Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1]   Do dołu

Autor Wątek: Agresja  (Przeczytany 1513 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

ADAM_KOSI

  • Gość
Agresja
« : 2002-08-10, 08:44 »
Mam pytanie.
Co robić, gdzy dojdzie do ataku psa na człowieka?  :roll:  :shock:  :cry:
Zapisane

AniaS

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #1 : 2002-08-13, 22:33 »
Kiedys, wiele lat temu majac jeszcze dobermana, uslyszalam o pewnej metodzie na w/w rase. W przypadku ataku trzebaby chwycic silnie psa za dolna szczeke (silnie!) i sprobowac ja unieruchomic. Pies nie ma wtedy mozliwosci ugryzienia. Nie wiem jak to sie ma do rzeczywistosci. :?:
Zapisane

Monik@

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #2 : 2002-08-14, 08:26 »
Aniu tak to się ma do rzeczywistości, że chciałabym zobaczyć człowieka, który umie i da radę to zrobić w przypadku ataku.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Agresja
« Odpowiedz #2 : 2002-08-14, 08:26 »

gia

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #3 : 2002-08-14, 10:17 »
Niestety,Monik@ ma rację - pies atakuje bardzo bardzo szybko i trzeba nie lada refleksu,żeby zrobić coś szybciej od niego.Na pewno trzeba próbować zasłonić głowę i twarz.I raczej nie szarpać się bo to tylko może pogorszyć i tak już kiepską sytuację..
Zapisane

Galja25

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #4 : 2002-08-14, 11:35 »
Do AniS - Moderatorki - dolna szczęka to poprostu ŻUCHWA.
Mnie tydzień temu pogryzł wielorasowiec wielkości kreta, i tak mial tez na imie. Mam poszarpaną stopę. Gdy mnie atakował na nogach miałam lekkie klapki (na dworze był upał), zaatakował mnie momentalnie, z wrażenia nie umiałam sie poruszyć a co dopiero łapać go za żuchwe!!!Poprostu stałam ,po chwili oszedł...Bogu dzięki zostanie mi tylko mała blizna...pozatym pies nie był szczepiony od 14 lat!A więc musiałam brać zastrzyki , chodzić po policji, sanepidach i szpitalu...koszmarne przezycie. Sąsiedz(właściciele tego psa) i tak uważają , że to moja wina...trudno żyć z chamami, prostakami naświecie..........
Zapisane

gia

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #5 : 2002-08-15, 11:51 »
Mam znajomą,starszą kobietę,bardzo schorowaną.Ma psa a właściwie suczkę sznauceropodobną.To duży pies ale po przejściach,ze schroniska.Ta pani (poruszająca się o kuli) nosi przy sobie gaz pieprzowy.Właśnie na wszelki wypadek,gdyż jej suka jest bardzo łagodna a ona nie może przecież stanąć w jej obronie.Myślę że jest to jakiś sposób.Tym bardziej że w mojej okolicy mieszka mnóstwo potworów z siłowni z bulopitami.
Zapisane

Buldog

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #6 : 2002-08-15, 13:00 »
AniaS:

Wydaje mi sie, ze ten pomysl z lapaniem za zuchwe psa jest kompletnie bez sensu. Zakonczenie takiej "akcji" jest proste do przewidzenia - pies zamyka paszcze, a palce sobie wypadaja po obu stronach.

Zakladajac oczywiscie, ze ktos dalby rade go za te zuchwe w ogole zlapac.

Jesli ciekawi Was, co na ten temat maja do powiedzenia tacy, ktorzy probowali, to polecam:

http://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=10473

Troche bluzgow i miesa tam lata - lojalnie ostrzegam, wiec jesli ktos nie lubi, to niech nie zaglada.

