gratuluje
xarciu bedziesz miala okazje mi postawic te piweczko po 16stym lipca,licze na ciebie
no ja sie tez zastanawiam czy to kon czy co innego....bo w tym terenie to najpierw jak rowerzysta nadjechal do nas od tylu to prawie ze zadkiem na niego wskoczyl
tale to to byla reakcja stresowa...natomiast za drugim razem patrze jedzie rowerzysta naprzeciwko mnie....a ze mialam zwracac wlasnie to se mysle dobra niech przejedzie za nim zawroce...no i przejechal,za zawrocilam a ryzy jak nbie wyrwie do niego,uszy polozyl.....
bosh co to za dzikus....wogole kiedys utopil mysze w wiaderze z woda
ale to to rozumiem,bo wczesniej mu owies wyzerala
ale z kotkiem ladnie spal,przespowal sie,kotek moscil sobie gniazdko w slomie kolo sianka,ryzy przesowal sie w drugi bok zeby na niego nie nastapic i sobie chrupal sianko....jejq jak to slodko wygladalo