Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[tiaraa]

ale było fajnie wiecie że nie było problemu z przejazdem kolejowym? nie mógł tylko trafić w korytarzyk z rurek, ale jak wszedł to było już ok. Pociągu spłoszyła się tylko raz jak pociąg przeleciał 3 metry od nas a na następne nie zwróciła już uwagi. Tak w ogóle nazywa sie adrenalina! W końcu to ustaliłyśmy. W trenie też było bardzo fajnie, trochę sie obawiałam, bo miałam w pamięci poprzedniego źrebaka jak 5 osób przenosiło go przez tory tak sie bała. A z moim było ok, Jestem taka dumna

[Elwirka]

a nie piszesz nic o mamusi   Jak ona się sprawowała I nie boisz się przechodzić tak blisko pociągu przecież koń może się spłoszyć i pod pociąg wlecieć

[tiaraa]

nasze konie sa juz do tego naprawdę przywyczajone, pociąg leci 20 metrów od stajni więc ciągle go słyszą od małego, Kotara? była strasznie wesoła jak to pierwszy wspólny teren, bo to był jej pierwszy tej wiosny, bo źrebak nie ma jeszcze 2 miesięcy. trochę szła bokiem, potem sie płoszyły starszego źerbaka który latał po górkach w krzakach, ale jutro znów walimy do lasu i napewno juz nie bedzie niespodzianek, a adrenalinka nie odstępowała mamy, ale mysle że jeszcze 2 tereny i juz sama będzie latać ze starszym źrebakiem

[Tafta]

No to gratuluję odważnego źrebolka.

Ale moim zdaniem nie powinnyście tak blisko torów przejeżdżać. Strach strachem, ale różnie to może być,
a źrebaki są nieobliczalne.

[Elwirka]

no rochę dalej od torów I co kiedy następny terenek przecież źrebolek musi kondychę wyrabiać sobie

[k_cian]

hyh wedlog mnie ze zrebakami trzeba uwazac...z malymi jak z malymi ale ze starszymi coraz bardziej...znam jedna dziewczyne ktora ze zrebolem jezdzila w tereny tyle ze ona idiotka nie ogladala sie wogole na niego..w ten sposob zrebak raz wlecial w pelnbym galopie goniac matke bo sie odlaczyl jak to zrebolek ciekawski dzieciuch i padl do rowu.....kontuzja nogi i to powazna,2miechy leczenia,prawdopodobnie wyjdzie mu to w przyszlosci....a potem znow historia sie powtarza tyle ze zrebak latal przed matka...wszedzie gdzie sie dalo...wpadl do studni :? wogole rozne historie tam byly.....lepiej uwazajcie na zrebola

[Ciapka]

ech..ja tam wogole nie lubie jak sie z tymi zrbaka jezdzi..i kobyla mogla by odpacyzawc ze zrbakim..a nie
niwzyetye ludzie bira i jezdza ja..
bezsesnu....i jescz naraz zyci zrebaka..
phie..to dkletke ne satrzownoko..cialge jakies gina.w.tym okrlsei tszba wyjtkow je houbic....
a ile tezn zrebak ma miescy ?

[Agakonik]

No to fajnie, ze jest ok. Ale uwazam,ze mimo wszystko z końmi koło torow (a zwlaszcza z źrebakiem) powinno sie uważac. Nawet zawsze odwazny i dobrze chodzacy koń moze sie przestraszyc i nie wiadomo co wtedy zrobi. A o źrebaku to juz nie mowie. Uważaj.

[Ciapka]

tyle zebao ginie psz ludzka glupote..

[Elwirka]

e ze źrebolkami fajnie jeździ się na spacerki szybko się męczą ale są wytrwałe i tak fajnie skaczą w ogóle są koffffane

[Agakonik]

No tak,ale zeby cos złego sie nie stało. Zwłaszcza,ze Tiaraa pisała cos o torach w poblizu.

[Devila]

Ale chyba oni są odpowiedzialni.....skoro mają konie i jeżdżą tamtędy to chyba jest to jakoś bezpieczne..... Pozatym w spacerku ze źrebakiem nie widze nic złego

[Tafta]

Ja też nie widzę w spacerku nic złego, ale w tym, że "spłoszyła się tylko raz jak pociąg przeleciał 3 metry od nas" już tak. Osobiście w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła, ale to nie moja sprawa.

Btw, ładne imię jej wybrałyście.

[Agakonik]

No spacerek to ale wlasnie chodzi np. o to,ze przejechanie od pociagu 3m .....

[Devila]

wiecie źrebaka zawsze można brać na linke, a 3 m, wbrew pozorom to nie tak blisko, ale nie ważne nie będe komentować czegoś o czym nie mam praktycznie pojęcia....

[Elwirka]

tak na smyczy i w ogóle powiązane one mają dziwne zabawy w typie gryzienie kopanie stawanie dęba ja wiem że one się tak bawią ale nie muszą tak ze mną

[Ciapka]

eee ja tam w jedziu ze zrebakami nie wiedz nic dobrego..

[Natchniuza]

Co do zabieranie zrebakow w teren - jestem absolutnei PRZECIW, ale kiedys juz o tym dyskutowalismy zdaje sie, chyba jeszcze na Animalu.
Jesli chodzi o pociagi, to uwazam, ze jezdzenie w poblizu torow (3 metry to jest BARDZO BLISKO!!!) jest po prostu wyrazem lekkomyslnosci i braku rozsadku.
Moj znajomy, swietny jezdziec, trener tez kiedys jechal kolo torow. Kon sie sploszyl, on sam spadl na beton, zapadl w spiaczke w wyniku pekniecia czaszki, lekarze nie dawali mu praktycznie szans na przezycie. Na szczescie wyszedl z tego. Przerazony kon zginal jednak pod kolami pociagu.
Zycze wiec powodzenia w takich terenach ze zrebakiem, bo 99 razy moze sie nic nie dziac, co nie oznacza, ze za 100. razem nie moze dojsc do powaznego wypadku.
A zrebak powinien latac po pastwisku.

