Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Strony: [1] 2 3   Do dołu

Autor Wątek: WASZE POCZĄTKI......:)  (Przeczytany 4618 razy)

0 Użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

sugar

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« : 2004-08-04, 15:02 »
Hello!
Jestem maniaczką piesków i koników i zastanawiam się jakie były Wasze pocztki z konisiami?Tzn.czy np. zainteresowaliście się i zaczeliście chodzić na lekcje jazdy konnej itp.....czy np.macie swoje własne koniki?
Ja bardzo chciałabym chodzić na jazdę konną(bo o posiadaniu konika to nawet nie marzę) albo chociaz móc je pielęgnować.Niestety nie mam możliwosci.Kiedyś wydzwaniałam po stadninach ale jazda konna jest bardzo droga a i dostac się do stadniny pewnie mi się nie uda....
Nie mam tez nikogo znajomego kto miałby konia...ehh...szkoda.....:(
Zapisane

Misty.K

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #1 : 2004-08-04, 15:21 »
Ja kilka razy 'jeździłam' (konik był prowadzony za uzdę) kiedyś na "zielonej szkole" raz na oklep, a raz w siodle. Strasznie mi się to spodobało (i w ogole uwielbiam koniki!!!), ale moich rodziców na to nie stać, więc mogłam tylko marzyć... Ostatnio poznała fajną dziewczynę i zakolegowałam się z nią. Potem się okazało, że ta koleżanka pomaga w jednej stadninie i bardzo dobrze jeździ na koniach. Byłam z nią raz w tej stadni, w której pomaga, i jeździłam tam na klaczy. Pomagałam też trochę owej koleżance przy koniach (np. czyściłam tą klacz ;) ). Chciałabym znowu tam pojechać, popracować przy koniach, pojeździć (kumpelka mnie uczy ;) )... Cieszę się, że mogłam tam chociaż raz być! Postanowiłam sobie, że będę pomagać koleżnce w pracy w tej stadninie wzamian za lekcje, ale na razie nic nie wypaliło, bo tak się złożyło, że nie mamy czasu... Mam nadzieję, że wkrótce (jak kumpela przyjedzie ;) ) znowu wybierzemy się na koniki ;) Nie mogę się doczekać, ale nie nalegam. Jestem jej wdzięczna nawet za tą jedną lekcję.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich miłośników koników!!  8)
Zapisane

sugar

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #2 : 2004-08-04, 15:32 »
Ach....no to ja zazdroszczę....ja nie wiem czy mozna sie jakos wkręcić bez pomocy....chyba nie bardzio.....:/
Zapisane

Forum Zwierzaki

WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedz #2 : 2004-08-04, 15:32 »

koniulka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 2541
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #3 : 2004-08-04, 23:04 »
Mnie Miłoscia do koni zaraził mój brat. i zaczęło się. Zbierałam pocztówki (i zbieram) i miałam pierwsze jazdy. po jakims czasie brat kupił konia, ogiera i wtedy na nim uczyał się jeździć. Ze względów finansowych musielismy go niestety sprzedać :( teraz nic o nim nie wiem....
Zapisane
Na zawsze w naszych sercach...

sugar

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #4 : 2004-08-04, 23:11 »
Ach....to smutne.....:(
Ja też zbieram pocztówki z konisiami.....szkoda, ze musieliście go sprzedac....
Zapisane

Kesi

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 1705
    • WWW
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #5 : 2004-08-04, 23:30 »
Ja pierwszy raz siadłam na konia, który orał działke niedaleko mojego domu. Miałam wtedy koło 5 lat, koń był dla mnie strasznie duży i piękny, z pół godziny tak stałam i patrzyłam na tego konika aż w końcu facet mnie na nim posadził. Koniś sobie orał dalej a ja siedziałam na nim na oklep i trzymałam się grzywy ;-)
Od tamtej pory kocham się w koniach. Szkoda tylko, że rodzice mi nie pozwalli jeździć, chodź sąsiadka prowadziła stadninę ;-( Na konie wsiadłam znowu dopiero jak miałam 18 lat (już nie mogli mi nic zabronić).
Zapisane

