Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Apiska]

Wiesz co, może poproś jakieś znajomego, któy zajmuje się wystawianiem psów, niech Ciebie troszeczkę podszkoli co ?

[Madia]

Alaska, to jasnej ciasnej, po kiego grzyba chcesz wystawiać psa, któóry odbiega od wzorca? Jezu, jak mnie załamujesz, myśl...  

[Karletka]

TO COŚ?     Dziewczyno,zastanów sie,zanim coś napiszesz.
Do nauczenia psa czekogolwiek potrzeba CIERPLIWOŚCI. Przecież nie nauczysz jej tego z dnia an dzień.
A ten egzamin do gimnazjum...Ja sie w ogole nie uczylam i dostalam 39 p. no dobra rozwiazywalam sobie te testy z JUniora ale wierz mi,że to dziecinnie proste.

[alaska]

 o kasie za szczeniaki a nie o kasie za twojego psa

szczeniaki pomogly by mi  wrócic do normalności .... pola ... ja  urodzilam sie z Porarzeniem Mózgowym .. przez pewien czas chodzilam na palcach wiec mama w trosce o mnie poslala mnie na operacje ścięgna ahirlesA .

potem bylam na wózku .. ale zdjeli mi gips i lepiej już chodze - chodz lekarze cos zle zrobili i troche KULEJE  ... słyszalaś O DOGOTERAPII ?
 
pewna lekarka polecila nam rase Malamut i powiedziala ze  lepiej bym chodzila gdy piekow bylo wiecej .. wiec bedą szczeniaki i jednego sobie zostawimy ... ale teraz    

 

ps. oczewiscie że już NIE JESTEM NA WÓZKU INWALIDZKIM  ( to bylo tylko na czas nóg w gipsie )

ja nie chce ich mieć dla kasy !

myśle że teraz zrozumiesz ...

shepp : a jak jej BABKA  JEST CHAMPIONEM POLSKI I ONA JEST TAK CHUDA JAK DAISY ?
 I CO DLACZEGO JA JEJ WYSTAWIC NIE MOGE A ONI TE BABKE WYSTAWILI ?
i... ?

[pola]

okej Alaska...
tylko że takim swoim zachowaniem na pewno nic nie wskurasz w wychowawniu twojej suńki... słowo właściwie z każdym poście: CIERPLIWOŚĆ!!
jeżeli będziesz spokojna i wyluzowana i nie będziesz myslała tyle o wystawach itd. to keidyś na pewno się uda...

[alaska]

ja nie pojade  na żadną wystawe .. nie chce mieć siary .......               napewno TEMU  psu nic nie wyjdzie .... i  JĄ  zdyskfalifikują .....  nie chce żeby mi wstyd przynisola.... a zrobila to kilkanaście razy....  

[pola]

widać że nie ufasz swojemu psu... a dopóki jej nie zaufasz to z waszej współpracy nici...

[Madia]

Nie wiem, mówcie ze ja jestem głupia i nie mam serca, ale jakoś nie chce mi sie wieżyc w to co alaska mówi. Moim zdaniem wymyśla jakieś rzeczy zeby wyjść jakoś z kłopotliwej dla niej sytyłacji  

[pola]

She- wydaje mi się że jakby to było kłamstwo.. to Alaska musiałaby mieć baaardzo wybujałą wyobraźnię (;

[mafinia]

odczuwam wrazenie jakbys miala swojego psa tylko i wylacznie na pokaz i szpan!
ty chcesz miec jeszcze drugiego psa??? jak nie dajesz rady z jednym???
jezeli chcesz wystawiac psa musisz zaczac to pod okiem trenera

[Gopi]

Uczę ją tak : biorę ją na ringowke i biegam w ogolo ogrodu

Alaska to ty ledwo chodzisz a rodzice pozwalają ci BIEGAĆ z psem??