Ale spomiedzy tych bluzgow mozna wylowic pare ciekawych rzeczy.
Zapisane

Monik@

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #7 : 2002-08-16, 10:11 »
:)  :)  :) Galja25 on Cię pogryzł, bo Ty zła kobieta jesteś! 8)  8)  8)
Zapisane

Majk

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #8 : 2002-08-16, 13:07 »
Bueheheheehehe.... A kto wie... Psy wiedzą co dobre a co złe :P (żarcik)
Zapisane

Forum Zwierzaki

Agresja
« Odpowiedz #8 : 2002-08-16, 13:07 »

AniaS

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #9 : 2002-08-16, 21:45 »
Do wszystkich: ja tylko powtarzam zaslyszana kiedys opinie dotyczaca dobermanow;
Zgadzam sie Monik@, ze malo kto w przypadku ataku ma na tyle przytomnosci umyslu zeby myslec o "sposobach" na psa;
Galja25 mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze z Twoja stopa, bez trwalych uszczerbkow na zdrowiu, dzieki za uswiadomienie z anatomii :wink: ;
Buldog: jak wyzej- powtorzylam zaslyszana kiedys opinie o danej rasie co nie znaczy, ze jest sluszna. Nie jestem az takim znawca zeby to stwierdzic.

Wiem, ze w razie ataku oprocz szarpania sie nalezy unikac krzykow (nie mowie zeby milczec rzecz jasna), bo to moze psa jeszcze bardziej podjudzic.
Pozdrawiam wszystkich
Zapisane

Buldog

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #10 : 2002-08-16, 23:07 »
AniaS:

"Nie wiem jak to sie ma do rzeczywistosci".

Wiem, co napisalas. Tylko wyrazilem swoje zdanie na temat "jak sie ma".
Nic wiecej.

Z tym "nie-szarpaniem" chodzi mniej-wiecej o to, ze psy maja na ogol nieco zagiete "do tylu" ("wglab" szczeki) kly - jesli sie probuje wyszarpnac reke, to nie dosc, ze sie samemu sobie wbija te kly jeszcze bardziej w cialo, to nie daje sie psu otworzyc pyska. Chocby nawet chcial puscic.

A potrzeba bardzo duzo opanowania i odpornosci na bol, zeby zrobic cokolwiek, bedac JUZ zlapanym przez psa od sredniej wielkosci wzwyz i majac wbite kly np. chocby w niezabezpieczone (kurtka, torba) przedramie. Szok spowodowany bolem powaznie ograniczy mozliwosci dzialania.
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #11 : 2002-08-17, 07:50 »
Cytat: Buldog
AniaS:

Wydaje mi sie, ze ten pomysl z lapaniem za zuchwe psa jest kompletnie bez sensu. Zakonczenie takiej "akcji" jest proste do przewidzenia - pies zamyka paszcze, a palce sobie wypadaja po obu stronach.

Zakladajac oczywiscie, ze ktos dalby rade go za te zuchwe w ogole zlapac.

Jesli ciekawi Was, co na ten temat maja do powiedzenia tacy, ktorzy probowali, to polecam:

http://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=10473

Troche bluzgow i miesa tam lata - lojalnie ostrzegam, wiec jesli ktos nie lubi, to niech nie zaglada.

Ale spomiedzy tych bluzgow mozna wylowic pare ciekawych rzeczy.


Buldog ci ludzie to są pewnie z tej partii SAMOOBRONA a mawashi jest ich woodu  :twisted:  :lol:  :wink:
Zapisane

ZEMAT

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #12 : 2002-08-17, 07:56 »
Trudno o radę, ponieważ wyjście zawsze zależy od sytuacji , a na jej analizę mamy najwyżej sekundę. W okamgnieniu musimy zdążyć z realną oceną swoich możliwości.  
Tutaj zgodzę się Wami  8)
Odruchowo chcemy się bronić, a to oznacza walkę a wtedy na pewno trzeba psu sprawić taki ból, by uznał, że jesteśmy silniejsi od niego np. uderzyć w nos (nie dotyczy bulteriera, AST, ASBT)
W konfrontacji z dużym psem człowiek ma mniejsze szanse to, też lepiej się poddać.  :(
Najlepiej skulić się i położyć najlepiej jak możemy chronić szyję i głowę i uważając, by pies nie miał za co złapać zębami i nie ruszać się.
Przeważnie skączy się to na niewielkich obrażeniach, bo pies pozbawiony bodźców pobudzających (krzyków, machania rękoma i nogami itp.), albo zrezygnuje, albo będzie pilnował swej ofiary trzeba się też liczyć że na wybawienie z opresji będzie można czekać dość długo.
 :cry:
Zapisane