Zimoludka

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #6 : 2004-08-05, 00:05 »
Pierwszy raz wsiadłam na konia chyba mając 5 lat. Siedziałma na koniu  i jakas dziewczyna mnie oprowadzała :) A wszystko dzięki ś.p. dziadkowi bo zawsze marzył by jego wnuczki jeździły konno ;) i to dzięki Niemu połknęłam bakcyla :)
Zapisane

Alii

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #7 : 2004-08-05, 08:06 »
Mnie miłością do komi zarazila koleżanka było to już dawno temu. Ona jezdziła i jakoś mnie wkręciło. Nawet przekonała rodziców, że to w cale nie jest niebezpieczne (nie wiem jakim cudem jej się to udało) Pierwszy raz siedziałam w siodle na łaciatym kucyku koło Zoo, a pierwszą jazdę z instruktorem odbyłam w stadninie o nazwie "Hucuł" :)
Zapisane

vioaoiv

  • *
  • Wiadomości: 9883
    • WWW
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #8 : 2004-08-05, 11:44 »
Zapisane

Forum Zwierzaki

WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedz #8 : 2004-08-05, 11:44 »

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #9 : 2004-08-05, 21:11 »
Ja od dziecka marzyłam,żeby jeździć konno ale konie mogłam podziwiać sobie tylko na obrazkach. A więc z okazji ostatnich mikołajek tata zabrał mnie na qnie :) I mi się spodobało straaaasznie :lol:
Zapisane

sugar

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #10 : 2004-08-06, 13:00 »
Juhu!!!!!!!!!!!!!Moja koleżanka pogadała z tatą i zabiora mnie we wtorek na konisie!Za darmo!I wszystko pięknie fajnie tylko ostatni raz siedziałąm na koniu ponad 2 lata temu....ale będzie smiechu jak nie wsiądę na konia.... :lol:
Zapisane

Misty.K

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #11 : 2004-08-06, 13:12 »
Super, że Ci się udało! Powodzenia życzę :wink:
Nie martw się, ja jak ostatnio byłam na koniku to też po jeszcze większej przerwie, a mimo to moja instruktorka powiedziała, że świetnie sobie radzę.  :wink:  ;)
Będzie dobrze.
Zapisane

sugar

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #12 : 2004-08-06, 14:43 »
No to trzymaj za mnie kciuki :D jejku jak się cieszę!Mam nadzieję, że nic nie odwołają.Wezmę aparat i porobię zdjątka :D
Zapisane

Kamelia

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #13 : 2004-08-06, 17:36 »
a ja nie wiem kiedy pierwszy raz wsiadłam poprostu było to tak dawno że nie pamiętam już :)
Zapisane

Zuzika

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #14 : 2004-08-08, 00:00 »
ja podobno od urodzenia zawsz strasznie uwielbiałam konie no i w wpewnym wieku stwierdziłam że posiadam jedno wielkie marzenie: POJEŹDZIĆ KONNO no i pojechałam w I klasie podstawówki do Janowa na jazdy podobało mi się ogromnie odrazu umówiliśmy sie na nstępną jazde no i mama jak wracaliśmy spytała sie ze śmiechem "No to jakie masz teraz marzenie?" A ja bez namysłu odpowiedziałam: "Chce mieć konia" no i wtedy sie zaczeło, wtedy dowiedziałam sie ze nasi znajomi kupili konia, potem kupili następnego chodziłam tam z mamą ona do znajomych a ja do koni, ech ajkim wtedy było dla mnie przezyciem pogłaskać konia a już niewspomne o wyczysczeniu grzywy (pewnie robiłam to starsznie niedokładnie :P ) z czasem zaczełam jeździć u tych zanjomych jak juz ujeździli jednego z tych koni (Gustawa)  po kilku latach kupili jeszcze jednego konia a niedawno kupili kolejnego - Pufe :D I tak przez jakieś 5 lat chodze do tych znajomych, do koni i nie potrafie sobie wyobrazić że miałabym tam nie chodzić, zadużo sie tam wydarzyło, za wiele wspomnien żeby tak poprostu odejśc no i jeszcze te konie... poprostu niewyobrażam sobie że miałabym tam niewrócić.
Zapisane

Forum Zwierzaki

WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedz #14 : 2004-08-08, 00:00 »

