Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Psy, pieski, psiaki => Wątek zaczęty przez: mariusx w 2002-07-09, 11:45



Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: mariusx w 2002-07-09, 11:45
Co myslicie o psach ras bojowych chodzacych w "pełnym rynsztunku" tj. obroża z kolcami, kaganiec typu kosz, bardzo gruba i krótka smycz.
Prosze o odpowiedzi zarówno posiadaczy "bojowców" jak i właścicieli innych zwierzaków.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: rosa w 2002-07-09, 12:01
:?


Tytuł: zbroje
Wiadomość wysłana przez: majka1 w 2002-07-09, 12:05
Po co im ten cały rynsztunek, może dla wątpliwego "szpanu" właściciela
pozdrwaiam Majka i Lotka http://www.galeria.animal.pl/pokaz.php?id=3142


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: rosa w 2002-07-09, 12:05
Swoją drogą wolę psy lżej "ubrane".Nie wiem czemu ale jak widzę psa "uzbrojonego po zęby" to mam negatywne odczucia typu:pewnie agresywny,może kogoś pogryzł itp...


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Grzesio w 2002-07-09, 12:09
Dla mnie to niepotrzebny szpan. Po co z psów robić tzw. bojowniki.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: ZEMAT w 2002-07-09, 13:42
Zazwyczaj widzę takie psy a zwłaszcza Amstafy, bulteriery, rottwailery, oraz bokser.
Właścieciele zakładają im skórzane wybijane ćwiekami o dużym bolcu obroże i tak samo z szelkami. Siedzą w meciu i szpanują psami i meciem a tak naprawdę piesek jest bardzo miły.

Kiedyś miałem takie zdarzenie na lotnisku w W-wie.
Podjechał taki szpan merolem i miał pita na normalnym krowim łańcuchu i kolczatce jak na konia (1,5cm kolce) ja też byłem z swoją sunią Afrą.
I co się stało? :?:
Ludzie byli zachwyceni psem a facet opowiadał im jaki on nie groźny i dobrze wychowany.

Przeszedłem koło tego psa i facet mnie zaczepił, więc wygłaskałem go on mi wylizał twarz i poszedłem. Odebrałem mamusię i szliśmy do samochodu a ten pies jak mnie zobaczył i sunię faceta przeciągnoł przez prawie cały parking.

I to miał być pies RYCERZ


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: gia w 2002-07-09, 15:23
szkoda mi tych poubieranych psiaków.Tym bardziej teraz gdy jest tak ciepło.Poza tym ten ekwipunek nie jest najlżejszy.Zdecydowanie tak przyodziany pies ma zwrócić uwagę i na ogół ja zwraca,choć niekoniecznie tego chce..


Tytuł: zbroje
Wiadomość wysłana przez: majka1 w 2002-07-09, 15:34
no właśnie zobacz jaka moja Lota, jest szczęścliwa bez "oprawki":http://www.galeria.animal.pl/pokaz.php?id=3142
pozdrwaiemy m & l :D


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Grzesio w 2002-07-09, 17:14
Wszystkie psiaki tzw. bojowe są tak naprawdę bardzo fajnymi pieskami. I jeszcze raz powtórzę wszystko zależy od wychowania. A przysłowie.... jaki Pan taki pies.... coś w sobie ma.  :arrow:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: rosa w 2002-07-09, 20:03
ZEMAT troszkę mi głupio o to pytać,ale co to jest meć(czy jakoś tak)? :|


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w 2002-07-09, 20:30
majka1 ja osobiscie mam juz dosc tych postow z linkiem do twojej suki...


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Grzesio w 2002-07-09, 20:34
Gościu witaj może byś się przedstawił 8)  :wink:  :arrow:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: AniaS w 2002-07-10, 01:48
obroze z kolcami: a fu! :?


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2002-07-10, 20:59
Dla mnie to zupełnie nie potrzebny szpan


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Grzesio w 2002-07-10, 22:13
Podpisuję się pod tym Sabcia wogóle nie chodzi w obroży ani w kagańcu. Jak widać na załączonym zdjęciu  :D  :lol:  :arrow:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca
Wiadomość wysłana przez: bokserka w 2002-07-11, 09:35
Obroże z kolcami, odwrócone kolczatki - kolcami w górę - też odbieram jako szpan i to szpan niebezpieczny dla innych psów - od znajomej "psiary" otrzymałam ostrzeżenie, żeby nie pozwalać bawić się mojej małej z psem, który miał tak odwróconą kolczatkę - podobno kilka dni wcześniej- w wirze zabawy - o taki kolec ten drugi pies  uszkodził sobie poważnie oko !!!!


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Phantom w 2002-07-11, 10:29
Ehh bokserka, ludzka glupota. No i komu to ma zaimponowac ? Pies mojego kuzyna ma taka obroze, ale na szczescie ma odwrocona kolcami w dol.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: AniaS w 2002-07-11, 14:37
Przedmioty takie jak kolczatka czy kaganiec maja swoje okreslone zastosowanie. Dla szpanu mozna sobie kupic samochod czy ladny ciuch, ale po co meczyc zwierze??? A juz zupelnie nie rozumiem ludzi, ktorzy mecza swoje psy zakladajac im na pyski opaski, uzywane przewaznie do celow weterynaryjnych, np. na normalny spacer. Pies ma w tym momencie uniemozliwione dyszenie, a przeciez nie musze tlumaczyc jak bardzo jest to wazne dla psiego organizmu.Dlaczego? Bo ladnie wyglada? Bo nie jest z metalu? Tragedia, po prostu tragedia...


