Kiedyś miałem suczkę Amstaffa.
Niestety mieszkała w ocieplanej budzie, co było winą moich rodziców.
Któruch namawiałem do tego by zamieszkała w domu.
Jednak rodzice są górą pozatym mieliśmy jeszczy Bulteliera.
Miałem szczęście ,że na zimę i jak miała szczeniaki mieszkała w domu.
Miała 21 lat psich, a 7 lat ludzkich.
Była moim ulubieńcem do zabawy i ogulnie.
Kochałem ją jak swoją siostrę.
Była uwielbiana przez przychodzących do mnie osób.
Miała 6 miotów, a w miocie średnio 13 szczeniąt.
Niestety zmarła 3 tygodnie temu.
Zadławiła się kością wieprzową.