Forum Zwierzaki

Zwierzęta => Koty, kotki, koteczki => Wątek zaczęty przez: TiaPoolPl w 2009-05-06, 23:10



Tytuł: Kociak - problem...
Wiadomość wysłana przez: TiaPoolPl w 2009-05-06, 23:10
Witam jako nowicjusz na forum :)
Mam kociaka, 3 miesięczny, jest z nami (ze mną i mężęm) od miesiąca i mamy parę problemów.
primo: gryzie nas. po rękach, nogach i w ogóle jak tylko ma ochotę i okazję i nie reaguje absolutnie na nic. krzyknięcie, psikanie wodą czy skarcenie ścierą kończy się jeszcze większym atakiem - w przypadku ściery na nią a innych rzeczach na nas. Jak zapanować nad zbójem??
secundo: ma dziwne upodobania smakowe... uwielbia jabłka, banany i truskawki. w momencie kiedy którekolwiek z nas je w/w owoc jest nam w stanie wepchnąć pyszczek do buzi byle tylko się do niego dobrać. to problem??
tertio: nie reaguje ani na kicianie ani na imię... jakiś pomysł??

PS. To nie jest mój pierwszy kociak. miałam kocicę, która mieszka aktualnie z moją mamą i jest przeszczęśliwa a ze mną mieszkał jej syn, który niestety zdechł  ;( żadne z kociaków nie zachowywało się jak Shedar teraz, a Michaela miałam od urodzenia. A! Michael był kotem cudnym ae wielorasowym (pospolicie zwanym dachowcem), Shedar jest kotem Tajskim - to ma znaczenie??

HELP!!!!!


Tytuł: Odp: Kociak - problem...
Wiadomość wysłana przez: Fatty w 2009-05-07, 08:49
Co do reagowania na imię: starajcie się wypowiadać jego imię gdy zaczynacie i w czasie zabawy, gdy napełniasz mu miskę, gdy dajesz coś dobrego: po jakimś czasie załapie.

Co do gryzienia: skoro wspomniane środki nie pomagają ja zastosowałabym taktykę przerywania zabawy, ignorowania, odchodzenia. Skoro gryzie, schowałabym ręce, nie patrzyła na kota, odeszłabym aż się uspokoi... jeśli kocię nie dałoby się zbyć może coś wskórałoby kilkuminutowe odizolowanie kociaka po takim zachowaniu?

Co do punktu drugiego: to problem o ile Ty go za problem uznasz, spotkałam się z właścicielami których cieszą podobne zachowania ich pupili... dla mnie byłby to problem i zachowanie do skorygowania.


Tytuł: Odp: Kociak - problem...
Wiadomość wysłana przez: TiaPoolPl w 2009-05-10, 09:44
Strasznie dzięki za podpowiedzi:)

Jeśli chodzi o menu owocowe to dla mnie nie jest jakiś wielki problem ale nie wiem czy mu nie zaszkodzi...

zabieranie rąk nie działa :(


Tytuł: Odp: Kociak - problem...
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2009-05-10, 17:13
Wymienione owoce raczej nie zaszkodzą, uważałabym tylko z cytrusami.

Spotkałam się już z kociakiem, który traktował rękę jako idealną zabawkę i faktycznie, niewiele dało się z tym zrobić - może z tego wyrośnie...?

Kot to nie pies i w inny sposób się "uczy", i raczej nie przypomina to nauki komend ;) Jeśli chodzi o imię czy ogółem o przychodzenie - może "nakręcać" go pokazując mu zabawkę, machając czymś, wołając jednocześnie po imieniu? Powinien być pobudzony i skoncentrowany; "kiciać" do kota, który ma nas w nosie to jak "kicianie" do ściany, wiadomo ;) Zresztą, myślę, że kot bez specjalnego "przyuczania" załapie wszystko po jakimś czasie sam. Tak jak moja kocica, która na "kot jest głodny!" wypowiedziane przez mamę, leci najpierw do mnie, a potem prowadzi do kuchni ;) Na imię reaguje często lepiej od psa :D


Tytuł: Odp: Kociak - problem...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2009-05-12, 14:18
moja ma rok i nadal jeszcze probuje drapac i gryziac reke- szczegolnie jak ja chcemy glaskac po brzuszku- ale juz coraz mniej- choc jeszcze 2 miesiace temu mielismy wszyscy takie dlonie ze wstyd bylo pokazac :roll: pomaga, przerywanie zabawy- zrzucenie kota na ziemie i stanowcze: NIE!!! ale to musi potrwac - kot z tego wyrosnie - ale trza mu uzmyslowic ze nam sie to nie podoba - no i trzeba mu kupic jakies sztuczne myszki, pileczki czy inne zabawki, bo jak sie nudzi to sobie sam znajduje :>


Tytuł: Odp: Kociak - problem...
Wiadomość wysłana przez: pao w 2009-05-12, 14:27
Cytuj
primo: gryzie nas. po rękach, nogach i w ogóle jak tylko ma ochotę i okazję i nie reaguje absolutnie na nic. krzyknięcie, psikanie wodą czy skarcenie ścierą kończy się jeszcze większym atakiem - w przypadku ściery na nią a innych rzeczach na nas. Jak zapanować nad zbójem??

kot to drapieżnik i to niezwykle skuteczny. jego naturą jest polowanie i tego nie wykorzenicie. Niektóre koty są bardziej społeczne inne mniej. moja kotka nie zwykłą drapać i wszyscy kociarze zawsze byli w szoku, że ja nie mam podrapanych rąk. Bo chyba każdy kto ma kota zna tę przyjemność ;)

na pewno ważne jest regularne nie pozwalanie kotu na to i obcinanie pazurów. niestety dla co bardziej żywiołowych zwierzaków odganianie go to tylko forma zabawy. Wytłumaczenie kotu, że to jednak nie jest zabawa nie jest łatwe, ale jak się uzbroicie w cierpliwość (morze cierpliwości) to może się udać ;)