[Ciapka]

zgadzm sie z natchni!!!!!!
zraebak to  mlode dlattene stworzenie NIE WOLNO go narazac na JAKIEKOLWIEG niebezpiczpnstwo dlatgeo powienen biegat TYLKO po padoky A  jazda na klaczy po wyzrebieniu ze zrebakiem  jest wyrazem NIEWYZYTOSCI jezdzca czyli cgzoc co nienwdize pszypomina mi to tatkigo gosicua od nas ze stajni ktry u nas trenowal skoki..kn mu zaklulał i mtrener powdizal ze nie moze startowac na tym koniu..i ze ma gopoddac leczniu bo kon nie moeze chodzci.....
facet sie wysniusł..
od mieseiscy..widujemy go na zawodach na kulwym koniu...

[Agakonik]

Nie no zrebak moze chodzic w jakiej lekkie spacerki,ale zeby sie nie zameczac i w spokojne miejsca. Bo z torami to tez chyba kiedys cos było na animalu ze przestraszony koń wybiegł na droge (społoszony od pociagu) i spowodował wypadek.....cos takiego pamietam...

[Devila]

A ja jestem za , źrebak zapoznaje się z otoczeniem i wyrabia sobie male mięsnie i kordynacje i przecież nie zabieramy go gdzieś na ulice...dajcie spokój, tylko np. spacerek po lączkach....
I ciapka  to wcale nie chodzi o niewyżytość , bo takie spacery przejeżdża się najczęściej stępem i czasmi delikatnym kłusem.....

[k_cian]

devila zacznijmy od tego ze sie powinno jak juz cos ale nie wszyscy sie do tego stosuja...a tu byla mowa nie o jezdzie po laczkach tylko 3m od torow!!! dziewczyno ty wiesz ile to 3m?!nie tak malo?!przeciez pokoje w prrzecietnym mieszkaniu maja po 3mdlugosci,boxy u nas maja 3 m dlugosci....to jakie to duzo?!to raptem niecale 2 wysokosci przecietnego czlowieka!! i dla ciebie taka odleglosc jest ok?a co do jzdy ze zrebolkiem na lince sie nie bede wypowiadac...

[milkiwaj]

uważam, że tereny ze źrebakiem uspokajają go i robi sie odważniejszy, zreszta nie tylko źrebaka a kazdego konia!
co do torów, to skoro nie ma innego wyjścia jak przejkeżdżać koło torów to po prostu trzeba uważać...
na pastwisku też może sobie noge złamać...

[tiaraa]

dziewczyny nasze konie naprawdę nie płoszą się pociągów, cały przejazd jest otoczony metalowymi rurami, po za tym to był pierwszy raz następne nie było już kompletnie żadnej reakcji poprostu widzi ze konie nie zwracają najmiejszej uwagi i sam wie ze nic mu z nami nie grozi. A z tym przejazdem to poprostu konieczność tylko w ten sposób mamy wstęp do lasu a na osiedle raczej tródno pojechać na spacer. A co do ruszania kobyły ze źrebakiem to nie ma mozliwości żeby nie chodziła póki ma źrebaka, dlatego że wtedy nikt juz na nią nie wsiądzie poprostu taki ma charakter no chyba że ktos się zadeklaruje przyjechać i jeździc ją za pół roku, pokryję koszty przejazdu i ubezpieczenia ( żartuję!) a tak na marginesie to naprawdę wychodzi na dobre dzieciakom ten roczny źrebol jest tak fantastycznie umięśniony i wykształcony, że tylko pomażyć o takim umięśnieniu konika, po za tym była na wielkanoc na procesji w tłumie szła pierwsza i skubała sobie kaptur jakiejs dziewczynki, potem była na zamku na imprezie, sama wlazła pierwsza do koniowozu(ta roczna) a z jej matką to się męczyłśmy 40 minut i nie uwierzę że tereny są złe dla źrebaka, bo tak odważnego źrebola nie znam, mam tylko nadzieję za adrenalina tez będzie taka. Aha gdyby nie było tak łatwo z tym źrebakiem to przecież nikt nie narażałby go na tak poważne niebezpieczeństwo

[Elwirka]

a ja nie widzę nic złego w spacerku ze źrebaczkiem

[milkiwaj]

no to tworzymy front

[tiaraa]

dzięki że mnie popierasz, bo juz myślałam że naprawde jestem jakąś nieodpowiedzialną wariatką i chciałam zaniechać niecnych czynów, ale dzisiaj tez byłyśmy i nic złego sie nie działo a mała to była tak szczęśliwa że pogoniła faceta na rowerze, dobrze że gość miał poczucie humoru, ale było smiechu a ona chciała tylko powąchać rower bo nigdy nie widziała

[milkiwaj]

i w ten s[posób wyklucza się idiotyczne leki pt aaaa! uciekamy bo czerwona pościel...

[tiaraa]

Napewno macie swoje racje, ale uważam ze naprawdę jest więcej plusów spacerków niż minusów, bo oprócz tego ze minusem jest przejazd to innych nie widzę

[Elwirka]

przecież nikt nie mówi o terenach z cwałem i skokami przez przeszkody terenowe:wink: