Forum Zwierzaki

W jakim wieku powinien byc żrebak aby zostac odlaczony od matki, aby samodzielnie funkcjonowac?

okolo 5 -6 miesiecy

acha
dziekuje
a jeszcze jedno pytanko za ile mozna kupic takie mlode zrebaczki

zalezy jakiej rasy, po jakich rodzicach itd itp,
a po co ci taki mlodziak?
kon w tym wieku powinien pojsc na wychowanie do stadniny po to zeby sie prawidlowo rozwinac (fizycznie i psychicznie) - chyba juz pisalam o tym w jakims poscie :tak:

nie..nie mam zamiaru kupowac, tak sie tylko pytam zciekawosci..
jezeli juz kupie konia to w wieku ok;.7 lat :wink: ulozonego ;)  :wink:

dobry wybor - 7 lat to akurat
ja jak kupilam mojego (a wlasciwie moja mama), mial 2,5 roku, byl niezajezdzony, o czlowieku wiedzial tyle, ze to ten,co daje jesc i poglaszcze czasem.
wiec wychowywalismy go sami - nie majac o tym duzego pojecia, choc poza tym o koniach pojecie mielismy - tyle ze nie o ich zajezdzaniu.
wiem ze popelnilismy troche bledow, ale wyrosl na w miare rozsadnego zwierzaka (no moze troche histerycznego i upartego - ale to drugie ma po mamie :roll: )
zycze powodzenia 8)

dziekuje! 8)
TYlko wlasnie nie mam gdzie konika ewntualnie umiescic(mieszkam w miescie :roll: ) Musze sie troszkem porozgladac, poczytac..ale mam nadzieje ze znajde cos nie drogiego,w okolicy,bezpiecznego i wygodnego dla ewentualnego konisia :wink:  koniecznie klacz...zawsze chcialam miec klacz :roll:  :wink:

a gdzie teraz jezdzisz? bo w sumie nie bardzo daleko od ciebie (ale w sumie jednak kawalek) jest klub w Zbroslawicach. chociaz prawde mowiac nie mam o nim zbyt dobrego zdania, ale stajnia prywatna wyglada tam niezle (a przynajmniej wygladala 3 lata temu)

teraz jezdze w Chorzowie Batorym..ale tam nie ma za dobrych warunkow :? kiedy mi czas pozwala jezdze do Borkow Wielkich, tam jest klub "Wolta Arom" tam jest  :wink: wrecz cudownie..tam sie wlasnie najwiecej nauczylam :wink:
ale musze sie wybrac do nowo otwartej ujezdzalni w Tarnowskich Gorach i tam wlasnie chcialabym mojego ewntualnego konia trzymac
podaje linka http://ojgonitwa.republika.pl/

ciekawa stronke maja - wszystko wyglada bardzo ladnie i profesjonalnie
o pensjonacie napisalam ci w odpowiednim temacie

wedlug mnie na zdjeciach prezentowane sa swietne warunki! musze sie troche jeszcze porozgladac, pojade tam z tata, zobaczyc na zywo co sie tam znajduje  :wink:

Siva skąd znasz Zbrosławice ? Byłaś tam na kursie?

a ty Asinka jezdzilas w Zbroslawicach??

Siva skąd znasz Zbrosławice ? Byłaś tam na kursie?

chcialam byc tam na kursie, ale jak zobaczylam te biedne konie i warunki (kon z polowa podkowy na kopycie - nie po co mu zdjac, niech sobie tak stoi, a co; juz nie mowiac o tym ze na cala stajnie byla JEDNA szczotka wlosiana, za to tysiace zrgrzebel metalowych i zadnej kopystki, i nie wspominajac o stanie sprzetu - porwane wodze itp), to mimo zdanego egzaminu postanowilam poszukac innego miejsca - byla nim Lewada. i w Lewadzie robilam kurs.

a teraz gdzies tak skutecznie wsadzilam legitymacje ze nie moge jej od tygodnia znalezc :lol:
chyba musze zrobic porzadki :?

