Bez obrazy dla autora artykułu, ale czego on się spodziewał .... przecież hodowcy psów rzędu 200 zł nawet nie fatygują się by założyć zwierzęciu książeczkę zdrowia nie wspominając o odrobaczeniu i szczepieniach
wiem, bo spotkał mnie taki przypadek. Wzięłam Pakusia tylko dlatego, bo mi się go żal zrobiło, gdy ujrzałam małego psiaka biegającego po podwórzu koło stodoły między klatkami z najrózniejszymi psami. Może i nie miał tam źle jednak nie chciałam go tam zostawiać. Prawda jest taka, że większość hodowców chce się pozbyć psów i mieć tylko i wyłącznie z tego ZYSK.
Z drugiej strony odnośnie oddawania psa w niepowołane ręce- nikt nie jest w stanie przewidzieć kupca i często zdarza się tak, że ludzie zapewniający iż otoczą psiaka opieką czasami okazują się gorsi niż ci co nie miają pojęcia o rasie, ale potraktują psa prawdziwą miłością.
Odnośnie zdjęć z pseudohodowli.... łezka zakręciła mi się w oku. Przyznam szczerze, że najchetniej sama bym przywiązała właściciela do którejś z bud i karmiła takim " jedzeniem". Nie rozumiem takiego postępowania.....