Rząd podjął decyzję w sprawie Doliny Rospudy
Rząd Donalda Tuska ogłosił swą decyzję w sprawie budowy obwodnicy Augustowa - informuje serwis rp.pl.
Budowa ruszy w przyszłym roku. Obwodnica ominie jednak dolinę, ponieważ rząd chce ochronić ją przed negatywnymi skutkami ekologicznymi, które mogą zaistnieć w przypadku przeprowadzenia obwodnicy przez jej teren.
Obwodnica Augustowa ominie chronioną Dolinę Rospudy. Dziś poinformują o tym w Augustowie wicepremier Schetyna i minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.
- Droga ma przebiegać przez miejscowość Raczki, co ocali bagna Rospudy - mówi "Gazecie" minister środowiska Maciej Nowicki.
Przez miasto przejeżdża codziennie 7 tys. tirów. Dlatego część mieszkańców Augustowa walczyła o obwodnicę, organizując blokady prowadzącej przez miasto drogi do przejścia granicznego z Litwą w Budzisku. Po latach walki ich problemy zostaną rozwiązane - harmonogram budowy obwodnicy ma przedstawić dziś w Augustowie minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Na czele rządowej grupy, która wybiera się do Augustowa, stać będzie wicepremier Grzegorz Schetyna. Przyjadą również minister rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska i dyrektor generalny ochrony środowiska Michał Kiełsznia. Według naszych informacji ogłoszą, że prace nad obwodnicą zakończą się w 2013 r.
Obwodnica nie naruszy unikalnych bagien Rospudy, ale zostanie poprowadzona w pobliżu miejscowości Raczki - za takim rozwiązaniem opowiada się minister środowiska prof. Maciej Nowicki. W tym wariancie droga przebiega polami i nie przecina unijnego obszaru chronionego Natura 2000. Tymczasem w rozważanym wcześniej wariancie przez bagna obszar ten zostałby naruszony w dwóch miejscach, a to oznaczałoby złamanie prawa. Minister Bieńkowska ma przedstawić plan finansowej pomocy dla żyjącego z turystyki Augustowa.
- Nie mogę zdradzić, o jakie kwoty chodzi, ale zaplanowano szereg działań, które zostaną sfinansowane ze źródeł unijnych i krajowych - mówi poseł PO Robert Tyszkiewicz. Szczegółami zajmuje się były burmistrz miasta Leszek Cieślik.
Tym samym kończy się historia rozpoczęta w 1986 r. Wtedy pierwszy raz opisano bagna Rospudy. Miały zostać rezerwatem przyrody, ale ten nigdy nie powstał. Za to pod koniec lat 90. zaplanowano, że przejdzie przez nie obwodnica Augustowa. Olbrzymie betonowe pale miały przebić torfowiska, a na nich miała zostać usadowiona estakada. To wywołało protesty naukowców i działaczy ekologicznych, a po wstąpieniu Polski do Unii również Komisji Europejskiej. Rospuda znalazła się na terenie chronionym unijnym prawem.
W 2006 r. po stronie obrońców doliny opowiedziała się "Gazeta". Zebraliśmy 150 tys. podpisów pod petycją w tej sprawie do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jednak rząd Jarosława Kaczyńskiego pomimo społecznych protestów zadecydował, że budowa będzie kontynuowana. To wywołało reakcje Komisji Europejskiej, która skierowała sprawę przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Budowa została też wstrzymana przez polskie sądy.
Zdaniem naukowców około 10 km kwadratowych bagiennej Doliny Rospudy to świetnie zachowane przepływowe torfowiska niskie. Większość takich ekosystemów została zniszczona w czasie rozwoju rolnictwa w Europie, te nad Rospudą zachowały swój pierwotny charakter. Na bagnach rośnie około 19 gatunków storczyków, to jedna trzecia wszystkich polskich storczyków. Wśród nich jest miodokwiat krzyżowy, dla którego Rospuda jest ostatnim miejscem naturalnego występowania. Nad Rospudą można też spotkać wilka, rysia, głuszca, dzięcioła białogrzbietego oraz orlika krzykliwego.
Do tej pory na budowę obwodnicy Augustowa wydano około 100 mln zł. Większość wybudowanej drogi wejdzie w skład nowej obwodnicy miasta.
- Wygrało prawo i obywatele, którzy stanęli w obronie Rospudy - cieszy się dr Marta Wiśniewska z WWF (World Wildlife Fund).
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6417107,Rospuda_ocalona.htmlW tv pojawił się były MŚ, pan Jan Szyszko,który oczywiście krytykował decyzję rządu i bronił drogi przez Dolinę - oczywiście,mówił o biednych ludziach,i o tym że dla rządu ważniejsza jest przyroda niż dobro ludzi ... i takie,tam.
Na miejscu pana Szyszko nie zabierałbym głosu na temat przyrody,szczególnie po tym,jak został przyłapany na tym,ze pomiędzy negocjacjami w sprawie Rospudy wybrał się na polowanie na klatkowe bażanty ...