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Grzesio w 2002-07-11, 16:10
Podpisuję się pod tym co powiedziałaś i popieram w 100 % :arrow:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: ZEMAT w 2002-07-11, 17:06
Cytat: rosa
ZEMAT troszkę mi głupio o to pytać,ale co to jest meć(czy jakoś tak)? :|


Mercedes dobrej klasy  :lol:  :lol:  :lol:  :wink:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2002-07-12, 16:59
Bokserko, a czy ten piesio wyzdrowieje  :?: Po co ludzie robią takie dziwne rzeczy, jeżeli obroża ma służyć jakiemuś celowi, to ma tak być, a nie inaczej, jeżeli ta baba chciała coś zaciskowego, to mogła założyć łąńcuszek, ma nauczkę, tylko czemu kosztem pieska :(


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: bokserka w 2002-07-12, 18:59
agnes 211 - nic niestety nie wiem o dalszych losach tego zranionego pieska - słuch o nim zaginął - może ci ludzie zmienili "psiowisko"???? :(
Zastanawiałam się też nad zmianą miejsca naszych częstych spacerów z powodu o wiele błahszego - wiele razy, z innymi psimi znajomymi zbieramy szkło..... z rozbitych butelek /po napojach - hm - wyskokowych/ - staramy się czyścić teren - niestety, szybkobiegająca mała - kiedyś obcięła sobie szkłem leżącym w trawie kawałek opuszki /okropność - długo potem męczyła się chodząc w opatrunku i buciku/. No ale chodzę tam  .. natomiast ci ludzie, po takim wypadku naprawdę mogli znielubić to miejsce.
A więc niestety,  nie lubię kolczatek i kolczastych obroży.
Co do kolczatek od znajomych hodoczyń  słyszałam, że w innych krajach /zachód/ są zapomniane - nie można ich nawet kupić, nikt ich nie używa !!!! czy wiecie coś na ten temat, jestem ciekawa ..... ?????
Przyznam się ze skruchą i wstydem,  że używałam kolczatki - jak te kobitki mnie krytykowały !!!!!  Mała ciągnie, więc kolczatka wyśmienicie ją tego oduczy
- /typowe; teoria -poradniki sobie, ja ..sobie.../ aż nadszedł czas pierwszych postrzyżyn - ooooooooo jak zobaczyłam czewoną pręgę na szyi małej - natychmiast zlikwidowałam  to obrzydlistwo /kolczatkę - oczywiście/. Natomiast niemile zadziwiona dłuuuugo polowałam na szeroką obrożę/chciałam taką naprawdę
szeroką/ , kupiłam ją w końcu ale była za długa, trzeba było skrócić....
pozdrowionka


Tytuł: Głupota i tyle
Wiadomość wysłana przez: madz w 2002-07-12, 22:02
Według mnie to głupota ubieranie psiaka w takie "stroje". Będzie sie w tym męczyc. Nie widziwiajcie...


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: rosa w 2002-07-13, 09:10
Cytat: ZEMAT
Cytat: rosa
ZEMAT troszkę mi głupio o to pytać,ale co to jest meć(czy jakoś tak)? :|


Mercedes dobrej klasy  :lol:  :lol:  :lol:  :wink:




No tak :lol: ale mi głupio,żebym nie wiedziała co to meć :lol: ,aż się czerwona ze wstydu zrobiłam :P  :) :oops:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: agnes211 w 2002-07-13, 13:15
Bokserko, to możejednak zmień miejsce zabaw, bo z tego co czytam, nie jest bezpieczne. KOLCZATKI FU!


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-18, 12:47
Pewnie wszytkim podpadnę, ale moja Puma ma obrożę z ćwiekami.
Przykro mi, ale taka MNIE się spodobała. I zupełnie nie wiem, czym to się różni od prowadzenia psa w kolczatce - kolcami do zewnątrz. To chyba to samo co obroża z ćswiekami?
A co do krótkiej smyczy - nie życzę tego żadnemu psu.
Puma ma też szelki (w zimie "chodzi w zaprzęgu"). Też są nabijane, ale to dlatego, że na wystawie nie było innych.
Z góry przepraszam, ale mnie się to podoba.
 :)


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: AniaS w 2002-07-18, 15:42
Nie musisz przepraszac! Obmawiani byli glownie ludzie, ktorym jeszcze sloma z butow wystaje, ale jezdza merolem albo beemka, maja dresik i zloty lancuch na szyi. Tacy dla dopelnienia swojej osoby kupuja sobie bojowca (no bo to przeciez morderca...) + cwieki, pejcze, itd.itp.
Sa ludzie i ludziska... :wink:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2002-07-18, 15:58
A potem sie leją tymi pejczami po głowach i wzrzeszczą : "ale ze mnie wsiur, kretyn, debil i idiota" :mrgreen:   :mrgreen:

