Ha, pamiętam, jak swojego czasu żywiłam się wyłącznie serkami topionymi ( mam wyjechała, byłam w domu z tatą i bratem :P ). Na śniadanie był chleb z serkiem z pieczarkami, na obiad było odgrzane mięso, które zostawiła nam mam, a na kolację był chleb ( ew. bułka ) do tego serek topiony i herbata :P Wtedy mi się przejadły, ale topione serki bardzo lubię :P