A co do psa - jak nie będziesz wierzyć w psa to mu na pewno nie wyjdzie. Wiesz, że pies wyczuwa twój nastrój i jak jesteś zdenerwowana to on też się denerwuje? Cierpliwości dziecko i nie próbuj od razu ustawiać Daisy doskonale prawidłowo tylko stopniowo, najpierw wystarczy, żeby stanęła spokojnie, a później pracuj nad jej postawą i stopniowo też z czasem, po malutku. Nie od razu Rzym zbudowano

[Dalmafreciak]

Alaska...
po pierwsze.. rozumiem, że jesteś chora, to bardzo przykre... ale właśnie dlatego nie Ty powinnaś psa szkolić... Twoi rodzice decydując się na taką rasę (AM do najłatwiejszych nie należy..) powinni wziąć na siebie wychowanie suczki...

Poza tym.. bardzo się dziwię, że tak nazywasz swoją sunię... żeby ona COKOLWIEK umiała ktoś musi ją nauczyć... :? A do tego potrzeba cierpliwości i miłości! Musicie się rozumieć (a może raczej Ty sunię...) i jeśli łączy Was więź to będziecie mogły współpracować... Nie wiem jak to się uda biorąc pod uwagę Twoją chorobę... Ale dla mnie i tak niedopuszczalne jest żeby ktoś kto kocha swojego psa tak go nazywał........  :? Na ten temat już się nie wypowiem.

Dalma & Maja

[alaska]

=shepp=  chcial / la byś sie postawic w mojej sytuacji ....  okrągłe 7 miesiecy jeździlam na wózku jak poszlam do zerówki to wstałam z wózka .
nie wszedzie moglam wejśc a jeszcze mieszkalam na 8 piętrze w bloku w  2 pokojowym mieszkaniu .. na lekarzy i operacje kupe kasy wydaliśmy i  jeszcze jeden z nich  zle zlożyl obie Nogi .

psa tylko i wylacznie na pokaz i szpan!

 no comments.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
wiecie jak ja sie w szkole czuje ? wiecznie tylko : KUTER NOGA ,  KALEKA  itp .

[Madia]

Okej alaska, ale nie musisz mi całego twojego życiorysu opowiadać

[Dalmafreciak]

Alasko... wiem, że to straszne... Musisz przeżywać straszne rzeczy z powodu swojej choroby...   Słów mi brakuje na ludzi, którzy wyśmiewają się z osób niepełnosprawnych!

Ale oddzielmy te dwie sprawy... To, że Ty jesteś bardzo chora nie znaczy, że masz wyżywać się na swoim psie, który nie jest w ogóle winny. Niczego nie jest nauczony wię nie wiem z jakiej racji miałby się Was słuchać...?

[Gopi]

wiecie jak ja sie w szkole czuje ? wiecznie tylko : KUTER NOGA , KALEKA itp

Po pierwsze to takimi ludźmi się nie przejmuj. Mi też dokuczali, może z innych powodów, ale nauczyłam się ich olewać, to działa najlepiej. Najważniejsze jest to co ty czujesz w stosunku do siebie. Jeśli ty siebie lubisz i nie uważasz za kalekę, ale za nłodą, myślącą osobę mogącą wiele jeszcze się nauczyć dzięki np. radom ludzi z FZ i swojemu psu to wtedy wszystko widzisz w innym świetle

A powiedz mi dlaczego ci tak zależy na szczeniakach i dlaczego nie możecie po prostu wiąć drugiego psa? Przecież to mniejszy kłopot niż tyle szczeniąt w domu.

[mafinia]

alaska pies od razu nie nauczy sie wszystkiego a ty od niego oczekujesz sukcesu od razu. pracuj pracuj troche cierpliwosci i bedzie dobrze.

[alaska]

alez ja normalnie chodze ... no może nie tak do konca bo troche kuleje .. . biegam normalnie , wg zaleceń lekarza jak naj naj wiecej przebywam na dworzu i cwicze na wf oraz na basenie ..  a miając drgiego pSA będe mogla wiecej cwiczyc i bardziej wzmacniac miesnie , lekarz  nawet sie ucieszyl na wieść  o drugim piesiu . .. ale teraz ........