takie tam pobożne życzenia z mijej strony :arrow:  :wink:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: AniaS w 2002-07-18, 16:02
Niestety tylko zyczenia, bo do umartwiania sie jeszcze im daleko :cry: a szkoda... :wink:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-19, 07:57
No z tym przepraszaniem to przesadziłam. Ale mnie rzeczywiście podoba się amstaff czy bullterier ładnie "ubrany". A jeśli chodzi o tych panów, to nawet gdyby prowadzili shi tsu ubranego w jedwabne majteczki to i tak "to coś" z nich wyłazi.
P.S. Tak samo podoba mi się buldożek w obroży z włosiem.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Ruda w 2002-07-19, 08:18
Takie "wyposażenie" psa bojowego jest niezbędne podczas spacerów, no, może oprócz kagańca i ultrakrótkiej smyczy. Obroża z ćwiekami jest potrzebna. To nie szpan, to konieczność. :wink:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-19, 09:03
Oj Ruda, Ruda. :) Pewnie, że szpan.  :) Ale mnie się podoba.
Magdaland - dlaczego niby pies się męczy??? Bo jeśli męczy się w obroży z ćwiekami, to logiczne, że męczy się w każdej! :)


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Ruda w 2002-07-19, 09:42
Monik@,  :lol:  :lol:  :lol:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-19, 12:03
No to ja wysiadam, ładniej już nie potrafię się uśmiechać!


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: rosa w 2002-07-20, 09:48
Ruda może się czepiam,ale mogłabyś mi wyjaśnić jakie zadanie spełnia obroża z ćwiekami??

Jeśli ma chronić psa przed atakami innych psów,to wydaje mi się to zbyteczne,ponieważ bojowce potrafią się wspaniale same obronić. :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:  :twisted:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2002-07-20, 15:26
Przyłączam się do pytania  :?:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: alf w 2002-07-21, 18:08
myślę że to tylko szpan psom wcale nie jest to potrzebne a poza tym przypadkowo mogą komuś zrobć niechcący krzywdę (cwieki w obroży)i opinia idzie w świat :(


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: MARCIN w 2002-07-21, 19:04
Uważam, że kolczatka z kolcami na zewnątrz nie spełnia żadnej innej roli, poza szpanem /przedziwne, swoją drogą/. Obroża z ćwiekami to też niepoważne. Rozumiem - może się podobać, ale po co ryzykować zdrowie innych psó. Nasza suka została podrapana takimi kolcami, bo pieski chciały się pobawić. Pies przyjaźnie nastawiony chcąc się przywitać też może pokaleczyć. I tyle. Poza tym myślę, że te psy są na tyle piękne, że nie wymagaja takiego upiększania.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Ruda w 2002-07-22, 07:50
Kilka razy obroża spełniła swoje zadanie . Chroni kark i gardło psa przed atakiem. Fakt, wygląda fatalnie ( szpan??????????) ale miałam tyle ataków na bulla, że zmuszona byłam kupić taką "szpanerską" obrożę.
 :roll:
Pies atakujący posiadacza takiej obroży nie ma możliwości zaciśnięcia szczęki i dzięki temu bojowiec- morderca, ma jeszcze więcej atutów w ręku (zębach) :twisted:  :twisted:  
Mój pies był tyle razy atakowany przez psy ( często szczuto na niego np. on'y lub boksery), że posiadanie takiego zabezpieczenia stało się konieczne.
Wiadomo, że bull obroni się sam, ale po co kaleczyć psa i wszczynać awantury.
A tak, sam agresor się przekona...
To nie szpan. I tak chodząc z bullterierem po mieście narażona byłam na okropne komentarze, które nasiliły się po założeniu taaaakiej obroży.  :cry:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: mariusx w 2002-07-22, 11:04
Moim zdaniem Ruda ma całkowitą rację, ja swojego piesa tez puszczam w obroży z kolcami ( i w kagańcu). Oczywiście biega również bez kagańca, i wtedy obroże ma obróconą( do zabawy, a w razie czego zanim podejdę to sobie poradzi). Tak poza tym to obroża z kolcami nie służy tylko do szpanowania, czyni co prawda psi wizerunek agresywniejszy, ale dla posiadaczy psów narażonych na zaczepki innych czworonogów jest bardzo pomocna w ochronie gardła i karku swoich pupili.
A to, że pasuje do bojowców, boksów i innych atletów, no cóz to też jest urok tych psów.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: alex w 2002-07-23, 10:21
Przyłączam się do grona niepoważnych szpanerów, którym słoma z butów wystaje.
 8)
 8)
 8)
O jakiej krzywdzie Wy mówicie???
Skoro pilnujecie swoich psów tak jak trzeba (tzn. chodzą na smyczy i nie podbiegaja z dzikim jazgotem do każdego napotkanego psa) to NIC sie zdarzyć nie może.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: MARCIN w 2002-07-23, 11:51
Owszem, może.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: alex w 2002-07-23, 12:23
A jaka????


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-24, 08:17
No właśnie Marcin, jaka? Bo ślędzę wypowiedzi Alexa od początku i wiem, że jest zwolennikiem prowadzenia psów na smyczy. JA TEŻ!
Może kogoś urażę, ale prawda jest taka: niech każdy pilnuje swojego psa i nie będzie problemu. KAŻDY - to znaczy właściciele małych i "nieagresywnych" piesków też. A wszyscy się czepiacie obroży z ćwiekami (szpan), jakby to przez nie psy się gryzły. W zasadzie co to kogo obchodzi, w jakiej obroży chodzi mój pies, dopóki mam nad nim kontrolę. Uważam, że jeśli się komuś taka obroża nie podoba, to niech po prostu jej nie kupuje. Mnie się np. nie podobają bandanki!


