no jakby miał się nie podobać? Komu się nie podoba? Hę? <emota dampozębach>
A co do gorzkiego paluszka to chyba nic by nie było gdyby się do rany dostało bo to przecież wymyślone dla dzieci co palce obgryzają czyli tez mają ranki.
Ja to nawet kiedyś rozcieńczyłam i drzewka i krzaki w ogrodzie pojechałam tym w zimie bo młoda jużaczka znudzona zimą wyjatkowo sobie o nie zęby ostrzyła. I widziałam przez okno jak się spluła po próbie chapnięcia krzaczka...dwa razy się nadziała i potem pękaliśmy ze śmiechu jak widzieliśmuy że ochoczo chce chapnać gałązke po czym zastyga z otwartą japką...przez chwilę się zastanawia potem delikatnie obwąchuje i odchodzi zniesmaczona. Drzewka ocalały
A co do wystawy to na klubówce. Ja Nefry nie wystawiam więc nie kojarzysz. Zaciagniato mnie tam bo znajomi przyjechali z chowkiem a ja oczywiście od ringu błekitów odejść nie mogłam
Ale co ładniejsze okazy to dostrzegałam i rejestrowałam okiem. I Ajrona widziałam bo pamiętam...zresztą tyle dogów na raz zobaczyć to człowiek głupieje ze szczęscia.