hmm... nie wiem, ja tam mam cały czas mieszane uczucie co do belfegora... jesli chodzi o własne doświadczenia, to byłam na rajdzie... i mimo ogólnego spontana, to atmosfera była b fajna, a koniki również nienajgorsze... co do konika ze złamaną nóżką, to widziałam na własne oczy i właśnie miałyśmy z kumpelą sporą dyskusję na temat, czy byśmy uśpiły taka klaczkę, czy nie... poza tym, były też dyskusje na temat młodych koników z rzebrami na wierzchu... czy tak może być, czy wrecz niepowinno... ale na rajdzie koniki głodzone nie były.
także dużo widziałam, ale w dosc krótkim czasie, więc żadnych opinii wygłaszać nie będę...
barszcz