Witaj Fido
Ja karmiłam go dwa razy dziennie, ale on szybko przybywa na wadze. Gdybym mu miała dawać tyle ile zechce to szybko się zapasie, a to prowadzi do
wady serca i kłopotów z kręgosłupem. Tak przynajmniej skończyło się z jamnikami u koleżanki. Nie mogę teraz dużo z nim chodzić tak , że nie ma dużo ruch.
Twój post przeczytałam kilka razy i stosuję się do twoich wskazówek.
Do tej pory uczę go:
siad,
leżeć,
noga - jak idziemy, żeby się trzymał przy nodze,
wróć - żeby wrócił ta samą drogą i nie zaplątał się,
Kiedy ma iść przy nodze, to blokuję linkę do części parcianej. Po przejściu jakiegoś odcinka zwalniam linkę i mówię „biegaj”.
Dzisiaj już było leżenie bez przymusu i to kilka razy.
Na komendę „siad,” siada dobrze –prosto, natomiast na „leżeć”, to kładzie się tak jak do odpoczynku, a nie tak jak do waruj.
Zastanawiam się, czy nie zacząć wprowadzać następnej komendy, ale której?
Może spróbuję teraz wprowadzać do komend siad i leżeć jednocześnie znaki optyczne. Po opanowaniu tego może -„trzymaj”. Nie wiem tylko jak sobie z tym poradzić, bo on niczym się nie bawi , nic nie trzyma. Mam klocek do aportu.
Próbowałam go nim zainteresować, ale bez rezultatu. Na to mam jeszcze kilka dni do myślenia.
Może ktoś na forum miał też takiego starszego psa, z takim problemem i znalazł sposób. Proszę o podpowiedź.
Chciałam go pokazać na forum. Kilka godzin męczyłam się dzisiaj i nic z tego nie wyszło.
To tyle na dzisiaj. Jutro, a raczej dzisiaj idziemy do weta (znowu chlapie uszami, rzadziej, ale jednak.