A czy ja się mylę, czy jedździć na koniku można, jak ma ok. 3 lat?
Czy dopiero wtedy?

to zalezy od rasy, bo sa rasy, ktore dojrzewaja wczesniej i takie ktore pozniej. Generalnie jednak konie zaczyna sie zajezdzac w wieku conajmniej 2,5 roku - 3 lata. przy czym nie oznacza to ze sie od razu na koniu jezdzi ;) a dopiero uczy chodzic w wedzidle, siodle itp.

Nie ja niejeżdżę w Zbrosławicach. Moi znajomi tam jeżdżą i trzymają konie, dlatego bardzo dobrze (niestety) znam to miejsce.Poza tym bywam tam na zawodach.
To dokładnie prawda - dotyczy koni rekraacyjnych i stajni rekraacyjnej - co napisała Siva. Teraz trochę się tam zmieniło, właściciel koni rekraacyjnych musiał przenieść konie gdzie indziej i stajnia stoi pusta do remontu. Właścicielem jest pan który miał stajnie prywatną (tzn. to jest spółka "Jońca Sędzimir Jońca" ).
Z tymi kursami to masz rację Siva - koszmar, a poza tym poziom jazdy kursantów - zresztą późniejszych instruktorów- bo niewiele jest takich osób, które  nie dostają papierów (nie wiem czy wogóle są tacy!!!).
W tej stajni w Świerklańcu byłam - żadna rewelacja, dobrego fotografa mają. Rzeczywiście park jest piękny i super utrzymany, ale nie wolno po nim jeżdzić konno, tylko skrajem parku wyjeżdżają w tereny. Na terenie ośrodka jest straszna graciarnia.
Moim zdaniem 600 zł za Tarnowskie Góry to za dużo, ta ujeżdżalnia jest malutka, (20 m ma czworobok - a tam jest 12m szerokości) , na zdjęciu wydaje się olbrzymia. Boksy są fajne i stajnia. Więcej niż 450 zł bym nie dała. Tam nawet jak dobrze pamiętam nie ma gdzie w teren pojechać.

Wlasnie z tych powodow postanowilam isc do Lewady i nie zaluje, bo naprawde duzo ciekawych rzeczy sie nauczylam, wracalam tam parokrotnie, zeby pojezdzic, zrobic kurs doszkalajacy dla instruktorow i kurs sedziowski (ujezdzenie oczywiscie). Szkoda, ze nie stac mnie w chwili obecnej, bo bym sobie raz na jakis czas tam wyskoczyla, a ze stolicy daleko :(

"Stodola" to ta fajna knajpa??? Jesli tak to bylam tam :)

Rzeczywiście z Zakrzowie jest bardziej profesjonalnie, ale osobiście do Pana Sałackiego też mam zastrzeźenia (mamy w stajni konia od niego kupionego "po znajomości" - gdyby nie to że trafił w dobre ręce to już dawno byłby kabanosem. Ma daleko posuniętą odmę płócną i już do niczego się nie nadaje). Nie wiem jak dawno tam byłaś na kursie - może znasz tego konia.
Stodoła - jest tam na ośrodku zaraz przy wjeździe (bo jest jeszcze druga - tam dalej), tam raz za czas robią  imprezy, jak jest jakaś okazja - ale jak już zrobią ........ rewelacja. Byłam już kilka razy i zawsze było super !!!

jak sie nazywa kon o ktorym mowisz???

to zalezy od rasy, bo sa rasy, ktore dojrzewaja wczesniej i takie ktore pozniej. Generalnie jednak konie zaczyna sie zajezdzac w wieku conajmniej 2,5 roku - 3 lata. przy czym nie oznacza to ze sie od razu na koniu jezdzi ;) a dopiero uczy chodzic w wedzidle, siodle itp.