Galja25

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #13 : 2002-08-17, 10:10 »
Taaaak Monik@ jestem zła do szpiku kości, okropna i nieczuła. Poprostu wredota, ale zaraz zaraz przecież ja teraz opisuję CIEBIE, czyż nie? ;) Hahahahahahahahaha 8)
Też tak kiedyś wszystkim radziłam, albo zadaj silny bół a najlepiej nic nie rób. Nie robiłam nic, bo byłam kompletnie zaskoczona, a bólu w letnich klapkach nie mam jak zadać...Poprostu w takich zdarzeniach człowiek działa instynktownie w pierszych chwilach, dopiero potem, po sekundzie przypomina sobie wszystkie "mądrości".
Zapisane

Buldog

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #14 : 2002-08-17, 14:36 »
ZEMAT:

Ja tam nie wiem, z jakiej oni sa partii - choc nie sadze, zeby wszyscy byli z jednej i tej samej - ale jesli sa, to mysle, ze kierownictwo ma z nich spora ucieche. Zawsze sie przydadza ludzie, ktorzy moga pomoc, kiedy do przekonania kogos nie starcza juz sila argumentow i czas na argument sily :-)

Wydaje mi sie jednak, ze poczytac warto - troche o roznych doswiadczeniach z obrona przed psami tam chlopaki napisali.

Dobre mawashi nie jest zle ;-)
A jeszcze, jak dany zawodnik wie do czego to sluzy i jest w stanie kogos tym trafic...

Swoja droga, bez urazy, ale chetnie bym zobaczyl, jak trafiasz piescia w nos skaczacego na Ciebie chocby ON-a :) :) :)  
Bo nie jestem tak na 100% pewny, czy cos takiego dalby rade zrobic nawet Oscar de la Hoya.

Moim zdaniem sie raczej ten drugi sposob sprawdzi, z polozeniem na ziemi - zwlaszcza u kogos o, nazwijmy to tak, umiarkowanej sprawnosci fizycznej.
Zapisane

Forum Zwierzaki

Agresja
« Odpowiedz #14 : 2002-08-17, 14:36 »

emyla

  • *
  • Wiadomości: 1311
Agresja
« Odpowiedź #15 : 2004-01-30, 12:49 »
nie mozna probowac bronic sie trzeba zaslonic twarz i znieruchomiec, jezeli bedziemysie wyrywac to pies bedzie bardziej nas atakowal, jezeli ma sie w reku torebke czy cus innego najlepiej to podstawic psu do ataku a jezeli nie ma sie nic to najlepirej dac mu reke do ugryzienia
Zapisane

maniut

  • Gość
Agresja
« Odpowiedź #16 : 2004-01-31, 00:06 »
nalepiej ponoc stac nie ruchomo ale nigdy nie uciekac!!! tak co do tego gazu pieprzowego to on jest malo skuteczny, ja kupilam cos takiego i jak jakis pies zucil sie na mojego (a mial on wtedy chore serce i nie chciala zeby sie denerwowla i gryzl z innymi psami ) prysnelam tym i ten co atakowal to nic a my razem z moim psem bylismy cali w tym sinstwie!!
A co do winy to najczescie wina jest wlascieciela (nigdyn nie psa) bo to wlasciciel zle go wuchowuje i to on jest za to co jego poopieczny odpowiedzialny no ale jesli zdarz sie taki przy[adek ze ktos wchodzi na czyjas posesje a na bramie wisi "uwaga zly pies" to ewidentnie jego wina po prostu jego glupoty....
Zapisane
Strony: [1]   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.194 sekund z 26 zapytaniami.