Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[kfiatek]

no dokładnie...
wyobraź sobie żę jak ja miałam swoje pierwsze jazdy to podniecałam sie tym niesamowicie.. ale to nie jest równoważne z tym żę co rusz i gdzie tylko można pisałam o swoich jazdach... ciągle to samo..
a jak gdyby ta jazda co dwa tygodnie była tragedią..
ja w przeciwieństwie np do zimy nie jeżdżę niez powodów zdrowotnych...
i gdybym załamywała sie tym żę od dwóch tygodni nie ma mnie na sadninie to miałabym już głeboką depresje

[Zimoludka]

Już się nauczylam traktować konie jako dodatkową przyjemność a anie konieczność  w życiu. I wyobraźcie sobie, że potrafię przeżyć ponad meisiąc bez koni! TO MUSI BYĆ  STARSZNE!
A poza tym to zauważyłam, że Poznań jest charakterystyczny pod względem koni. Wiele osob właśnie tarltuje konie jako przyjemnosc i walsciwie to malo osob jezdzi tak nałogowo.

[anieszka]

i dobrze robicie bo ie można się uzeleżniać od koni czyli nie jadę gdzieś tam bo ja wtedy koni nie będę widzieć przez dwa tygodnie trzeba pogodzić ze sobą wszystko a nie podporządkować wszystko pod konie

[Wiedźma]

Do momentu, kiedy nie ma sie wlasnego konia, to mozna tak sobie robic. Potem to kon jest najwazniejszy i nie ma zmiluj

[k_cian]

dokładnie i to jest ta część obowiązkowa, nie możesz sie zabrać i pojechać na bóg wie lie bo ci się chce na wakacje, nie ma tak...nmasz tutaj pewien obowiązek który stoi w stajni i owszem, ten obowiązek jak najbardziej powinien być przyjemnościa, choć czasem jednak potrafi przestać nią być..

[milkiwaj]

hmm... no cóż... mnie można uznać za nałogowca
a wiecie co, musze sie pochwalić mam zimna do zajeżdżenia jest słodziutka... mimo ze miała siodełko na siobie 5 razy (raz przez chwilę na prowadzanie, potem 3 tereny i ujeżdżalnia) to jest bardzo grzeczna ja na niej 3 razy siedziałam a własciciel 2 jest kochaniutka ale jeszzce się wszystkiego boi jak będę miała zdjątka to nie omieszkam się z nimi ujawnić

[Euphoria]

No to powodzenia z Grubasem. tylko rob to z glowa ; )
Ja tez zajeżdżałam grubaska, był super. Szybko się uczył. ale to bylo tak dla zabawy, zeby tylko wyjachac do sadu albo na łąke. Tak to taki gruuuby i wydaje sie,ze ocieżały,a jak trzeba było, to pruł jak mały samochodzik

[Kamelia]

wąchać kwatki od spodu

fajne hasełko zaraz sobie je gdzieś zapiszę

[Zimoludka]

znane jest

[anieszka]

to wiadomo że jak się ma swojego konia to są i obowiązki ale ja mówie jak sie nie jest w tym sporcie całym sercem i ciałem bo koń to cząsta rodziny więc jest już inaczej

[milkiwaj]

jest kochana, dzisiaj już na nią asama spokojnie wsiadałam [przed stajnią i na maneżu po zamknięciu ogrodzenia], trochę się jeszcze boi przy siodłaniu, ale za to bez problemu popręg czy z ziemi czy z siodła, ma jeszcze drobne obiekcje przed batem, ale pzrestaje uciekać od samego widoku
poza tym już rozumie, że od bodra i delikatnej wodzy się staje, wygina się na łukach i skręca od łydki, chociaż dzisiaj w kłusie próbowała mnie pare razy wywieźć... wybiłam jej to z głowy , nie ma problemu z ruszeniem stepa czy kłusa, idzie żwawo, aż trudno uwieżyć, że miała na sobie jeźdźca 6 razy spokojnie rzuje wędzidło i tylko czasem chce iść we własną stronę roche oporów przed gwałtownymi ruchami i chodzeniem po prostej linii, ale ma jeszcze duuuzo czasu

[koniulka]

To super że ci tak dobrze z nia idzie

[Karletka]

Ja jej nie namawiam (Weronika albo zejdziesz z lonży albo śmierć ), ale ja tak bym właśnie zrobiła.

[Wiedźma]

Ale po co? Ile ona tych lonzy miala? Chyba ze 3 raptem. A poza tym, jak juz napisalam wczesniej, to instruktor decyduje o takich rzeczach, a nie kursant I kazdy przypadek trzeba rozpatrywac indywidualnie.

[Newada]

milkiwaj dokladnie tak samo bylo/jest z moja kochaniutka.wsiadlam na nia jak miala na sobie chyba 7 czy 5 raz siodlo.jest coraz lepiej.jesli tylko jest skoncentrowana jest wrecz idealnie!tylko ostatnio bylo nie fajnie.wzielam ja na manez bo hala byla akurat nie dostepna,a manez mamy taki glopi ze obok pastwiska no i ona chciala do koni,trudno jej sie dziwic,jeszcze jak jej galopowaly przed oczami.trzeba ja bylo uspokajac.i nie moglysmy prawie nic zrobic.ale za to 2 dni wczesniej bylysmy w terenie i bardzo ladnie chodzila oprócz 2 baranków w galopie i jednego naglego odskoku(czegos sie przesytraszyla)ona chodzi jak marzenie,chyba jeszcze nie jezdzilam na tak miekkim koniu.bedzie swietnym koniem i ma chyba predyspozycje do ujezdzenia

[Karletka]

Ale ona powiedziała,że instruktorka jej zaproponowała,że moze jeździć bez lonży ale nie na Gafie! I o to mi własnie chodzi,że ja bym skorzystała z okazji na jej miejscu  A ona sie tylko zastanawia, czy jednak jeździc na lonzy czy nie bo jak zdecyduje się na jazdę bez lonży prawdopodobnie nie będzie mogła jeździć na Gafie!