Cytuj
secundo: ma dziwne upodobania smakowe... uwielbia jabłka, banany i truskawki. w momencie kiedy którekolwiek z nas je w/w owoc jest nam w stanie wepchnąć pyszczek do buzi byle tylko się do niego dobrać. to problem??
cóż, każdy z nas ma swoje upodobania ;) jeśli tylko owoce nie staną się podstawą diety to nie masz się co martwić ;)

Cytuj
tertio: nie reaguje ani na kicianie ani na imię... jakiś pomysł??
to nie jest tak, ze jak  kot to na "kici kici" przybiegnie. kot reaguje na to, do czego się go przyzwyczai. każdy reaguje na otwieranie lodówki czy też puszki z karmą ;) i znów cierpliwość :) ale co ważne, koty lepiej zapamiętują słowa-komendy-imiona z literą "i" zatem jak ma na imię "kota" to dłużej będzie trwać przyzwyczajanie.

Cytuj
A! Michael był kotem cudnym ae wielorasowym (pospolicie zwanym dachowcem), Shedar jest kotem Tajskim - to ma znaczenie??

ma ale nie tak istotne. koty rasowe maja raczej przewidywalne cechy. każda rasa to kumulacja utrwalonych cech i tak jak syjamki drą się  wniebogłosy tak persy mają zachwiany zmysł równowagi ;) sprawdź jakimi cechami charakteryzuje sie ta rasa.

a dachowce to zagadka. nie wiadomo jakie geny, co jak gdzie i z kim zatem każdy może być inny.

p.s. zwierzęta tez umierają. slowo "zdychać" jest mało przyjemne i niektórzy userzy czuja się urażeni jego stosowaniem.


Tytuł: Odp: Kociak - problem...
Wiadomość wysłana przez: TiaPoolPl w 2009-06-08, 22:05
Z góry dziękuję za rady! :)

Część problemó minęła ale pozostał jeden zasadniczy.
Kociak staje się agresywny kuż nie jest to zwyczajna zabawa ale najzwyklejszy w świecie atak. Łapie coś co można nazwać korbą i nas atakuje. ignoruje zabawki którymi staramy się odwracać jego uwagę i gryzie nasze ręce.
Odstawienie i ignorowanie na niego nie działa. Odwracanie uwagi zabawką przynosi jeszcze gorszy skutek. Kociak najzwyczajniej w świecie się na nas rzuca i gryzie. z reszta na kogokolwiek kto do nas przychodzi.

Co w takim przypadku?? HELP!

PS. nie miałam zamiaru nikogo urazić, więc przepraszam urażonych.


Tytuł: Odp: Kociak - problem...
Wiadomość wysłana przez: Zorlis w 2009-06-09, 13:03
Jak napisałam wcześniej: rodzinka z wymiany we Francji miała kociaka, który rzucał się znienacka i atakował rękę. Drapał, gryzł, a ja wyglądałam jak po przynajmniej kilku nieudanych próbach samobójczych ;) Myślę, że on to nadal traktuje jak zabawę, naukę polowania... Nic innego nie przychodzi mi do głowy, nie miałam tego problemu z moją kotką (ale fakt, że czasem "atakami" próbowała zwrócić na siebię uwagę na przykład wtedy, gdy była głodna).


Tytuł: Odp: Kociak - problem...
Wiadomość wysłana przez: Nefra w 2009-06-09, 16:25
moja tez tak robi...stanowcze zlapanie (bolesne ) za skore na karku- chwilowy zawis w powietrzu i potrzasniecie delikwentem- tak robi matka-kotka- jak uczy szczenie co wolno, a co nie w zabawie(tyle ze w zęby bierze)
a procz tego- zawsze mozna dlonie poperfumowac, posmarowac cytryna czy... moze drasyczne, ale jest w aptekach cos co sie nazywa "gorzki paluszek" - rozcienczyc to z oliwka czy woda i posmarowac dlonie   a potem poczekac na koteczka :>

tym sposobem bardzo szybko oduczylam mojego psa by mi nie gryzł w zabawie drzewek w ogrodzie :>


Tytuł: Odp: Kociak - problem...
Wiadomość wysłana przez: Ekoteczka w 2009-06-28, 11:27
Moja Kota szybo załapała że nie wolno polować na ludzi, bo przy każdym taki ataku mówiłam głośno "nie wolno" i rzucałam w nią czymś lekkim np. kulką z gazety i chyba sobie to skojarzyła. Teraz jak coś zamierza wykombinować to kątem oka patrzy co ja na to powiem i jak usłyszy że nie wolno to przestaje.
Kiedyś rzuciła się, w zabawie "zapolowała" na twarz mojego synka i drapnęła pazurkiem po buzi, wtedy się na prawdę wkurzyłam i kot dostał lanie zwinięta gazetą (nic się kotu nie stało, ale dziecku tak) i od tego czasu kotka jak się zapędzi w zabawie to potrafi drapnąć rękę, ale nigdy od tego czasu nie było ataku na twarz.
Zresztą to pojętny kot, bo nauczyłam ją właśnie komendą "nie wolno" że nie może spać w dziecięcym łóżeczku ani też w wózku (wiadomo wszędzie kłaki).
Natomiast na imię nie reaguje wcale, ale świetnie słyszy otwieraną lodówkę, puszę czy pudełko z jedzeniem.
Przychodzi tylko na kici-kici.  :|