OkTaWiA

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #15 : 2004-08-08, 11:19 »
i masz racje,nie zostawiaj tego co jest dla ciebie calym zyciem i miejscem gdzie spedzilas najwspanialsze chwile z konmi.ja nie jezdze w mojej stajni juz 7 miesiecy prawie i dalej jest mi z tym trudno,zapal do jazdy konnej zniknal,przestala mnie obchodzic jazda konna(nie konie!!).teraz przez wakacje nie jezdze i tylko wpadam tu i tam w odwiedziny i wcale mi z tym zle nie jest...poprostu iskierka zgasla :(

co do moich poczatkow to bylo tak,ze od zawsze chcialam jezdzic konno,moja ciocia jezdzi i zawsze ja wypytywalam o wszystko.w koncu zaczelam chodzic do nas na stadnine w miescie do p.Michalskiego,ale niestety to byla stajnia bardziej sportowa,fakt,ze jakies tam jazdy niby byly ale wiecznie byl problem z instruktorem i tak jakos nie udalo mi sie tam zalapac na jazdy.za to czesto moglam wyczyscic konie,poznawalam rozne osoby tam jezdzace i trzymajace konie.pozniej stadnine przeniesli i zaczelo sie szukanie stajni ale do jazdy.dowiedzialam sie od cioci,ze prowadzi jazdy w wilczynie lesnym,wiec pewnej pieknej niedzieli(dokladnie to 6 maja 2000 roku) pojechalam z tata do tej stadninki i sie zaczelo.pewien pan wprowadzil mnie do stajni gdzie stal tylko jeden konik:oktawia i mowi nam,ze ten konik jest maly to bedzie w sam raz dla mnie :P hehe(a oktawia miala wtedy dopiero roczek :P widocznie przeznaczenie :P).poszlam z tatuskiem na padok gdzie wladnie odbywla sie jedna z jazd,przywitala nas p.Maria(moja byla,pierwsza instruktorka) i rozmawiala z nami.zapytala ile mam lat,powiedzialam,ze 11,5 i sie umowilismy na jazde ktora odbyla sie 13 maja 200r :)) wsiadlam na Renome na lonzy,po paru jazdach lonzy sie pozbylam i zaczela sie moja nauka jazdy konnej...moj zapal byl niesamowity.no i tym oto sposobem jezdzilam w wilczynie przez 2 lata na wszystkich koniach,pozniej przez prawie 2 lata na oktawii i niestety 14 lutego 2004 roku musialam opuscic stajnie :(( na szczescie dalej wpadam i odwiedzam wszystkich i zawsze jestem goraco witana przez "ekipe" stajenna :)) bez wyjatkow ;)) a tak to jezdze w kuzniczysku...ale czy to jest juz to samo to nie wiem...raczej nie.chyba trudno porownac stadnine w ktorej spedzilam najwspanialsze chwile zycia,gdzie sie uczylam i gdzie wszystko i wszystkich(ludzi,konie) znalam doskonale do stajni w ktorej jezdze od lutego i niby jest oki,wszystkich juz znam dosc dobrze,ale jednak jest jakas bariera....
Zapisane

sugar

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #16 : 2004-08-08, 12:34 »
Dziewczyny .....Wasze opowiadania są naprawde przecudne...i szczerze mówiąć to Wam zazdroszczę......az się wzruszyłam.... :cry:
Zapisane

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #17 : 2004-08-08, 13:39 »
Cytat: OkTaWiA
wiec pewnej pieknej niedzieli(dokladnie to 6 maja 2000 roku)

...czyli w dzień mojej pierwszej komunii  :wink:
Zapisane

OkTaWiA

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #18 : 2004-08-08, 17:05 »
hehe :P no widzisz jaki zbieg okolicznosci :D
Zapisane

anieszka

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #19 : 2004-08-09, 07:51 »
ja tam swoich początków nie pamiętam ale konie podobały mi się od zawsze i uczyłam się przez dwa lata potem miałam kilkuletnią przerwę i znów wróciłam do jazdy i teraz tego nie żałuję :)
Zapisane

Dalmafreciak

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #20 : 2004-08-09, 10:09 »
Ja w te wakacje odbyłam swoje pierwsze jazdy :wink: To fantastyczne uczucie siedzieć na koniu ;)
W jednej stadninie w Gorenczynie jeździłam kilka razy, w drugiej w Krzesznej/ie tak samo. :)
W Gorenczynie jeździłam sobie stępem sama, na lonży kłusowałam, było świetnie :)
A w drugiej miejscowości robiłam ćwiczenia, kłusowałam bez lonży, jeździłam stępem bardzo długo oczywiście sama. :)
Teraz chciałabym jeździć gdzieś w Gdańsku, albo pod Gdańskiem cały czas, żeby nie było to tak, że będę jeździć tylko w wakacje.