Dziękuję za wytłumaczenie :prosze:  :uklon:  :uscisk:

no problemo 8)

wow znowu mnie ta kdlugo nie bylo tutaj :roll:  ej? czy wam tez tak jak mnie- to forum dziala strasznie opornie??
co do zajezdzania konikow to bylam swiadkiem klotni internetowej, gdzie jedna z osob twierdzila iz najlepiej zajezdzac 6cio latki haha.  :)

Też mi tak głupio działa, zanim się załaduje to spokojnie mogę wypić herbatę.
Wiesz Euphoria to nie jest takie głupie - np w Niemczech tak postępuje się z większością wartościowych koni, szczególnie z klaczami - ze względów ekonomicznych tzn. zaźrebia się je ze dwa trzy razy, a potem do sportu - jak się sprawdzi to automatycznie rośnie cena źrebiąt, które w tym czasie sobie spokojnie dorastają.
Konie kończą dojrzewanie płciowe wieku 8 - 12 lat wtedy to właśnie są już zupełnie rozwinięte i wtedy powinien być czas na szczyt ich formy bądź kariery - niestety w realiach polskich konie w tym wieku bardzo często kończą karierę ze względów zdrowotnych. Każdy chce jak najszybciej mieć konia do jazdy, nikt nie będzie utrzymywał "darmozjada" - tym bardziej, że bardzo dużo koni jest przeciętnych lub bez papierów i ich potomstwo nie jest wiele warte (ani one same).

Asinka - zgadzam sie z toba  -tak wlasnie jest... juz nie mowiac o koniacz szkolkowych, ktore ida na emeryture w wieku 12 lat (zerwane sciegna, rozwalone stawy, obite nerki/kregoslup... :oops: )

p.s. mialam ci odpisac na priv, ale komp mi sie zwiesil i sie wkurzylam - nie chcialo mi sie drugi raz pisac tego samego :grr:  moze potem odpisze

OK nie ma sprawy - z moim mam podobny problem, jak kiedyś się nie pojawię na dłużej tzn. że dziada wywaliłam za okno (już dzisiaj mało brakło!!!  :grr: )

Ja tam niewiem w jakim wieku...
powiem tylko że je kocham i marzę o swoim :)

Chyba każdy koniarz, który nie ma konia marzy o nim, nie?

Sory, Diana, jeśli cię glebie czasem, ale mam cię uczyć, sama tak mówiłaś :lol:

Dianka nie zrozumiałam o co Ci chodziło, wydaje mi siż że skoro chciała byś mieć swojego konia to jednak powinnaś trochę wiedzieć.
A jak np. św.Mikołaj przyniesie Ci 1,5 rocznego konisia - to co osiodłasz go i heja...  :?:
 No chyba, że będzie to folblut to już prędzej zrozumiem.

Ejj a co zlego jest w folblutach ?? Piękne konie !

juz nie mowiac o koniacz szkolkowych, ktore ida na emeryture w wieku 12 lat (zerwane sciegna, rozwalone stawy, obite nerki/kregoslup... :oops: )

Może i tak jest, ale nie zawsze. Znam szkółkę, gdzie jeżdzą konie w tym wieku, a ulubienicą wszystkich (moja też,ale pewnie już nigdy jej nie zobaczę...) jest 23-latka, srokata Miła. Dobrze spisuje się i pod siodłem, i w zaprzęgu, i w ogóle kochana jest, ale galopowac nie lubi.

Nie twierdzę, żę jest coś złego - flobluty (czyli Pełna Krew Angielska) są rasą wcześnie dojrzewającą, 1,5 roczne konie trafiają na tory (już zaczynają treningi) - czyli co za tym idzie już zaczynają chodzić pod siodłem. Dlatego podałam ten przykład.

Mila - owszem pewnie masz rację, ale Siva pisała o koniach chodzących w sporcie (skokowych) !!!