[kfiatek]

Co do nałogu końskiego..
Ja między innymi moich rodziców nawet nie męcze o konia, bo po pierwsze że by się nie zgodzili a po drugie to sama wiem, że przeiceż koń to nie jest zabawka! Nie byłabym w stanie znaleźć dla niego odpowiednio dużo czasu dlatego nie porywam sie z motyką na słońce..
To samo nie uzależniam całęgo swojego życia od koni... Już dawno tam nie byłam, no ale w depresję przez to nie wpadne..
 trzeba sie pogodzić z tym że nie zawsze jest tak jak akurat chcę.. Konie, super jak najczęściej ale nie za wszelką cenę...

[Veronica]

Własnie, koniuka ma racje, to intruktorka mi powiedziała, że moge bez lonży bo juz jestem na takim poziomie ze moge   po za tym nie byłam 3 razy tylko chyba 5 a po za tym kilka razy wczesniej jezdzilam   Vioaoiv to juz na pierwszej lekcji jezdzila bez lonży, i misiakonisia o ile sie nie myle    

[Karletka]

Ja też od razu na pierwszej lekcji bez lonży w dodatku na hali na najspokojniejszym koniu od razu w zastępie Wiem,ze zaraz bedzie, jaki to mój instruktor nieodpowiedzialny i w ogóle ale mi to wisi i powiewa

[Wiedźma]

No faktycznie, doczytalam, ze to instruktorka zaproponowala Weronice jazde bez lonzy-zwracam honor
Wybor wiec nalezy teraz do niej. Ale nie traktujcie lonzy jako zla koniecznego.

[Veronica]

No jatak nie traktuje, nalonży też jest fajnie, ale no chce juz byc samdzielna    

[Wiedźma]

Nie twierdze, ze Ty tak to traktujesz, ale niestety jest to dosc powszechne.

[Zimoludka]

tak zawzse jest, że każdy chce sam a potem są błędy nie trudne do skorygowania. Ja bym na lonży chciała siedzieć jak najdłużej się da.
A to czy kto był juz na pierwszej lekcji be zlonży to tylko śiwadczy o instruktorze a nie o świetnym poziomie jazdy jaki reprezentuje

[Kamelia]

ja sie zastanawiam czy na lonże się nie podpiąć bo zdałoby się zobaczyć jak Gigi chodzi na lonży z jeźdźcem bo dawno tak nie jeździliśmy

[Kozica]

ja czasami żałuje ze nigdy na lonży nie jeździłam, uczyłam sie bez instruktora, czego baaardzo załuje, no ale w pobliżu nie byłoinnej możliwosći... a na lonży skupia się głównie na dosiadzie, pomocach, nic nie rozprasza zwykle uwagi  

[Zuzika]

ja tam mam doooła, wielkiego doła... niejeździłam już z jakieś 2-3 tygodnie, moze nie byłabym załamana ale wcześniej jeździłam codziennie i teraz taka przerwa jest dla mnie szokiem, właściwie to sama nie wiem czemu nie ma jazd gdy tylko ja schodze na ten temat to zaraz instruktor że nie ma czasu itp. no a ja mu mówie ze przecież tyle razy jeździłam sobie sama, że Pufa nigdy nawet sie nie płoszy i wogóle jest spokojna jak baranek a on mi na to że on musi mieć na mnie oko jszcze ostatnio nawiązała się pomiezy nami taka cudowana więźni, nawet nie wiem czy jutro jazda wypali bo muszę iść na kółko plastyczne  kurde zaczyna mnie to wsyztsko wkurzać, odwalam w stajni ciężką robote czyszcze konie, poje, kramie, wyprowadzam na pastwisko, wywalam obornik, czasem nawet w polu pomagam i gówno z tego mam, jedyne co z tego dobre to to ze całe dnie spędzam z końmi i cała ta praca jest dla nich

[Zimoludka]

hmm, ciężka sprawa, może więcej się upominaj, omow się keidyś konrketnie na jazdę

[Wiedźma]

Jesli sie umawialiscie, ze za prace naleza Ci sie jazdy, to walcz o swoje, byle z glowa.

Z drugiej strony nie miej pretensji, ze instruktor nie pozwala Ci jezdzic samodzielnie-jest za Ciebie i za konia odpowiedzialny i gdyby, odpukac, cos sie stalo (a stac sie moze zawsze, nawet na najspokojniejszym koniu), on poniosl by konsekwencje.

[k_cian]

dokładnie, u nas dziewczyna dzierżawiła konia...ale jako że nie miała 18 lat tak czy siak mogła jeździć tylko jak ktoś był....ale w tym przypadku były konkretne powody co do tego, dziewczyna była nieodpowiedzialna i przywlekała do stajni mnóstwo towarzysta...a jakby ktoś coś zwinął z siodlarni pod nieobecność kogoś albo by powypuszczali konie to byłby problem...albo jakby wleźli naszej bercie w zasięg zębów...

[Kamelia]

u nas jak ktoś jest nie pełnoletni musi dać na poczatku kartkę że rodzice mu pozwalają