Wika, jeździsz do Sulmina. Gdzie to dokładniej jest i ile płaci się za godzinę? ;)

Dalma
Zapisane

Forum Zwierzaki

WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedz #20 : 2004-08-09, 10:09 »

golden

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #21 : 2004-08-09, 10:23 »
Moje pierwsze spotkanie 3go stopnia z koniem bylo takie, ze wlazlem przez przypadek za ogrodzenie, za ktorym konie pasly sie na pastwisku. Jeden ogier sie na mnie za to wkurzyl i pogonil spowrotem za ogrodzenie :lol:
ale moj poczatek z jazda konna? :lol: hehehe. Gdy mialem jakies 10 lat, ciotka posadzila mnie na grzbiecie (jak myslala) swojej najspokojniejszej klaczy. No niestety mnie w tamtym czasie ze zwierzat lubily tylko psy, wiec ta klacz zrobila male rodeo :lol22: bardzo male, wierzgnela tylko tylnymi nogami, a ja juz lezalem na ziemi :mrgreen: ale sie nie zrazilem :P
Zapisane

sugar

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #22 : 2004-08-10, 13:07 »
no i doopa...nic z tego...wiedziałam, że tak będzie...ja to mam farta....ehhh :(
Zapisane

Amazonka

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #23 : 2004-08-10, 13:49 »
Czy to prawda, że w Trzebnicy są dwie szkoły jazdy konnej?
Zapisane

Karletka

  • *
  • Płeć: Kobieta
  • Wiadomości: 3339
  • . . . : : :})i({: : : . . .
    • WWW
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #24 : 2004-08-10, 14:44 »
Cytat: sugar
no i doopa...nic z tego...wiedziałam, że tak będzie...ja to mam farta....ehhh :(


Dlaczego Wam wypadło?
Zapisane

Alii

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #25 : 2004-08-10, 14:50 »
Cytat: sugar
no i doopa...nic z tego...wiedziałam, że tak będzie...ja to mam farta....ehhh :(


Będą inne okazje :) Nie załamuj się
Zapisane

sugar

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #26 : 2004-08-11, 00:13 »
a no nie udało się....nie wiem co dokładnie...coś wypadło i nie pojechaliśmy do stadniny.....:(
Zapisane

OkTaWiA

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #27 : 2004-08-11, 09:38 »
Cytat: Amazonka
Czy to prawda, że w Trzebnicy są dwie szkoły jazdy konnej?

nie :)) niestety nie ma :(( kiedys byla stajnia bardziej pod sport p.Michalskiego a obecnie nie ma zadnej bo jest zakaz hodowli koni i nie ma do jazdy konnej terenow....
Zapisane

Forum Zwierzaki

WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedz #27 : 2004-08-11, 09:38 »

Amazonka

  • Gość
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #28 : 2004-08-11, 09:41 »
Zakaz hodowli? O czym Ty mówisz??? Nie rozumiem....
Zapisane

Rachela

  • *
  • Wiadomości: 2498
WASZE POCZĄTKI......:)
« Odpowiedź #29 : 2004-08-11, 10:22 »
Mój początek... zawsze marzyłam o koniach, jak głupia oglądałam wszystkie naiwne filmy dla dzieci i myślałam że będzie łatwiutko nauczyć się jeździć... kilka miesięcy temu otworzyli 300 metrów ode mnie stadnine...(a może 200? ;)) zaczęłam tam chodzić... dużo się nauczyłam bardzo dużo jeszcze przedemną, marzę o pierwszym terenie...
Zapisane
Strony: [1] 2 3   Do góry
 

Strona wygenerowana w 0.09 sekund z 28 zapytaniami.