Witam...dzis rano bylam u weta, bo moje urodzone 2 miesiace temu maluchy nabawily sie kataru...dostaly zastrzyk i juz po poludniu widac bylo, ze sie czuja lepiej
niestety przed chwila zobaczylam, ze Spacja - ich mama tez jest chora...ale to nie katar...to znaczy mysle, ze jest chora..ma jakies zapalenie, czy cos....moze opisze dokladnie...
Spacja miala cesarke i sterylizacje zarazem, przeszla to bardzo gladko...szew ladnie zarosl, super...ale doslownie przed chwila zauwazylam, ze ma jakby...no nie wiem...przepukline??? w miejscu szwow...gdzie wczoraj jeszcze bylo plasko jest duza gula...ma tez spuchniete sutki...i widac, ze jak male chca sie przyssac, to widac, ze ja boli...niby zachowuje sie normalnie, je i jest ruchliwa...ale po prostu sie przerazilam jak to wymacalam...dzis juz nie mam jak, ale jutro z rana znowu musze leciec do weterynarza
mam nadzieje, ze to nic powaznego, ze nie beda jej cieli znowu...ale szczerze mowiac nie wyglada to najlepiej...moze ma zapalenie sutkow...nie wiem...nigdy sie z tym nie spotkalam
mozecie mi cos poradzic? jakos podniesc na duchu do jutra...bo sie boje