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: alex w 2002-07-24, 09:04
Monika,

 8)


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: MARCIN w 2002-07-25, 08:53
Trzymanie psa na smyczy nie uchroni go, jeśli inny pies w takiej obroży podbiegnie i będzie chciał sie choćby przywitać. Poza tym, uważam, że prowadzanie psa na smyczy cały czas jest błędem.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: alex w 2002-07-25, 09:36
Marcin,
Z reguły psy chodzące w TAKIEJ obroży to psy bojowe, które nie powinny biegać (i raczej nie biegają) samopas, a co za tym idzie nie mają możliwości bliskiego spotkania trzeciego stopnia.
 
Ciekawa jestem czy gdybys spotkał bojowca biegającego luzem dla "zdrowotności" po mieście i od czasu do czasu cos atakującego , to dalej twierdziłbyś, że ludzie prowadzący swoje psy na smyczy błądzą???

Istnieja ogólnie przyjete zasady współżycia międzyludzkiego i do tych ogólnych zasad ja zaliczam m.in. konieczność prowadzania psów na smyczy w miejscach publicznych. Puszczać luzem można i trzeba, ale nie kosztem zdrowia psychicznego i fizycznego innych ludzi.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: MARCIN w 2002-07-25, 10:22
Nie zgadzam się. Właśnie psy bojowe powinny biegać luzem jak najwięcej i bawić się z innymi psami od małego. W dużej mierze późniejsze atakowanie "czegoś" jest skutkiem separowania psa i ciągłego prowadzania na smyczy.

Jeżeli natomiast został już popełniony ten błąd i pies nie był puszczany luzem od małego, to w późniejszym wieku faktycznie nie należy ryzykować, tym bardziej jeśli nie jesteśmy pewni swojego psa.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-25, 10:50
Marcin, nieraz już tu padło zdanie: "Niech każdy pilnuje swojego psa". A jeśli podbiegnie inny w takiej obroży - Alex ma rację - prawdopodobnie będzie to bojowiec, ja twierdzę - prawdopodobnie się pogryzą. A obroża?
Wszystko jedno jaka będzie. A co do biegania luzem bojowców...
No to pewnie przez takich ludzi jak Ty - psy się gryzą. Jak najwięcej luzem????????? To weź swojego psa w takie miejsce, gdzie nikomu nie będzie przeszkadzał i sobie go puszczaj luzem. Mam wrażenie, że chyba nie bardzo się znasz na bojowcach, skoro twierdzisz, że jak taki od małego bawi się z innymi psami to później też jest to OK. Wytrące Cię z tego błogostanu. Później rzadko jest OK, bo bojowiec(pies!) kiedyś dojrzewa płciowo i kumple od zabawy zmieniają się w potencjalnych rywali.
P.S. Tak szczerze - masz bojowca? A jeśli masz to od jak dawna?
P.S. Moja bojowa suka jest wyganiana w 100%, czasami pada z łap - ale nigdy nie chodzi luzem. To głupota.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Buldog w 2002-07-25, 11:46
Tez dorzuce swoje "trzy grosze" - choc nie mam tzw. "bojowca", a "tylko" buldoga, a wiec, jesli mozna to tak okreslic, "bojowca" na emeryturze  :wink:

Cala "zbroja", czyli tak jak mariusx napisal, obroza z kolcami, kaganiec i krotka smycz jest rzeczywiscie czesto uzywana przez okreslony typ "wlascicieli" takich psow w celu "pokazania sie", no, ale na to sie nic nie poradzi.

Przy czym pamietac nalezy, ze zbroja zbroja (zbroja zbrojom ;-)) - ale sa i przepisy. Oraz kultura osobista, do ktorej sie zalicza rowniez staranie zapewnienia spotykanym ludziom poczucia bezpieczenstwa i "niestraszenie" ich (teraz nie mam juz oczywiscie na mysli tego "okreslonego typu wlascicieli" ;-)). Jesli pies jest agresywny, to kaganiec i krotka, mocna smycz, z ktorej sie nie moze zerwac, sa moim skromnym zdaniem rowniez wyrazem dobrego wychowania osoby prowadzacej tego psa.

Moj zwierzak jest kompletnie nieszkodliwy, przynajmniej na razie - ma dopiero rok z malym kawalkiem, wiec pozniej moze zmienic zwyczaje - ale mimo to, jesli zbliza sie do mnie ktos, a zwlaszcza taki, po ktorym widac, ze sie czuje niepewnie - to skracam psu smycz i go biore na druga strone. Nie bede przeciez kazdej spotkanej osobie tlumaczyl, ze kiedy pies sie kladzie przed nia na ziemi i merda ogonem, to nie jest sygnal, ze ma zamiar jej zaraz odgryzc noge? Aha - nie zakladam mu kaganca (nie znalazlem odpowiedniego jak dotad), a smycz i obroze ma zwykle, parciane.

Ale za to jestem jak najbardziej za obroza chroniaca gardlo psa. Nie za kolczatka "wywinieta" na druga strone, ale za porzadna skorzana obroza z cwiekami. Tez sie zastanawiam nad "sprawieniem" takiej swojemu psu.

Zdarzylo mi sie znac paru jak najbardziej "normalnych" wlascicieli bulterierow (roznych) i stwierdzic musze, ze to, co pisza alex, Ruda, czy Monik@, to nie sa rzeczy wymyslone. Dosc czesto sie zdarza niestety, ze jeden z drugim kretyn szczuja swojego biednego psa na "pitbulla".
Pech psa, ze ma durnego wlasciciela, no ale nie o to przeciez chodzi, ze, jak ktos tu juz poprzednio napisal, "bojowiec" sobie poradzi. Moze sobie poradzi, a moze nie - jesli ide z psem na spacer, to nie po to, zeby sprawdzac, czy on sobie "poradzi".

A taka obroza moze pomoc - bo jesli trafi sie jakis agresywny pies, chcacy np. mojemu zrobic krzywde, to dzieki takiej obrozy moze sie skonczyc na paru polamanych zebach. I to nie u mojego psa bynajmniej. Ale przeciez nie moge brac odpowiedzialnosci za to, ze jakis pies ma wlasciciela-glaba.

Nie bardzo za to rozumiem, jak taka obroza mialaby przeszkadzac w "przywitaniu"? Jakos nie zauwazylem, zeby psy w celu "przywitania" lapaly sie za gardlo? Na ogol wyglada to troche inaczej.

A jesli widac, ze beda sie dobrze bawily - nic nie stoi przeciez na przeszkodzie, zeby obroze zdjac, jesli mialaby ona ranic czyjes uczucia. I niech sobie wtedy psiurki biegaja do woli.

Zas "puszczanie bojowcow do zabawy z innymi psami", "od malego", czy tez nie, to jest odrebny temat - na kolejny post, bo ten mi sie juz "zrobil"  :wink: dosyc spory.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-25, 11:54
Buldog  8)


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: MARCIN w 2002-07-25, 12:27
[quote="Buldog"
I.
""Przy czym pamietac nalezy, ze zbroja zbroja (zbroja zbrojom ;-)) - ale sa i przepisy. Oraz kultura osobista, do ktorej sie zalicza rowniez staranie zapewnienia spotykanym ludziom poczucia bezpieczenstwa i "niestraszenie" ich (teraz nie mam juz oczywiscie na mysli tego "okreslonego typu wlascicieli" ;-)). Jesli pies jest agresywny, to kaganiec i krotka, mocna smycz, z ktorej sie nie moze zerwac, sa moim skromnym zdaniem rowniez wyrazem dobrego wychowania osoby prowadzacej tego psa.""

II.
"A jesli widac, ze beda sie dobrze bawily - nic nie stoi przeciez na przeszkodzie, zeby obroze zdjac, jesli mialaby ona ranic czyjes uczucia. I niech sobie wtedy psiurki biegaja do woli."

hmmm...

""Nie bardzo za to rozumiem, jak taka obroza mialaby przeszkadzac w "przywitaniu"? Jakos nie zauwazylem, zeby psy w celu "przywitania" lapaly sie za gardlo? Na ogol wyglada to troche inaczej.""

Kpina nie jest dobrą metodą dyskusji. Nie będę Was przekonywał na siłę. Dzielę się z Wami tylko moim zdaniem.
Pies jest pod nickiem.
Fakt posiadania czegokolwiek nie świadczy o wiedzy o tym. Fakt, że ktoś ma bojowca nie oznacza, że zna się na jego wychowaniu. Gdyby tak było, nie mielibyśmy tyle problemów z agresywnymi osobnikami. Nie twierdzę, że ja się znam. Cały czas się uczę.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-25, 12:56
ZUPEŁNIE TAK JAK JA! Tylko skoro ktoś się boi, że jego piesio pokaleczy się o obrożę mojej Pumy, to niech nie puszcza swojego piesia do mojej suki, bo może ja sobie tego nie życzę. I cały czas tylko o to mi chodzi.
Bo właśnie to jest problemem, że większość psów biega luzem. I jakoś ich właściciele nie boją się, że ich pupilki wpadną pod samochód?????
1. Jeśli pies jest tak dobrze wychowany jak twierdzi jego właściciel - nie wpadnie pod samochód, ale też nie podbiega do obcych psów i ewentualne pokaleczenie o obrożę nie wchodzi w grę.
2. Jeśli pies jest "tak dobrze wychowany", że leci się "witać" ze wszystkimi psami jakie zobaczy - to raczej należałoby go prowadzić na smyczy, bo nie daj Boże poleci się witać z psem na drugą stronę ulicy.
Być może MARCINIE moje wypowiedzi nie mają dla Ciebie sensu, ale ja go widzę.
I inni chyba też.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: MARCIN w 2002-07-25, 13:19
Wasze na wierzchu, co?  :lol:
Bardzo lubicie polemiki, dla samych polemik. Nikogo nie chcę urazić...
Obserwuję i czasem mam wrażenie, że bardzo płynnie przechodzicie od jednych argumentów do niekoniechnie zgodnych z poprzednimi  :roll:  Ale nie o to chodzi.
Chciałbym widzieć psy spokojnie się bawiące w parku i nie stwarzające dla nikogo zagrożenia........ Marzenia...
Pozostanę przy swoim. Pewnych rzeczy psa na smyczy nie nauczę i już. A nawet jeśli już nauczę, to trzeba to ćwiczyć z psem przez całe jego życie, żeby poruszanie się bez smyczy było dla niego jak najbardziej naturalne.
A teraz już spadam i życzę wszystkim miłego weekendu :-)


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: alex w 2002-07-25, 13:27
Marcin,

"...Właśnie psy bojowe powinny biegać luzem jak najwięcej i bawić się z innymi psami od małego..."

To zapraszam na wspolny spacer - gwarantuję "przednią zabawę". Będziesz boki ze śmiechu zrywał, tak będzie bajecznie.

Podejrzewam, że jednak większość ludzi jest w tym temacie całkowicie wyprana z poczucia humoru i dlatego tak na wszelki wypadek ja smyczy używam.

i Twoje kolejne odkrywcze twierdzenie:

"...W dużej mierze późniejsze atakowanie "czegoś" jest skutkiem separowania psa i ciągłego prowadzania na smyczy..."

 Nic bardziej mylnego. Otóż mój pies do 11 miesięcy był miłym  gościem i bawił się wzorcowo z każdym psem. Pewnego pięknego dnia "stwierdził"  -dość - i bawić się przestał. Stało się tak dosłownie z dnia na dzień.
 I zaręczam Ci, że mój pies nie jest wyjatkowo trudnym przypadkiem.
Biega luzem owszem, ale albo po posesji, albo w takim miejscu gdzie nic się zdarzyc nie ma prawa.

I co oznacza " nie jesteśmy pewni swojego psa" - czy to, że zwyczajnie gryzie, czy to, że nad nim absolutnie nie panujesz w żadnych okolicznościach???

Bo jeśli to drugie to faktycznie gdzieś został popełniony błąd wychowawczy, a jesli to pierwsze to, napiszę Ci to samo co Zematowi:
przed kupnem psa bojowego należy dowiedzieć się dlaczego nazywamy go bojowym i jak z reguły zachowują sie i reagują takie psy.


i na koniec:

"...Fakt posiadania czegokolwiek nie świadczy o wiedzy o tym. Fakt, że ktoś ma bojowca nie oznacza, że zna się na jego wychowaniu. Gdyby tak było, nie mielibyśmy tyle problemów z agresywnymi osobnikami..."

i z tym sie zgadzam w całej rozciągłości mimo kpiącego wydźwięku tego zdania w Twoich ustach.
Dodam jeszcze, że bojowy nie oznacza agresywny.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: alex w 2002-07-25, 13:35
Marcin,

"... Was też obserwuję i czasem mam wrażenie, że bardzo płynnie przechodzicie od jednych argumentów do niekoniechnie zgodnych z poprzednimi ..."

a może jakimś przykładem "sypniesz"???????
Obawiam sie, że nie znajdziesz żadnych sprzeczności w moich wypowiedziach na forach, które odwiedzam.
Tak, że nastepnym razem  dwa razy zastanów się nad słusznością i prawdziwością swoich  stwierdzeń.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: alex w 2002-07-25, 13:38
To jeszcze raz ja! :lol:

Chciałam tylko dodać, że fora służą do polemik właśnie.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Buldog w 2002-07-25, 13:52
Marcin:

Twoj post z 25.07.2002, 12:27 -

ja nie widze kpiny w tym co pisze. Mozesz rozwinac troche to, co napisales? Bo ja nie rozumiem, o co Ci chodzi.

Twoj post z 25.07.2002, 13:19 -

tego juz w ogole nie rozumiem. Nie wiem, na jakiej podstawie twierdzisz, ze lubie "polemiki dla samych polemik"? Moglbys to swoje zdanie uzasadnic?

Poza tym, chetnie przeczytam przyklad jakiegos swojego argumentu, ktory "nie jest zgodny z poprzednimi". Bo nie widze. Bardzo jestem ciekaw takiego przykladu - bylbys pierwszy, ktoremu by sie udalo cos takiego u mnie znalezc.

Swoja droga - nie uwazasz, ze to jest dosc niegrzecznie, zarzucac komus, ze sobie przeczy, nie podajac przykladu i idac sobie? Uwazasz to za dopuszczalny sposob dyskusji?

Zgadzam sie z Toba, ze sa rzeczy, ktorych pies sie na smyczy nie nauczy - i powinien w tym celu "biegac luzem". Nalezy do nich chocby psi "savoir vivre" - ale moze przyjsc taki moment, jak chocby u alex, ze puszczanie psa luzem stanie sie niebezpieczne, tak dla niego, jak i innych.

Swego czasu opowiadal mi znajomy majacy bulmastifa o swoim "znajomym" buldogu (oba psy) - bulmastif mial piec lat, buldog trzy. Dla buldoga ten bulmastif byl od szczeniaka najlepszym kumplem. Bawily sie zawsze razem - z czego wlasciciele byli zadowoleni, bo jesli chodzi i o sposob zabawy i budowe ciala umozliwiajaca wytrzymanie tych zabaw jak najbardziej do siebie pasowaly.

