ha! ja też uważam, że wychowanie należy zacząć od pierwszych chwil psa w domu. Należy ustalić zasady i ich przestrzegać, szkolić psa przez zabawę, uczyć pozostawania w domu, socjalizować itd. Ale napisałam wyżej coś zupełnie innego- to szczenię, malutkie szczenię, należy je cierpliwie i stanowczo wychowywać, ale nie można teraz, przy 3 miesięcznym psim maluchu doszukiwać się postaw domiacyjnych, zwłaszcza wobec człowieka! Czytajcie proszę ze zrozumieniem.
polecam broszurki Zofii Mrzewińskiej "Psim zdaniem" " Jak rozmawiać z psem" "po obu końcach smyczy"- warto je podrzucić pani tego pieska.
Co do zostawania w domu: mały szczeniak po prostu nie wie co się dzieje, dlaczego stado go opuściło, zgubiło się, jest to dla niego straszne i niezrozumiałe- dlatego stara się jak najgłośniej je przywołać. Może z tego nie "wyrosnąć", może mu to wejść w nawyk. Należy wytłumaczyć mu, że nie dzieje się nic strasznego- że to normalne, że czasem zostaje sam, że zawsze potem w końcu pani wraca. Trzeba jak najczęściej zostawiać malucha (np z zabawką, czy kością do obgryzania), nawet na minutę, dwie. Powiedzieć "zostań" czy jakieś inne polecenie, i wyjść przed drzwi. Po chwili, jeśli maluch jest cicho- wrócić i nagrodzic go. Stopniowo wydłużać czas gdy maluch pozostaje sam. Jeśli zaczyna płakać, odczekać, w końcu na chwilkę ucichnie- wtedy szybko wejść i go nagrodzić- smakołykiem, zabawą.
tak na marginesie moja 10-tyg, Dru już znała podstawowe polecenia takie jak stój, siad, waruj- oczywiście wykonywała je jak to szczeniaczek- niestarannie, czasem zapominała czy się rozpraszała, ale uczyła się szybko i chętnie- namawiam na tego typu zabawy!