[vioaoiv]

co ja na to poradze że ONA sie mnie nie słucha ....

bo nie masz u niej autorytetu.. zreszta sie nie dziwie. tez bym nie miala szacunku do kogos kto nie wie sam czego chce ode mnie..

"to cos"? jestem pewna, ze wlasnie tak o Tobie mysli Twoj pies, jak probujesz go szkolić, wyzywając go

alaska pies od razu nie nauczy sie wszystkiego a ty od niego oczekujesz sukcesu od razu. pracuj pracuj troche cierpliwosci i bedzie dobrze.

dokladnie. cierpliwosci !!

[Nanami]

Alaska, DOGOTERAPIA polega na pracy z dorosłym, wykwalifikowanym psie, a nie na odchowie szczeniat... Jak Wam tak zalezy na kolejnym psie, to lepiej kupcie od dobrego hodowcy nowego - lepiej Wam wyjdzie na tym.

[Iras]

alaska, jesli chcecie drugiego psa to czemu akurat chcecie rozmnazac, na dodatek psa ktory nie nalezy do doskonalych? Mieć szczeniaki to nie zabawa, ale ciężka praca, na dodatek łatwo sprzedać nie jest, a twoja suńka raczej na pewno nie urodził;aby jednego czy dwóch. Jeśli się sukę kryje trzeba się liczyć z tym ze może zostać pół, albo i nawet cały miot. Kto wam zalecił alaskana do dogoterapii? alaskany nie należą do najłatwiejszych psów o krocie lepszy byłby do tego np. labrador. co jeszcze, jakoś nie chce mi się wierzyć w tą twoją dogoterapię, a wiesz dlaczego? jeśli masz uszkodzone nogi to pies ci w tym raczej nie pomoże, co więcej - mocniej pociągnie, wyrżniesz się i kłopotów będzie jeszcze więcej, poza tym do dogoterapii nie nadaje się każdy pies, a żeby jakiś się nadawał to najpierw musi przejść SPECJALNE SZKOLENIE.
  Ja w tobie widzę bardziej załamanego dzieciaka który ma kaprys mieć szczeniaka po swojej suczce, a nie osobę chorą dla której byłoby to konieczne. Chcesz mieć drugiego psa? idź do schroniska - znajdziesz tam setki psiaków które czekają na to żeby ktoś je przygarnął, szczeniaka alaskana może tam nie znajdziesz, ale szczeniaka mieszańca łatwiejszego w ułożeniu od alaskana na pewno.

[alaska]

rozmawialam o tym z mamą :
(krótki opis jak z nią rozmawialam)
- Mama ! może rzeczewiscie bysmy kogosdo pomocy wzieli , chodzi mio wystawe , taki profesjonalny wystawca ?
- Nie .
- Dlaczego ?
- Nie mamy pieniędzy .. taki wystawca pewnie dużo by chcial za prace z psem .

Czyli raczej z wystawy nici .......                  

moglabym z tatą porozmawiac .. ale też nie wyjdzie ....    wiem co powie : " Nie , jak chcesz zabrac ją na wystawe to sama ją wyszkol .. jak nie  wyszkolisz jej to nie będzie wystawy ."
                                   

a ja nie chce psa  z schroniska bo on będzie dorosły i będzie problem bo Daisy może go nie zaakceptowac .. A jak jej  to zaakceptuje .

poza tym w moim przypadku nie chodzi o obcowanie z psem .. chodiz o pomoc w utrzymaniu równowagi , przeciwstyawieniu sie sile i usprawnienu konczyn dolnych i gornych  .

[Styka]

Alaska: Nie wiem, może ja jestem jakaś dziwna, ale  wydaje mi się, że nie powinnaś mieszać swojej chorby ( jeśli to prawda to mi bardzo przykro i współczuje Ci) ze szkoleniem psa. Ty swoją chorobę traktujesz jako wytłumaczenie w tym momencie. Do psa jak już wszyscy tu napisali potrzeba cierpliwości, czasu, podejścia, miłosci itp... to wszystko jest bardzo ważne.