No i krotko przed swoimi "trzecimi urodzinami" buldog najwyrazniej doszedl do "wieku meskiego" i zaczal z dnia na dzien na tego bulmastifa warczec. Bulmastify raczej nie pozwalaja nikomu na takie "bezczelnosci", a ten nie byl wyjatkiem, pokazal zeby - i sie przyjazn wielka skonczyla.

Probowali jeszcze pare razy je puscic razem do zabawy - z tym samym skutkiem.

BTW - jesli dobrze pamietam, to ktos Cie juz pytal o to, w jakim wieku jest Twoj pies. Napisales juz? Czy przegapilem?


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-26, 08:04
Nie, nie przegapiłeś. Marcin nam się nie pochwalił ani w jakim wieku ma psa, ani od kiedy ma bojowce. I mam dziwne wrażenie, że nie odróżnia spuszczania psa ze smyczy w bezpiecznym miejscu w celu nauki czy wybiegania się, od chodzenia z psem luzem biegającym. Tak jak napisałam wyżej - właśnie przez ludzi uważających, że ICH PSY mogą biegać luzem - mamy częste sytuacje gryzienia się psów i pogryzienia ludzi przez psy. A co do niekonsekwencji, argument z samochodem się Marcinowi nie podobał, bo chyba nie wiedział, jak go zbić.
Jak dla mnie Marcin to prowadź swojego psa luzem, jeśli chcesz nawet bez obroży. I dzięki Bogu, że nie jesteś moim sąsiadem, bo chyba jednak sam nie wiesz, co drzemie w Twoim psie.
Obym była złym prorokiem.
P.S. No i koniecznie omijaj szerokim łukiem psy w obrożach z ćwiekami, bo to prawdziwe bestie (psy i właściciele).
Też życzę miłego weekendu.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: asia w 2002-07-27, 18:27
a mnie się bardzo podobają takie obroże. jak się komuś nie podobają to jego sprawa i niech nie kupuje takiej dla swojego pieska. mój pies lubi takie obroże, a jak widzi szelki to się cieszy!
gdy będę kupowała dla niego kaganiec to taki duży ze skóry!-inne nie pasują-są za małe.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Mary w 2002-07-28, 13:23
hm, wszystko to kwestia gustu ale jedno malenkie pytanie- PO CO ? Czy naprawde psy chca chodzic w takim sprzecie? Czy naprawde ma dla nich znaczenie kolor? Cale zycie kupowalam dla psow smycz z cienkiego rzemienia i skorzana obroze bez kolcow;-)) Nawet dla Owczarka, po prostu pies dobrze wychowany chodzi bez smyczy;-)))


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: asia w 2002-07-28, 13:51
mój pies jest bardzo dobrze wychowany, mogła bym go puścić bez smyczy i jak bym chciała to nawet szedł by ładnie przy nodze, ale jest to pies bojowy i zawsze trzeba o tym pamiętać.
nie wyobrażam sobie jak można puszczać psy w miejscach uczęszczanych przez ludzi i inne zwierzęta,tym bardziej jeśli jest pies rasy tzw.bojowej, albo nawet inny ale duży.
trzeba być w pełni odpowiedzialnym za swojego psa i mieć przy tym wyobraznie.
wyobrazcie sobie co mogło by się stać gdybym np.ja puszczała swojego psa albo by się zerwał z cienkiej,zwykłej obroży.biegał by sobie taki Bojowy Piesek z Majorki,duży, bardzo potężny o wadze 46kg.ja mogę sobie w tym momencie dużo wyobrazić,ale jeżeli ktoś nie umie to jego strata bo bardzo prawdopodobne że może taka osoba pużniej tego żałować-jak się coś stanie.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Buldog w 2002-07-28, 15:11
Mary:

"PO CO?" i "kwestia gustu"?

Proponuje najpierw poczytac dotychczasowe wypowiedzi na tym topiku - tam jest napisane zarowno o tym, "po co?", jak i o tym, ze to z gustem moze nawet miec cos wspolnego, owszem - ale na pewno nie w pierwszym rzedzie.

BTW - a mozna wiedziec jakiego masz psa i jak dlugo?


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-07-29, 07:28
Tyle kochana Mary, że nie bierzesz jednej rzeczy pod uwagę. Nawet dobrze wychowany AST chodzący bez smyczy będzie powodem krzyku na ulicy. Część społeczeństwa chciałaby widzieć pewne psy: na smyczy, w kolczatce, kagańcu i najlepiej do tego skrępowane drutem kolczastym.
Właśnie po to!
A kwestia gustu: niektórym się taki "sprzęt" podoba, Tobie nie musi.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Mary w 2002-08-04, 20:03
Hm, Buldog, przeczytalam sobie wlasnie cala dyskusję i nadal uwazam ze to kwestia gustu. A pies w sprzęcie bojowym wygląda jak dla mnie zabawnie;-)) Oczyma wyobraźni widzę wlasciciela kupujacego ww sprzęt z dreszczykiem emocji......


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Buldog w 2002-08-04, 21:37
Mary:

No to ja juz nic nie poradze - pare osob wyraznie napisalo, dlaczego jest to NIE TYLKO kwestia gustu, a czasem moze uchronic psa przed powazniejszymi obrazeniami, jesli nie wrecz uratowac zycie.