Wiesz Euphoria to nie jest takie głupie - np w Niemczech tak postępuje się z większością wartościowych koni, szczególnie z klaczami -

Konie kończą dojrzewanie płciowe wieku 8 - 12 lat wtedy to właśnie są już zupełnie rozwinięte i wtedy powinien być czas na szczyt ich formy bądź kariery - niestety w realiach polskich konie w tym wieku bardzo często kończą karierę ze względów zdrowotnych. Każdy chce jak najszybciej mieć konia do jazdy, nikt nie będzie utrzymywał "darmozjada" - tym bardziej, że bardzo dużo koni jest przeciętnych lub bez papierów i ich potomstwo nie jest wiele warte (ani one same).

 :D

Muszę podzielić sie z wami radosna nowiną! Otóż udało mi się znaleźć (w polskich realiach!) Konika który na pewno nie jest rozwalony i choć został ujeżdżony jako 4-latek to dopiero teraz w wieku sześciu lat zaczyna uczyć się skoków pod jeźdźcem... Jest to klaczka, jak już wspomniałam sześciolatka, sp, naprawdę śliczna...! Udało mi się znleźć konika jakiego szukałam, jeszcze tylko muszę zobaczyć ją na własne oczy (hihihi  :? zobaczymy czy wszystko jest zgodne z prawdą... mam nadzieję że tak!) Konik był od samego początku u jednego właściciela, prawie całe życie w tym samym otoczeniu, zdrowy, zadbany, ma dobry rodowód...

To naszczęście nie jest fikcja, choć fikcją może się wydawać, gdyż znalezienie takiego konia jest naprawdę trudne... Trudno znaleźć osobę, która nie chce po prostu pozbyc się uciążliwego zwierza, trudno znaleźć jakiegokolwiek uczciwego człowieka, któremu zależy na tym, aby koń trafił w dobre ręce... Mnie pomógł oczywiście internet, ale to niejednokrotnie stwarza liczne pułapki trzeba mieć dużo szczęścia żeby trafić na osobę taką, jak ta, na którą ja trafiłam...! (Serdeczne dzięki dla Asi)  :D

No w końcu :)  Napisz coś więcej mi na gg  :)

to w jaki sposob sa zajezdzane konie i w jakim tepie exploatowane jest poprostu straszne..nie mowie tu o prywatnych wlascicielach bo wsrod nich zdarzajasie ludzi enaprawde odpowiedzialni i rozsadni dbajacy przede wszystim i zwierzaka...ale to co jest w wiekszych staniach?tam gdzie nie ma czasyu na pieszczenie sie z konikiem?no sory ale jak uslyszalam jak zajezdzany byl kon mojej qmeli....pehlam w pysk,siodlo na grzbiet,jak nie daje wsiasc to zganiac do piany,dusko 100kg lupnie na grzbiet i hajda do przodu......takcy ludzie nie zasluguja nawet na miano ludzi...a moze wrecz na odwrot?..

k_cian

Masz rację, pierwszy etap to zajeżdżanie, a potem... grrrr... Kariera sportowa...?! Wszystko na siłę?! Paraliżowanie strachem?! Nie rozumiem ludzi, którzy postępują w ten sposób... Przemoc w stosunku do zwierzęcia to coś innego niz przemoc w stosunku do człowieka...?! Wielu ludzi nie ma wyobraźni...!  Ci którzy postępują w taki sposób sa bez serca... i w każdą niedzielę chodzą do kościoła na mszę...!

Elwirka obiecuję napiszę wszystko na gg, ale trochę póżniej teraz czas na forum... :) !

źrebak w stajni gdzie jeżdże miał niecały rok gdy "odszedł" poszedł do "wujka" na przechowanie a teraz po upływie pełnego roku siedzi sam w boksie w ślicznym zielonym kantarku  :P

[..](Serdeczne dzięki dla Asi)  :D

Cieszę się, że mogłam Ci pomóc. Jak już będziesz właścicielką zwierzaka - pisz szybko !!!  8)