 DOGOTERAPIA swoją drogą, ale nie można psa traktować tylko jako "lekarstwo", to nie jest robot, przedmiot...  A z Twoich wypowiedzi wynika, ze właśnie go tak traktujesz, za przykład można podać choćby "TO COŚ"... Mi się to wszystko nie za bardzo podoba. Jeżeli chcesz coś osiągnąć to popracuj nad swoim psem, tylko w odpowiedni sposób.

 A co do wystaw, to ja nie widzę sensu w wystawianiu psa odbiegającego od wzorca, to troche tak jakby ktoś chciał wystawić psa bez rodowodu, który wygląda jak wzorzec danej rasy.... Może moje rozumowanie jest błędne, ale każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Mimo wszystko życzę powodzenia!

[Nanami]

Alaska, Twoi rodzice po prostu chcą Cie zmotywowac do pracy z psem, nie umiesz sobie z jednym poradzic, a chcesz miec gromadke szczeniaków? Zastanów sie, przeciez nie podołasz temu, zwłaszcza jako osoba potrzebująca dogoterapii. Moze własnie po to Ci rodzice kupili Daisy, by Cie zmotywowac do pracy nad nią, he?

W schronisku są nawet szczeniaki, zdrowa psychicznie suka nie zaatakuje szczeniaka.

[NaNcY]

alaska  skoro  rodzice nia chcą dać kasy na wystawy to zapewne na szczeniaki później też nie dadzą... a Ty sama niewiele zdziałasz...
zresztą moje zdanie jest takie że gdyby Ci zależało dałabyś rade nauczyć psa wszystkiego...

[alaska]

Niewiem ... mam metlik w glowie ............ Nie wiem ... myśle ..

[NaNcY]

sorry ze to powiem ale właśne mi sie wydaje że wcale nie myślisz  :?

[Iras]

i jeszcze coś apropos wystaw - żeby suka była hodowlana musi zaliczyć conajmniej TRZY , pies nie musi być wystawiany na ringówce , i jeśli twoi rodzice nie chcą dać na szkolenie to co sobie myślisz ? że wydadzą około 300 złotych na wystawy + koszty dojazdu, a potem na szczeniaki na które trzeba będzie wydać przynajmniej 1000 złotych?

[Agaria]

Niewiem ... mam metlik w glowie ............ Nie wiem ... myśle ..

Alasko ile ma teraz Twoja sunia?
Nie zniechęcaj się. Musisz nauczyć się cieszyc z samej pracy z psem. Troche cierpliwości, wyrozumiałości w stosunku do suczki. Kiedy ona wyczuwa Twoje zniecierpliwienie sama się stresuje i nici z treningu. Pamiętaj, że każda lekcję musisz zakończyc pozytywnym akcentem. Jeżeli coś Wam nie wychodzi, a suczka bardzo jest już zestresowana, to wydaj jej komende, z którą nie ma problemu (np. siad), nagródź ją smakołykiem, pochwal i zakończ na tym lekcję.
Myślę, że rodzice dlatego nie chcą, żeby ktoś Ci pomógł, bo starają się zmotywowac Ciebie samą do osiągania pewnych celów. Bardzo słusznie.
Zobaczysz, że Ci się uda. Nawet jeżeli Was zdyskwalifikują to nie ma się czym przejmowac....w końcu wiele od tego nie zależy. Najwazniejsze to dobra zabawa.
Pamiętaj traktuj treningi jak zabawe, nie denerwuj się na psa, nie podnoś głosu, bo tylko go zniechęcasz.
Życze ci powodzenia.
Napisz koniecznie w jakim wieku jest suczka?

[alaska]

iras- juz o tym wiedzialam opddawna
NaNcY  - czyli mówiszo sobie ?  NO BRAVOO !  
daisy ma 1, 6 lat