tam zadnych zakamarkow a chcialabym zeby sobie troche pobuszowal.
A tak w ogole to kiedy wyciagam go z klatki to juz nie piszczy, tylko jeszcze sam sie pcha na rece

[Ninek]

Ciura może być zagubiona w pomieszczeniu bez zakamarków. Musi mieć miejsce gdzie może sie schować i pomału oswoić sie z otoczeniem. Najlepiej puszczać go na początku na łóżku albo biurku

Moja Soli też ma czasami napady "kąpieli" myje wszystkie koleżanki po kolei Heidi sie na nią zawsze wścieka

[Dory]

fatyś, toć to tak samo jak zetsiur XD Czyścioch z niego taki, że nie będzie brudne nic w zasięgu łapek XP

[KoChAm KonICzki!!!]

Bry! Informuje ze szczurek juz sie zaaklimatyzowal w nowym otoczenie. jak go biore na rece to mniue lize po palcach, potem pobiega po łóżku, wlazi mi do rekawa i spi   teraz tylko czekam na towarzysza, i specjalne szelki zebysmy mogli na spacerki chodzic

[*Natte1222]

Szelki to męczarnia dla zwierzaka, jeśli szczur jest oswojony i przychodzi na zawołanie, to można puszczać bez.

[Fatty]

Jeżeli zwierzak się do szelek przyzwyczai to żadna to dla niego męczarnia- on nawet uwagi na szelki nie zwraca.
Moje są oswojone, na zawołanie przychodzą jednakze nie odważyłabym się ich puścic bez jakiegokolwiek zabezpieczenia.