Abakus, miziaki dla Amanta, cmokas w pycho, i duuuużo miłości od cioci Myszki
A co do jego strachu - Hanka też to miała. Pomaga odwrócenie jego uwagi. Hankę w stresujących sytuacjach po prostu wołałam do siebie, na pieszczoty, poklepanko, żądałam od niej "buzi", dawałam jej smakołyka, lub po prostu pokazywałam coś ciekawego do powąchania. Pies przestaje się wtedy interesować tym, co go wystraszyło, a zwraca uwagę na Ciebie.
I ważne - spróbuj bawić się z nim taką piłką w domu - to też pomaga przełamać strach. Pies boi się tego, co nieznane