Pierwsze pytanie ktore mi się nasuwa to takie czy twoj pies ma okazje sie wybiegać polatać luzem, za patykiem, za pilką, pobawic sie z psami itp? Bo czesto takie problemy wyniakają z faktu że pies nie ma gdzie wyładowac energi.
Oczywiście że ma okazję się wybiegać
Pierwsze - moja gorsza połowa zaczyna codziennie o 8 pracę. O 7:30 idziemy na kawę, oczywiście Tai z nami, a jak już misiu idzie do pracy, to Tai i ja idziemy na pole i tam do 9 rano biegamy za patykiem i piłeczką. Tai ma tam koleżankę, brązową labradorke, która ma 3 miesiące, i jej pani zawsze z nią tam jest
Następnie o 13 jak misiu ma godzine przerwy na lunch, to zabiera psa wybiegać, jak ja koncze prace to tez biore go biegac i obowiązkowo po 23 wychodzimy na podwórko, które jest przed moim domkiem i jest dość spore, i gdzie o tej godzinie nikogo nie ma, wiec dobre pół godziny tam biegamy z piesiem...
Tak że Tai jak się kładzie spać to jest wyczerpany i nie ma energii... Więc to nie jest problemem..
Może to ze względu na rasę? Że chce dominować?
Kolczatki mu nie kupię bo nie chcę go krzywdzić.
Jeżeli ciągnie, to mocne szarpnięcie nic nie daje
w ogole nie reaguje...
Jedyny sposób zeby nie ciągnął to zabawiać go smyczą, bo będzie część jej nieść w pysku i iść przy nodze, ale tylko jeśli zobaczy coś co go zainteresuje to rzuca wszystko i ciągnie...
Inna pomocna rzecz to jego ulubiona zabawka, linka, którą nosimy na spacery, tzn Tai niesie w pysku przez całą drogę... I idzie grzecznie.. Ale potrafi zostawić na ziemii jak zobaczy psa
i ciągnie. A jak nie bierzemy liny to chce mi ręce wyrwać
eh