To jest patologia psychiczna, społeczna, rodzinna (bo pies to czonek rodziny, nie?), i uczuciowa... i w ogóle patologia-patologia. Nie wiem, czy jest jakiś paragraf na ludzi dopuszczających się szczególnego okrucieństwa wobec zwierząt... pewnie jest, ale... mówiliście że to jakaś wioska... tam się wszyscy znają... nawet policjant wezwany w takim przypadku (ale kto go wezwie na sąsiada?),najwyżej powie: Felek, czy ci zupelnie odbiło? Nie lepiej było wsadzić w worek i utopić? Tyle kopania....przez łeb łopatą i po sprawie...
" CHŁOP POTĘGĄ JEST I BASTA"