jednak kon nie znalazl domu.. potrzebujemy jeszcze 700 zl..
witam serdecznie.
zwracam sie do Was z wielka, wielka prosba. Otoz.. dostalam wiadomosc, ze jakis mezczyzna spod Kolobrzegu ma konia. Nie byloby w tym nic dziwnego, gdyby nie to ze ów koń ma 20 lat, a jego wlasciciel zupelnie o niego nie dba. Zwierzak stoi we wlasnym lajnie, nie dostaje jesc. Staramy sie go wykupic i mamy ewentualne miejsce dla niego (takie "w ostatecznosci"). Facet zazadal 1500 zl- potrzebujemy jeszcze 800 zl. To bardzo pilne, bo nie wiadomo ile ten kon jeszcze pociagnie, jesli wlasciciel bedzie go tak zaniedbywal. Zwracam sie z prosba o jakąkolwiek, chocby najmniejsza pomoc finansowa! Kazda zlotowka sie liczy, bo, jak to mówią "ziarnko do ziarnka i zbierze sie miarka". Dodam, ze ow konik nigdy nie chodzil pod wierzchem, za to byl uzywany do prac jako kon pociagowy.
Czy ktos moglby pomoc?? Zainteresowanym podam dokladniejsze
namiary.
gg 3697279
telefon 501-660-229, lub do Magdy (ktora udzieli wiecej info)- 502-736-903.