Dziś zauważyłam, że Kazik ma po wewnętrznej stronie przedniej łapkii (na górze, tuż przy brzuchu) placek łysej skóry średnicy ok 1 cm. Skóra nie jest podrażniona, nie boli go, kiedy jej dotykam ani kiedy delikatnie uciskam. Obejrzałam go dokłądnie, to jedyne takie miejsce, więcej takich placków nie ma. Nie wiem, skad ona się wzięła, może sobie wylizał?
Nie mogę w ciągu najbliższych dni iść z nim do weta, macie może pomysły co z tym zrobić?
edit:
obserwowałam go, wylizał sobie ten placek jak nic... I dalej zawzięcie sobie wylizuje.
Czym mogę to posmarować, żeby go zniechęcić do lizania tej łapki?