Nie jestem przeciwniczką klikera, kiedyś uważałam to za jedyną, odpowiednią metodę szkolenia psów. Jednak zdefiniujcie mi co rozumiecie pod pojęciem tradycyjne szkolenie ? Nie zgadzam się że polega ono na rozwiązaniach siłowych, i wylącznie wzmocnieniach negatywnych. Ja nie uogólnialabym i rozdzieliła szkolenie na klikerowe, nieklikerowe i siłowe. W zwykłym szkoleniu, nieklikerowym pies także musi myśleć, praca sprawia mu radość, nie wiem czemu uważacie że szkoląc nieklikerowo koniecznie robię jakąś ogromna krzywdę psu ! Ja go nie zmuszam do pracy, to on sam do mnie leci na pierwsze wezwanie z uśmiechniętym pyskiem i rozmerdanym ogonem. Być może nie zrozumiałam co Wy rozumiecie pod pojęciem szkolenie tradycyjne, może macie na myśli używanie kolczatek, zacisków etc ( co ja także potępiam ), ale gdzie wtedy miejsce na normalne, zwykłe szkolenie psa, polegające właśnie na nagradzaniu, zachęcaniu tyle że bez klikera ?