Moze przeczytaj jeszcze raz, to znajdziesz odpowiednie fragmenty
 ;)

BTW - dalej nie wiem, jakiego masz psa i jak dlugo go masz. Skoro, jak piszesz, przeczytalas sobie cala dyskusje, to powinnas chyba rowniez zauwazyc moje pytanie?
Przegapilas?


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Mary w 2002-08-04, 21:56
Sp[ecjalnie dla Ciebie, Buldog. Mam owczarka niemieckiego i labradora. Owczarek ma lat 12 a labek pol roku. Psy mam od dziecka, rozne. A na jakie to obrazenia sa narazone psy? Jakos nie zauwazylam potrzeby ubierania psa w mundurek bojowy, no ale moj agresywny nie jest;-)))
I dlaczego uważasz ze na kazde Twoje pytanie mam obowiązek odpowiadac?


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Mary w 2002-08-04, 22:00
BTW-cale zycie mam do czynienia z psami i nie zauwazylam sytuacji w ktorych ich zycie byloby zagrozone przez innego psa...............no, ale to moze tu u mnie tak spokojnie;-)))))))))))))
Oj, Buldog wyluzuj troche bo Cię trafi........


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Buldog w 2002-08-04, 22:20
Mary:

1. Nie uwazam wcale, ze masz obowiazek odpowiadac na moje, czy tez czyjekolwiek, pytania. Czy gdzies cos takiego napisalem? Mozesz mi pokazac, gdzie?

Uwazam tylko, ze jesli sie z kims rozmawia, to odpowiadanie na pytania jest przejawem grzecznosci - w przeciwienstwie do "olewania" tych pytan.
Tak samo, jak przejawem grzecznosci i szacunku dla rozmowcow jest dokladne czytanie ich postow, pisanie na temat i nie przekrecanie, ani nie zarzucanie innym tego, czego nie napisali.

2. Byc moze nie zauwazylas, na jakie zagrozenia sa narazone psy - ale to znaczy, ze albo jednak nie "przeczytalas calej dyskusji", albo lekcewazysz to, co pisza inni na ten temat. Bo pare osob zauwazylo i opisalo. Byla mowa rowniez o tym, ze "mundurek" - a przynajmniej solidna obroza - moze byc potrzebny wlasnie jako ochrona przed psami, chcacymi innym zrobic krzywde. Wszystko juz jest napisane na ten temat, nie mam zamiaru sie powtarzac.

3. Jestem wyluzowany. Nie wiem, skad wyciagnelas wniosek, ze mogloby byc inaczej? Jedyne, co mozna mi zarzucic - nie lubie, kiedy ktos lekcewazy to, co pisza inni, albo odpisuje nie czytajac, na co wlasciwie odpisuje.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Myszka.xww w 2002-08-04, 22:22
Cytat: Mary
Hm, Buldog, przeczytalam sobie wlasnie cala dyskusję i nadal uwazam ze to kwestia gustu. A pies w sprzęcie bojowym wygląda jak dla mnie zabawnie;-)) Oczyma wyobraźni widzę wlasciciela kupujacego ww sprzęt z dreszczykiem emocji......


Wtrącę się, choć na bojowcach znam się tylko "poniekąd"

Dla mnie, widzisz, takie ubranko ma pewien ukryty sens (mowa o np. obroży z ćwiekami, lub kagańcu - bez dodatkowych upiększeń). Widząc takiego psa wiem, że powinnam moją sunię przystopować i ew. zapytać właściciela jak jego psiak reaguje na inne.
A dreszczyk emocji  i ja przeżywam - ostatnio np. przy kupnie zarąbistej budki dla Hanki. :wink:

Każdy ma prawo do własnych upodobań. Jednemu podobają się "merdające ogonki" (np.mnie  :lol: ) innemu bojowce. I dobrze, że każdy wyraża swoje zdanie, ale po co od razu warczeć na siebie  :?:  :?:


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Mary w 2002-08-04, 22:31
No wlasnie, ja nie warczę ale Buldog się ciska a swoje wypowiedzi traktuje baaaaaaardzo powaznie i wymaga tego od innych. Buldog, ja nie mam ochoty analizowac Twoich wypowiedzi, odpowiadam tylko na pewne, interesujace mnie , zagadnienia. I nie jest to objaw lekcewazenia, raczej tak przebiegaja WSZYSTKIE NORMALNE  dyskusje. Przegladnelam sobie Twoje posty i zauwazylam ze Ty tak ogolnie czepialski jestes, jak lubisz.........".Nie uwazam wcale, ze masz obowiazek odpowiadac na moje, czy tez czyjekolwiek, pytania. Czy gdzies cos takiego napisalem? Mozesz mi pokazac, gdzie? "-no fakt nie nie napisales, tylko DALES DO ZROZUMIENIA CHA, CHA


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Monik@ w 2002-08-05, 07:57
Ludzie przestańcie, bo to już jest czepianię się i zwykła przekora. A jak zauważyłąm, Mary nie zieje szczególną nienawiścią do bulli.
A wszytkie za i przeciw rzeczywiście zostały podane wyżej. Wystarczy przeczytać.


Tytuł: "Zbroja" dla bojowca.
Wiadomość wysłana przez: Mary w 2002-08-05, 12:24
;-) 8)  ;)  ;)  ;)  ;)